Poznałam faceta marzeń

Tak jest, będzie romantycznie. Miesiąc temu poznałam faceta moich marzeń. Polubiłam go oczywiście, on mnie też. Ach, jak pięknie… I co? I chuj oczywiście! Nie tylko za miesiąc wyprowadza się na stałe na inny kontynent (więc oczywiście nie ma nawet najmniejszego sensu czegoś zaczynać). To jeszcze bym jakoś zniosła – a nuż byśmy się zaprzyjaźnili online i jakby miało wyjść to by wyszło. Ale nie, chujnia jest przecież kreatywnym stworzeniem, więc jego bardzo dobry kolega, z którym jestem dość mocno zaprzyjaźniona się we mnie zakochał do tego stopnia, że wspomina ożenek. I prześrut (tudzież śrutnia). Bo oczywiście teraz w imię męskiej przyjaźni na nic kompletnie nie mogę liczyć. Także teraz dziękując wrzechświatowi i jego wspaniałej ironii będę mogła śpędzić resztę życia ze świadomością istnienia Pana Idealnego (wcześniej cyniczne negowałam taką możliwość).

Nic, tylko zakończyć soczystym ja pierdolę kurwa mać!

Śrut!

28
42
Pokaż komentarze (6)

Komentarze do "Poznałam faceta marzeń"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. No nic, nawet wRZechświat tu już nie pomoże. 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  3. I jeszcze to… Chujnia już nawet w szczegółach. Muszę odespać, bo już w tej chwili w żadnym języku który znam nie mówię poprawnie. A gdzie moja bravoporada? 😉 zx

    0

    0
    Odpowiedz
  4. nic nie zrozumiałem z tego 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Kochana, olej to!
    facetów-cud-ideałów po świecie na pęczki :p
    A, jeśli nie kochasz tego jego przyjaciela, to się z nim nie wiąż! Bo po co masz sobie psuć życie? 😀
    Pozdrawiam,
    Bravo-autorka-pierwszego-komentarza :p

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Bo w komentarzu wyraźnie jest napisane, że ewidentnie już dobra polski nie mówić.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. haha faceta idealnego? a skąd ta pewność, nie ma ideałów i każdy kiedyś odkrywa wszystkie karty, po czym staje się nudny i czar pryska, tego kwiatu to pół światu, no, może facetów teoretycznie trochę mniej niż pół 😉

    0

    0
    Odpowiedz

Parszywe plociuchy

Ludzie to są doszczętne świnie. Pierdolą co im ślina na język przyniesie. Ostanio dowiedziałam się od osób trzecich, że mój chłopak siedział niby w więzieniu. Gdy przyszło co do czego to ta osoba, która to mówiła słyszała to jeszcze od kogoś innego. To po chuj to powtarzać. Albo kumplowałam się z taka dziewczyna, właśnie koleżanka tej szmaty, która nagadała tak o tym wiezieniu. No i tak wyszło, że z tą dziewczyną się pokłóciłam o głupią drobnostkę. To ta już nawyciągała wszystkie moje brudy nawierzch. Zrobiła ze mnie ćpunkę i kurwę. Skąd się biorą tacy ludzie. Nic tylko ich powybijać. Najgorzej to moja sąsiadka i jej parszwy ryj będę musiała codziennie oglądać. Chujnia, że szok…. eh

35
54
Pokaż komentarze (1)

Komentarze do "Parszywe plociuchy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. ideały nie istnieją,chyba że w naszej wyobraźni

    1

    0
    Odpowiedz

Lewy pas

Chuj mnie strzela za każdym razem jak wyjeżdżam na nasze Polskie drogi, nawet staram się nie patrzeć na przeszkody drogowe zwane dalej mega wyrwami, ale nie ma nic gorszego od tępych chujów albo pustych cip za kierownicą. Wkurwia mnie zachowanie ludzi, którzy myślą że są jedynymi użytkownikami dróg. Dzień w dzień ta sama sytuacja, trzy pasy, a te chuje jadą całą droga z tą samą prędkością, tym samym za skurwysyna nie idzie ich wyprzedzić, no może poboczem i nie chodzi mi o to żeby zapierdalać po mieście 150 na 70. Zauważyłem iż mało posiadaczy pojazdów, bo kierowcami to raczej nie można ich nazwać gdyż kogoś mógłbym obrazić, nie wiedzą że lewy pas służy do wyprzedania w myśl zasady ruchu prawostronnego, który obowiązuje w naszym kraju . Nawet jak strąbię takiego barana jadącego lewym z kosmiczną prędkością 45km/h to jeszcze chuj wymachuje łapami i ma bulwersa, bo pewnie upierdolił sobie w dyni, że za 10 kilometrów będzie skręcał w lewo. Na autostradzie albo krajówce to samo, jak jest prosta to jeszcze coś pojadą ale na winklach to za chuja, na prawy nie zjedzie tylko będzie wiecznie hamował, bo na elce nie nauczyli. Jest to dla mnie ogromnie wkurwiający fakt gdyż dzień w dzień dymam z jednego końca miasta na drugi i zamiast jechać 30 minut trzeba się bujać ponad godzinę. Chuj im wszystkim w wydech żeby po weekendzie nie odpalili sprzętów i siedzieli w domu na dupie. ŚRUT! Ps. Proszę szanownego administratora o niezmienianie moich wypocin, tylko opublikowanie tekstu w niezmienionej formie. Z góry dziękuję i pozdrawiam Krzysztof Grochal

45
47
Pokaż komentarze (21)

Komentarze do "Lewy pas"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Krzychuuu kadetem tera!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. to rusz dupę na przystanek autobusowy. Szybciej zajedziesz do pracy i nie będziesz tak jadem rzucał.

    0

    1
    Odpowiedz
  4. pojebany jesteś z tym, że wkurwia cię czyjaś jazda lewym pasem. oni są chujami? wyobraź sobie, że większość ludzi (w większości zapewne tych, których nazywasz kierowcami) również nimi są. jak jadę prawym pasem i nagle się orientuję, że będę musiałs kręcić to doskonale wiem, że żaden chuj jadący lewym mnie nie puści. mam słaby samochód i 'wyprzedzać’ to mnie każdy może bez przerwy, aż w końcu ominę zjazd i muszę gdzieś zawracać. dlatego nawet jeśli wiem, że mój zakręt jest oddalony nawet o 20km to i tak wybieram lewy pas. i chuj panu w dupę panie Krzysztofie, dalej tak będę jeździł (może właśnie przez takich jak pan, którzy muszą dojechać na drugi koniec miasta w pół godziny i nie wpuszczają skręcających na lewy pas).

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Przepraszam ale to nie znaczy że trzeba generować korki. Że ktoś chce jechać nieco szybciej ponad dozwolona to jego sprawa. A często te niemoty jada co do ułamka z dozwolona lub poniżej. Jestem przerażony że tyle osób popiera taka jazdę lewym pasem nawet w mieście. To że są takie przepisy to nie znaczy że trzeba je stosować. to nie jest obowiązek tylko możliwość jazdy lewym!!! Ale czemu się tu dziwić w sumie w Polsce mamy może ledwie 20 lat stażu prawdziwej motoryzacji.

      0

      0
      Odpowiedz
  5. Często spotykam się z czymś takim i Qrwica mnie bierze! Chujowiczu święta racja. Trzeba zjebać tych wszystkich baranów. Pan Krzyś górą!

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Pan Krzysztof ma rację…
    A debili z komentarza 2 i 3 przemilczmy.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. @3: dupa jesteś nie kierowca!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. autor kom 3. wydaję mi się, że panowie z komentarzy 5 i 6 to właśnie takie chuje, którzy nie puszczają innych samochodów na swój ukochany lewy pas. frajer z 6 – dupa to jest twoja stara. nigdy nie mówiłem, że jestem zajebistym kierowcą, ale prawka nie kupiłem tylko zdałem, więc jednak sądzę, że coś potrafię. jedyny fakt przemawiający za tym, ze mogę kogoś denerwować na drodze to ten, że mój samochód za szybko nie pojedzie. sorry, ale jeszcze parę dni temu jak wracałem ze szkoły to miałem taką sytuację. jadąc w jedną stronę zjechałem na prawy pas (właśnie po to żeby nie blokować lewego) i nie było żadnych problemów, ale jadąc z powrotem na trzypasmówce musiałem zmienić pas na lewy żeby skręcić i oczywiście nie obeszło się bez hamowania bo inaczej bym ominął. jechało blisko 10 'super zajebistych dresowozów’ i żaden chuj mnie nie chciał wpuścić. bo co? bo zajmę waszą miłość? wasz lewy pas? to może zajmijcie się administracją dróg i zróbcie mi trasy, w których będę mógł skręcać tylko w prawo frajerzy. 5 lat bezwypadkowej jazdy i jakiś kutas mi powie, że dupa jestem nie kierowca, a sam pewnie się wozi betą za kasę tatusia. a co do tego co napisał autor postu – nie wiem gdzie ty widziałeś ludzi, którzy jadą 45 km/h, ale zastanów się – mówisz, że zachowują się jakby byli jedynymi użytkownikami dróg, a sam gadasz jakbyś taki był. może chłopak nie wie gdzie dokładnie jest ulica, w którą ma skręcić i dlatego jedzie powoli szukając jej. ale nie, bo pan Krzysiu musi wdepnąć. ja nie jeżdżę jakoś drastycznie poniżej limitu prędkości, ale głupotą jest to, że napisałeś:
    „nie chodzi mi o to żeby zapierdalać po mieście 150 na 70.”
    bo to wygląda jak namawianie do jazdy szybciej niż jest to w danym msc dozwolone, i przyznanie się do tego, że się przekracza limity prędkości (bo przecież skoro inni jeżdżą zgodnie z przepisami i cię wkurwiają, że są powolni na tyle żeby wydłużyć czas dojazdu na drugi koniec miasta z pół godziny do godziny to sam musisz zapierdalać nieziemsko). pisząc to wszystko na koniec zostawiłeś tu swój nr IP i podpisałeś się imieniem i nazwiskiem. mam nadzieję, że zainteresuje się tym policja 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  9. 4,5,6….Kierowcy od dupy strony.Tacy z was kierowcy jak z koziej dupy trąba.Kultury.Ulica jest dla każdego i właśnie dlatego i tym bardziej będę jeździła lewym pasem,zeby takim chujom grac na nerwach.

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Aż ktoś kiedyś nie wytrzyma i ci się odegra że będziesz kwiczeć. Uważaj psycholi nie brakuje. Ktoś pojedzie starym heblem i Ci złosliwie wp.. w nowe auto jesli takowe masz i co mu zrobisz? Nie wkurwiaj tylko tak życzliwie doradzam

      0

      0
      Odpowiedz
  10. Od autora tekstu do autora komentarza nr 3: taki kurwa jesteś mądry a na bank nie miałeś kodeksu ruchu drogowego w rekach. Odsyłam do paragrafów mówiących o blokowaniu lewego pasa, o utrudnianiu ruchu, itp. Pierdolisz że masz wolne auto, spoko często jeżdżę Swiftem 1.3 na gazie z 93 roku wiec jak coś wiesz o motoryzacji to opisywany wehikuł nie należy do demonów szybkości, ale dziwnym trafem nie mam takich problemów jak ty. Myślę że twoją postawę spokojnie można porównać do gówna, jak nie umie pływać to mówi że woda chujowa!

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Widzę, że większość „asów” kierownicy nie zna podstawowych przepisów. Lewy pas jest do WYPRZEDZANIA. U nas obowiązuje ruch prawostronny i jak ktoś będzie napierdalał lewym pasem 10 km, bo boi się przeoczyć zakręt, to grozi za to mandat. A jak się boi, że przeoczy to są: rower/tramwaj/autobus/własne nogi/chodzik/ewentualnie tata za rączkę zaprowadzi.

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Siódemka nie pisz już więcej, bo się tylko pogrążasz (:

    0

    0
    Odpowiedz
  13. 8ka, ty jesteś tępa czy złośliwa? Przepisów ruchu drogowego nie nauczyli? Od czego jest lewy pas?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. to jak ty jeździsz tym swiftem, to kogo ty tak wyprzedzasz na tym lewym pasie co? a poza tym skoro jazda bez przerwy lewym pasem jest zabroniona to sam się przyznajesz do łamania tego przepisu 😀 ja jeżdżę seicento 900 i mnie też czasem nie chcą wpuścić panowie pokroju tych co się tutaj wypowiadają na lewy pas 🙁 a co do #10 to wy się też przesiądźcie na komunikacje miejską i nie będziecie mieć problemów z waszą dewiacją – lewym pasem :DD

    1

    0
    Odpowiedz
  15. 13 – tobie naprawdę powinni prawo jazdy zabrać, chociażby za kodeksową tępotę. Ruch odbywa się w Polsce prawym pasem. Lewy jest do wyprzedzania, a nie radosnego popierdalania popierdułkami przez pół miasta, bo strach w oczy zagląda jak się jedzie prawym. Jeździłem różnymi autami po różnych drogach i nie przypominam sobie, żeby ktoś celowo mnie nie chciał wpuścić. A wcale nie gnałem szybko, wręcz z kodeksową prędkością. Widocznie brak Tobie płynności i jeździsz jak wioskowy gamoń po alpadze wydojonej za rogiem sklepu. Uświadom sobie, że nikt zaproszenia nie będzie wysyłał, żeby jaśnie kierowca po 10 min intensywnego nadwyrężania istoty szarej, raczył wreszcie podjąć waleczną decyzję i swoją popierdułkę, z wielką łachą skierować na lewy pas, z nadświetlną 19 km/h.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. straszne rzeczy pan Krzysztof tu wypisuje. Moja rada: wsiadaj panie Krzysztofie w autobus bo sam pan zachowujesz się jak król drogi, który musi wszystkich zawsze wyprzedzać. Jakby wszyscy tak jezdzili prawym pasem to nikogo bys nie wyprzedził bo wszystko było by zajęte i nie miało by sensu w ogóle wyprzedzanie. Poza tym uważam że w mieście wyprzedzanie w ogóle mija się z celem kiedy jest 5000 samochodów na drodze. To właśnie przez takich wszędzie spieszących się nerwowych panów jest tyle wypadków, więc nie unoś się pan, bo się pan spoci. Dziękuję

    0

    1
    Odpowiedz
  17. Po pierwsze i ostatnie chamie zanim nauczysz się poprawnie posługiwać językiem polskim naucz się przepisów ruchu drogowego.
    Pasy jezdni w mieście są do rozprowadzania ruchu i na każdym pasie można jechać i wyłącznie z prędkością nie większa niż dozwolona.

    0

    1
    Odpowiedz
  18. Wrotki sobie kup będziesz szybszy w wyprzedzaniu, bo do powożenia furmanką po dziadku się nawet nie nadajesz. Nie masz pojęcia o przepisach ruchu drogowego a za kulturę jazdy i spokój ducha powinieneś dostać bo mordzie

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Ano, rozwiazaniem tej sytuacji jest budowanie drog tak jak to sie robi w cywilizowanych krajach: zjazd jest z nawolniejszego pase (w tym wypadku prawego) – i potem wiadukt eventualnie tunel – w lewo…I wszyscy sa szczesliwi,i nikt nie rzuca chujami. Tyle na temat.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Drogi Krzysztofie
    W 1000% się z Tobą zgadzam. Trzeba tą gangrene tepą zwalczać wszystkimi środkami z umiarkowana agresją. Z reguły to są przepraszam ale to fakt w 80% kobiety zwane dalej tępymi d…. tez przez nie tracę około 10 min dziennie co daje na miesiąc prawie 4h!!! Potrafią nawet i trzy pasy zablokować co już przeraża!!! Kiedyś taką młodziutką p….eczkę wyprzedziłem bo jechała lewym 20 a było ograniczenia 40 i przed nią po horyznt pusto. Wiec wyprzedzam przed nią i zwalniam łagodnie bez agresji spokojnie praktycznie do zera. I ta tepota mózgo-czaszkowa wogóle nie zjechała na prawy. I k…wa by tak do końca świata stała za mną. Nie miałem sił ruszyłem żeby samemu nie blokować ruchu… i niestety w lusterku patrze dalej kontynuowała lewym. Jak to się mówi nie zczaiła bazy. A nie miała też zielonego listka. Te z zielonym listkiem zostawiam w spokoju bo w końcu choć listek nieobowiązkowy ale ktoś sam się przyznaje uczciwie że słabo idzie mu myślenie na drodze albo jest genetycznie nie przystosowany do prowadzenia pojazdów zmechanizowanych. Mam zasadę nie stosuje agresji bo nie wiem co by się stało na drodze później można w agresji spowodować kolizję. Ale takie tępe k…ewki nagrywam i pstrykam fotki. Są na szczęście portale gdzie można legalnie przedstawiać zachowanie ludzi upośledzonych umysłowo na drodze. Niektóre baby już są filmowymi gwiazdami w serialu wieloodcinkowym. Jedna udało mi się już 5 razy nagrać i ciągle tak samo aż niestety do śmierci… Nie będę na baby śmierć czekał bo mogę swoja zastać 🙂 Kiedyś tak mi nawet głupio się zrobiło bo pokazałem jednej ale takiej innej młodej babie (MILF) fucka dzień po dniu kobiet i jakieś takie wyrzuty sumienia mnie nachodziły. Tyle zła na świecie po co samemu dokładać. Znam wiele inteligentnych Kobiet które umieją bardzo dobrze jeździć i myśleć na drodze. A na kursach prawa jazdy powinni wbijać po 100 razy ze tak się nie robi. Za taka akcje na egzaminie oblewka. Żeby nie było pozostałe 20% to mężczyźni z reguły dziadki ale zdarzają się też młodzi czy w średnim wieku którzy powinni być mistrzami na drodze. O dziwo też nie myślą. Pozdrawiam tych z prawego …. no dobra z lewego też 🙂

    0

    0
    Odpowiedz

Dłubanie w nosie

Żygać mi się chce, kiedy widzę kierowcę dłubiącego w nosie. Chujnia, śrut i słoma w butach. Zajebiście poprawiam sobie humor wytykaniem takich na radiu. Dłubta se kurwa w domu po kryjomu!

41
51
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "Dłubanie w nosie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To dłubacza nos, może sobie robić z nim co chce.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Zamiast się oglądać na innych kierowców lepiej patrz na drogę, bo przez swoją głupotę jeszcze kogoś zabijesz.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. jak ci się chce, no to haftuj, tylko okna nie zapomnij wcześniej uchylić, bo inaczej napaskudzisz sobie w środku auta 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  5. „Zajebiście poprawiam sobie humor wytykaniem takich na radiu.”
    I za to ci chuju powinni CB odebrać ono służy do ciut poważniejszych rzeczy…
    A kierowca ma prawo sobie dłubać w nosie,dupie czy z lubością drapać się po jajach i chuj ci do tego…

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Widzę, że po polsku nawet przeklewństw nie umiesz pisać (rzygać). Zgiń, przepadnij ortograficzny analfabeto!

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Weź się koleś jebnij w łeb -.-

    0

    0
    Odpowiedz
  8. ale przecież słowo rzygać pisze się przez „rz” a nie „ż” analfabeto

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @2: przyznaj się – sam też dłubiesz za kółkiem. I mów za siebie, bo moja podzielność uwagi (ew. spostrzegawczość) przez 10 lat mnie nie zawiodła.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. a w dupie nie po kryjomu?

    0

    0
    Odpowiedz
  11. mój ojciec dłubie w nosie co mnie niemiłosiernie wkurwia, jak ja pierdolę!

    0

    0
    Odpowiedz

Zostańmy przyjaciółmi

Witam. Może ktoś mi łaskawie wyjaśni, co ma oznaczać ten zwrot po rozstaniu „Zostańmy przyjaciółmi”? Na logikę , jeśli się było razem i dochodzi do rozstania, to jak można mówić coś takiego? Przecież to już jest sadyzm! Wystarczająco bolesne jest samo rozstanie. Na drugi raz, jak ktokolwiek z was będzie się do cholery rozstawać, to niech się wstrzyma z wypowiedzeniem tej idiotycznej formułki. Jeśli w ogóle ma po związku zaistnieć przyjaźń kiedykolwiek, to musi minąć wiele czasu, a i tak nigdy nie ma gwarancji, że się to uda. Zostańmy przyjaciółmi – to najbardziej chujowy tekst jaki można powiedzieć po zerwaniu z kimś. Pozdrawiam wszystkich.

25
56
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Zostańmy przyjaciółmi"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Tłumacząc w Women Translatorze na j. męski – „Wypierdalaj”.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Ja przyjaźnię się z moim byłym (mam na myśli przyjaźń, nie zatrzymanie człowieka na FB), ale potrzebowaliśmy dobrego roku z dala od siebie i prawie bez słowa – inaczej to faktycznie jest emocjonalne S&M. I generalnie ten tekst jest chujowy. Tylko że… co zrobić, jak jesteś z kimś zaprzyjaźniony (ewentualnie lubisz tę osobę i chcesz się z nią przyjaźnić), a ona liczy na coś więcej? Bo to mam teraz i ni chuja nie mam pojęcia jak zgrabnie przepchnąć „sorry stary, lubię Cię, ale na więcej niż przytulenie nie ma co liczyć ;)”. Jakaś bravoporada może?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. powiedz to mojemu byłemu, jebany sam mi coś takiego zaproponował. myślałam, że mnie kurwa z butów wystrzeli.
    żałuję, że go wtedy nie wyśmiałam.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. No cóż takie czasy że ludzie są idiotami i nie potrafią ze sobą rozmawiać.Czasem trzeba strzelić jasne i klarowne WYPIERDALAJ które nie boli a wiadomo na czym stoimy…

    0

    0
    Odpowiedz
  6. „zostańmy przyjaciółmi”-brzmi jak-strzel sobie w głowę…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Dokładnie, nic tylko strzelić sobie w łeb po takim tekście. W dodatku jeśli się czuję dalej coś do kogoś. Najgorzej mieć człowieka idealnego przy sobie i nie mogąc nic do niego zrobić.

    0

    0
    Odpowiedz

„Koledzy” z roku

Jakoś tak na półmetku studenckich wakacji zacząłem rozmyślać ostatnio o studiach, studentach, o tym, jak wygląda to moje życie w „najlepszym okresie w życiu”. W październiku zacznę trzeci rok i na myśl o tym szlag mnie trafia. Nie chodzi o sam kierunek studiów, chodzi o studentów. Pamiętam pierwszy dzień na uczelni dwa lata temu. Już wtedy zaczęła się moja chujnia, która zaczęła wzrastać wprost proporcjonalnie do ilości dni spędzonych na uniwersytecie. Nikt nikogo nie znał i wszyscy chcieli się poznać, integrować itp. itd. Wszyscy oprócz mnie. Zawsze byłem samotnikiem, nie lubiłem poznawać nowych ludzi a już nie znosiłem wprost pijackich imprez a do tego się miała sprowadzać ta integracja. Mówiąc wprost ? olałem to całe towarzystwo, ich integracje, fraternizowanie się, całą tę atmosferę „braci studenckiej”. I liczyłem, że oni potaktują mnie tak samo ? zaczną mnie traktować jak powietrze. Parę razy zapraszali mnie na te swoje integracje, imprezy, ja im zawsze uprzejmie odmawiałem, siedziałem cicho na ławce, do nikogo się nie odzywałem, słowem, w niczym nikomu nie zawadzałem. Spotkały mnie za to na początku ironiczne uśmiechy, obgadywanie za plecami a potem istne delegacje do mnie z pretensjami że ja jakiś dziwny jestem, do nikogo się nie odzywam, nie chcę się „integrować”. Myślałem że po pierwszym roku im przejdzie ale przeliczyłem się. Na drugim było tak samo. W końcu się zdenerwowałem i powiedziałem im, żeby dali mi spokój, bo charakter mam jaki mam, nie szukam znajomych, przyjaciół, lubię samotność, nie interesują mnie pijackie imprezy. Na skutek tego poziom obrabiania mi tyłka wzrósł jeszcze bardziej, zrobiono ze mnie kogoś, kto powinien siedzieć w zakładzie psychiatrycznym a nie na uczelni, tylko dlatego, że się „nie chcę integrować”. Do cholery, czy nie mogą traktować mnie jak powietrza? Co ja im zrobiłem, że mnie tak traktują? Mam ich na siłę polubić, na siłę wlewać sobie wódkę do gardła, na siłę śmiać się razem z nimi? Nie wiem, czy tylko na Pomorzu, w Gdańsku niektórzy ludzie są tak pojebani? A wiecie kto w tym wszystkim przoduje? Dziewczyny (to 3/4 roku), a raczej podłe suki. Nie wiem, może im psuję obraz idyllicznego studenckiego życia gdzie każdy jest szczęśliwy i gdzie każdy każdego lubi? Mam ich w dupie, nie będę się zmieniał dla nich zmieniał.

47
60
Pokaż komentarze (17)

Komentarze do "„Koledzy” z roku"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. i dobrze, bo ludzie to chuje. a baby to chuje! ot co. srut

    0

    0
    Odpowiedz
  3. No koleś faktycznie dziwny jesteś.

    1

    2
    Odpowiedz
  4. Wiesz co ci powiem, wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem jest kompromis. Jeśli chcą do ciebie zagadywać (no już teraz to pewnie nie bo juz wyszło że nie chcesz znajomości) to nie odmawiaj na każdym kroku. Zgódź się pare razy, a nuż poznasz kogoś ciekawego, i w dodatku otoczenie zauważy że nie odstajesz że jesteś taki jak oni.
    Ja sam teraz idę na studia, i naprawdę powiem ci, najbardziej boję się odrzucenia. Bardzo chciałbym się zasymilować z innymi studentami ale moze to byc trudne z racji mojego trudnego charakteru. (jestem nieśmiały) I tego się po prostu najbardziej obawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jesteś chory lecz się …

    0

    4
    Odpowiedz
  6. Masz rację kolego. Nie zmieniaj sie i chuj im wszystkim tępolom w oko. Rozumiem Cie, ale wiedz, że żyjesz w Polsce – kraju o marnej historii praworządności i porządku, za to o wiecznie żywej i aktualnej wścibskości, chamstwem i dziadowstwem umysłowym. oto POlska właśnie!

    0

    0
    Odpowiedz
  7. ja też jestem samotnikiem i jak nic nie mówie to znaczy że nie chce, ale nikt tego kurwa nie rozumie i zawsze robią ze mnie kosmite

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Ehh stary jak Cię świetnie rozumiem!Tak jakbym własne mysli czytał!Mam 20 lat,jestem nieśmiały,spokojny,mam swoje hobby,nie piję nie palę.Też jestem samotnikiem bo nie cieszy mnie przebywanie wśród rówieśników/rówieśniczek ponieważ większośc z nich nie ma żadnych zainteresowań oprócz chlania,ćpania,żygania.Także nie lubię gadać o głupotach i śmiać się na siłę z nieśmiesznych żartów.Ja lubię pogadać o czymś konkretnym i spokojnie.I stary mam to samo, stale się wymigiwałem od picia,całe życie,od wczesnej młodości,teraz mam opinie dziwaka,słabeusza,często spotykam się z wrogością a nawet przemocą wobec mnie dlatego że nie piję,.Nie piję bo ani to smaczne,ani tanie,nie chcę się stoczyć i mam zasady, poza tym nie chcę się stoczyć jak reszta.Zawsze chciałem mieć przyjaciół ale normalnych.Dlatego też chciałem tak ja Ty żeby ci młodzi pijacy mnie traktowali „jak powietrze” ale nie,kurwa,każdy chce mnie do tego zmuszać,chujnia!Wolałbym nawet żeby nikt się do mnie nie oddzywał,miałbym spokój.Bo i tak tylko o alkoholu gadają.A i masz rację młode dziewczyny często są podłe,pozwalają sobie za dużo bo wiedzą że im nie podskoczę bo jak co wezwą swojego „goryla”.Niestety tacy są teraz młodzi ludzie,ja jestem z Małopolski i tu jest to samo.Chcę się wybrać na studia,myślałem że tam jest lepiej ale ponoć to samo.Ja Ci powiem że mam więcej „znajomych” wśród ludzi nieraz 2x starszych ode mnie ,oni są jeszcze normalni.Pozdrawiam Cię ,nie jesteś sam w tej chujnii!:)

    1

    0
    Odpowiedz
  9. A ja się martwiłem, że będe musiał w samotności przeżywać studia a tu sie dowiaduję, że jeszcze to ludzie sami do ciebie się pchają ;-D

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Zazdrościć czy współczuć? Na studiach miałem sytuację zupełnie odwrotną. Nie było z kim się suto napierdolić, a deficyt damskiego towarzystwa dokuczał mi bardzo.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Oj tu chyba nie chodzi o problem że ludzi nie lubisz tylko że nie lubisz CHUJOWYCH ludzi…i to oczywiście rozumiem….

    0

    0
    Odpowiedz
  12. „żyjesz w Polsce – kraju o marnej historii” – marnej? Chyba chciałeś napisać smutnej, a jeśli nie to odsyłam do książek.

    1

    0
    Odpowiedz
  13. @11 – popieram. Jakiej kurwa marnej? Marną historię to ma Ameryka, państwo i naród które powstały 250 lat temu, marną historię ma Białoruś, której mieszkańcy uważają się za Rosjan, ale Polska? Jedno z najstarszych istniejących obecnie państw europejskich, w XVI wieku mocarstwo na skalę światową, państwo, które nigdy nie zatraciło swego ducha? Co ty w ogóle pierdolisz, czytasz „Wyborczą”, gdzie jest zohydzana i zakłamywana nasza historia czy co? Marną nasza historia byłaby wtedy, gdybyśmy przez 1000 lat lizali wszystkim naokoło dupy.

    1

    0
    Odpowiedz
  14. hehe stary mam to samo. Ludzie tacy są – jak nie napierdalasz japą 24/h i nie robisz z siebie pajaca opowiadając debilne, w sumie nieśmieszne dowcipy to uznają Cię za dziwaka. Ludzie to w większości pół mózgi a kobiety zwłaszcza. Jesteś jaki jesteś i nie zmieniaj się jeśli nie chcesz (wow za rymowałem). Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @13 – dobrze powiedziane, sama prawda

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @11 i 12- „kraju o marnej historii praworządności i porządku”, a nie marnej historii w ogóle (choć w zasadzie historia naszego kraju jest marna, co nie znaczy uboga) – nie umiecie doczytać dalej czy jak???

    0

    0
    Odpowiedz
  17. @15 – zależy jak się rozumie słowo „marna” – jeśli marna oznacza, że nasz Naród nic nie osiągnął i był od początku do dnia dzisiejszego chujowy to nie masz racji, jeżeli „marna” – znaczy smutna, tragiczna to masz rację. I oczywiście marny był u nas porządek i praworządność, ale to dopiero od czasów przełomu XVI/XVII wieku. W XX na szczęście znalazł się Piłsudski, który ten burdel wziął za mordę. Łamiąc co prawda prawo, tyle że to prawo było przyczyną tego burdelu. Ale to inna sprawa…

    0

    0
    Odpowiedz
  18. „Jesteś chory lecz się …”

    Zamknij mordę, jest jaki jest.

    0

    0
    Odpowiedz

Facet nie wierzy, że mój kot zjadł 2 parówki

Fuck! Mój facet kupił rano 4 parówki jedynki z Indykpolu, cudne, smaczne z serkiem. Skończyło się żarcie dla kota, więc pokroiłam mu jedną z nich i dałam – opierdolił w nanosekundę. 2 godziny później chciał znowu, więc znowu mu pokroiłam. 2 pozostałe zjadłam. I teraz wrócił mój facet, który mi nie wierzy!!! Jakie to wkurwiające!!! Zjadłam tylko 2 parówki!! Ale nikt mi nie wierzy. Normalnie nic tylko się pochlastać…

35
42
Pokaż komentarze (19)

Komentarze do "Facet nie wierzy, że mój kot zjadł 2 parówki"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. zabij kota, rozpruj mu brzuch i znajdź parówki 😉 Wtedy uwierzy

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Zrób parówki z kota,to Ci się zwróci

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Te parówki i tak pewnie były z kota, albo z myszy może dlatego tak zajadał 😀 to kotpol a nie indykpol

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Idż mu kupić te cholerne parówki i wtedy będzie spokój.O parówki hałas.Jak kotek zje czekoladę napewno go zabije:)

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Chujnią rozumiem jest to, że kotu się daje do żarcia parówki?
    bo nie rozumiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. rozkrój kota po czym wypruj mu wnętrzności i w resztkach poszukaj resztek niestrawionych parówek (parówki), okaż dowód właścicielowi, po czym nakarm swoim pupilem wygłodniałe, bezpańskie psy.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Parówki z kota na pewno będą lepsze niż te z indyczych dziobów, łap i mózgów.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. kurwa jakie zjebane komentarze

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Kot nie wierzy,że mój facet zjadł 2 parówki

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Albo parówkę ze swojego mózgu. A nie….będzie pusta w środku…..

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Prawdopodobnie nie uwierzył, że ktoś może być tak głupi, żeby te pyszne, cudne parówki z serem dać jebanemu kotu, kiedy on będzie głodny wracał do domu. Trzeba było ruszyć dupę do sklepu po jedzenie dla kota. Masz teraz to, na co sobie zasłużyłaś.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Parówkowym skrytożercom mówimy NIE!

    0

    0
    Odpowiedz
  14. a ma podstawy, żeby podejrzewać Cię o to, że sama je zżarłaś i wrabiasz kota? 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Kurwa a dziwiłem się że ludzie komentują „i ty uważasz że masz problem?”. Myślałem – każdy może mieć jakieś bóle. Ale z tymi parówkami to faktycznie – ale kurde problem, no dramat…Pochlastaj się, masz rację.

    1

    0
    Odpowiedz
  16. Z kota robi się kisiel i ciastka,tak więc parówek nie da rady…;)

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Kot nie wierzy że mój facet też ma parówkę 😀

    1

    0
    Odpowiedz
  18. omg Typowa kobieta z tragicznym problemem…

    1

    0
    Odpowiedz

Wągry

Jak mnie te wągry wnerwiają. Mam cały nos w czarnych kropkach i wyglądam jak jakiś debil. Cała morda jest obsypana tym chujstwem !!

32
51
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Wągry"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Człowieku! To się do Diabła przecież wyciska dezynfekując zaraz po (np. spirytus). Cery nie zmienisz, więc zabieg trzeba powtarzać co jakiś czas. Zasuwaj przed lustro i do roboty. Rzesze ludzi to robią i czerniaka złośliwego jakoś nie dostają. Poza tym zapytaj kogoś znajomego co to jest peeling i o co z tym kaman 🙂 Pozdrawiam – Q.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. eh ja też mam całą mordę w wągrach,co parę godzin wychodzą mi nowe.Ogólnie mam tłustą cerę i stale się pocę na twarzy,to pewnie dlatego.Współczuję Ci,to jest straszne chujostwo,ja choć nie jestem już nastolatkiem to nadal mam problemy z tymi syfami.Choćbyś je wyciskał co dzień i tak wrócą nowe.A i nie wierz w magiczne działanie kremów i innych specyfików na wągry,to wyciąganie pieniędzy od naiwnych.Swego czasu stosowałemn różne maści i inne chuje muje,to nic nie pomaga!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Nie kombinuj tylko idź do kosmetyczki… Dwa lata się męczyłem, poszedłem raz i problem zniknął na jakieś pół roku 🙂 A dużo nie brała:P

    0

    0
    Odpowiedz
  5. dość duży problem z nimi blee

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Idź na dziwki :-]

    0

    1
    Odpowiedz
  7. takie życie

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Jest taka maść w aptece bez recepty, nazwy nie będę podawał, co by w promotora się nie bawić 🙂 ps: na literkę „B” 😀

    0

    0
    Odpowiedz

Mój wkurwiający chłopak

Chujnia i śrut! Niesamowicie mnie wkurwia mój facet, dla którego idealny sposób na spędzenie wolnego czasu (nadmienię, że ma go dla mnie tylko w weekendy, bo w tygodniu, choć mieszkamy razem, w zasadzie widzimy się max 2 godziny) to pójście na plażę!!! Jest jebnięty!! Czy grad, czy tornado – chodźmy na plażę! I najlepiej leżmy tam plackiem!! I pływajmy!! Nienawidzę pływać, tzn mieć mokrych majtek!!! Nie cierpię tego! I nienawidzę leżeć plackiem!! Nie wiem, jak te laski wytrzymują tak po 6h leżąc wysmarowane olejkiem!! I jeszcze tekst: „Czemu Ty nie możesz być taką wakacyjną dziewczyną??” Kurwa! Jak chce wakacyjnych dziewczyn, to niech sobie cholera jedzie nad morze!!!

40
43
Pokaż komentarze (11)

Komentarze do "Mój wkurwiający chłopak"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ahahaha, też nie widzę większego sensu w leżeniu na plaży, chyba nie ma głupszego „zajęcia”. Nie mogę tego pojąć.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Leżenie na plaży to jest właśnie relaks, nie ma lepszego, ale jak chce to robić codziennie to już przegięcie

    1

    0
    Odpowiedz
  4. jakbym siebie słyszała xd też nienawidzę leżeć plackiem i się opalać i się kąpać xd w ogóle nie wiem jak ja wytrzymałam na obozie w hiszpanii ;

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Skoro Twój własny facet nie sprawia, że masz mokre majtki to troche lipa, może pora na zmianę?
    Ewentualnie masz problemy z narządem płciowym kobiecym, ponieważ ten powinien skutecznie nawilżać pochwę.
    Chujnia po suchym jeździć, facet ma przejebane :/

    1

    0
    Odpowiedz
  6. ja na plaże zawsze biorę piłkę i namawiam znajomych do gry w siatkę. polecam 🙂
    a skoro Ci to nie pasuje, to następnym razem zrób mu niespodziankę i sama coś zaplanuj bez pytania. może mu się spodoba taka odmiana 😛

    0

    0
    Odpowiedz
  7. No straszne rzeczy. Jeśli nie macie poważniejszych problemów to przestań narzekać i weź się w garść.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Ale zjeb okrutny 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Rzuć palanta. Woda i plaża jest dla debili

    0

    0
    Odpowiedz
  10. może jesteś tak tępa że nie ma z tobą nic innego do roboty xD

    0

    0
    Odpowiedz
  11. to zaproponuj coś ? może nie ma już pomysłu gdzie Cię zabrać wyjdz z inicjatywą

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Faktycznie, nie istnieje większy problem… zgadzam się z #9 , może nie tyle beznadziejna tylko po prostu tak jak on dla Ciebie, tak Ty dla niego jesteś śmiertelnie nudna?… zapewne nie pasowało Ci jak Ci proponował seks? albo kolacje? pukać się nie chcesz, jeść też nie chcesz… Nie potrafisz sobie czasu zorganizować? Wieje nudą od Ciebie 😀 wybacz ;p ale nie narzekaj na kogoś, tylko skumaj swoje wady, i powody dla których tak jest… I naprawdę, są większe problemy 😉 Pozdro

    0

    0
    Odpowiedz

Sąsiedzi

Wieczorkiem odprężam się przed komputerem po dniu zapierdalania 🙂 Puszczając sobie muzyczkę i z otwartym oknem no i cipka w metrze! Sąsiad piłą motorową żnie drzewo skurwysyn! I tak do 24! Jak tu zasnąć??? Nie wytrzymam! Ale to nic – kiedyś sąsiad z beczki gnojówkę wywalał na porost trawy. O boże jak brzdziło, jakby się ktoś nachlał 50 jajecznic! Jednym słowem chujnia i śrut!

28
56
Pokaż komentarze (1)

Komentarze do "Sąsiedzi"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. nie przejmuj się, mnie też sąsiedzi wkurwiają xd normalnie prowadzą jakieś posrane nocne życie, CODZIENNIE ktoś do nich przyjeżdża o północy i gadają jakby nigdy nic kurwa! na dodatek kilka psów szczeka, a oni nic dalej pierdolą o niczym na cały regulator!!

    0

    0
    Odpowiedz