Nie będę oryginalny i rozpisze się na temat, który mógł już wielu obrzydnąć.
Spotkałem się z dziewczyną, której wcześniej nie znałem, i przez pierwszą część spotkania gadało się fajnie… aż w końcu bach. Nagle „to coś” pryska i jakaś dziwna atmosfera zapada. Niby fajnie ale jednak nie to samo. Oczywiście winie za to siebie, pewnie powiedziałem coś przemądrego. Po 2 czuje się jak kupa gówna przy takiej cudownej dziewczynie. Pożegnaliśmy się wszystko cacy, mi się bardzo podobało, ale nie wiem jak jej. I teraz nie wiem czy mam się odezwać i zaproponować coś – wtedy są dwie możliwości, pierwsza to że nie było tak źle jak mi się wydawało i się zgodzi, albo druga że tylko ją wkurwię swoim zawracaniem dupy.
Mogę też poczekać na jej inicjatywę, ale chyba na kolana jej nie powaliłem by sama się do mnie zgłosiła.
Mam nadzieje że nie czyta Chujni, bo wyjdę na jeszcze większego zjeba.
Śrut. Inb4 shitstorm – masę właśnie zwiększam.
Stosunek damsko – męski.
2011-07-08 23:4324
61
facet !!! pisz szybko jak najszybciej bo ZAŁOŻĘ się że laska z utęsknieniem patrzy na swoją komoórkę albo GG i oczekuje wiadomości ! a wiesz dlaczego? wydajesz się być spoko na chujni, więc w życiu na bank jesteś SPOKO. pisz, pisz, pisz !
Ha, skąd ja to znam. Też tak zawsze mam, że najtrudniejsza nie jest pierwsza lecz druga i trzecia randka. Mi się wydaje, że zbyt często sam sobie coś wkręcam gdyż wychodzę z założenia, że jestem nieciekawą osobą a wtedy to samo się nakręca.
Poczekaj kilka dni i się do Niej odezwij, wtedy nie wyjdziesz na natręta, a dasz jej odczuć, że zależy Ci na tej znajomości
Jak nie chce gadać trza ruchać. Proste, nie dziękuj.
Ty się odezwij – niepewność to najgorszy z możliwych wyborów.
polecam przeczytać komentarz wyżej i na spokojnie wyciągnąć wnioski.
poprawka! nie chodziło mi o komentarz ale o wpis „oj ale to ja jestem biedny”
jak się wkurwi, to się wkurwi, trudno
a ty się przynajmniej nie będziesz rozwlekał dłużej nad tym, czy się jej podobało czy nie, tylko będziesz już wiedział.
a i nawet jak się dziewczynom podoba, to się nie odzywają czasem, bo mają takie różne dziwne przekonania, że to facet ma inicjować, więc… do dzieła
Jasne, że napisz pierwszy po np 2-3 dniach, zaproponuj coś. Sama byłam ostatnio na dwóch randkach (a że potem facet czekał, dałam sobie spokój,a na końcu dowiedziałam się, że miał pretensje,że się nie doczekał) i powiem szczerze, że jeśli widziałabym, że facet chce bardzo, to nawet jak byłabym niezdecydowana, to na pewno jego inicjatywa bezwzględnie byłaby wskazana, żeby wiedzieć, że mu na mnie zależy. wtedy to całkiem inna gadka, widać, że facet ma jaja i wie czego chce, a takich, my kobiety właśnie potrzebujemy
powodzenia
powal ją jak najszybciej na kolana i do miecza..