Pierdolona służba zdrowia

Dlaczego płacę podatki na służbę zdrowia skoro i tak muszę leczyć się prywatnie? Pierdolę obowiązkowe składki na NFZ jak i tak chcąc przeżyć w tym jebanym kraju muszę iść do prywatnego gabinetu! Dlaczego? Bo pluję krwią od tygodnia średnio raz na 5 minut, na skierowaniu od lekarza pierwszego kontaktu mam napisane „cito” czyli pilne, a szanowna pani doktor nie przyjmie mnie, bo spóźniłem się 10 minut i ona już wychodzi. Dlaczego się spóźniłem? Bo załatwiałem pierdoloną biurokrację. ZUSy, USy. Oni wiedzą jak kasę ściągać. Ale jak potrzebuję pomocy PAŃSTWO MA MNIE W DUPIE.

31
45
Pokaż komentarze (6)

Komentarze do "Pierdolona służba zdrowia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Na Korwina trzeba było głosować a nie na bandę czworga-leczenie byłoby płatne,ale za pieniążki oszczędzone na składkach i na innej jebanej biurokracji byś oszczędził.

    3

    0
    Odpowiedz
  3. Osobiście staram się trzymać z dala od tych patafianów z przychodni.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. dokładnie się z tobą zgadzam

    2

    0
    Odpowiedz
  5. No cóż, takie uroki naszego rządu.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Bo to banda zlodzieii ja to bym byl za prywatyzacja skoro oni swiadcza usluge a nie posluge to ja jako odbiorca uslugi mam prawo reklamcji gdyby ta zostala nie zrealizowana zgodnie z przewidywaniami a tak nasza kasa leci na utrzymanie nfz biurkoracji i przy okazji napychana jest kieszen lekarza ktory i tak nie odpowiada w tym kraju za swoje bledy w sztuce gdyz nie podejmuje sie tej sztuki wcalesystem nfz jest tak pieknie skonstruowany ze pozwala na spychologie pacjenta bo gdy dostaniesz na wyniki to sobie poczekasz z pol roku w momencie gdy trzeba dzialac ty musisz czeka

    0

    0
    Odpowiedz
  7. dziadostwo i tyle.Konował minister i rządzi konowałami.

    0

    0
    Odpowiedz

Posiadanie dzieci i małżeństwo

W zasadzie miał to być komentarz do już archiwalnego wpisu pt. Huliganek (oczywiście powinno być przez CH, ale już trudno), tylko że mnie poniosło. Pisze tam ktoś: „dlatego nie chcę mieć dzieci” – pomyśl, że ktoś by mógł nie chcieć Ciebie i rozważ tego konsekwencje.” Ale chciał i jestem na tym świecie obdarzony wolną wolą, wiedzą o kobiecych cyklach i antykoncepcji oraz świadomością własnego podejścia do tematu. Zauważył ktoś kiedy pojawiają się najbardziej hardcorowe i trudne do rozwiązania problemy w związkach? Po narodzinach dziecka. Problemy z czasem, kasą, z kontaktami z przyjaciółmi? Koniec z realizacją marzeń albo mega utrudnienia w realizacji marzeń i planów podróży / zakupu czegoś wymarzonego / hobby itp.? Ile osób jest po wejściu w stan małżeński de facto wykorzystywanych (!) przez kobiety do urzeczywistniania po trupach ich instynktownej wizji gniazdka i pisklaczka, chuj z namiętnym seksem, z naprawdę wspólnymi planami. Nie zamienię nigdy „Kochanie, jak wspaniale, że zobaczymy razem Peru!” na „Kochanie, tego lata musimy zrobić remont kuchni, kupić mebelki i pomóc mojej mamusi, bo nie stać jej na…” Mam z całą świadomością mentalność Tony’ego Halika, który z Elżbietą Dzikowską mieszkał w bloku, w małym przytulnym mieszkanku, będącym bazą do wypadów po świecie, był sobą! Gdy sobie wyobrażę, że na łożu śmierci miałbym podsumowując swoje życie delektować się posiadanymi przedmiotami, zawsze startymi kurzami, przełkniętymi pokornie wbrew honorowi kwaśnymi pigułami itp. to mnie chuj jasny strzela. Nie! Świadom swoich praw i obowiązków wobec własnego Ja, nie chcę mieć dzieci i nie zamienię wspaniałej kobiety, która jest moją drugą połówką na żonę, która „Trzeba, przydałoby się, powinieneś”, nie zmienię się nagle w cieślę, malarza, elektryka, nianię i kapcia mimo woli. Jak mówi świetny raper Sido (nie, to nie świadczy, że jestem nastolatkiem słuchającym hip-hopu, mam prawie 37 lat) „Wer Kinder hat, hat’s so gewollt.” (Kto ma dzieci, ten tak sobie chciał). Więc miejcie przed oczami poddając się woli małżonki w kwestii posiadania dziecka i potem, gdy jest już na świecie, z czym to się łączy od początku do końca. Jeśli to nie wpadka (kurwa, jak trzeba mieć testosteronem zalany mózg, żeby nie założyć gumy kiedy należy, albo od biedy nie „wyjść” w odpowiednim momencie?), to zróbcie na miłość Bogów analizę własnych pragnień, planów i wyobrażeń, skalkulujcie plusy i minusy. Zapraszam do polemiki i pozdrawiam – Q.

21
43
Pokaż komentarze (6)

Komentarze do "Posiadanie dzieci i małżeństwo"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Witam. Cóż, każdy ma swoje własne podejście do życia. Ja na przykład odkąd stałam się kobietą w pełnym tego słowa znaczeniu od razu wiedziałam, że chcę mieć dzieci. Mam je i bardzo się z tego cieszę. Ale rozumiem, że ktoś nie chce i to jego wybór. Każdy w swoim życiu musi podejmować wybory a potem ponosić ich konsekwencje – pozytywne czy też nie. Ja na przykład zawsze myślałam, że owszem, kiedy nie ma dzieci ma się więcej czasu dla siebie, więcej pieniędzy etc. Ale ja nie mogłabym spędzić tak całego życia na dawanie sobie materialnych przyjemności. Odkąd mam dzieci czuję się spełniona. Trzeba było przeorganizować swoje życie, ale to nie było nic trudnego, jeśli z pełną świadomością podjęło się decyzję o posiadaniu dziecka. Ale każdy spędza swoje życie tak, jak chce. Ja chciałam tak, ty inaczej i jest ok. Jeśli macie z partnerką wspólne poglądy na ten temat to tylko lepiej dla Was. Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Niestety wszystko obraca się wokół kasy, jak ją masz to wiesz masz kogoś kto Ci chate ogarnie i jeszcze dzieckiem się zajmie, chcesz wyjechać – możesz, bo masz kase, z dzieckiem lub bez, bo masz wybór.
    Taka prawda, jak ma się kase to z dzieckiem łatwiej.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Drogi Autorze, gdzie byłeś jak trzeba było wybrać prezydenta? Nie było nikogo wartościowego, a na Ciebie bym zagłosował! 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Podpisuję się pod tym postem obiema rękami,nogami i innymi członkami:)
    Świetnie to jest napisane-ja też uważam małżeństwo i posiadanie dzieci za chujnię nieprzeciętną.Co do dzieci-to powinni je mieć ludzie którzy naprawdę tego chcą.U znajomych sporo było wpadek(tak też uważam że trzeba być debilem żeby wpaść)
    Na koniec powiedziałbym tak-każdemu wg potrzeb…i najważniejsza sprawa-jeżeli jesteś z kimś w jakiejś relacji i jest dobrze to nie spierdol tego np małżeństwem…nigdy nie zmieniaj tego co jest już dobre,nie ruszaj bo spierdolisz…

    0

    0
    Odpowiedz
  6. To ja napisałem te słowa z początku posta. Czemu? Bo widze, że ludzie bez większych ambicji i ideii które nie dotyczą własnego „ja” idą najzwyczajniej na łatwiznę (jeszcze nie spotkałem takiego co idać tą drogą reprezentowałby sobą „coś”). Im ludzie mądrzejśi tym bardziej są głupsi. Jeżeli wierzysz w Boga no to nie rozumiem co Ty wyprawiasz? A jak nie wierzysz… No cóż, liczy się tylko moja dupa, reszta mnie wali bo i tak zdechne. Zdechne jak pies (nie jak człowiek), ale zdeche i będzie ten finiszowy koniec. Dla mnie marsz ku samoistnej zagładzie to istny debilizm. Ale jeżeli nie zależy Ci w życiu na czymś więcej niż tylko Twoje własne życie i własne dobro to Ci się nie dziwię. Ja mam za co umierać w życiu i twoje postępowanie jest dla mnie po prostu niegodne człowieczeństwa. Już zwierzaki lepiej sobie z tym radzą. One potrafią umrzeć za swoje potomstwo. A człowiek? Moralność i honor, to oznaki zdrowego społeczeństwa, którego nam dziś brakuje. A efekt? To najzwyczajniejsze wynaturzenia. Jeszcze jestem ciekaw czy po tym jak już byś miał/a (już nie chce mi sie sprawdzać Twojej płci) dzieci/wnuki/prawnuki czy mająć potem wybór zrezygnował/a byś z tego wszystkiego czy oddał/a byś wszystko aby tego nie stracić. Zakładam, że na 99.9% to dugie było by wyborem. Pozdrawiam i życzę Ci aby Ci się odminiło jak najszybciej.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jestem kobietą, mam 24 lata, stałego partnera, dzieci- brak. Zgadzam się, może nie w 100% ale rozumiem autora tego postu o co mu chodzi:)Szczególnie to:”Mam z całą świadomością mentalność Tony’ego Halika, który z Elżbietą Dzikowską mieszkał w bloku, w małym przytulnym mieszkanku, będącym bazą do wypadów po świecie, był sobą!” 😀 powtarzam to mojemu, że szczytem moich marzeń nie jest inwestycja w domek, mieszkanie, auto itp…ale nie wiem czy mnie rozumie:) Nie mam nic do posiadania dzieci, wierzę w to ze istnieje tzw. instynkt macierzyński, pojawiają się inne uczucia po pojawieniu się maleństwa, których ja i autor postu nie jesteśmy teraz w stanie pojmać. Jak zwykle wszystko ma swoje plusy i minusy. W każdym razie pozdrawiam wszystkich przeciwników i zwolenników tego postu;)

    0

    0
    Odpowiedz

Shizofrenia – potok myśli

Witam, chciałbym tu opisać swoje zachowania i zasięgnąć opinii czy jestem naprawdę inny? Zauważyłem w gimnazjum, że każda pora roku ma przypisany swój zapach, oraz określony stan psychiczny, nie wiem jak to wytłumaczyć ale jak pomyślę o np. 3 klasie gimnazjum od razu widzę obrazy szkoły, poszczególne klasy, przypominam sobie zapachy szkoły lata, zimy. Szczególny zapach ma jesień lecz każda kolejna pora roku jest inny od poprzedniej i nigdy się nie powtarza. W szkole szło mi średnio, zazwyczaj średnia oscylowała w zakresie 3,6. Miałem niewielu kolegów heh kolegów… w sumie to miałem 1 i był podobny do mnie. Siedzieliśmy w ostatniej ławce i nie często się do siebie odzywaliśmy. Raz w tygodniu miewałem deja vu co było naprawdę pojebane… Za każdym razem starałem zmienić swoje zachowanie by się nie sprawdziło jednak chwile potem przypominałem sobie, że tak właśnie „kiedyś postąpiłem”. W LO zaczęła się ostra jazda. Nie miałem żadnych znajomych, którzy znaliby mnie choćby z widzenia. Zacząłem spostrzegać ludzi, którzy się na mnie non stop gapią przez co często chodziłem do toalety sprawdzić czy nie jestem brudny czy „fryzura” jest ok. Ubierałem się przeciętnie, dżinsy (bez kroku w kolanach), koszulka (quicksilver ulubiona marka), buty DC i tyle… O CHUJ IM CHODZI się zastanawiałem. To samo działo się w autobusie ale w tam nie miałem drogi ucieczki dlatego zainwestowałem kieszonkowe w rower i gdy tylko pogoda dopisywała jeździłem rowerem, nigdy nie poszedłem sam do miasta, bo ludzie od razu się na mnie gapią, a to we mnie budzi lęk okropny. Broniłem się myślami, miałem wrażenie, że wszyscy ci ludzie wiedzą o mnie wszystko lecz nie są w stanie przeczytać moich myśli, lecz te rozwiązanie okazało się krótkotrwałe. Pod koniec LO doszło hmm jak by nie wiem jak to opisać, gdy szedłem wśród ludzi traciłem równowagę często się potykałem starałem się iść wzorowo, by nie budzić żadnych podejrzeń. Podczas studiów zaczęła się masakra. Musiałem zacząć nawiązywać kontakty, wiedziałem, że w pojedynkę nic nie zdziałam. Podczas rozmów ze „znajomymi” (którzy o mnie nic nie wiedzą) patrzyłem się w oczy, lecz kąt widzenia sięgał od stóp po głowę. Po ruchu ciała świetnie odgadywałem, jakie mają intencje, oraz w jaki sposób układać rozmowę. Przewidywanie możliwych odpowiedzi i pytań, to było niezłe przez pierwsze kilka miesięcy, potem już nawet lekkie drgnięcie powieki partnera rozmów przyprawiało mnie o przynajmniej 10 zdań w myślach „czyżby był znudzony rozmową, muszę kończyć, ale jeszcze nie uzyskałeś wystarczających informacji, czy aby na pewno nie pomyśli o tobie jak o debilu?” To była masakra. Na zajęciach o osobowości wyszły takie rzeczy, że nie chce mi się o tym pisać… Wszystkie te przypadłości się kumulują!! Jest mi naprawdę ciężko. Podczas rozmów z rodzicami staram się ukrywać brak znajomości, wychodzę wieczorami na pobliskie własne miejscówki, biorę mp3 i patrze się w niebo, wtedy mam chwile spokoju. Rozmyślam o następnym dniu, jak i co mam zrobić gdzie i z kim i na jaki temat będę rozmawiać (lecz tego unikam jak ognia). Do psychologa nie pójdę, bo wtedy przyniosę wstyd rodzicom i bratu nie chcę być postrzegany jako czubek. Nigdy wcześniej nie ujawniłem tego nikomu, tu przynajmniej mam 100% pewność anonimowości …

22
34
Pokaż komentarze (17)

Komentarze do "Shizofrenia – potok myśli"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. przestałem czytać po kiku zdaniach 🙂 przechodzę do następnego wpisu

    0

    3
    Odpowiedz
  3. Mam bardzo podobnie tyle że jestem dziewczyną. Jestem uważana za ”inną” ale się tym nie przejmuje. Staram się żyć tak jak mi wygodnie i robić swoje. Wizyta u psychologa nic nie da. Poszłam tam ponieważ byłam już w naprawdę ciężkim stanie. A ta suka stwierdziła że wszystko jest wporządku.Trwało to długo, jakoś doszłam do siebie ale przyjaciół dalej nie mam…. No cóż..jedni mają wesołe, beztroskie życie a inni muszą cierpieć w imię swojej własnej ”inności”. Trzymaj się chujowiczu, nie jesteś sam.

    2

    1
    Odpowiedz
  4. Myślę, że jesteś po prostu w pewien sposób oryginalny Chujowiczu. Otóż ja mam podobnie, z tym, że u mnie to wszystko chyba wynika z tego, że przez 10 lat(od 7go do 17go roku życia, czyli de facto najważniejszy okres w kształtowaniu się psychiki człowieka) byłem sam. Jestem jedynakiem. Rodzice całymi dniami pracowali i w mojej opinii, jeszcze wtedy dziecka, mieli mnie zwyczajnie w dupie. najgorzej mi było w wieku 16 lat, teraz dopiero się dowiaduję, że byłem na dobrej drodze do popadnięcia w mutyzm(taka choroba, patrz wikipedia), nie odzywałem się praktycznie do nikogo, ale na szczęście jakichś tam znajomych, lepszych czy gorszych poznałem i wyszedłem z tego. Ja też miałem „dosyć realistyczne” sny, a tydzień/miesiąc/dwa lata potem miałem deja vu… Identycznie jak we śnie, czasem jak ktoś powiedział dw słowa ja momentalnie przypominałem sobie całe zdanie i wiedziałem co się wydarzy… I ja też czuję zapach pór roku. Z tym, że ja wyczuwam tylko zimę i lato 😀 Spoko, stary, robię dokładnie to co Ty, z tym, że rower mi właśnie ukradli, więc nie wiem co ze sobą zrobię :/ a samotne piwko to już u mnie standard. Z tym, że mnie chuj obchodzi to, co myślą o mnie ludzie. Nie lubię jedynie jak się na mnie chamsko patrzą, jak siedzę gdzieś sam od dłuższego czasu, ale teraz mnie to już zwyczajnie lekko irytuje. Trzymaj się Chujowiczu, jestem z Tobą. Pozdrawiam Maciex

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Tak, jesteś popierdolony. I to nieźle. Ja również. 🙂

    0

    2
    Odpowiedz
  6. Nie wstydź się chodzić psychologa, to prawdziwa pomoc. Rodzina i nikt znajomy nie musi wiedzieć, że tam chodzisz. Poczytaj sobie o zespole aspergera, dda i typie osobowosci sentymentalnym. To moja mieszanka, naprawde wiele problemów, niektóre z nich Ty też wymieniłeś.
    Co to autorki posta 2, nie wierze, żeby psycholog powiedział Ci, że nie musisz do niego przychodzić, może to „wszystko wporządku” miało inny oddźwięk, chciała podnieść Cię na duchu etc.
    I powtarzam: nie wstydźcie się psychologów, naprawdę pomagają.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Do pana z 1 komenta: Jak przestałeś czytać pajacu to po co się wypowiadasz?

    Niestety ale u Ciebie to wygląda jak choroba, musisz zacząć coś z tym robić bo całe życie spędzisz w samotności. Domyślam się że w ogóle nie korzystasz z życia, imprezy te sprawy..
    Damn, nie wiem co mógłbym poradzić, trzymaj się chujowiczu! :/

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Cześć.Ja mam podobnie.Też nie mam znajomych,stresuje mnie rozmowa.Boję się ludzi pewnych siebie(sam jestem bardzo niesmiały).Nie lubię komuś patrzyć w oczy.Jestem nadwrażliwy ,bardzo przeżywam gdy ktoś mi coś niemiłego powie.Stresuję się jak ktoś mi się przygląda.Tak jak Ty mam 1-2 znajomych którzy są tacy jak ja(odrzucni,wyśmiewani,spokojni,nieśmiali).Myslisz o psychologu,a ja Ci powiem że to niekoniecznie Ty masz problem.Po prostu teraz dużo wśród młodzieży chuliganów,trzeba ich unikać.No chyba że bojisz się też innych ludzi.Bo ja nie mam trudności z rozmawianiem z osobami dużo starszymi od siebie.Ja do tej pory myślałem że niepotrzeba mi znajomych,tak jak Ty lubiałem(i dalej lubię) słuchać muzyki i spacerować na dworze,w miejscach mi ulubionych.Ale z wiekiem jest coraz gorzej.Po za tym teraz odczuwam brak znajomych,staram się wypełnić czas swojim hobby.Po za tym staram się czynić dobro i inwestować w siebie(nauka).Ale niestety ,ostatnio często boli mnie brak znajomych,wpadam w depresję 🙁
    Chciałbym się zmienić lecz nie mogę,jestem za spokojny i za wrażliwy.W każdym razie świetnie Cię rozumiem,czytając twój post,to tak jak bym czytał własne myśli.Takie objawy jak opisujesz to być może jest to wynik jakichś urazów z dzieciństwa(ja np. częto doznawałem przemocy w szkole podstawowej i gim).Trzymaj się,życzę Ci abyś znalazł mimo wszystko kiedyś normalnych,porządnych znajomych.A psycholog nic nie daje,byłem,wiem…

    2

    0
    Odpowiedz
  9. O boże, fascynujesz mnie. Jesteś taki podobny do mnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Fajnie wiedzieć ze nie jestem sam …

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Mam podobną sytuacje, a radze sobie z nią poprzez picie alkoholu(oczywiscie nie na codzień), poniewaz wtedy czuje sie odwazniejszy i nie zastanawiam sie nad tym co inni myslą o mnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ty jesteś po prostu introwertykiem. jak większośc wypowiadających się w komentarzach chujowiczów. i powiem Ci ,że ludzi takich jak Ty jest bardzo dużo. sam nawet mam w sobie cechy introwertyka z tym, że jestem bardziej socjopatą. to dopiero ciekawe 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Spacer z własnymi myślami, kino w pojedynkę, patrzenie w niebo (zwłaszcza w gwieździstą noc) itp. przyjemne. 😉 Też nie lubię tłumów czuję się jakoś nieswojo, wydaje mi się wtedy, że jak idę sama i tak mnie przewiercają wzrokiem to chyba myślą, że jestem na coś chora albo czymś usyfiona. 🙂 Kliku dobrych znajomych posiadam ale nie chce im przeszkadzać więc sama sobie organizuję czas. Trzymaj się.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Dzięki ci autorze 11 postu! Wreszcie się dowiedziałem kim jestem. Wszedłem sobie na wikipedie, przeczytałem te cechy itrowertyka i zdecydowana większość się zgadza. Jeszcze raz dziekuję. Pozdro dla ciebie

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Dzięki za wsparcie !!

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Mocny jesteś gościu. Właśnie przeczytałam Twój post i komentarze. Wszystkie są pozytywne a Ty dziękujesz jedynie panu z 11 komentarza i jeszcze to ironiczne ”pozdro dla CIEBIE”. No właśnie ”DLA CIEBIE” a resztę to już w dupie masz? Widzę że ludzie starają się, pocieszają Cię a Ty dziękujesz tylko jednej osobie. to moim zdaniem nie na miejscu ale spoko, Twoja sprawa. Pozdro dla WSZYSTKICH.

    0

    1
    Odpowiedz
  17. @15 no dokładnie. W mojej opinii to trochę świadczy o tym, że jesteś zamknięty w sobie Chujowiczu. Słowa 'dziękuję’ nie bolą. Pozdrawiam

    0

    1
    Odpowiedz
  18. Koledzy z ostatnich dwóch postów. Ten który dziękował jedenastce to nie jest autor postu, sory że nie dałem tego jasno do zrozumienia.

    0

    0
    Odpowiedz

Życie jest chujowe

Życie jest chujowe, niby jestem szczęśliwy z moją kobietą ale wpienia mnie w jakim stanie jest nasze mieszkanie. Zapierdalam w robocie, potem w łikend szkoła, ona sobie „studiuje” i nawet cholernego papierka nie potrafi podnieść. Jak tylko zwrócę jej uwagę, że mogła by coś księżniczka zrobić to wrzask, bo ja jej nie doceniam, bo to bo tamto… No jasna cholera czy ja tak dużo od życia wymagam??? Chcę wrócić do chaty, zjeść obiad (zapomnij, księżniczka woli się stołować w pieprzonym Mc albo innej gównodajni), przejść się w skarpetkach po czystym mieszkaniu… Ale jak stare przysłowie nam przypomina: „chcesz żeby coś było zrobione dobrze, zrób to sam”. Do tego jeszcze pracuję jako PH (handlowiec inaczej mówiąc), nie zarabiam źle ale wkurwia mnie podejście wszystkich z kadry kierowniczej. To, że towar nie idzie nie jest moją pierdoloną winą. Jak człowiek nie chce to nawet przykładając mu gnata do głowy nic nie zdziałam… Chujnia

49
61
Pokaż komentarze (8)

Komentarze do "Życie jest chujowe"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. to rzeczywiście jesteś z „księżniczką” szczęśliwy, nie ma co 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Dom powinien być miejscem gdzie możesz zrelaksować się po ciężkiej pracy, zjeść dobry obiad nawet jeśli trzeba było by pomoc go zrobić, przytulić ukochana kobietę, w nocy wybzykać i rano wstać szczęśliwym. Jeśli u Ciebie jest inaczej masz chujową laskę i dorobisz się tylko nerwicy. Ja bym jej chyba pierdolnął za takie podejście do wspólnej egzystencji. A w pracy jak to w pracy zawsze jest jakaś chujnia większa lub mniejsza także w tej kwestii twoje życie mieści się w normie. Ale babę to pogoń!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Popieram -pogoń babę:)Jak masz się wkurwiać i żadnej satysfakcji z bycia razem to kopa w dupę i nara. Laskę napewno znajdziesz która będzie Cię szanowała i kochała bo wątpię by to była z jej strony miłość.Pozdro

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Zgadzam się z przedmówcami – zerwać z tą durną babą i znaleźć sobie jakąś sensowną.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. heh”niby szczęśliwy” dobre:D jestem baba, i mieszkałam z taka jedna w okresie studenckim- nie wiem czy takie coś da sie „wychować” – i jeszcze do tego fochy;)spróbuj coś z tym zrobić a jak nie to olej ją

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Kobieta pewnie uważa, że to jest przeciwko równouprawnieniu, żeby ona zasuwała w domu. I faktycznie, nie powinno być tak, że rzuca wszystko, tylko po to, żeby było „domowe ognisko”, ale jeżeli ty zapierdalasz do roboty, a ona nie, to powinna dbać zarówno o dom, jak i o ciebie, jeżeli to ty zarabiasz w waszym związku. (napisała kobieta)

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Ty masz kobietę.

    0

    0
    Odpowiedz

Brak świateł dla pieszych na Rondzie Lotników Lwowskich w Łodzi

Wkurwia mnie brak świateł na rondzie lotników lwowskich. Bardzo często muszę stać po 5-10 minut na światłach, bo idioci z ZDiT nie chcą założyć świateł. Ale nie będę obwiniał tylko ich… Czy kierowcom tak trudno się zatrzymać przed pasami, żeby człowiek mógł spokojnie przejść? Czy stanie się coś jak stracą 30 sekund? Oczywiście, że nie! Ale tym jebanym leniom się nie chce! Chyba będę chodził tam z wiatrówką i im po szybach nawalał.

16
46
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Brak świateł dla pieszych na Rondzie Lotników Lwowskich w Łodzi"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. „muszę stać na światłach bo nie chcą założyć świateł”?? ……way to go stary…..

    0

    0
    Odpowiedz
  3. moja rada – akurat nigdy nie byłem na tym rondzie, ale w moim mieście jest wiele takich miejsc – przejścia bez świateł: stań blisko krawędzi i bądź zdecydowany, że chcesz przejść, następnie gdy widzisz samochód przed którym nie zdążysz – postaw stopę na jezdni, a na pewno kierowca się zatrzyma. kierowcy też mają oczy i nikogo nie chcą przejechać, ale jak widzą kogoś, kto wygląda jakby na kogoś czekał to oczywiście, że nie wpuszczą.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Taa, chodzę tamtędy prawie codziennie i to jest po prostu tragedia, niby Kropiewnickiego odwołali, miało być lepiej, a tu chujnia pan komisarz i jego współpracownicy mają wszystko w dupie… ;/

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Pierdolisz.
    Przepraszam, że tak ordynarnie ale wchodzisz na jezdnie i zasuwasz. Jak się lekko korkuje, auta zwalniają, zasuwasz. Kierowcy się na pewno zatrzymają. Trzeba tylko być stanowczym 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Łódź to jest w ogóle dziwne miasto, nie tylko jeśli chodzi o architekturę – popatrzcie na wyniki wyborów, poparcie >55% dla JK !!!

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Jesteś zwykłą pizdą i tyle. Ja jestem zdecydowany i przechodzę na tym rondzie jak chce, gdzie chce i kiedy chce-nq pasach zawsze puszczają kierowcy. Pod tramwaje tylko tam się nie pcham ale pojedzie sobie tą piętnastka to i ja przejdę i tyle.
    A jak stoisz jak melepeta i się zastanawiasz „iść nie, iść” i światła mają za Ciebie myśleć to se przechodź na drugą stronę dalej, np na ul. Zaolziańskiej a innym życia nie ograniczają tymi melepeckimi światłami dla ameb bezkręgowych które nie myślą i łażą na pałę.

    Pozdro z Kuraka-Łdz

    0

    0
    Odpowiedz

Jebani złodzieje

4 czy 5 dni temu (28go czerwca) o godzinie 21.33 jechałem na moim rowerku po piwo do sklepu. Kumpel miał przyjechać na wały ale zadzwonił i powiedział żebym mu kupił, bo sam nie zdąży przed zamknięciem. No więc 3 minuty potem stawiam rower przy sklepie spożywczym i zagadują mnie jakieś dwa typy „ej, jak ci zostanie do dałbyś 50 groszy? My ci rower przypilnujemy.” Ja mówię, jasne, na pewno zostanie, bo więcej piwek kupuje. Wchodzę do sklepu, patrzę – znajoma stoi w kolejce. No więc tak gadamy, wychodzimy ze sklepu, a tu ani roweru nie ma ani tych dwóch typów… :/ Kurwa mać, dopiero teraz do mnie dochodzi, że straciłem zajebisty rowerek, chyba nigdy sobie drugiego tak wygodnego nie złożę… :/ poza tym nie pracuję więc perspektywa kupienia jakiegokolwiek innego to daleka przyszłość. I siedzę teraz podłamany. Ech… wiem, co powiecie, że jestem naiwny. To prawda. Ale taki już jestem, że bezdomnemu zawsze daje kasę, nieważne czy na wino czy bułkę!! Po prostu ufam bezdomnym, czasem nawet bardziej niż znajomym z uczelni!!! Miesiąc temu wypiłem nawet 2 wina z dwoma bezdomnymi, bo po prostu fajnie mi się z nimi gadało. Ale nigdy nie przypuszczałem, że tu mieszkają tacy podli ludzie :/ Śrut…. Pozdrawiam Maciex

61
84
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "Jebani złodzieje"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. w takim razie może teraz poziom Twoje zaufania do takich typoów osiągnie rozsądniejszy poziom.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Stary ,łączę się z Tobą w chujnii.Mnie już nieraz okradli.Niedawno banda łysych chuliganów zajebała mi telefon.Człowiek ciężko robi aby mieć pieniądze a tu jakieś darmozjady zabierją mu to.Haha niby mamy 95% katolicki kraj a zostawisz coś gdzieś to zaraz podpierdolą.Moje przesłanie jest krótkie : jebać złodzieji! .Mam nadzieję że zgłosiłeś to na policję ,mała szansa że znajdą ale zawsze coś.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. masz dobre nastawienie do takich ludzi, większość bezdomnych i pijaków to w rzeczywistości dobrzy ludzie którym się w życiu nie powiodło. Ale bardzo często trafiają się skurwysyny, więc mimo wszystko miej się na baczności. A rowerka szkoda faktycznie. Za 500 zł możesz kupić nowy dający się używać rower, więc się nie martw, tylko zawołaj na rodziców.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Poinformuj policję. Przecież to na pewno miejscowi.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Dobrzy i uczciwi ludzie zawsze mają pod górkę. Skurwysyństwo – to dopiero choroba cywilizacyjna, ale no cóż, zaufanie w dzisiejszych czasach to ślepa uliczka. Zostawianie roweru z dobrym osprzętem jakimś typom żebrzącym o 50gr pod spożywczym to już nie naiwność, tylko głupota – jak mówią – Kto ma miękkie serce musi mieć twardą dupę. Ave.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Weź przestań chłopie. Żeby żulom rower zostawiać :/

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Tak, to fakt, macie wszyscy rację… TERAZ to i ja jestem mądry… 😉 Należałoby dodać, że tych dwóch typów było mniej więcej w wieku tak 30 lat góra, więc chyba dlatego nawet do głowy mi nie przyszło, żeby ten rower wnieść do środka. Najlepsze jest to, że od razu jak wyszliśmy to ta znajoma powiedziała mi, że w blokach obok mieszkają ludzie, którzy siedzieli w naszym miejskim więzieniu i wyszli, o czym ja nie wiedziałem… Kurwa! i tu się jeszcze bardziej denerwuję. Gdybyśmy się spotkali te 5 minut przed sklepem to by mi na pewno powiedziała o tym fakcie i nigdy by do tej kradzieży nie doszło… :/ Śrut. Pozdrawiam Maciex

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ale ty jesteś drewiany łeb 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Jak się nie ma w głowie to się ma w nogach. Teraz będę wiedział… Pozdrawiam Maciex

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Przykre, że takie rzadkie współczucie dla tych, którzy mają gorzej zostało podłamane przez paru kutasów.

    0

    0
    Odpowiedz

Bez ambicji, bez przyszłości

Wkurza mnie to, że ludzie teraz żadnych ambicji nie mają. Szczególnie na wsi… Ja zawsze chciałam coś osiągnąć w życiu mimo mojego młodego wieku. Może nie idzie mi najlepiej z nauką ale staram się jak mogę. Jeszcze niedawno słyszałam w domu – nie bądź taka jak twoje rówieśnice, skup się na sobie, na nauce, miej szacunek do siebie. Teraz na okrągło pieprzą mi- znajdź sobie chłopaka, skończ szkołę no i wyjdź za mąż. Ja tak nie chcę. Większość dziewczyn po skończeniu zawodówki zachodzi w ciąże, bierze ślub i klepie biedę, a ja postanowiłam sobie, że ze mną będzie inaczej. A tu za cholerę wytrzymać nie można. Jak wyjdę z domu, to samo… Szczególnie jedna, strasznie wredna sąsiadka dopytuje mnie dlaczego nie mam chłopaka i dlaczego nie szukam. A może ja chcę być w życiu kimś więcej, a nie tylko wiejską kurwą! Nie rozumiem dlaczego te dziewczyny się nie szanują, nie mają żadnych ambicji, planów… To przykre widzieć jak młodzież coraz bardziej się stacza… Chujnia i śrut

33
62
Pokaż komentarze (11)

Komentarze do "Bez ambicji, bez przyszłości"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. przykre widzieć jak młodzież coraz bardziej się stacza, ale miłe, że Ty do nich nie należysz 🙂 nie ulegaj presji i trwaj przy swoim 🙂 trzymam kciuki!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Uszanuj to, że niektórzy urodzili się __tylko__ po to, żeby przedłużyć istnienie gatunku ludzkiego 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  4. To, że jakaś dziewczyna po zawodówce zajdzie w ciążę i weźmie ślub to niekoniecznie oznacza, że jest kurwą. Zanim coś takiego napiszesz to się lepiej zastanów najpierw. Ale widzę, że widmo kariery już przesłoniło Ci cały świat i tylko droga, którą Ty wybrałaś jest jedyną słuszną. Powodzenia życzę, bo plany masz dobre według mnie, ale nie oceniaj z góry innych. Bo życie różnie się układa. Pozdro.

    1

    3
    Odpowiedz
  5. Masz bardzo mądre podejście do życia.Nie przejmuj się tym że ktoś Cię popędza abyś znalazła chlopaka/założyła rodzinę.Jestem też młody i zaobserwowałem że związki małżeńskie zakładane przez „świeżo upieczonych dorosłych” są przeważnie nietrwałe,zawarte pod wpływem wczesnego zajścia w ciążę,lub zauroczenia.Mojim zdaniem nie ma się co spieszyć.W wieku nawet 18-20 jeszcze co niektórzy psychicznie są dziećmi i parę lat po ślubie mogą się wiele zmienić .Mnie też czasem sąsiedzi i koledzy pytają czemu nie mam dziewczyny ale się tym nie przejmuje.Oni być może będą kiedyś tkwić w nieudanym związku a ja w tym czasie dojrzeje,wykształcę się.A to że młodzież się stacza to niestety jest to święta prawda.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Tak trzymać, brawo!

    0

    0
    Odpowiedz
  7. a po co ci mąż? chłopak to jeszcze jeszcze, nie zawadzi go mieć, ale w małżeństwo się nie pakuj. Naprawdę, wbrew stereotypowi-w pojedynkę można żyć na wyższym poziomie i lepiej i radośniej. wiejskie dziewczyny to nie wiejskie kurwy, więc ich nie obrażaj! Na jakiej podstawie to wywnioskowałaś? że chcą wyjść młodo za mąż mieć dzieci i założyć rodzinę? Proponuję żebyś dwa razy pomyślała zanim coś napiszesz bo wychodzi bełkot. I jeszcze, zabierz się za naukę. Niedouczeni są tolerowani tylko w szkole, w normalnym życiu niedouczenie to kompromitacja. Przeczytaj swój text jeszcze raz, może zobaczysz błędy. (ja przewiduję, że nie)

    1

    1
    Odpowiedz
  8. boże, jakbym sama to napisała. nie ma nic gorszego od braku ambicji, nienawidzę takich ludzi, a jednocześnie mi ich żal. też mieszkam w małej wsi i bardzo często słyszę komentarze: ,,a po co Ty poszłaś do liceum, które jest tak daleko od domu? nie lepiej iść do technikum – masz zawód chociaż’. szczerze mówiąc to w dupie mam to ich technikum, zawodówkę czy cokolwiek innego. czy tak ciężko zrozumieć, że mam jakieś plny na przyszłość i chcę je spełnić? a pasąc krowy na łące, czy też kurwiąc się na wiejskich dyskotekach, nie pomogę sobie…

    1

    0
    Odpowiedz
  9. nie bądź taka ambitna ja byłam a teraz wózek czasami żałuje że nie zaszłam w ciąże 5 lat temu po szkole ;(

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Zgadzam się z 2. – większość ludzi istnieje tylko w celach reprodukcyjnych. Ich małe rozumki nie pojmują większych rzeczy. Pamiętaj jednak, że każdy kij ma dwa końce. Ambicja jest OK, ale z czasem zaczniesz też myśleć o założeniu rodziny. Cały trik polega na tym, żeby znaleźć odpowiedniego partnera. Jeśli oboje będziecie na poziomie, to dzieci w niczym wan nie przeszkodzą.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. Drugi komentarz – żeby oni jeszcze byli w stanie wychowac porządnie dzieci… Bo po co komu kolejne oszołomy?

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Ciesz się, że nie wszyscy są tak ambitni bo innaczej nie było by komu biura sprzątać, chodników układać czy stać za kasą.

    Im mniej ambitnych ludzi tym większe pole do popisu dla ciebie. Ale wiem o co ci chodzi i ciebie doskonale rozumiem bo mam tak samo.

    1

    0
    Odpowiedz

Kobiety są z Wenus- Jednak!

Powiedzcie sami, czy kiedykolwiek uczciwie mogliście powiedzieć, że rozumiecie kobietę? Za cholerę się nie da. Ja rozumiem, że jesteśmy z innych planet, wiem że dzięki kobietom nie jest nudno, ale nie przesadzajcie drogie panie. Taka radosna sytuacja: Zacząłem spotykać się z laską i ona 3 dni po tym wyjechała na wakacje. No dobra tam, jedź, odpoczywaj, masz moje Błogosławieństwo. Wszystko pięknie, ładnie, elegancko, gdyby nie to, że tak: mieliśmy wakacje, środek lipca, ciepło… a ona CODZIENNIE o 7 RANO budzi mnie Smsem 'Cześć Skarbie’ – Kurwa no! Co mnie to obchodzi, że ona właśnie ściągnęła dupsko z łóżka, bo odpoczywać jej się nie chce. Ja mam wakacje i się lajtuje i nie chce mi się od rana słuchać tego słodkiego: dzyń-kurwa-dzyń z komórki. Taaa… mogę sobie ją wyciszyć ale to i tak nic nie da bo kiedyś będę musiał to odebrać i z radością pisać przez cały dzień, bo przecież ja życia prywatnego nie mam. Albo inaczej, według niej życie prywatne to Ona. Dobra tam, przeżyłem te parę tygodni i ona przyjeżdża. 3 dni się nie mogliśmy spotkać po jej przyjeździe, bo coś tam i w 4 dzień ona mi mówi, że należy to skończyć, bo się nie dogadujemy. Hmm nie dogadujemy? To na chuj mnie wkurzasz tymi wiadomościami no?! Było tak od razu, wiadro zdrowia bym zaoszczędził i nie wytarłbym sobie klawiszy na komórce od pisania. Ja jebię. Wiem, że jesteście kobietami i szanuje Was wszystkie, no ale może czasami troszkę racjonalnego podejścia by nie zaszkodziło. Jak to dobrze, że teraz mnie nikt już nie budzi…. 😉

36
59
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Kobiety są z Wenus- Jednak!"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Każda panna chce 300 smsów dziennie
    A jak ich nie dostaje, to na nią działa stresogennie
    Ty w tym sensu pewnie nie widzisz, proste
    Ona nie kocha ciebie, ona kocha swoją Nokię.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Zgadzam się w stu procentach i podpisuję obiema rękami. Kobiety to niezrozumiali dla mnie ludzie. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Heh, gdybyś ją naprawdę kochał a nie tylko patrzył na jej tyłek to cieszyłbyś się z każdego słowa, jakie do Ciebie pisze, bez względu na Twój charakter.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Nie nazywaj kobiety człowiekiem,z człowiekiem idzie się pogadać.

    A tak na poważnie-trafiłeś po prostu na jakiegoś tępego komórkowego pustaka i tyle.
    Ja rozumiem że można parę smsów dziennie wysłać czy tam powiedzmy jak wracasz po nocy do domu to dać znać że wróciłeś cały i z wszystkimi zębami…

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Rozumiem Twój ból 🙂 choć właściwie raczej się nie wczuję bo dziewczyny nigdy nie miałem.Ale rozumiem że może wkurwiać stale pisanie sms-ów „o niczym”,szczególnie na telefonie, nie jest to zbyt wygodne.Ale wyznam Ci że ja gdybym miał jakąkolwiek to pisałbym do niej z chęcią.Gdybym miał… ale żadna mnie nie chce.A to że pisze rano to chyba znaczy że myśli o Tobie.Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ale chłopie narzekasz, trzeba było odpisywać w wolnej chwili. Czy ktoś Ci kazał odpisywać od razu po 10 sekundach? Nic by się przecież jej nie stało jakby poczekała. Chociaż chuj wie, kobiety faktycznie mają zryte banie.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Problem polega na tym, że wenus obraca się w przeciwną stronę niż mars

    0

    0
    Odpowiedz

Czy jest tu jakiś lekarz?!

Jestem autorką chujni pt.: „Ten facet to chuj”. I potrzebuję psychologa… Moja chujnia osiągnęła swoje maksimum. Nie potrafię sobie sama poradzić. Przez tego skurwiela straciłam chęć do życia. A jeszcze koleżanka z pracy, z którą on ciągle się umawia… Zagaduje do mnie, a ja w środku przeżywam takie katusze, rozrywa mnie normalnie. A muszę udawać, że jest ok i z uśmiechem na twarzy wysłuchiwać, jakiż to mamy piękny dziś dzień i słoneczko świeci i… kurwa!!! Nie wiem, co mam robić, jak wybić sobie z głowy tego skurwysyna? Próbuję nie myśleć o tym wszystkim, o tym, że od samego początku mnie oszukiwał, o tym, że miał żonę i dwie kochanki, w tym mnie… Ale wystarczy, że przyjdę do pracy i spojrzę na tę wesołą twarz koleżanki, niczego nieświadomej, że zauważę, jak z wypiekami na twarzy odpisuje na sms-y i z bananem na ryju rozmawia przez telefon to mam ochotę podejść i wykrzyczeć jej, z jakim kutasem się spotyka. I nie wiem, co mam robić. Przede wszystkim nie wiem, jak mam się od tego wszystkiego odciąć. O zmianie pracy nie ma mowy. A może powiedzieć znajomej całą prawdę o tym chuju? A ten do mnie sms-y wysyła, żebym nie była smutna! NO KURWA! Jeszcze mnie dobija! I tak z trudem powstrzymuję łzy. Wstydzę się płakać… Jeśli jest tu jakiś psycholog to niech się zgłosi, albo chociaż osoba, która chciałaby pogadać ze mną. Bo z bliskimi mi osobami wstydzę się rozmawiać o powodach, dla których ni spotykam się już z takim „zajebistym” facetem. Jest to moja osobista porażka, największa jak do tej pory… Śrut, śrut, śrut przechuj!

27
58
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "Czy jest tu jakiś lekarz?!"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Już ci wcześniej pisałem…
    Jesteś debilką

    -powiedz koleżance całą prawdę
    -znajomym też
    -następnym razem pomyśl
    -i spierdalaj następnym razem napisz do przyjaciółki

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Cześć.
    Moim zdaniem powinnaś uprzedzić koleżanke, bo jak sama widzisz, ty strasznie to przeżywasz, więc możesz oszczędzić jej tego.
    Nie rozumiem czemu nie wygarniesz mu tego wszystkiego? Wyrzuć cały gniew, niech mu w pięty pójdzie. Jak chcesz możesz ze mną pogadać, choć jestem facetem. 4279487 gg

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Nic jej nie mów, bo wyjedziesz na tą najgorszą. Wtedy dopiero stwierdzisz, że „wszystkie kary na mnie idą” 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Powiedz jej. Zawsze warto znać prawdę, niezależnie od okoliczności.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. dzięki niej dowiedziałaś się całej prawdy o tym chuju…
    wiesz jaki jest naprawdę. a ona za jakiś czas też będzie przeżywała rozterki jak się dowie. moim skromnym zdaniem powinnaś ją przed nim uprzedzić chyba że nie przepadasz za nią…
    zacznij umawiać się z przyjaciółmi i relaksować się z nimi, nie myśląc w tym czasie o nim. ciężko jest zapomnieć osobę którą się darzyło uczuciem. ale potrzeba Ci teraz czasu i wsparcia osób trzecich przy których czujesz się naprawdę dobrze. przy których nie patrzysz na zegarek i myślisz jak tu się wyrwać bo nudno jest. pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Od autorki: @1 fajnie jest kopać leżącego? Może i jestem debilką ale nie musi mi mówić tego jakiś pierdolony egoista, który uczucia innych ma w dupie. A poza tym ciekawe jak miałam pomyśleć wcześniej, skoro NIC NIE WIEDZIAŁAM? Jasnowidzem nie jestem a ludzie bardzo dobrze potrafią ukryć podwójne a nawet i potrójne życie. A może mam każdego faceta, którego spotkam od razu prześwietlić na przewylot? Nie życzę Ci, by kiedyś ktoś Cię tak oszukał bo nie wiesz, jak jest ciężko się po tym pozbierać. Pierdol się. Pozostałym bardzo dziękuję za komentarze. Już mi trochę lepiej bo ten chuj się w końcu przestał odzywać a ja staram się spędzać jak najwięcej czasu ze znajomymi. Ale do całkowitego spokoju jeszcze długa droga. Pozdrawiam wszystkich ciepło.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Taaak !!! Poróbcie studia ! A kto bedzie w polu przy żniwach zapiedradał ? Zartowałem. Macie racje, człowiek bez ambicji i pasji jest pustym człowiekiem.
    /BTW/ Posiadanie chłopaka nie oznacza od razu ciąży czy stada dzieci…..

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Od autora komentarza numer 1
    To kiedy się będę pierdolił to tylko i wyłącznie moja sprawa.
    Uczucia innych w większości mam w dupie bo spójrzmy prawdzie w oczy człowiek jest z natury egoistą i dąży do własnego szczęścia.
    Poza tym nie lubię takich cip rozlazłych,drażnią mnie.Jebiesz się z tym jak ze zgniłym jajkiem-było,minęło gość się okazał łajdakiem i już koniec kropka.
    Zapomnij o nim,jak nie możesz to go gdzieś zabetonuj i po krzyku.A koleżance powiedz bo będziesz się z tym gryzła(no chyba że suki nie lubisz)
    I już-kurwa takie trudne?Boli?No to poboli i przejdzie takie są odwieczne prawa życia.
    Poleciłbym kurację PPP czyli Popić Poruchać Popić

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Od autorki: @8 Gratuluję, jesteś naprawdę szczęściarzem skoro dla Ciebie tak prosto byłoby pogodzić się z faktem, że ktoś, z kim długo byłeś okazał się skurwielem i cały czas Cię okłamywał. Ja potrzebuję na to czasu. Myślę, że Ty też być go potrzebował, gdybyś się znalazł w podobnej sytuacji, ale może rzeczywiście jesteś zajebistym wyjątkiem od reguły. A jak nie lubisz rozlazłych cip, które nie potrafią szybko uwinąć się z problemami to po ki chuj wchodzisz na chujnię.pl? Tu w większości ludzie mają problemy, z którymi nie mogą sobie łatwo poradzić. Być może masz problemy z osobowością w kierunku masochstycznym ale nie mnie to oceniać. Tak czy inaczej – dzięki za zainteresowanie moim błahym problemikiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Do autorki.Spokojnie,czas leczy rany.Zobaczysz pozbierasz się.Powodzenia.

    0

    0
    Odpowiedz

Czy te dziewczyny już pojebało?

Zarejestrowałem się ostatnio na pewnym portalu społecznościowym, wszystko było fajnie, dodawałem ludzi, których znałem z gimnazjum, oni przyjmowali zaproszenia. Postanowiłem napisać do koleżanki – dodam że ma 21 lat, napisałem standardowo co tam słychać i w odpowiedzi dostałem tylko „fuck you”. Czy do kurwy nędzy nie można już się zapytać co słychać? I czy każda laska musi myśleć, że to że piszę do niej oznacza że mi się podoba? Czy nikt nie nauczył w domu dziewczyn chociaż odrobinki kultury?

29
42
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "Czy te dziewczyny już pojebało?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Na portalach społecznościowych(w zasadzie wszystkich)większość użytkowników to debile.Więc nie wiem po co się w to bawisz.
    A co do kobiet-są popierdolone ta może ma jakiegoś focha z przeszłości do ciebie czy coś…ciężko odgadnąć.
    Olej sukę.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. i dobrze ci pocisneła! miażdżyć, niszczyć, eliminować wkurwiające szczylstwo

    0

    1
    Odpowiedz
  4. było odpisać so you too.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Pierdol ją! W sensie: olej. I tak nic więcej z tym nie da się zrobić.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. do autora/autorki drugiego komentarza —> nie jestem żadnym szczylem to moja rówieśniczka.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Na chuj Ci takie odnawianie kontaktów. Jak miała Ciebie w dupie parę lat temu, to czemu ma się to teraz zmienić?

    0

    0
    Odpowiedz
  8. dokładnie to samo miałem , jebać wrzystkie kurwy ponad wrzystko!!!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  9. To normalne, do kodeksu zasad których się musisz wystrzegać dodaj „Nie nawiazywać kontaktów z byłymi dziewczynami/koleżankami itd.”. Babom totalnie popierniczyło się w głowach, każde napisane nawet cześć co słychać odbierane jest jak „Siema mała, ale z Ciebie Towar może chcesz zostać moja dziewczyna”. Przykłady – odzywam się do mojej byłej bo widziałem jej konto, co u niej słychać co porabia itd. ot tak żeby pogadać i się dowiedzieć, to mnie zwyzywała od psycholi i że po latach nadal ja nachodzę i że ma chłopaka więc żebym odbił sobie bo nie mam szans… osz kurw*, to samo ze stara znajoma, zobaczyłem, że skończyła prawo i pracuje w firmie xxx zajmujacej się przy okazji prawem patentowym, chciałem zagadać i pogadać jak za czasów szkolnych przy okazji coś się dowiedzieć w temacie patentów, to spławiła mnie jak napalonego śmiecia później jej koleżanka mi przekazuje żebym sobie dał spokój bo Ona ma chłopaka i jest z nim tak długo i że nie mam szans u tamtej… śrut i tyle, niedługo to jedyna kobieta z która facet będzie mógł pogadać to jedynie dziewczyna/żona lub 70letnia sasiadka z bloku, bo po tych traumach to boję się nawet do sprzedawczyni w sklepie uśmiechnać jak mam dobry dzień bo zostanie to odebrane jako propozycja matrymonialna.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. moze poprostu była na ciebie zła . wiesz my dziewczyny jestesmy czasem a raczej bardzo czesto traktowane „o ale bym cie przeleciał” i tyle . ale jesli był to twoja znajoma to nie rozumiem jej zachowania w tym wypadku . był dosc nietypowe

    0

    0
    Odpowiedz
  11. dosc nietypowe – ja pierdolę co za kretynki, zwyzywac suczysko od kurwiszonów, zeby nie było i omijać gówno z daleka

    0

    0
    Odpowiedz