Kocham w taksówce, cichacza jebiącego puścić, kocham wtedy patrzeć jak furman kulturalne w ciszy znosi te męczarnie.
Kocham też w przepełnionym autobusie pierdolnąć bączura, reakcje są dosłownie przecudowne…
Kocham też w windzie zjebać się aż miło gdy na dół jadę i widzę, że na dole ktoś będzie wsiadał. Wtedy przytulam ucho do zamkniętych już drzwi i słucham jak ktoś chujami jedzie…
Lubię też w Biedronce przeciskać się między kolejkami do kas i napierdalać wtedy serią jak z kałacha…
Odpręża mnie to bez względu na to jak wielce wielka to chujnia…
Lubię bardzo też do ciuchelca jakiego latem wejść, gdzie stare pudła hurtem kopią za łachami, jebnąć z kilka takich po bigosie popitym mlekiem… i wyjść. Wtedy zatrzymuję się, odwracam i patrzę jak moher za moherem z lokalu wylatują…. haha…
Ostatnio w tramwaju wyjebałem prawie jak z granatnika i jakiś Janusz o mało od jakiegoś narwańca wpierdol za to nie dostał…
To prawda, mają specjalne techniki rysowania sobie innej twarzy w zależności od okazji i sporo oszczędności na ten cel przeznaczają, ale jak patrzę na niektóre koleżanki w wieku 25-27 lat (wiem kurwa, że to już końcówka, w której mogą być najładniejsze, ale jeszcze przez chwilę raczej można być rakietą) to kurwa widzę tak rozjebaną cerę markami własnym z SSmanna, że się za łeb łapię. Kurwa, białe, rozjebane, wysuszone, popękane i smutne ryje, 25 latki z ryjem czterdziestki biorącej czynny udział w powstaniu warszawskim.
A może to nie przez marki własne z rossmana, a przez czterdzieści różnorakich kutasów przed ślubem? Nie ma później problemu, fajna biała kiecka oznaczająca czystość i możesz w ostateczności, końcowo i niechętnie zgodzić się na jednego partnera seksualnego przez dłuższy okres.
Ja ta nie wiem, ja ta nie wiem, ale się domyślam ;——-)
Ejjj, 40chy to extra klasa dupy są,…, luzuj fantazje…
Dla 60 latka, owszem.