Autodestrukcja

Zepsułam coś, co mogło być piękną miłością, przez mój beznadziejny charakter mój facet dorobił się nerwicy i ja również. Im chce lepiej, tym jest gorzej, robię naprawdę dużo rzeczy, które wynikają z miłości, a następnie to wszystko pierdole swoim niezrównoważonym zachowaniem. Przesyt i apatia… Może jest jeszcze nadzieja wynikająca z jego cierpliwości.

22
39
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Autodestrukcja"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jesteś świadoma swojego chorego charakteru także jest jeszcze dla Ciebie nadzieja

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Ja mam to samo:( tylko ze mój facet świety nie jest, potrafi tak obrócic, że zawsze wyjdzie na jego, a ja na wszytsko przytakuje bo brak mi odwagi:(

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Prawdziwa miłość, jeśli jest prawdziwa powinna przetrwać wszystko nawet twój autodestrukcyjny charakter:)

    0

    0
    Odpowiedz
  5. zje-ba-łaś, koleżanko.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Prawdziwa miłość Koleżanko przetrwa faktycznie wszystko. Tylko, że taka się raczej nie zdarza. To iluzja, nasze niedoścignione pragnienie… Zycie niestety niesie ze sobą wszystko by to zniszczyć. Cóż, po prostu zrównoważ swoje zachowanie i wszystko powinno być ok. I pamiętaj, że zawsze lepszy jest niedosyt niż przesyt. Pozdrawiam. zabichuja

    0

    0
    Odpowiedz
  7. co za pierdolenie o miłości. zauroczenie, czy jak wolicie miłość trwa ileś tam a potem się kończy. nie można tylko na tym opierać wspólnych relacji. trzeba umieć ze sobą być, ot co!

    0

    0
    Odpowiedz

A mnie wychujała skarbówka na maxa

Założyłem spółkę, w której wytworzyłem aport niematerialny czyli patent. Wyceniłem go na 50 tys zł i przeniosłem własność na swoją spółkę. To było jakieś 4 lata temu. Tydzień temu przyszedł do mnie koleś z urzędu skarbowego i stwierdził, że mój aport jest źle wyceniony, bo on go wycenił na jakieś 5 mln zł i w związku z tym muszę zapłacić 36% podatku dochodowego od tej kwoty wraz z odsetkami czyli jakieś 2,9 mln zł i do kwoty którą gość sobie wyliczył jako biegły rzeczoznawca (5 mln zł) muszę jeszcze doliczyć 22% wat wraz z odsetkami za 5 lat zwłoki czyli jakieś 1,8 mln zł!! Skąd ja to kurwa mam wyczarować jak ledwo żyję z miesiąca na miesiąc. Chyba się powieszę! A chciałem swoim wynalazkiem pomóc ludziom lepiej żyć! Czuje się jak bym już miał zaciśniętą pętlę na szyi, a z nerwów już nie mogę nawet jeść, bo wszystkim rzygam. Bezduszność i bezkarność urzędników nie ma granic. Nie rozumiem na jakiej podstawie sobie to facuś wyliczył ale mam decyzje ze skarbówki, a nakazie zapłaty prawie 5 mln zł w ciągu 14 dni. 5 tysięcy to może bym jakoś załatwił ale 5 mln! Nawet za 100 lat nie dam rady. Ludzie piszecie o pierdołach. Nie macie bladego pojęcia co to poważne problemy i CHUJNIA!! Może ktoś mi jakoś pomoże albo powie co mnie czeka.

Czekamy na DOWODY i kontakt do autora… /Chujnia.pl

34
48
Pokaż komentarze (46)

Komentarze do "A mnie wychujała skarbówka na maxa"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Życie na zasiłku Cię czeka :D. A tak serio to różne są problemów skale, różne hierarchie…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. skoro taką wytworzyłeś wartość niematerialną to w świetle przepisów faktycznie tyle do zapłaty wychodzi 😀 tylko nie wiem skąd urzędnik wyczarował taką kwotę. jeśli tyle rzeczywiście jest wart Twój patent to poszukaj chętnego na niego, sprzedaj, a za kasę minus podatek dochodowy, minus vat będziesz ustawiony na jakiś czas. a jesli sprzedasz go za mniejszą kwotę, np Twoje 50tys to wtedy skontaktuj się z US, przedstaw im fakturę za sprzedany patent i albo dostaniesz umorzenie podatku albo zwrot. tak ja sądzę. lub jeśli masz dobrego księgowego to spróbuj razem z nim poczarować jak to wszystko ładnie rozksięgować żeby nie ponieść aż takich kosztów. nie jestem pewny czy możesz zrobić odpisy amortyzacyjne ze środków niematerialnych – patentów. na logike powinno się dać, bo po upływie tego okresu na ile patent obowiązuje (10 lat? czy 25?) patent traci swoją wartość więc trzeba go w tym czasie zamortyzować. a tak w ogóle to skąd Ty wziąłeś 36% stawkę podatku dochodowego? założyłeś firmę w norwegii? o ile mi wiadomo w polsce obowiązuje CIT w wysokości 19% lub w przypadku zaniżenia wyniku finansowego 50%. ale najlepiej to skontaktuj sie z DOBRYM doradcą podatkowym. takim po studiach na SGH albo Uniwersytecie Ekonomicznym. a skarbówka to chuje. i śrut

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Myślałem kiedyś pobieżnie, co bym zrobił, gdybym znalazł się w analogicznej sytuacji. Jeśli nie uda Ci się znaleźć 'normalnego’ rozwiązania – ja nie wiem, jak go szukać w Twojej sytuacji – to może zmień tożsamość – kup paszport od jakiegoś górala albo spierdol za granicę. Sytuacja ciężka, ale życie się nie kończy.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ie macie bladego pojęcia co to poważne problemy i CHUJNIA!! – taaaa, jasne. Może sięgnij porady od kogoś kto się na skarbówce zna, to może coś się da zaradzić. A jak nie… to chuj. Życzę szczęścia.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Jesteś w stanie powołać rzeczoznawcę albo dwóch? Jeśli ich wyceny będą się różnić od wyceny biegłego z us, to w uzasadnieniu odwołania będziesz mógł podważyć rzetelność biegłego z us. Potem sprawę bym dał do mediów, żeby WSZYSCY W POLSCE wiedzieli jak urzędnik może wykończyć firmę. Może znajdzie się wtedy ktoś, kto temat zna i wie jak pomóc. Pięć baniek to nie przelewki, więc walcz do upadłego tym bardziej, że
    1. wartości niematerialne b. ciężko oszacować,
    2. z tego co wiem, w sp. z o.o. wyceny aportów dokonują wspólnicy (nie ma wymogu powołana rzeczoznawcy) i mają zrobić to tak, by ich nie przeszacować.

    Naprawdę współczuję. Chujnię silnia (ch!) masz.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Im więcej czytam takich historii tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że tylko głos na Korwin-Mikkego nie będzie głosem straconym.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. i popieram autora 6 posta. Korwin-Mikke to dobry kandydat

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Popieram, że głos na Korwina-Mikkego to dobry wybór.

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Możesz sprzedać jakiejś firmie ten patent za 5mln 😛

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Zastanawia mnie sposób wyceny dokonany przez te biurwy… Nie może być tak, że przychodzi sobie taki pal*nt i wycenia moją własność biorąc wartości z sufitu. W normalnym świecie przedmiot jest wart tyle ile ktoś za niego chce dać. Proponuje ci sprzedać prawa do patentu mamie, tacie albo żonie wraz z firmą za symboliczną złotówkę i niech oni już próbują udowodnić przed sądem w jaki sposób przychody z tytułu wykorzystywania patentu dobiły do 5 mln. Powodzenia!

    1

    0
    Odpowiedz
  12. jeśli wycenili patent na 5 mln to znaczy że ma potencjał. zgłoś się do jakiegoś anioła biznesu albo funduszu VC i w zamian za część firmy dostaniesz sporo kasy.

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Odsprzedaj patent za 5 mln, najlepiej samemu biegłemu rzeczoznawcy, oddaj 1,8 mln kary i odsetek, zachowaj 3,2 mln, zapłacisz jeszcze podatek i tak z 2,5 mln będziesz miał w kieszeni. Odwołuj się od tego cały czas i postaraj się o bardziej rzetelną wycenę patentu, jeżeli to jest faktycznie tyle warte to jesteś zarobiony chłopie.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. zlej to przeciez Cie nie zarzna

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Jeśli nie dasz rady nic wymyślić to spakuj rzeczy i wyjedź za granicę. Nie przekreślaj sobie życia przez takie bagno.

    1

    0
    Odpowiedz
  16. Jakoś trudne to jest do uwierzenia. Za mało szczegółów, dużo nieścisłości. Skąd VAT od aportu do spółki?

    0

    0
    Odpowiedz
  17. masz konkurencję? może ktoś przez zaprzyjaźnionego urzędasa chce cię zmusić do odsprzedania patentu ??

    1

    0
    Odpowiedz
  18. w sytuacji pod bramkowej, po prostu ogłoś upadłość spółki. Jedyne co będziesz musiał wykazać, to to że nie działałeś na niekorzyść spółki. Ale przy takiej karze, wydaje mi się że problemu z tym mieć raczej nie będziesz…

    1

    0
    Odpowiedz
  19. uciekaj z tego dziwnego kraju jak najpredzej, masz jeszcze 2 tygodnie…

    1

    0
    Odpowiedz
  20. by żyło się lepiej. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  21. A korporacje daja nagrody dla „ciemnych” pracowników” 1000euro brutto za nowy wynalzek, na zachodzie Ps. Psinco, stulić pysk a nie podzielić się pomysłem. DO WSZYSTKICH EMIGRANTÓW, nie dajcie się ograbić z tego co uczyliście sie lata w szkole za Polskie podatki. Tak jak fałszeze nie dali Niemcom „dolarów” w II wojnie światowej. Informacja to żywa gotóka.

    1

    0
    Odpowiedz
  22. wyjazd z kraju, w niektórych pięknie ugoszczą, zapewnią wszystko xD i robotę może dadzą

    1

    0
    Odpowiedz
  23. Jeśli wartość Twojego majątku nie przekracza 5 mln zł to chuja Ci zrobią. Tak samo jest z cyganami – nie mają majątku więc nic im nie mogą zabrać… Ogłoś bankructwo.

    1

    0
    Odpowiedz
  24. Tak a ja opatentuje projekt arki który puki nie przyjdzie globalna powódź będzie nic nie warty i z tej racji mam fuskusowi?

    1

    0
    Odpowiedz
  25. Wyrwać chwasta!

    1

    0
    Odpowiedz
  26. Moim zdaniem powinieneś pozwać urzędnika albo urząd skarbowy o wyłudzenie, to jedyna racjonalna rzecz jaką możesz zrobić. Bo to jest wyłudzenie.

    1

    0
    Odpowiedz
  27. Zaraz zaraz! Co za głupoty! Od kiedy to inkasent US jest biegłym rzeczoznawcą? Od kiedy to płaci się VAT od aportu do spółki?
    Od aportu do spółki płaci się PCC.
    36% podatku dochodowego? A jakim cudem aport wniesiony do spółki miałby się stać dochodem?
    Mi to nie śmierdzi chujnią tylko wymysłem kogoś, kto w życiu nie miał do czynienia z prowadzeniem firmy i płaceniem podatków. Dla mnie to jakiś troll.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Wbij się na wiec wyborczy Komorowskiego albo Kaczyńskiego i przedstaw swoją historie. Niech Ci w świetle flashów powiedzą co dalej. Na bank się ktoś Tobą zajmie, zrobią z Twojej historii cześć kampanii wyborczej. A Ty zyskasz. Współczuje i powodzenia.

    1

    0
    Odpowiedz
  29. Chłopie odwołaj się! Wstrzymasz egzekucję a jeżeli bezpodstawnie Cię naliczyli to dasz sobie z nimi radę. Nie poddawaj się przede wszystkim i nie denerwuj, szkoda zdrowia a pieniądze w takiej kwocie to i tak tylko cyfra. Uderz do gazety jakiejś, sępy z telewizji też lubią takie historie. No i pamiętaj, że takich którzy nienawidzą US jest baaaardzo wielu. W razie czego masz ogromne poparcie.

    0

    0
    Odpowiedz
  30. daj mi swój nr. telefonu. Spróbujemy powalczyć z tym biurokratą. Ja miałem podobny problem , ale pogadamy jak sie spotkamy. mail do mnie fuzoterm@gmail.com

    1

    0
    Odpowiedz
  31. Spal urząd skarbowy, u mnie w mieście pomogło

    1

    0
    Odpowiedz
  32. Odwołaj sie i załatw dobrego prawnika,
    dzwoń do BCC, dziennikarzy śledczych, pisz w necie i w sumie mozna by chyba podać nazwisko tego urzędnika,
    to nie są prywaciarze tylko osoby publiczne żyjące z naszych podatków i wykonujące urzędowe czynności.
    dzwon do RPO i Związku poszkodowanych przez US.
    Spróbuj poszukać kogoś w Unii kto się tym zajmuje , niech ich łupną od strony centrali.
    I NIE ZAKŁADAJCIE SPÓŁEK W POLSCE!!!!
    bo to samobójstwo.
    Jest Cypr,Seszele wyspy MAN czy ostatecznie UK – tam jest zdrowy system skarbowy i bardzo przyjazny.
    Mieszkanie tutaj też jest ryzykowne fiskalnie.
    PS.
    Ktoś jeszcze zagłosuje na PO?
    są chętni ?

    1

    0
    Odpowiedz
  33. zgłoś się z tym do telewizji, np. TVN UWAGA

    1

    0
    Odpowiedz
  34. Mogłeś patentować w cywilizowanym kraju :]

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Moja rada.. rzeczywiście fajnie nie jest, ale …

    Media to 4 władza. Pisz, dzwoń, gdzie się da. Gdzie konkretnie? Super Expres, Fakt, TVN, Polsat, Wyborcza .. wszędzie! Jedyny minus to Twoja twarz będzie rozpoznawalna w mediach, ale może przez nagłośnienie przypadku ktoś w Polsce się znajdzie kto Ci pomoże.. Wykop już zadział, teraz czas na inne media. Powodzenia i nie załamuj się.

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Powiem Ci jakby mnie spotkał takie coś to bym po prostu zaczął nowe życie. Nie ma sensu się męczyć i próbować to spłacić bo nie wyrobisz. Ja bym wyjechał za granicę, uciekł od wszystkiego i żył spokojnie na jakiejś plaży, pierdoląc to jebaną polske

    0

    0
    Odpowiedz
  37. Nikt Ci nie pomoże i musisz wiedzieć, ze Cie Bracie czeka CHUJNIA

    0

    0
    Odpowiedz
  38. heh, 5 litrów astrolitu kup.

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Może byś tak wrzucił link do decyzji ze skarbówki?

    0

    0
    Odpowiedz
  40. 1. Nie ma stawki 36% podatku dochodowego.
    2. Nawet gdyby była to 36% od 5 mln to jest 1,8mln a nie 2,9 mln.
    3. Przychodem z tytułu wniesienie aportu do spółki kapitałowej jest wartość nominalna objętych udziałów (art. 12 ust. 1 pkt 7 ustawy o CIT) zatem wycena nie ma nic do rzeczy.

    Ergo jesteś atencyjną szmatą a większość komentatorów naiwniakami – analfabetami, którzy łykną kupę owiniętą w kolorowy papierek.

    0

    0
    Odpowiedz
  41. To jest żenujące. A najgorsze, ze im się wydaje urzędasom pieprzonym, którzy żyją za nasze pieniądze – nasze podatki, że oni są tacy na prawie itp, itd, a my to szmaty. Też mam do czynienia z tymi s… Mam problemy finansowe, zajęli mi konta i ściągają swój haracz.Ale to nie koniec. Ja nie mam za co żyć, a wczoraj dwóch policjantów (czujecie) – do spokojnego, normalnego obywatela, który policję widzi w TV – przynosi mi pismo, że mnie będą oskarżać, bo uchylam się od płacenia podatków. Dlaczego? Bo przysyłają mi pisma na zły adres i ja się uchylam od stawiennictwa. A składałem pismo, gdzie mają wysyłać pisma. haruję po 12 godzin dziennie, ledwo żyję, a taki p… urzędnik wysyła mi do domu dwóch policjantów z karteczką. A co ich to obchodzi,z ę mnie ktoś oszukał i nie zapłacił?

    0

    0
    Odpowiedz
  42. coś to kolego się kupy nie trzyma… Urzędnik rzeczoznawcą?? 36% podatku?? VAT od aportu?? Oj, jakieś czary, żeby nie powiedzieć wyssane z palca…
    Jak opiszesz to samo sensownie na forum Infora, to uwierzę.
    I żeby nie było – przepisy podatkowe w naszym kraju to chujnia. Do kwadratu. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  43. W 1981 przed wojna z duchem Stalina wyjechałem z tego burdelu-PRL.
    W 1992 przyjechałem na odwiedziny i stwierdziłem że był już cyrk w burdelu.
    Taka podłość skarbówki i rządu była za komuny i jest do dziś i nie wiem jak ją teraz nazwać ale szczęśliwy jestem, że wyjechałem z tego rynsztoku jak szybko mogłem.
    Szczerze współczuję tym co pozostali.
    Ratuj się kto może!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  44. to jest pojebany kraj i juz mi sie chce umierać z nerwów choć mam 38 lat

    0

    0
    Odpowiedz
  45. Napisz do p. Palikota z komisji Przyjazne państwo.

    0

    0
    Odpowiedz

Wszystko się pierniczy..

Wszystko było super… Miałem kobietę, chodziłem do dobrej szkoły wyższej, w pracy intensywny rozwój na stanowisku… Jednym słowem chciało się żyć bo wiedziałem, że mam dla kogo walczyć i o co… aż do pewnego pięknego momentu, w którym wszystkie staranie trafił jeden wielki jasny chuj. Dwa lata temu dziewczyna mnie rzuciła, a życie obróciło się o 180 stopni i z jakiejś harmonii i spokoju powstał jeden wielki chaos. Od tamtej pory kompletnie nic mi nie wychodzi. Ze szkoły zrezygnowałem i zapisałem się do innej. Po co? A no po to, żeby za rok zamknęli mi kierunek… Nie mogę się przełamać i zapoznać żadnej kobiety, wróciłem do nałogu nikotynowego, a na dodatek wszyscy znajomi wyjechali gdzieś w chuj i nie ma z kim iść nawet na piwo. Dostałem zlecenie na projekt warty ok. 800zł – myślałem, że trochę dorobię w tych ciężkich czasach – odwaliłem go na cacy i zaproponowano mi za niego 100 zł… A życie płynie i płynie i mam poczucie straconego czasu, ale się nie mogę przełamać i czegoś z tym zrobić. Ratunku. Kurwa mać!

28
42
Pokaż komentarze (3)

Komentarze do "Wszystko się pierniczy.."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. :/ łączę się z Tobą w bólu:/

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Niemożność przełamania się, by coś zrobić ze swoim życiem – och jak dobrze znam ten ból. Wspieram.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. jest tylko 1 rada:
    1) poświęć jeden dzień na użalanie się nad sobą, wyżal się komuś przy piwku, później wyskocz na jakąś dyske, burdelu, nawal się jak świnia-rozpierdol coś, niech ci ktoś kapuche obije.
    2)a od następnego dnia weź się w garść, poszukaj lepszej pracy, doucz się, poczytaj czasopisma, bądź na topie, pierdol szmatę, nie bierz lasek poniżej 6 (w skali 1-10), nie śliń się przed nimi, udawaj cwaniaka i niedostępnego jakbyś miał kapuchy pełne kieszenie. a osiągniesz sukces! więc ciesz się życiem, i przestań się kurwa użalać nad sobą! bo tego kwiatu jest pół światu!

    0

    0
    Odpowiedz

Moja MUTTI

Witajcie chujowiczki i chujowicze. Piszę świeżo po awanturze jaka miała miejsce u mnie w domu. Piszę licencjat, chciałabym go oddać pod koniec tygodnia do dziekanatu. Oczywista sprawa – wszystko kosztuje. Wyliczyłam z grubsza ile będzie kosztował cały ten proces druku w egzemplarzach, z bindowaniem itp. Do wyliczeń dodałam kwotę przeznaczoną na symboliczne opicie obrony. Jestem przekonana, że zdam. Kurcze, chujnia. Mama zrobiła mi dziką awanturę, że nie potrafię zadbać o swoje finanse, mając 23 lata 😐 Nie dostałam ani grosza – śrut! Nie wiem co robić. Straszna chujnia!

24
42
Pokaż komentarze (5)

Komentarze do "Moja MUTTI"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Powinnaś ruszyć dupe do pracy, zamiast narzekać że mama nie chce Ci dać… (A poza tym pewnie i tak zmięknie i Ci da :D), no ale tak serio to jesli studiujesz dziennie to zawsze można nawet w głupie weekendy dorabiać sobie… Praca jest, tylko chęci u ludzi brak 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  3. praca jest ale pieniądze w polsce, na stanowisku do osiągnięcia dla studenta są niezmiernie marne. a i po studiach raczej na kokosy nie ma co od razu liczyć. taki to smutny kraj. śrut

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Jak to nie wiesz co robić. No przecież mama Ci powiedziała żebyś faceta znalazła.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Nie myśl sobie, że zagranicą jest słodko. Wykształcenie to możesz sobie mieć, ale liczy się zdobyte doświadczenie. Tego nie uczą w polskich szkołach. Zatrudniłbym prędzej dzieciaka roznoszącego gazety, niżeliby studencika mającego wyklepane regułki na egzamin.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Jesteś bezradnym dzieciuchem – dla mnie chujnia, to fakt, że jeszcze masz o to pretensje do rodziców.

    0

    0
    Odpowiedz

Chujnia – napisz co Cię boli.

Wszystko mnie boli. Sesja – w chuj nauki. Facet i jego groźby, że jak nie przestanę się wykłócać o swoje „to to nie ma sensu” i mnie zostawi. Szantaż jakiś czy co do kurwy nędzy? Pogoda mnie boli. Bo znowu leje, wieje i ogólnie dupa. Nic nie jest tak jak być powinno. Zostaje jedno… wziąć się w garść i lać na to wszystko ciepłym moczem!

23
45
Pokaż komentarze (4)

Komentarze do "Chujnia – napisz co Cię boli."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. do roboty nieroby

    0

    0
    Odpowiedz
  3. ad1: dokladnie

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Pierdolisz lala, jak potluczona. Deszcz-po takim suchym lecie- jest potrzebny, bo chce mi sie isc na grzyby. Ton do faceta zmien tak, zeby myslal, ze wszysto jest jego wina.Jak nie umiesz tak zamanipulowac, to slaba jestes i w tym ukladzie zaslugujesz na takie gowno, jakie wlasnie masz.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Chcesz rady? no to masz: w listopadze zawsze jest taka pogoda i nie pierdol po prostu.Kazdy, kto studiowal wie, ze trzeba sie uczyc, bo inaczej pakujesz manatki. A co do faceta? Moze po prostu nie pasujecie? Nic na sile….

    0

    0
    Odpowiedz

Chujnia z pracą

Chujnia jest, a pięknie być miało. Otworzyłem sobie działalność. Niestety, klienci to olali sikiem skośnym, więc to po półtora roku firmę musiałem zamknąć w pizdu. A już miałem faktury drukować – na grube kwoty, rzecz jasna… Nawet sobie drukarkę w tym celu zakupiłem.
Mocno wierząc w to co robię, finansowałem mój pierdolnięty pomysł najpierw z oszczędności, potem z linii kredytowej. W ten sposób zadłużyłem się po długi chuj. Teraz mam nóż na gardle i w poszukiwaniu pracy wysyłam życiorys w kraj z maniakalno-depresyjnym zacięciem. I co? Nędza!! Zero odzewu!! Ostatnio myślałem, że coś drgnęło. Zadzwoniła jakaś niunia z HR-ów, ale na rozmowie w siedzibie stwierdziła, że tacy, co to działalność mieli, do pracy się nie nadają. Bo niby na swoim to słodko jest i w ogóle, a na etacie – wiadomo… A ponoć kreatywnych szukała. Ze złości chyba jej fakturę za dojazd wyślę…

24
37
Pokaż komentarze (1)

Komentarze do "Chujnia z pracą"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Drogi chujowiczu. Jestem przygnębiony treścią jaką przeczytałem. W Polsce nie szanuje się ludzi z prywatnych biznesów. Nie udało się na prywacie – trudno. Liczę, że ułoży Ci się wszystko. Wspomniana Pani, mam nadzieję, kiedyś wyleci z ciepłego stołka i będzie zaznawać patologię na bezrobociu. Śrut! Moc z Tobą!

    0

    0
    Odpowiedz

Kobiety

Moi drodzy chujowicze i chujowiczki, inaczej mówiąc bracia i siostry… Wiem, że to temat oklepany jak wacek 40-letniego prawiczka no ale muszę się podzielić z wami mą chujnią, która od pewnego czasu pali mnie wewnętrzym ogniem… Otóż jak w temacie wspomniałem chodzi o kobiety… Z moich obserwacji, którym poświęciłem wiele czasu wynika, że nie wolno próbować zrozumieć tych dziwnych istot, bo można najzwyczajniej postradać zmysły… Te ich gierki, wywoływanie zazdrości, fochy nie wiadomo o co… Cóż nauczyłem się, że w takich sytuacjach trzeba odwracać kota ogonem, to was drogie panie doprowadza do szału no i po kilku takich sytuacjach przestajecie lecieć w kulki. Prosty przykład- umawiałem się z kilkoma panienkami na raz (wiem, że zostanę zwyzywany od świń i chamów) ale były to relacje czysto towarzyskie – kawka, spacerek, kino itp. i w takiej sytuacji byłem olewany, wodzony za nos- lecz tylko pozornie, bo wystarczyło zacząć srać na to wszystko i jestem nękany telefonami i smsami – „kiedy się spotkamy” , „czego się nie odzywasz”. I tutaj apel do was drodzy panowie – nie dajcie sobie lecieć w kulki i zrobić z siebie pantofla. Trzeba twardo pokazywać, że ma się jaja, wtedy znajdziecie konkretna laskę, która ma dobrze poukładane w głowie. I tutaj kończę swą epopeję, pozdrawiam wszystkich serdecznie. Jednoczmy się w chujni Smolboy

24
48
Pokaż komentarze (15)

Komentarze do "Kobiety"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Widać, że to odwracanie kota ogonem i ogólnie kręcenie dobrze Ci idzie, bo nawet nie napisałeś, czy Twój wpis nawiązuje do jakiejś Twojej chujni, czy zwyczajnie chciałeś cokolwiek napisać bo Ci się nudziło. Pozdrawiam Maciex

    0

    0
    Odpowiedz
  3. hehe, brachu zazdroszcze ci powodzenia chciałbym mieć takie dylematy jak ty

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Znam to na pamięć ;D
    Z tym, że nareszcie znalazłem taką, która ma coś w głowie prócz mąki 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  5. I co to ma być? Jakbyś się zajął jedną, a konkretnie, to byś takich bzdet nie pisał. Załóż sobie lepiej blog i tam pisz „wyznania Casanowy”.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. a gdzie chujnia?

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Trafne spostrzeżenia i dobrze, że się tym dzielisz, bo sporo tu niedoświadczonych samców, tyle, że oczywiście żadnej nowości nie odkryłeś. Kolego Maciex, nie wiem, czy czytałeś to po pijaku, czy też pod wpływem zmęczenia, ale już w drugim zdaniu autor potwierdza, że to jego chujnia. Zauważyłem, że już na wstępie potępiasz kolegę, chociaż mówi prawdę. Kobiety to przebiegłe istotki (w pozytywnym sensie oczywiście) i nie przejmując ich taktyk, my, bardziej konkretnie myślący gatunek jesteśmy skazani na porażkę w tych „przed związkowych” podchodach. Ave.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Kolego z komentarza 1- Chujnia jest swoistym pierwiastkeim jedności, a problem, króry poruszyłem tyczy się wszystkich facetów, więc starałem się to jakoś uogólnić. POzdraiwam chujowice. Smolboy

    0

    0
    Odpowiedz
  9. chujawianki chyba ładniej brzmi niż chujowiczki 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Kobiety działają na innch falach. Tam sa uczucia i odczucia, a u nas logika i wnioskowanie. Musisz sié przestawi? na inne fale, bo inaczej nie zrozumiesz co sié dzieje. Problem w tym, że kobiety reagują w ten sam sposób na nas jak na dzieci i wymagają tego samego. Zauważ, że kobiety za kierownicą jak widzą na chodniku inna kobitke z wózkiem to automatycznie zwalniaja. One sié przestawiają z automatu wiec pewnie oczekują tego i od nas. Wiéc jak widzisz, ze ma czerwoną sukienke to lepiej od razu sie przestawiac z koloru na tonacje.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. No dobrze, rozumiem o co chodzi. I Ave nie chodzi mi o słowo-klucz, tylko o jasne określenie problemu. Wcale nie potępiam kolegi(bo skoro napisał, że odwracanie kota ogonem się przydaje, to nie jest to zła 'taktyka’), tylko ciężko jest wyłapać chujnię w tym wpisie. Miałem jedną dziewczynę, która chyba nawet nieświadomie odwracała kota ogonem i mi się o niej przypomniało. Ale prawda, jednoczmy się. Pozdrawiam Maciex

    0

    0
    Odpowiedz
  12. do 8.: mniej ładnie może być jeszcze: (kobiety) chujówki albo po prostu chujenki czy chujnie 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  13. a może prościej, kobiety chujki, mężczyźni chuje?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Goście trochę odwagi. Miej w dupie ze ktoraś Cie oleje. jedna cie rzuca nie chce się umówić idziesz do nastepnej i tak w kółko.Skutecznośc gwarantowana 100%. Chłopy do roboty siedząc w domu i waląc konia napewno nie znajdziecie panny. Sam miałem taki problem lecz sobie uzmysłowiłem to ze trzeba jak to ktoś wyżej napisał w dupie.Poprostu Snikers i jedziesz dalej heh powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Szacunek:D masz racje w 100%! Trzeba mieć jaja.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. do 11.
    …hm
    …sformulowanie „chujnia z grzybnią” nabiera nowego wydźwięku jakby niniejszym.
    Fuj?

    0

    0
    Odpowiedz

Trygonometria…

Jest niedziela 17.17. W poniedziałek 07.45 mam decydujący sprawdzian z trygonometrii, dowolnego kąta. Arcychujowy temat, siedzę nad tym gównem od godziny 10, od tych sinusów, cosinusów, i innych kutangensów jebie już mi się w oczach, i co? Gówno! Co liczę zadanie to inny wynik wychodzi. Raz 2/7pi innym razem 11/6pi albo jakiś pierwiastek z kurwa mać. Po ki chuj mi się to przyda? powiem w sklepie „poproszę <>” na politechnikę się nie wybieram więc tym bardziej mi to nieprzydatne, ba nie będę miał tego na maturze bo piszę podstawową. Bym sobie powiedział „a w dupę z tym, pierdolę nie robię” ale nie mogę. Muszę napisać chociaż na 2 bo mogę nie zdać z tej jebanej matematyki. Z wszystkich innych przedmiotów mam niezłe oceny, żadnej 2, praktycznie same 4 tylko dwie 3 i 5, jedynie ta pizda z matmy dodaje takiej dekadencji na tym papierku, na który i tak nikt nie spojrzy, bo liczy się tylko matura. Jak by ta trygonometria była wcześniej o miesiąc albo dwa mógłbym to zlać i nadrobiłbym logarytmami albo ciągami, które przy trygonometrii są proste jak drogi w Australii. Ale nie, zawsze najtrudniejszy temat jest na końcu, kiedy jest jazda po bandzie na skraju urwiska i bez trzymanki, kumulacja, dzicz i party hard… Uprzedzając komentarze, że trygonometria jest fajna i łatwa, zgadzam się jest ale kąta ostrego. Dowolnego kąta do zupełnie inna para sandałków, obliczcie sobie sin(7834[stopni]) (no dobra to jeszcze łatwe,tylko wzór redukcyjny) albo jakąś seksowną piętrową tożsamość. Enjoy…

42
56
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Trygonometria…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jej, znowu prześladują jakiegoś licealistę każąc mu się uczyć! No po prostu świata koniec i widoczny sygnał cywilizacji upadku rychłego…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Pociesz się tym, że Twój wpis szczerze mnie rozbawił, no i weź to zlej, bo złe nastawienie nic Ci nie da, po prostu to zdasz i chuj! Nie ma bata! 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  4. od autora: tam między tymi „<>” miało być coś w stylu „poproszę dwa sin11/9pi x cos37/5pi kilograma ziemniaków” musiało wciąć przy edycji przez wielkiego śruta przechuja

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Kolego popieram Cię w Twojej chujni… sam płakałem długimi godzinami na trygonometrią 😉 dostałem 2 razy bańke a potem cud:) 5 ni z tad ni z owąd. Ale myśle, ze dasz sobie rade, na to 2 jakos napiszesz a „szanowną” pani profesor sie nie przejmuj:) tysiące uczniów takich jak Ty ma ten sam problem:) Jednoczmy się w chujni.
    Smolboy

    1

    0
    Odpowiedz
  6. mylisz się, ciągi i logarytmy to skurwysyństwo, logarytmów do dzisiaj ani rusz, w ogóle nie zrobię najprostszego zadania, z ciągami jako tako, a z trygonometrii to nie ma takiego zadania (na podstawowym ofkost) którego bym nie zrobił.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jak jest się głąbem to co się dziwić? Przecież mądry czowiek, zdrowo myślący, który jest przeciętnie inteligenty poradzi sobie z matmą podstawową bez większych problemów tylko trzeba dupę ruszyć. A na co wam się to przyda? To rozwija myślenie. O ile wiecie co to znaczy.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. jestes pokurwionym debilem z zbyt duzym ego 🙂

      0

      0
      Odpowiedz

Metal? A kysz!

Wkurza mnie to, że jestem odrzucana z takiego oto powodu, że słucham metalu i lubię się ubierać na czarno (ale glanów nie noszę;). W moim otoczeniu nikt go nie słucha dlatego jestem sama… Nie mam przyjaciół ani dobrych znajomych, bo wszyscy których znam to jakieś – Jesteś szalona i inne biesiady słuchają. I dlaczego zaraz każdy kto słucha tego rodzaju muzyki jest uważany za satanistę?? No dlaczego? Ja zawsze sprawdzam teksty piosenek, których słucham by nie były one o szatanie itp. Wierzę w Boga, nie zawsze ubieram się na czarno i w ogóle jestem raczej nieśmiała, staram się być miła dla ludzi… A oni wszystko mają w dupie… Co ja poradzę, że zamiast jakiegoś – umcy umcy wolę posłuchać Rammsteina?! I że nie rucham się jak moje ”koleżanki” w rytm disco polo na wiejskiej dyskotece? Nie piję, nie palę, nie puszczam się, nie słucham disco polo, jestem wrażliwa na ludzką krzywdę, słucham metalu – nie nadaję się do życia w społeczeństwie i do posiadania przyjaciół… Smutne ale prawdziwe… Chujnia i śrut…

31
51
Pokaż komentarze (38)

Komentarze do "Metal? A kysz!"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. szczerze jak widzę metala to mi się zawsze kojarzy z emo, no i od razu puszczam mu negatywa :/ bo emowcy tak mnie wkurwiają te cioty bez ojca że zawsze jak widzę to mi się nóż sprężynowy w kieszeni otwiera

    0

    1
    Odpowiedz
  3. masz zapewne lat naście. za jakiś czas powinny Ci przejść problemy z pewnością siebie.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Napisz do mnie na ikar211@gmail.com możemy się zaprzyjaźnić skoro nie masz przyjaciół…
    Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Ludzie lubią szufladkować ludzi, tak im łatwiej 😉 Ciężko im zaakceptować coś, co jest inne niż to co uważają za 'normalne’. Swoją drogą powiem, że nie słucham metalu ale znam ludzi, którzy takiej muzyki słuchają. Muszę przyznać, że sa to osoby inteligentne, z którymi można ciekawie pogadać na wszelkie tematy. Ty się nie łam, zacznij chodzić na koncerty z taką muzyką to na pewno szybko znajdziesz znajomych.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Miałem podobnie (nie dogadywałem się z ludźmi którzy byle tylko się nawalić naćpać i wychędożyć) lecz z biegiem czasu zmieniłem towarzystwo na lepsze. Teraz w moim otoczeniu jest sporo osób z którymi da się pogadać jak z ludźmi więc myślę że Ty też trafisz na godne społeczeństwo. Nie fascynuje mnie metal ale czasem chętnie go posłucham. „I że nie rucham się jak moje ”koleżanki” w rytm disco polo na wiejskiej dyskotece? Nie piję, nie palę, nie puszczam się, nie słucham disco polo, jestem wrażliwa na ludzką krzywdę, słucham metalu”- to mi bardziej przypomina cechy idealnej dziewczyny niż powody do pogardy dla tej osoby. Trzymaj się, na pewno znajdziesz się w miejscu gdzie będą ludzie na Twoim poziomie.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Nie masz przyjaciół nie dlatego, że słuchasz metalu, tylko dlatego, że się z tym obnosisz w bardzo zakonspirowany sposób. Jakim cudem mam znajomych, którzy słuchają metalu, a mimo to są zajebiści? Ano takim cudem, że nikt nad tym nie biadoli, tylko słucha se, czego chce. No i współczuję ubierania się na czarno w takie napierdalanie słońcem. Załóż se dziewczyno normalny strój i słuchaj sobie nawet Tokio Hotel, ale niech nie wydaje Ci się, że jesteś z tego powodu obserwowana i krytykowana, bo ludzie raczej mają to w dupie dopóki nie zaczniesz płakać nad swoim losem.
    Pozdro

    3

    0
    Odpowiedz
  8. Cześć! Nie martw się nic, wszystko się ułoży, ta sytuacja to normalka 😉
    Zawsze słuchałem mocniejszych brzmień, nawet „bardzo mocniejszych”, nie bardzo to okazywałem, słuchałem dla siebie. Fakt, chodziłem ubrany na czarno albo w moro bo tak mi się podobało i tak mi się podoba. Lubię wypić, nie ćpam, nie świruje. Nie wszyscy mnie akceptowali, ale byli i są ludzie, którzy mają to gdzieś i jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Zapodajemy razem piwko, oni słuchają Rammsteina ode mnie, ja Ryśka Peji czy innej Lejdi Gagi i jest git.
    Podstawa to pozostać sobą i znaleźć takich ludzi. Większością motłochu (blachary i dyskotekowe dupodajki, żeliki i inne pedały) nie ma się co przejmować, każdy z nich myśli, że jest wyjątkowy, a w rzeczywistości to jednolita gówno warta masa. Jeżeli nie potrafią Cię zaakceptować to znaczy, że są ograniczeni i niezbyt inteligentni, a z takimi nie warto się zadawać.
    Pozdrawiam 😉

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Ja sam lubie metal a Rammstein to moje oczko w głowie 🙂 Możemy sie spisać jak chesz daawido@onet.eu Co do tego jaki ktos ma styl, osobiście uważam ze nie ocenia się książki po okładce, zeby ocenic drugą osobę trzeba ją poznać, więc widocznie Twoi znajomi są ( nie obraź się) – lekko nierozgarnięci. Ale trzymaj się 🙂 Świat jest pięny tlyko ludzie to ch***
    Smolboy

    0

    0
    Odpowiedz
  10. hehe miałem to samo.. nadal mam długie włosy i co prawda nie ubieram się zawsze na czarno, chociaż często, bo po prostu lubię ten kolor, taki mam styl i już. Nie mam nic do skejtów, czy nawet niektórych dresów którzy też wyglądają dziwniej od tzw. 'normalnych’ ludzi. Ale niestety tak to jest; jak się czymś wyróżniasz to zawsze Cię będą jechać, takie jest społeczeństwo. I jak nie zaczniesz z nimi gadać na podobne tematy, i w taki sam sposób to oni Cię nigdy tak naprawdę nie będą lubili. Ja do tego przywykłem, bo jestem osobą aspołeczną i nie mam potrzeby gadania z ludźmi i wcale mi nie jest z tego powodu przykro. Mam swoją paczkę znajomych, która mi pasuje i chwała im za to, reszta mnie gówno obchodzi. Trzymaj się i życzę Ci żebyś też takich znalazła, bo z takimi nigdzie nie zajdziesz.. do tej pory niektórzy ludzie z moich byłych klas nie mówią mi nawet „cześć” a gadali czasem ze mną wcześniej tylko jak czegoś potrzebowali. Z drugiej strony mam też większość kolegów – dresów którzy bardzo mnie lubią i ja ich też, także na to nie ma reguły. Jak ktoś Cię nie akceptuje tzn. że jest gówno wart i tyle. Pozdro

    1

    0
    Odpowiedz
  11. hmmm ,ja jestem chłopakiem ale mam podobnie.rozumiem Cię.Też nie mam wielu kolegów gdyż mam całkiem inne zainteresowania,styl,sposób bycia.Wiekszość moich rówieśników interesuje się tylko piciem,imprezami,używkami,staniem cały dzień pod klatką w bloku.w klasie czuję się się sam bo nie mam o czym z nimi gadać,rozmowy prowadzone są głównie na temat kto się bardzej najebał.Nie jestem jakimś kujonem czy dewotem,po prostu nie kręcą mnie tego typu sprawy.Interesują się elektroniką i niestety nie ma z kim o tym gadać.A odnosnie muzyki to ze 70% słucha hip hopu ,25% techno.Ja nie słucham metalu jako tako,Rammsteina akurat od niedawna też słucham,bardzo mi sie podoba(po za tym lubię j.niemiecki:) ) słucham też oomph,ale to jest raczej tanzmetal.Ogólnie ja uważam że „metale” są spoko,są przeważnie pozytywnie nastawieni i przedewszystkim tolerancyjni dla innych,nie wyśmiewają się z innych tak jak np niektórzy fani innych typów muzyki.jakbyś chciała pogadac to moje gg 23664486

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Myślę, że muzyka nie ma tu wiele do powiedzenia. Też słucham rocka i metalu, ale i łagodniejszych klimatów jak indie czy alternatywa, ale mam sporo znajomych i przyjaciół, mam i kobietę, którą kocham. Co ma do tego muzyka? Mam z 5-6 osób, które słuchają tego co ja, ale jest też wiele innych. Śmieje się z TH czy innych idiotycznych Bieberów, a moja kobieta słuchała np. Tokio i chuj z tego? Muzyka to nie wszystko! Fakt, że świadczy o człowieku, może dużo powiedzieć o wnętrzu i jak widzę np. kogoś kto się chełpi tokio, arminami van burakami albo jakimiś disco z pola to mnie mierzi, rzygać mi się chce jak sobie pomyślę, że mógłbym taką kobietę mieć. Po prostu chuj wielki!
    Nie lubie też takich gotyków tj. czarne glany, makijaż, twarz jak po tygodniu pracy w kopalni węgla kamiennego. Trzeba być sobą, nie chełpić się odmiennością i da się radę. Muzyka to 1/1000 odczynników…

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Subkultura metali, czy jak to określacie ludzi ubierających się na czarno, to bardzo specyficzne towarzystwo. Odrzucenie społeczne to pewnego rodzaju etykietka takich grup – także szybko się odnajdziesz. Zabawa w koncerty, 'miotanie kudłami’ itp. nie interesuje mnie osobiście, ale skoro ratuje to zbłąkane owieczki takie jak ty – super. Śrut.

    1

    0
    Odpowiedz
  14. Disco polo jest fajne!;)Łatwy prosty rytm wpadający w ucho dobre na każdą okazję.Ale nie potępiam wcale metalu.Mój znajomy jest metalowcem i jest spoko koleś.Ważne,żeby słuchać czego się chce,być kim się chce,chociaż najlepiej to sobą,a przyjaciół dobierać rozważnie.Bo przyjaciel to taki ktoś,kto pójdzie z Tobą w miasto nawet,jeśli będziesz wyglądała jak Marilyn Manson.;)Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Nie ocenia się książki po okładce, szczególnie jak to jedna z niewielu książek w stercie ulotek 😡
    Trzeba być sobą i olewać motłoch. Jeżeli komuś nie odpowiada Twój wizerunek i to czyni Cię w jego oczach osobą gorszą to… nie jest to najlepszy kandydat nawet na znajomego. Idź na jakość, nie na ilość. Lepiej mieć 2-3 wiernych przyjaciół, niż 200 znajomych.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Ludzie albo piszą tu same bardzo młode osoby albo ja jestem starszy od węgla bo generalnie Metalu słucham całe życie na takich zespołach jak metalica czy Slayer sie wychowałem potem Poznałem Pantere i w tej miłości trwał bede zawsze i bardzo irytuje mnie że ludzie kojarzą od razu metal z Szatanem . BZDURA jak byście mnie zobaczyli to Metal by był ostatnią muzyką o jaką został bym posądzony. Ubieranie na czarno i długie włosy na szczęście niektórym mijają z wiekiem bo niestety w życiu „dorosłym” gdzie „dorośli” zawsze ocenia ludzi po „okładce” nie przetrwa się z takim wyglądem . życie .
    p.s. Pozdro dla Wszystkich którzy byli na Soulfly we Wrocławiu !!!
    MOC I SIŁA

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Do Pana, który zamieścił komentarz nr 15:
    Otóż przykro, że Twoją chujnią jest odrzucenie Twojej osoby przez (jak to nazwałeś) świat dorosłych. Skoro karzesz dziewczynie pozostać sobą, to może zacznij od siebie. Kapele Iron Mainden, Venom, Slayer czy Metallica to właśnie przykład metalu. Mają one swoich wyznawców i przypisane zupełnie różne ideologie. Metal jest niespójny. Nazywając kogoś metalem można więc określić tzw. brudasów (czarne ciuchy i długie włosy), cichych wyznawców (bojących się opuścić swoje 4 ściany) czy też inne przykłady 'elementu’ chodzącego po mieście z naszywkami na odzieży. Metalem może być w odczuciu społecznym katolik i anarchista. Daj dziewczynie pozostać skrytą, zakompleksioną jednostką – różnorodność to RZEKOMO wasza etykieta.
    Pozdrawiam. Śrut!

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Do komentarza 12. : jedyną zbłąkaną owieczką jesteś na bank Ty. Założę się że jesteś obcięty na jeża – Tak jak 90% kolesi, nosisz a-a-didaski z „łyżwą” – również jak większość kolesi, chodzisz na dyskoteki 'bo inni też chodzą”, ubierasz się jak większość ludzi i robisz wszystko żeby być takim jak inni żeby być akceptowanym. I kto tu jest owieczką? Bycie metalem nie polega na tym że zapuścisz sobie włoski, i zaczniesz chodzić na koncerty, bycie kimś takim oznacza mieć „jaja”, co odważył byś się zapuścić włosy, kiedy Twoi koledzy by zapewne Cię jechali na każdym kroku że nie chodzisz do fryzjera? nie – bo jesteś słaby psychicznie, wolisz się dostosować. Ktoś kto jest inny niż wszyscy ma po prostu jaja i tyle, boicie się to przyznać, i ten ktoś nie musi być metalem, może być skejtem, skinem czy nie wiem kim jeszcze, wystarczy że będzie miał w dupie zdanie innych – dla mnie tylko tacy ludzie są ciekawi. A co do 15 komentarza to nie zgadzam się – ja mam ciągle długie i jakoś żyję – pracuję, uczę się, gram w zespole, mam dziewczynę – żyję normalnie więc nie pierdolcie farmazonów

    1

    0
    Odpowiedz
  19. To ja od 15 Komentarza do pana co po mnie pisał.
    Gdzie ja napisałem ze mnie ktokolwiek nie akceptuje?? gdzie napisałem że ja mam jakąś cHujnie ?? Piszę jak jest i jak Się traktuje takich ludzi a nie piszę o Sobie a to jest Różnica . specjalnie nie pisałem o żadnych mniej znanych kapelach bo pewnie 90% z ludzi to Czytających ich nie zna a to co podałeś to zwykła „komercja” wiesz nie wiem ile masz lat i chuj mnie to obchodzi , ale widzę ze podejście to masz całkiem słabe i nie umiesz Czytać ze Zrozumieniem .
    Meritum :
    Każdy kto w młodości w jakikolwiek sposób (czy to wyglądem czy przekonaniami ) utożsamia się z „metalem” zmieni swe podejście wchodząc w dorosłe życie i nie chodzi mi o miłość do tej muzyki , lecz o obnoszenie się z nią.
    Pozdrawiam i Moc diabła niech was Prowadzi ;_)

    1

    0
    Odpowiedz
  20. A tam ch*ja za przeproszeniem.;) Po prostu widzą, że się wyróżniasz to myślą, że nie można z Tobą normalnie porozmawiać, pośmiać się.:P Ech ci ludzie i te ich stereotypowe myślenie. Sam słucham metalu ale to nie znaczy, że nie mam znajomych (nawet dobrych) wśród tych „niesłuchających” ciężkich brzmień. Może w końcu pójdą po rozum do głowy. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Ok, metal metalem, a co jak ktoś słucha Cradle Of Filth czy Rotting Christ? 😀 Jak np ja? 🙂 Szczerze mówiąc, to pierdolę to, co kto o mnie myśli, bo ja cudownie czuję się we własnej skórze! I o to chodzi! Do czasu nie miałam znajomych podobnych do siebie, aż postanowiłam pójść w takie miejsce, gdzie mogłam spotkać tylko „swoich” i poznałam fajnych ludzi, którzy tak naprawdę mimo tego, że ubierają się na czarno i słuchają ciężkich brzmień, są cholernie inteligentni, wykształceni i zdrowo pokręceni 😀 Ten świat, jak ktoś tu już wspomniał jest zamknięty, więc po co przejmować się dresami czy barbie?
    Droga koleżanko, musisz znaleźć podobnych do siebie, nie zostaniesz odrzucona! A propos Rammsteina to jest naprawdę lajtowa kapela 😀 Pozdrawiam długowłosych 🙂 Gagatek

    1

    0
    Odpowiedz
  22. Kolego od komentarza nr 15 i 18. Pracuję, również uczę się na państwowej uczelni wyższej i w obu miejscach znam ludzi, którzy nie zmieniają swojej zewnętrznej szaty, bo ktoś 'wyżej’ im to zasugerował. Wejście w życie dorosłe – do garnituru pasuje facet noszący długie włosy, postawione na żel albo po prostu z łysiną. To co piszesz to apogeum strachu i uniżenia przed światem zwierzchników. Tym bardziej już się nie pogrążaj. Zwracam uwagę, że wypowiadamy się w wątku zagubionej chujowiczki, która jest odrzucona przez rówieśników ze szkolnej ławy. Zajebistą poradą pojechałeś – słuchaj metalu, ale dorośli zweryfikują Twoją postawę w przyszłości. Daj się jej alienować z innymi podobnymi ludźmi.
    Pozdrawiam wszystkich chujowiczów!

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Sądząc po wypowiedzi, jesteś nastolatką w wieku ok 14 lat, prawdopodobnie chodzisz do gimanzjum. Odpowiem na własnym przykładzie, że mniej więcej w tym okresie życia człowiek zaczyna dojrzewać psychicznie, z dziecka staje się dorosłym. Stąd wynika, fakt, że zainteresowałaś się metalem i zaczęłaś pogardać subkulturą dresów i blachar. Przed Tobą jeszcze długa droga, narazie będziesz starała się okazywac swoją odmienność i eksponować różnicę poglądów. Napotkasz przy tym wiele trudności i złośliwości, o tym cię zapewniam z własnego przykladu. Kiedy pójdziesz do liceum, wszystko się odmieni. Tam już nie ma tej chorej atmosfery jaka panuje w zdziczałych gimnzjach- ludzie są znacznie dojrzalsi, inteligentniejsi i nie będą stawać ci na drodze, gdyż mają własnych problemów aż nadto. Ze mną bylo podobnie, dlatego doskonale cię rozumiem i staram pomóc. Ze swoimi odmiennymi poglądami, zamilowaniem do fantastyki, literatury, muzyki oraz gier RPG i wzniosłych klimatów przepełnionych antycznym patosem, miałem wielu wrogów w klasie.

    2

    0
    Odpowiedz
  24. Problem masz chyba ze sobą. Słucham metalu w środowisku gdzie otaczają mnie sami fani polskiego hip hopu. Ani ja, ani kumple jakoś nie wyzywamy się z tego powodu, jedynie czasem zwracam im uwagę, bo siara iść przez miasto z zapuszczonym takim syfem. Jedyne do czego może w pewnym stopniu zainspirował mnie metal to lekkie przedłużenie fryzury – nie potrzebuje czarnych ubrań, ani innych pierdolonych atrybutów, bo wystarczą mi słuchawki i System na maxa. Więc nie pizdolcie takich rzeczy, bo to wasza wina, że tak postrzegają metalowców. Zresztą muzyka nie ma prawie wcale wpływu na to jak się ludzie dogadują więc po prostu nie pizdolcie.

    1

    0
    Odpowiedz
  25. Ave szatan! Złóżmy parę ofiar z dusz małych futerkowych zwierzątek! A potem urządźmy blood orgy! FUCK YEAH! m/ Jak nie pijesz, to się napij. Nie puszczaj się dalej, pierdol gatunek ludzki, ich krzywdy i szafa gra. ;p

    0

    1
    Odpowiedz
  26. Twój opis mógłbym równie dobrze przyporządkować do siebie. Osobiście w Boga nie wierzę (jestem ateistą). Też słucham metalu, tyle że wolę Power i Heavy metal (Iced Earth, Manowar, Kamelot, Therion itp). Teksty metalowe (nawet jeśli są o bogu czy o szatanie) traktuję jako fantasy. Osobiście uwielbiam fantastykę (filmy, książki, muzykę). Mam paru znajomych z podobnym gustem, najspokojniejsi ludzie i zawsze jest sie z nimi z czego pośmiać. A chujnia i śrut to disco-wieś-polo i tzw „hip-hop” obecnych czasów oraz palanty słuchające muzyki z chujowych głośników w telefonach komórkowych w pociągach i pod blokiem albo umc umc na kółkach tak, że słychać takiego delikwenta z odległości 2 kilometrów. Chujnia robić z siebie taką wieś.

    0

    0
    Odpowiedz
  27. sama sobie tworzysz problem. robisz z siebie męczenniczkę. dużo zalezy od twego podejścia. przeczytaj jeszcze raz napisałaś ahahha. p.s. ramsztajn to nie jest żadem metal.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Do komentarza 27- Znalazł się kurwa ekspert od muzyki!Ale co się dziwić, jak się słucha Biebera to się kurwa nie wie że Rammstein to tanz metal! hahahaha. Wikipedia nie gryzie ale co może o tym wiedzieć 10-ciolatek! HAHAHAHAHAHAHAHAHA

    0

    1
    Odpowiedz
  29. Rammstein to najlepszy zespół.A gościu z pod nr 27. naucz się pisać poprawnie:
    „Ramsztajn” – co to jest? :):)

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Ramstein to jest chuj a nie metal, dobrze gość napisał. Taki z nich metal band jak kurwa z Michała Wisnieckiego wokalista growl. Fakt, mają mocny rytm, napierdalają ostro, ale to nie jest METAL(celowo z dużych liter). Gówniarze się tu wypowiadają, sezonowcy, co ich kuwa na świecie jeszcze nie było jak DIO tworzył ten nurt.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Kojarzy sie z szatanistami bo ci wykonawcy muzyki metalowej sa zazwyczaj szatanistami i sie tak ubierają. Oczywiścienie mowie ze wszyscy.

    1

    0
    Odpowiedz
  32. Ej autorze komentarza nr 31 sam żeś jest chyba szatanistą.Opierasz się na jakichś jebanych stereotypach,swoimi słowani krzywdzisz ludzi którzy takiej muzyki słuchają.A uwierz mi że znam wielu „metali” i żaden z nich nie odprawia czarnej mszy itp.I są to ludzie często bardzo wrażliwi w przeciwieństwie do takich ludzi jak ty.Łączę się w współchujni z autorką tematu.Pozdrowienia dla fanów Metalu!!!

    1

    0
    Odpowiedz
  33. To napisz do mnie na gadu chociaż 4427303 wśród moich przyjaciół niektórzy słuchaja metalu tak jak ja ale jest ich tez niewielu …

    0

    0
    Odpowiedz
  34. Chujowiczu z komentarza nr 36.
    Po pierwsze, ludzi wrażliwych nie ma. Po drugie, są ewentualnie chwile słabości albo poniżenia uczuciowego. Po trzecie, nie znasz się na muzyce metalowej, a robisz się na wielkiego znawcę – dziecko sprzed ekranu, które siedzi z naszywką na spodniach. Więcej dystansu i jak się wypowiadać to po prostu na temat.

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Hej, man, pierdol to wszystko! Słuchaj wszystkiego, co ci się podoba, nie wstydź się poskakać przy japońskim techno na imprezie tylko dlatego, że na co dzień naquerwiasz głową do Rammsteina! Większość „samotnych” metali, jakich znam to ludzie z nastawieniem „ja tego nie słucham/oglądam/robię/mówię, bo to jest dla głupich plastików”. Ja też taka byłam jak miałam 13 lat i codziennie płakałam w poduszkę, ze nikt mnie nie lubi i nie mam przyjaciół. Teraz mam 16 lat i mam wyjebane na absolutnie wszystkie etykietki, czy to muzyczne czy społeczne. A bo co, to, że tydzień temu prawie nie odwinęłam kity w pogo na Arkonie oznacza, że nie mogę dzisiaj podziwiać niesamowitej kreatywności gościa od teledysków Lady GaGi? To, że mam trójkolorowy czerep i glany oznacza, że nie mogę przebrać się za blacharę na kicz party?
    Otwórz się na inne gatunki, subkultury, poglądy, to może i ubędzie ci „oryginalności”, ale przybędzie ci kupa zabawy. Pozdro! m/

    1

    0
    Odpowiedz
  36. ludzie wy odróżniacie emo od metalu?!!
    a po drugie to nie wszyscy metalowcy jedzą koty i chcą wyrżnąć wszystkich chrześcijan…
    niech ludzie patrzą na siebie a nie oceniają i wkurzają innych!

    1

    0
    Odpowiedz
  37. Ja cię chętnie poznam 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Cześć też jestem metalem… ( niestety ktoś kto słucha dubstepu i rapu, mówiący, że to on jest metalem, mówi, że ja nie) mam koleżanki nie słuchające metalu, ale oddaliłam się od nich po mojej „przemianie”. Strasznie chciałabym pójść na koncert np. Avenged Sevenfold chociaż to rock ale ciężki tylko rodzice mi nie pozwalają ale jeśli Tobie pozwolą to to chyba najlepszy sposób. Wiele osób pisało Ci, że masz być sobą i się nie przejmować resztą to prawda, chociaż przez to raczej przyjaciół nie zyskasz a każdy zasługuje na bliską osobę, z którą można pogadać. Może przepisz się do innej szkoły… albo spróbuj poznać więcej osób ze swojej szkoły. Twój przyjaciel nie musi być metalem jak Ty i ktoś napewno Cię polubi! (A przynajmniej to baaaardzo prawdopodobne). Jeśli będziesz chciała więcej pogadać to ja bardzo chętnie pogadam np. na facebooku. Możliwe, że mieszkamy niedaleko i jesteśmy w tym samym wieku (ja mam 11 lat) i nie martw się! Prędzej, czy później będziesz miała wielu przyjaciół! A teraz do innych… emo to osoba, która poprzez cięcie się, rozlew krwi i poprzecinane żyły chce przelać ból psychiczny na fizyczny bo (jak to mówią) ” nikt ich nie rozuuuumie”i nie ubierają się tylko na czarno ale na czarno-różowo i PRZEDE WSZYSTKIM nie słuchają metalu! Bardziej jakieś disko polo, pop itd. Emo nie doceniają życia i nie wiedzą po co żyć!!! Metale (a przynajmniej te, które znam) nie znoszą emo i są ich wrogami. Metale to NIE EMO!!!! Jest OGROMNA różnica między metalami a emo! Pozdrawiam!

    0

    0
    Odpowiedz

Wieczny kolega

A więc moi mili „chujowicze” – to co mnie boli i permanentnie wkurwia to sposób traktowania mnie przez dziewczyny – niby wszystko fajnie i ok i nawet gadka się klei, a tu nagle słyszę tekst w stylu „super z ciebie kolega/fajnie się z tobą gada – byłby z ciebie fajny przyjaciel” itd., a później znajomość (o ile jeszcze trwa) polega na gadaniu o pierdołach, ich „bólach” w stylu nieodwzajemnianych miłościach, problemach ze znajomymi czy rodzicami, czy podpytywaniu o jakiegoś mojego kolegę (co wkurwia mnie już wręcz NIEBOTYCZNIE!!). W sumie wiem, że nie jestem urodziwy i nie mam specjalnych szans u dziewczyn – z drugiej strony nie mówię też, że wszystkie TE dziewczyny mi się jakoś podobają, ale ja się pytam: CO DO KURWY NĘDZY? Jestem jakiś odrażający, odpychający czy jaki chuj, że żadna z nich nie chce się mną zainteresować jakoś szerzej;/ Jebie mnie taka znajomość, która często kończy się na wykorzystywaniu mnie jakimś dziwnym? Nie wiem nie wiem ale mam tego dość…

32
55
Pokaż komentarze (9)

Komentarze do "Wieczny kolega"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. o szczerą prawdę mówisz… bo wiesz, dziewczyny interesują się zazwyczaj tym „najwspanialszym” samcem, reszta zostaje w poczekalni. Poszukaj wśród dojrzalszych kobiet, trochę starszych, bo takie umieją docenić coś więcej niż tylko żel na włosach i gadkę.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. bo większość facetów błędnie zakłada ,ze przyjaźń z kobietą skończy się jakimś związkiem. a kobiety tego nie zakładają. poza tym skoro się z tego wyżalasz tutaj to pewnie tym kobietom tego nie mówisz. a zacznij właśnie im to mówić. niech one się tego dowiedzą, że nie chcesz słuchać tych pierdół o swoich kumplach.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Mam to samo stary, zawsze muszę słuchać jak to dziewczyna się w kimś zabujała bez wzajemności a potem oczywiście, że możemy być tylko znajomymi. Chuj mi już strzyka od tego :/

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Wydaje mi się, że najlepiej jest już na początku dać do zrozumienia takiej dziewczynie, że chodzi Ci o coś więcej, bo jeśli dasz się zaszufladkować jako kolega to pewnie zostaniesz nim już do końca życia. Nie uważam, żeby Twoim problemem była lipna uroda, zapewne po prostu zaliczasz się do grona „miłych chłopców”, których dziewczyny bardzo lubią, ale nie chcą się z nimi wiązać, bo są za mało skurwysyńscy. Przerabiałem to dwa razy. Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Kurwa facet ja Cię ogarnę. Miałem proszę Ciebie to samo! Słuchaj mnie, tu nie chodzi o to jak wyglądasz, jaki masz kurwa żel. One mają Cię za przyjaciela, bo jesteś dla nich zawsze, wysłuchasz, doradzisz i nie stwarzasz problemów, nie prowokujesz, nie olewasz.
    Podoba Ci się jakaś kobieta? Pogadaj z Nią jeden raz tak, żeby było miło, trochę rzuć dwuznacznych tekstów jakieś typu „coś tam, ale nie takie piękne i interesujące jak Ty” – chuj wie co. Potem Ją olej, nie odzywaj się 4-5 dni, zwykle sama się odezwie, a jeśli nie to napisz jakoś interesująco lub zadzwoń.
    Sęk w tym, że kobieta MUSI czuć wyzwanie, musi czuć chęć poznania Ciebie. W innym wypadku przegrałeś i zostanie „aaa dobry kumpel to jest”.
    Miałem to samo tj. miałem dużo tzw. „przyjaciółek”, skończyło się nie tak dawno, może rok temu. Zacząłem działać jak należy i doszło do tego, że miałem nawet jednocześnie 3 do wyboru…
    Weź się w garść, poczuj swoją wartość, a wygląd jak wygląd: wystarczy, że jesteś zadbany i ubrany tak, że Ci to pasuje. Możesz dobrze pachnieć (wydatek 150zł za perfumy, które starczą na rok to nie tak dużo). I tyle! Prosta recepta!
    Spróbuj! Nie bądź taki, że „ojej słucham, powiedz mi o swoich problemach, ja Cię rozumiem doskonale, współczuję itd.” – to do niczego nie prowadzi!
    Bądź czuły i wrażliwy, ale w odpowiednim momencie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Kurwa – miałem coś dopisać, ale napiszę, że dobrze gadacie. Nic dodać, nic ująć. Przydałaby się jeszcze troche z innej beczki recepta – jak przemienić taką zjebaną „przyjaźń” w iskrzące seksem uczucie – to jest dopiero wyzwanie.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Witaj chujowiczu.
    Reprezentujesz niestety grupę określaną jako II liga. Nie przejmuj się tym w żadnym wypadku! Kobiety to bardzo prosty mechanizm. Musisz sobie jedynie odpowiedzieć czego oczekujesz od kobiety. Chciałbyś przeżyć uniesienie miłosne, inicjację czy też coś więcej. Uniesienie miłosne – super sprawa rozkochać w sobie 'przyjaciółkę’ – tutaj dystans czasowy. Inicjacja – jeżeli masz tolerancyjnych rodziców (zacznij i zakończ na ojcu), to wyłóż kawę na ławę i powiedz o marzeniu skorzystania z domu uciech. Na coś więcej to już inna para kaloszy. Odpuść ten punkt i powróć do niego koło 30-stki.
    I nie przejmuj się wyglądem – co prawda koszula, markowy but i zadbane włosy robią wrażenie, ale pamiętaj: to tylko dodatek.
    Pozdrawiam chujowiczu! Śrut!

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Hehe. Wkurwiłem się ostro na pannę bo powiedziała że widzi we mnie tylko kolegę. Wcześniej wyglądało to zupełnie inaczej z jej strony. Przed chwilą napisałem jej że nie szukam kolejnej koleżanki i się pożegnałem. Napisała tylko „przepraszam”. W dupie to mam. Olać je, same wrócą jak zatęsknią, a wtedy ty rozdajesz karty.

    0

    0
    Odpowiedz