The White Hand of Saruman

Dziewczę nasmarowało mi plecy olejkiem do opalania. Nie przepadam za smażeniem się na piachu w związku z czym filtr 20 czy jak tam na tych buteleczkach jest. Podczas czynności smarujących zwróciłem uwagę, żeby było równomiernie, etc. Niby wszystko ok, ale ten błysk w oku i złośliwy uśmiech powinien mi dać do myślenia. Po powrocie patrzę w lustro a na plecach jakieś rysunki, krechy i biała ręka, palce doskonale widoczne. Reszta przyjarana na czerwono.
O wielki Śrucie Przechuju! Czymże jam zawinił, żem popadł w niełaskę Twą! Dlaczego objawiłeś swe moce w dziewczęciu wrażliwym a niewinnym. Czy miałem bóstwa inne przed Tobą? Czy tańczyłem i śpiewałem wokół cielca złotego?
Głosiłem zawsze nowinę chujową, że przyjdzie natenczas ten, którego imię Śrut. A liczba jego po trzykroć dwa. I będzie to ten, którego oczekują. On przyniesie chwałę i bogactwo Chujni.
Nie odwracam ja oblicza swego od Ciebie, dlaczegoż to teraz muszę paradować z ręką bóstwa w znak zmienioną na plecach swych.
Śrut.

19
44
Pokaż komentarze (6)

Komentarze do "The White Hand of Saruman"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. JESTEŚ CHUJOWICZEM W 100% a mało tutaj prawdziwych orginałów:)

    0

    0
    Odpowiedz
  3. taa chujowicz 100% tylko chujnia jakas taka nie chujowa..

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ta stylizacja językowa też kompletnie zbędna. Można było skończyć na „O wielki śrucie przechuju!”

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jakoś mi nie podoba się ten styl. Popierdoliło Cie… kompleksy leczy się inaczej.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. zostałeś 'oznaczony’ , to wszystko przemyślane było

    0

    0
    Odpowiedz
  7. oznaczony przez chujowe 222 ?

    0

    0
    Odpowiedz

Wczasowicze

Powoli bierze mnie kurwica. Mieszkam w malowniczo położonej miejscowości, od lat rodzina i znajomi podrzucają do nas swoje pociechy „na wakacje”, w tej chwili gości u nas już drugie pokolenie. Chuj mnie strzela, rodzice się zmywają, a Ty się ciociu martw. Zamiast dla 4 osób gotuję codziennie średnio dla 8-10, walczę z „nudzi mi się”, 24 h/ dobę pełna koncentracja, gdzie te małe darmozjady łażą, czy się nie potopią, nie zatrują, nie skaleczą… Mija 2 tydzień wakacji, swoją wizytę zapowiadają kolejni znajomi, a ja już nie mam siły… Jak wstaję rano mam ochotę ich zastrzelić! Zżerają i wypijają wszystko co się da, wiecznie wołają o drobne „na loda”, no kurwa mać, nie jestem Caritasem. Też chciałabym odpocząć, nie robić codziennie zakupów jak dla wojska, przez chwilę nie słyszeć cudownego śmiechu dzieci… Jeśli wysyłacie swoje dzieciaki na wakacje do rodziny, to przywieźcie jakieś zakupy chociaż. To że ktoś ma piękny dom nie znaczy, że nie jest dla niego obciążeniem utrzymywanie gromady rozkapryszonych i rozpuszczonych bachorów!

28
44
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "Wczasowicze"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. A nie można zwyczajnie odmówić przyjęcia dzieci/znajomych? Powiedz, że masz swoje plany i nie możesz ich wziąć.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Pobieraj opłaty jak za wakacje, to jeszcze możesz na tym całkiem nieźle dorobić 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Masz to na własne życzenie. Powiedz znajomym i rodzinie że nie dajesz rady finansowo, że nie jesteś w stanie upilnować wszystkich, że też chcesz odpocząć. Jak potrafią myśleć to zrozumieją. Jak nie – trudno. Też chyba masz prawo do wakacji. W ogóle nie rozumiem – co to za patologiczna sytuacja, że, jak wynika z Twojego wpisu – siedzi u Ciebie przez całe wakacje średnio 5 obcych dzieci a ich rodzice chcą, żebyś Ty to wszystko sponsorowała? Rozumiem, można na tydzień wziąć jedno czy dwoje ale nie 5 czy 6! Przecież to absurd. Nikt tego za Ciebie nie załatwi, musisz to sama wyjaśnić.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Dałaś sobie na głowę wejść to teraz masz-trzeba było jasno i prosto kazać spierdalać.Ewentualnie niech Ci za to płacą albo niech potem tobie opłacą jakieś zajebiste wakacje.
    Ps-Nienawidzę rozwrzeszczanych gnojów.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Powiedz to swojej „wspaniałej” rodzinie i „cudownym” przyjaciołom która wykorzystuje Cię jak tylko może. Oczywiście, nie w takiej formie jak tutaj ale treść niech pozostanie ta sama.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. To moze zwyczajnie w świecie uprzedź rodziców,ze TY również masz ochotę odsapnąć i niech zajmą sie wrzeszczącym balastem

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Po wypowiedzi sądzę Autorko, że jesteś osobą bardzo asertywną i jak coś Ci leży na sercu to nie powodujesz burzy w danym pomieszczeniu. Albo przynajmniej masz taką duszę. Może podejdź do rodziców i zwyczajnie poproś ich o pomoc, albo powiedz co Cię gryzie w takim kontekście. Pozdrawiam i życzę mniejszych stopni chujni.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Brak Ci asertywności. Mi zresztą też, zamiast asertywny robię się nieprzyjemny 😉 Ale ja wolę żeby niektórzy ludzie mnie po prostu mniej lubili – bo przecież sam wybieram którzy 🙂 – niż takie coś jak Ty masz…

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ja znając możliwości zaczęłabym na wszystkich wrzeszczeć. Ale ogólnie to bym na coś takiego nie pozwoliła nawet… Bo jak tak można? Z ich strony to chamstwo a Ty się na to godzisz. U mnie to by nie przeszło na pewno…

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Postaw się do jasnej cholery! Z każdym rokiem słabniecie i umacniacie krwiopijczą rodzinkę w przekonaniu, że to normalne. Też co roku miałem takie akcje (mieszkam nad morzem) i powiedziałem NIE – Jeśli chcecie w odwiedziny, to proszę bardzo, dwa, trzy dni; dłużej jest mi nie na rękę, nie życzę sobie.
    Pozdrawiam – Q.

    0

    0
    Odpowiedz

Brak pracy, chłopaka, kasy… brak wszystkiego

Środek sezonu, miejscowość nadmorska, a ja zaraz zostanę bezrobotna, bo mój zasrany klub nie prosperuje, szefowa dzisiaj chciała wysłać nas (czyli mnie i resztę ekipy) na darmowy urlop, chyba ją pojebało myślę, ale jakoś udało mi się jej wymachać z tego łba, że to kiepski pomysł. Ale to i tak nic, bo stwierdziła, że skoro chcemy pracować to ona nie wie kiedy wypłaci kasę… Ja pierdolę, zagotowałam się… Pół miesiąca minęło, a ja mam wzięte pół wypłaty za czerwiec, szlag mnie trafia! Mało tego raczej już mój były chłopak zamiast się starać o mnie, bo przejebał sobie już totalnie, olewa mnie, w pizdu… jak tu żyć normalnie jak brak kasy, pracy i seksu na dodatek… zajebiste wakacje. Chujnia na maksa

23
38
Pokaż komentarze (2)

Komentarze do "Brak pracy, chłopaka, kasy… brak wszystkiego"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Zbieraj dupę wsiadaj w jakiś pociąg i tyle…a jak miejscowość nadmorska to nie wierzę że żadnej pracy nie ma u was właśnie teraz.
    A facet-no cóż jak mnie baba wkurwia albo mi na niej nie zależy to też ją olewam i każę spierdalać…na co ty liczysz?

    0

    0
    Odpowiedz
  3. jedynym problemem jest brak kasy, pracy możesz szukać po… pracy, tzn, po południami. Seks? albo paluszek albo znajdź chłopaka tylko do łóżka ;x

    0

    0
    Odpowiedz

Pracujacy z Debilami

A więc tak… parę dni temu rozpocząłem pracę przy kostce brukowej. Wszystko byłoby zajebiście gdyby nie fakt, że pracuję z debilami. Może ich krótko przestawię: -Andrzej Pseudo „Borsuk” Potrafi wypić w upalny dzień 14 piw i być trzeźwym, Pytając go jaką skończył szkołę odpowiedział – „Dupcenia Krów” -Janusz Pseudo „Jojko” dlatego, że ma taką głowę. Po paru piwach już go pierdolnie na ziemie i koniec pracy. Pytając go o hobby powiedział „Ciasne Dziury”. Pracując z nimi doszedłem do wniosku, że takich debili to jeszcze w życiu nie spotkałem. Na okrągło tylko dupcenie i dupcenie. Czasami jak jedziemy do pracy to zastanawiam się czy nie są jakimiś zoofilami, bo nawijają o waleniu krów , kóz, psów itp. Np. dzisiaj jedziemy po pracy i jeden mówi, że chętnie by sobie zaruchał na to drugi mówi, że ma kozę w domu i chętnie mu podrzuci, bo ma ciasną i może ją dupcyć. Na to ten 1 odpowiedział, że chętnie by takiej „Rozkurwil odbyt”. Trochę się boję, bo jest takie przysłowie „Z kim przystajesz takim się stajesz”, a ja nie chcę walić żadnych krów. Jeszcze miesiąc tej chujni i wracam do szkoły z dala od tych debili ;] Pozdro ^^

28
41
Pokaż komentarze (13)

Komentarze do "Pracujacy z Debilami"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. lol… O!O

    0

    0
    Odpowiedz
  3. No cóż a na co ty liczysz?Na towarzystwo z mensy?
    Ale z tego jak to piszesz to wydaje mi się że oni może są i głupi ale przede wszystkim mają po prostu chore poczucie humoru,ja mam takie samo:)

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Kozy, kury, kaczki, świnie, wszystko co się na chuja nawinie.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Niestety ale tak jest często wśród facetów-robotników,głównie gada się o dupceniu wszystkiego ,łacznie ze zwierzętami,chlaniu,i innych debilizmach.Ja do niedawna nie przykładałem się do nauki,pojebałem szkołę.Pracowałem krótko w pewnym zakładzie,miałem też praktyki na budowie i spotykałem tam zawsze takich ludzi o jakich piszesz.To mi uświadomiło że taki nie jestem i niesatysfakcjonuje mnie przymusowe przebywanie wśród takich idiotów.Dlatego znacznie lepszym wyborem jest uczyć się długo niż zaraz po ukończeniu pełnoletności lecieć do pracy.Chodzę dalej do szkoły,chciałbym potem iść na jakieś studia,aby mieć normalną robotę.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. nawet kolego nie wiesz jak mi poprawiłeś humor na dzisiejszy wieczór. na szczęście goście z którymi ja pracuję napieprzają o polityce.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. najlepsze jest to, że tacy „ruchacze” tak naprawdę nigdy nie „dupcą”, a jeśli już – jakąś „panią Wiesię spod czwórki” 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Ja pierdole, normalnie sie popłakałem ze śmiechu. :-)))))

    0

    0
    Odpowiedz
  9. 4 ma cholerną rację.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Standaryzacja tych podludzi byłaby chyba niezłym pomysłem.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Święta racja

      0

      0
      Odpowiedz
  11. Taka prawda, jebani podludzie, tępe szare masy, dno i zero. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Zazwyczaj to są tępe,pierdolone wsiury granatem oderwane od pługa.

      0

      0
      Odpowiedz

Dziewczyna, zauroczenie, nieśmiałość

Od jakiegoś roku jestem zauroczony w pewnej dziewczynie, która nawet nie wie o tym ponieważ jestem trochę nieśmiały i nigdy jej o tym nie powiedziałem, a gdybym nawet powiedział jej to zapewne olała by mnie gdyż wiem, że ona także jest zauroczona w kimś innym. Chujnia ;/

23
44
Pokaż komentarze (6)

Komentarze do "Dziewczyna, zauroczenie, nieśmiałość"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Możesz być zauroczony kimś, a nie w kimś.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. sprobuj, nic nie tracisz;)

    0

    0
    Odpowiedz
  4. U mnie to samo 😐

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Selawi. Bodajże Bracki napisał że życie to takie seks party gdzie każdy ma nie tego kogo by chciał.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Stary nic nie tracisz.
    Przynajmniej będziesz miał jasną sytuację.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Dokładnie podejdź i powiedz jej to

    0

    0
    Odpowiedz

Mój romantyczny wieczór

Wyobraźcie sobie pewną sytuację. Mam piękną dziewczynę w wieku 22 lat, los się do mnie uśmiechnął, a mianowicie rodzicie zakomunikowali – synu jedziemy jutro nad morze, proszę dbać o dom. Jako że jestem porządny gość pierwszą rzeczą, o której pomyślałem była romantyczna kolacja z moją ukochaną, a nie żadna impreza w towarzystwie sporej ilości wody ognistej i kolegów, którzy tylko czekają na taka okazję, dzwonię, ustawiliśmy się. Tak więc w tym szczególnym dniu, w którym miało dojść do spotkania poleciałem do sklepu, kupiłem mały bukiecik czerwonych róż na stół oraz artykuły spożywcze aby upichcić coś specjalnego gdyż lubię gotować. Postanowiłem nawet pokusić się o coś bardziej romantycznego, zagospodarowałem łazienkę sporą ilością świeczek zapachowych, kadzidełka itp., do tego radyjko z nastrojową muzyką, a nawet wjebać płatki róż do wanny, miałem zamiar pokusić się o wspólną romantyczną kąpiel. Łatwo się domyślić, że z moich planów nici pomimo, że kurwa wszystko było przygotowane, inaczej nie odwiedzałbym chujni. Podsumowując, danie było gotowe, wystarczyło odgrzać, łazienka ustrojona, tylko nalać wodę i pierdolnąć płatki róż, stół przygotowany, gumki bezpiecznie czekały w szufladzie, była godzina 20:00 czyli godzina do spotkania, czekam i czekam z niecierpliwością. Dzwoni telefon, pewnie powie, że się spóźni albo że już dojeżdża, chuj odbieram. – No i jak kochanie, jedziesz? – NIE. – Dlaczego? – Bo jestem padnięta. – Ale jak to przecież ja czekam na Ciebie z niespodzianką tak jak się umawialiśmy. – Wiem ale dzisiaj nie. Jak to nie? – Nie możesz zrozumieć, że dzisiaj mi się nie chce. Wtedy zareagowałem jak każdy szanujący się samiec delikatnie oznajmiając, iż jestem lekko podirytowany tą sytuacją, ona zaś że nie potrafię uszanować jej decyzji. To się wkurwiłem w tym momencie i zaczął się dym w efekcie czego sam wpierdoliłem kolacje i siedziałem wkurwiony pół nocy w wannie z pierdolonymi kwiatkami popijając piwko może dwa! Ja pierdolę, koniec z romantycznymi kolacyjkami, koniec z miłymi słówkami koniec z całą dobrocią! chuj!

32
45
Pokaż komentarze (22)

Komentarze do "Mój romantyczny wieczór"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Współczuję, a miało być tak pięknie.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. A trzeba było jej powiedzieć, co przygotowałeś, może by się zebrała.. a jak nie to ja ją proponuje rzucić 🙂 po 99% kobiet jakby wiedziało, ze zrobiles coś takiego przyleciało w ciągu 30sekund.

    Niech żałuje, że straciła taką chwile 🙂 bo zazwyczaj takie rzeczy się tylko w filmach zdarzają.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Gdzie mieszkasz?! To WY nie wyginęliście?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. hahah dobrze Ci tak. nie wiem czemu, ale dziś jestem złośliwy

    0

    0
    Odpowiedz
  6. No to miałeś chujnię na maxa:)Zrób jej też numer jak coś przyszykuje też powiedz że ma uszanować Twą decyzję ,że zmęczony jesteś i Ci się nie chce.Lacha mogła chociasz na tą kolację przyjechać i jeżeli była taka zmęczona iść spać bez uzywania gumek:)ale CI zajebała chujnię. Trzymaj się chujowiczu

    0

    0
    Odpowiedz
  7. O kurwa… nie umiem Cię pocieszyć… Trzeba było inna pannę sobie z kołować. Nie musiał byś jej ruchnąć ale chociaż kolacji byś sam nie zjadł.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. ech.. te kobiety… Swoją drogą – facet sam w wannie z kwiatkami i browcem w ręku… hehe to musiała być trauma… Opowiedz jej, to się pośmiejecie i złość minie 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  9. tak tak przyjacielu, ironia życia, przynajmniej miałeś chwile dla siebie 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Kolejny dowód że dla baby nie ma sensu się starać.A na pewno nie dla takiej jaką ty opisałeś…Może trzeba było jej wysłać mmsem ze dwa zdjęcia tego co przygotowałeś to by zmiękła?
    Swojego czasu miałem podobnie,tzn ja aż takiego pierdolca nie miałem żeby tak koło babska latać bo jak powiedziałem nie warto ale też to był taki typ na NIE,NIE CHCE MI SIĘ BLA,BLA,BLA takie narzekanie starej baby…
    Na pocieszenie-pomyśl że kolację i kąpiel zrobiłeś dla siebie(no może te pedalskie kwiaty nie pasowały)

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Trzeba było wtedy dzwonić po kolegow i zrobić impreze.Dziwne macie te panny u mnie nawet jakby była padnięta a miałbym wolny dom to byłaby napewno… 🙂 Ale ogólnie do dupy jak Ci takie jazdy robi że się umawia a nie przychodzi bo się jej nie chce. Jeden pozytyw przynajmniej jest szczera.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Nie zapomnij o odpowiednim rewanżu!

    0

    0
    Odpowiedz
  13. słusznie i prawidłowo. W dupach się babom przewraca on nadmiaru dobroci. każdy z nas nie raz i nie dwa pierdolnął taką kolacyjkę dla ukochanej, a któremu kobieta tez coś tak zajebistego postanowiła zrobić BEZ OKAZJI?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Miałem podobnie kilka razy. Jebane kobiety, nienawidzę takiego podejścia. Najpierw się umawia a potem że nie może… -.- jebać to!

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Nie chcę być złym prorokiem, ale….jeśli dziewczyna wiedziała, że zależy Ci na tym wieczorze, że on dla Ciebie ważny i mimo to Cię olała, to może znaczyć tylko jedno…..
    Resztę dopowiedz sobie sam….
    Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  16. No to kolego miałes faktycznie chujnie. Ja na miejscu tej dziewczyny poleciałabym nawet, gdybym chora była, mój chlopak to rzadzko kiedy domysli się o czymś romantycznym, nawet o kwiatku to mu mama przypomina. Można tylko pozazdrościć wspaniałego pomysłu i w ogóle. Tylko szkoda, że nie wypaliło:(, zaproś mnie to wlecę:), żartuję oczywiście. Powodzonka życzę:)

    0

    0
    Odpowiedz
  17. I tak to jest z tymi babami.
    trzeba było zadzwonić po jakąś kurwę, ona to by na pewno się ucieszyła a i ruchanie miałbyś zajebiste ;D

    A i właśnie pamietaj. Najpierw koledzy, potem kobieta.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. „gumki bezpiecznie czekały w szufladzie” koniec z romantycznymi kolacyjkami, koniec z miłymi słówkami, koniec z całą dobrocią 😀 ahhahaha

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Hahahahaha, a wiesz przez co to wszystko? Otóż przez to, że nie zrobiłeś biby z wódą i kumplami.
    Chciałeś romantycznie, a zjebałeś dwa tematy :-))

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Popieram mam podobną sytułację

    Mam NAJ fajnieszgo kumpla, czekam aż będzie na gadu gadu aby znów pogadać z nim, po czym pisze że ma dom wolny, a mnie nie chce zaprosić burak jeden

    0

    0
    Odpowiedz
  21. o kuuurde jakby mi facet taki wieczorek odjebał to o jezu.Pomarzyc mogę niewielu jest takich jak Ty przyznam szczerze 🙂 i podziwiam za pomysł:) a co do niewypału z tym wszystkim to też bym sie niezle podkurwiła.Ale Twoja dziewczyna moim zdaniem dziwwnie sie zachowała ja bym ją na miejscu zbeształa.Ogolnie wkurwia mnie jak ktoś odmawia bez konkretnego powodu i tak błachego jak ten

    0

    0
    Odpowiedz
  22. dałeś do pieca 🙂 rozumiem świece na stole, żeby był nastrój, ale płatki róż i świece w łazience? dałeś do pieca ale gratuluję pomysłowości 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  23. dobra ssij pento stara szmulo jebana

    i chuj ci na maske

    0

    0
    Odpowiedz

Bolą mnie te zasrane wakacje

Są wakacje, a ja zamiast dobrze się bawić zamulam dupsko w domu, wszyscy znajomi powyjeżdżali na obozy i inne chuje muje, a do tego gorąco jest jak nie wiem. Mamusia przypomina mi ciągle o tym, że piszę egzamin poprawkowy w sierpniu i żebym brała się do nauki… chujnia jak nic. Chciałam początek wakacji wykorzystać do zabawy i dupa – jestem tym wszystkim załamana. Ah i do tego z chłopakiem mogę się widywać tylko raz w tygodniu, bo pracuje (przynajmniej ma jakieś zajęcie). Wieczorem nawet z kim wyjść na szluga i piwko nie ma… ZAJEFAJNE WAKACJE!!

29
59
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Bolą mnie te zasrane wakacje"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Było się opierdalać przez rok to teraz się ucz 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  3. To powszechna bolączka…ja jako że lubię kolej staram się gdzieś jeździć pociągami:)
    Popatrz w okolicy może są jakieś miejsca które chcesz zwiedzić?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Masz poprawkę, weź się do nauki… Również będziesz miała zajęcie.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. co do przypominaniu o egzaminie.. Trzeba było się uczyć w roku szkolnym a nie olewać i na warunkowych zdawać! Niech te nudne wakacje będą dla ciebie karą za twoje nieuctwo w roku szkolnym! Barany zamiast się uczyć szlajają się w trakcie roku szkolnego a później wielkie halo, że poprawki muszą w sierpniu zdawać! Ciesz się, że w ogóle dopuścili Cię do tej poprawki..

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Cały rok sie bawiłaś to teraz się ucz!

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Oho odezwała się wielka banda inteligencików.
    Poprawki-rzecz jak każda inna,miałem je dwa razy w ciągu liceum i nie narzekam.
    Ale tak jak pisałem-spróbuj coś z tymi wakacjami wykombinować.Całoroczne czy 2 miesięczne ślęczenia nad książkami jest dobre dla idiotów którzy potrafią tylko formułki klepać albo dla skończonych debili.

    0

    0
    Odpowiedz

Taki ze mnie nocny marek

No. Zasnąć nie mogę. Próbuję ale jest za gorąco. Laptop włączony już trzecią godzinę, Internet cały przeorany, tylko chujnia.pl nieprzeczytana. Tak więc siedzę i czytam. Mnie też swędzi od komara. Noga. Na stopie. Ale taka cwana, że swędzi tylko wtedy gdy nic nie robię. Nienawidzę tych małych kurewstw latających do światła laptopa. Ekran cały ujebany szczątkami rozmiażdżonych chujowstw. Muszę to wyczyścić. Czuję się jak w stajni. To znaczy jebie. Potem. Bo naprawdę jest w chuj gorąco. Wszędzie latają skurwiele gotowe żeby mnie ujebać. Poruszam mięśniami jak koń, żeby się odjebały ode mnie. No ale to nic nie daje, bo przylatują z powrotem. Właśnie patrzę przez okno. Jest już jasno. Cała noc nieprzespana… A jednak nie, dopiero 4. Może jeszcze zasnę.

33
60
Pokaż komentarze (4)

Komentarze do "Taki ze mnie nocny marek"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To otwórz okno, wyłącz laptopa, powieś firanki a liczba skurwieli zmniejszy się o 90%. Albo sobie kup takie gówno co się wiesz przy oknie i przez to nie przelatują. Albo sobie kurwa kup raida czy inny syf.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. hehe skąd ja to znam,też nie mogę spać w te upały,całą noc na necie siedzę.Okno musi być otwarte bo duszno,to wlatują komary i inne chuje

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Mam tak samo…ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza bo bezrobotny jestem więc się mogę jebnąć o 4 w nocy i spać do 12tej:)

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Dobranoc… 🙂

    0

    0
    Odpowiedz

Szczere rozmowy

Tak, szczere rozmowy to co, co mi się bardzo by przydało w tej mej chujowej egzystencji. Szczera rozmowa z moim „adoratorem” – facet zaleca się już miesiąc, a ja jeszcze nic z tym nie zrobiłam (to znaczy powiedzieć mu, żeby wpierdalał). Szczera rozmowa z rodzicami – wkurwiają mnie, bo pomimo mojego wieku (22) nadal wszystko nadzorują niczym SSmanowie, a przyjechałam tylko na wakacje. Szczera rozmowa z przyjaciółką – jej facet od paru tygodniu mnie (i nie tylko mnie) podrywa… Tak, ale to jest naprawdę smutne. Nie umiem szczerze rozmawiać. Umiem pierdolić głupoty przez cały dzień, ale gdy przychodzi do poważnej, szczerej rozmowy zacinam się i odejmuje mi język. Bo jak do kurwy nędzy mam jej powiedzieć, że jej facet to świnia podrywające wszystkie laski wokół? Albo rodzicom, żeby mnie tak nie kochali, albo temu kolesiowi, żeby się wypchał?? Nie chcę im robić przykrości, a używanie jakichś zdrobnień czy eufemizmów do niczego nie doprowadzi. Szczere rozmowy to fajna sprawa, ale jak bardzo zajebiście trudno jest do tego się zabrać… Szczere rozmowy naprawdę oczyściłyby moją aurę, może w końcu zaznałabym trochę spokoju. No nic, mam chujnię, ale chyba jutro pogadam co najmniej z rodzicami. Bo to chyba najłatwiejsze. Śrut.

37
48
Pokaż komentarze (3)

Komentarze do "Szczere rozmowy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jasne…powiedz rodzicom, żeby Cię nie kochali…..Ja pierdolę…..skoro troska rodziców tak Cię boli, to szczerze życzę Ci, żebyś nigdy nie miała dzieci i nie doświadczyła problemów macierzyństwa.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. ad 1. „żeby mnie tak nie kochali” tu tylko taka metafora, chodzi o to, ze oni swoją miłość pokazują w przesadnej trosce, co jak wnioskuję wkurwia autorkę. i słusznie.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. no to jak ją to tak wkurwia to niech wypierdala z chałupy w pizdu i się za robotę weźmie

    0

    0
    Odpowiedz

Wszystkowiedzący

Wkurzają mnie jak cholera ludzie, którzy uważają się za najmądrzejszych. A wszelka próba dyskusji z nimi sprowadza się do udowadniania przez taką osobę, jaka to ja jestem głupia, skoro się z nim nie zgadzam. Gorzej niż rzucanie grochem o ścianę. Mam w rodzinie taką osobę i powiem szczerze, że mam jej po dziurki w nosie. Nie dość, że się wpierdala we wszystko, co się u mnie dzieje, to jeszcze wyciąga przy tym takie wnioski, że głowa boli. Oczywiście niesłuszne bo oparte na domysłach, ale nie ma dyskusji, na pewno jest tak, jak ta osoba myśli. Przykład z przeszłości. Wróciłam z imprezy jakoś rano, ta osoba oczywiście nie spała. Jak to na imprezie znajomi palili. Ja nie palę. Ale niestety czuć było ode mnie dymem. A miałam wtedy chyba z 17 lat. No i zaczęło się, że dlaczego ja palę, jestem za młoda, truję się… Wszelkie moje próby wytłumaczenia, że to nie ja paliłam spełzły na niczym. „Nie gadaj głupot, wiem, że palisz”. Oto ostatnie zdanie naszej „rozmowy”. I takie sytuacje zdarzają się bardzo często. Oczywiście teraz staram się nie dyskutować, niech sobie myśli co chce, skoro i tak jej nie przekonam. To samo inni ludzie podobnego pokroju. Nie słuchają argumentów bo „oni wiedzą lepiej”. No kurwa. Że tak powiem, idzie się zajebać. Chujenka i śrucik.

37
40
Pokaż komentarze (9)

Komentarze do "Wszystkowiedzący"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Olewaj, wyśmiewaj, obrażaj. Nie bój się, że „to przecież rodzina”.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Słuszna chujnia! Trochę inny przykład to ludzie z reguły sympatyczni tzw. wygadani. Mają opinie na każdy temat ale najczęściej błędną. Ja zabieram głos tylko kiedy wiem co mówię. Chociaż trochę ciężko się do nich przypierdalać bo to taki charakter.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Fajny rodzic 🙂
    Też mam taką osobę w rodzinie, która wie najlepiej i dlatego z Nią nie dyskutuje, a że już nie jestem nastolatkiem to i nie mam takiej potrzeby na szczęście. Najlepsza metoda to powiedzieć „skończ” i się odwrócić na pięcie 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Współczuję Ci,wiem jak takie osoby potrafią być uciążliwe.Ja tak mam ze swoją mamą.Też zawsze wszystko wie lepiej,nawet miałem taką sytuaję jak Ty z tymi papierosami,chociaż nie przebywałem z nikim palącym a sam nie paliłem to ubzdurała sobie że moja kurtka pachnie dymem no i awantura.Często potrafi się kłócić nawet że wie co ja myslę.Lub gdy się w czymś pomylę to twierdzi że zrobiłem to specjalnie,albo „podświadomie”.Chociaż jestem pełnoletni to dalej jest tak samo.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Hej, zaraz, @1 – to, że pewna osoba z jej rodziny ją wkurza to nie znaczy, że i ona ma taka być(obrażać), to przecież prosta droga do stania się takim samym osobnikiem, czego autorka wyraźnie nie chce! Proszę tutaj komentujących o jakieś zachowanie dystansu między jedną skrajnością a tą drugą:). Ogólnie chujnia i śrut, trzymaj się Chujowiczko. Ważne, że Ty masz bardziej obiektywny światopogląd, nie dawaj się prowokować ludziom. Common sense matters, że tak powiem:) Pozdrawiam Maciex

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Rozumiem i podzielam Twoją chujnię.
    Wkurzają mnie ludzie, którym brakuje argumentów i zaczynają wyśmiewać. Mam taką kuzynkę, która potrafi wypowiedzieć „swoje i jedyne słuszne zdanie”, ale nie potrafi tego argumentować. Kiedy wygrywam „konwersacje” ona nazywa mnie głupcem. Niestety, nie mam w zwyczaju wypowiadać się na jakieś tematy jeżeli nie miałem z nich styczności, dlatego potrafię przyznać rację innym, bardziej obeznanym. Inni tak nie potrafią…

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Od autorki: @1: no właśne o to chodzi, że nie chcę nikogo obrazić ale nie mogę przeboleć, że ktoś nie chce przyjąć do wiadomości, iż może się mylić. @2: podobnie jak Ty nie odzywam się, jeśli nie jestem pewna tego, o czym pomyślałam. Szkoda, że inni tak nie mają. @3: to nie rodzic, ale blisko 😉 @4: łączmy się w chujni 😉 @5: nauczyłam się w jakiś sposób ignorować podobnych ludzi, niemniej jednak, jeśli chodzi o bliską mi osobę jest to trudniejsze. Ale staram się zachować dystans. @6: widzę, że jesteśmy podobni 🙂 Pozdrawiam wszystkich

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ludzie z założenia są w większości tępi,gówno wiedzą,nie orientują się ale muszą się do czegoś przypierdolić.
    Każ spierdalać i tyle.

    1

    1
    Odpowiedz
    1. Takie polskie każ s…słabo.

      1

      0
      Odpowiedz