Stresujące sytuacje w przyszłości

Nie wiem jak u was, ale moje życie całe składało się z ciągu oczekiwania na jakieś stresujące sytuacje w przyszłości. Gdy minęło dzieciństwo, czyli okres beztroski to potem zaczęła się jazda do piekła. Najpierw szkoła, to wiadomo stres przed ocenami, sprawdzianami, które się zbliżały, ale to normalka. Potem przed maturą. Potem na studiach przed egzaminami w przyszłości, jakimiś wizytami u lekarzy, rozmowami o pracę.

Potem stres przed jakimś wydarzeniem w pracy, projektem, spotkaniem, rozmową, zmiana sytuacji.

I generalnie to mnie to wkurwia, bo nie umiem cieszyć się życiem w pełni. Mimo, że i tak jestem o wiele bardziej odporny niż większość moich znajomych, nawet ludzie mi nie raz mówili, że mi zazdroszczą, bo po mnie wszystko spływa to wkurwia mnie struktura życia.

Dlaczego jak jest w życiu fajnie to zawsze jest w tle w przyszłości na horyzoncie już zaczyna majaczyć jakieś piekiełko, które nas czeka?

Ja to bym chciał mieć np. świadomość, że nic złego i stresującego nie spotka mnie przez bardzo długi okres w przyszłości.

Potrafię cieszyć się z życia, ale to nie jest pełne szczęście, bo jak jestem np. na wakacjach, wypoczywam sobie w pięknym miejscu, albo urlopuję się na spacerku to łapię fajny stan ducha, ale jest w tle gdzieś pod spodem taki niepokój i co jakiś czas mózg przypomina mi, że np. jest fajnie, ale za kilkanaście, kilkadziesiąt, kilkaset godzin będę musiał wstać z podkrążonymi oczami, iść do tyrki i mierzyć się z trudami życia.

I pewnie nawet bardzo bogaci ludzie, którzy nie muszą pracować mogą mieć podobne doswiadczenia, bo stresują się np. jakaś choroba, wizyta w klinice i operacją za jakiś czas, albo rozwodem, czy dowolnymi innymi przykrymi wydarzeniami.

Ja chciałbym osiągnąć stan ducha, w którym jest takie poczucie, że wszystko się jakoś ułoży, że będzie dobrze, bo przecież jak nawet coś się wykrzaczy na tej rozmowie, w tej robocie to nie tragedia, ale w tym nie pomagają ludzie, którzy cały czas ci powtarzają, że wszystko to jest kurwa w chuj poważna sprawa, i że koniecznie trzeba się tym spinać. Dlatego ich nie lubię.

Ja bym chciał podchodzić do tematów w życiu ze spokojem, bo co właściwie da, że ja będę jakąś czynność i przedsięwzięcie w życiu wykonywał w stresie? Czy nie można robić rzeczy dobrze, ale spokojnie, bez całej tej otoczki wyścigu, rushu adrenalinowego i kolektywnej histerii?

18
2

Komentarze do "Stresujące sytuacje w przyszłości"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. A kto ci huju każe się stresować?
    Ja od dawna kładę lache na wszystko a zjebanych ludzi którzy nakręcają spine mam w huju

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Grzeczniej, dobrze? Kolega się rozpisał, wiadomo o co chodzi i w ogóle, a tu znalazł się kolejny, który chce sobie ulżyć przez wyzwiska. Konia sobie zwal albo idź pobiegać, to może ciśnienie Ci zejdzie i nie będziesz się zachowywał, jak pijak. Zrozumiano?

      0

      1
      Odpowiedz
      1. Szkoda słów na tego prostaka i debila bo ten zadufany w sobie idiota nawet nie potrafi napisać poprawnie słowa chuj pisząc huj a przecież jest na portalu chujnia.pl a nie hujnia.pl.
        Trzeba być wyjątkowym kretynem i opornym na wiedzę żeby tego nie skojarzyć.

        1

        1
        Odpowiedz
  3. Taki jest ten świat . Myślę, że podobne przemyślenia dręczyły Platona zanim wymyślił swoją słynną jaskinię.
    Uważam, że jest jak jest, żeby ta lepsza rzeczywistość mogła być lepszą w pełni; z tym że są to tylko domysły i spekulacje, przynajmniej według współczesnych

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Jesteś na dobrej drodze, bo zauważasz bezsens takiego podejścia. Reszta to przetransformowanie tego w głowie i życie teraźniejszością, a nie jakimś przyszłym wydarzeniem, na którego przebieg i wynik nie mamy wpływu.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. Terapia Gestalt.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Zapewne jesteś typem osobowości „melancholik”, a ten typ tak ma:
    Melancholik to pesymista z lękowym i negatywnym podejściem do wszystkiego: do życia, ludzi, samego siebie i przyszłości. Cechuje się temperamentem reprezentującym słaby układ nerwowy. Typowe są dla niego powolne i słabe, choć długotrwałe reakcje uczuciowe. Niełatwo wzbudzić w nim emocje. Melancholik jest nerwowy i skłonny do zadumy, spokojny oraz wrażliwy na krytykę swojej osoby. Jest wyciszony, powściągliwy i mało elastyczny w zachowaniu. Lubi marzyć, oddawać się zadumie. Jest zorganizowanym perfekcjonistą, często ma zdolności artystyczne. To uczuciowy i wrażliwy perfekcjonista, niestety podatny na zniżki nastroju i depresje. Melancholik to typ słaby. Ma trudności z podejmowaniem decyzji.
    https://ciekawapsychologia.com/2021/02/26/typy-osobowosci-hipokratesa-sangwinik-choleryk-flegmatyk-i-melancholik/

    4

    0
    Odpowiedz
    1. Mam tak samo jak OP.
      Można dodać, że w modelu Big5 OP osiąga zapewne wysoki wynik na skali neurotyczności.

      0

      0
      Odpowiedz