Sekser.
Wiecie, czym zajmuje się sekser ?
Otóż jest to zajęcie polegające na segregowaniu drobiu, najczęściej kurczaków, pod względem płci.
Sekser bierze do ręki pisklę, łapie je pod ogonem i już wie, czy to kurka czy kogucik.
Mechooptyk
Głównym zajęciem Mechooptyka jest obsadzanie drewnianych domów, mchem.
Jednak robi też wiele innych rzeczy związanych z konserwacją i remontami domów z bali drewnianych.
Sleepman
Brak bezpośredniego tłumaczenia na polski ale ten zawód polega na spaniu, tak, idziesz do pracy i śpisz.
Rano, spisujesz raport dotyczący wygody łóżka czy materaca bo właśnie to należy do obowiązków Sleepmana, testowanie pościeli, materacy, łóżek, itp.
Stawowy
To coś w rodzaju dozorcy ale zajmujący się stawami hodowlanymi.
Do obowiązków Stawowego, należy karmienie ryb, wyciąganie z wody gałęzi, itp.
Czasem odganianie drapieżników i ogólnie, utrzymanie stawów w czystości.
Likwidator biologiczny
Dziwna nazwa, mogąca kojarzyć się z płatnym zabójcą ale ci ludzie nikogo nie krzywdzą.
Oni zajmują się czyszczeniem miejsc po tragicznych wypadkach, zabójstwach, itp.
Usuwają resztki tkanek ludzkich, krew i wszystko co po denacie pozostaje.
Na miejsce zdarzenia wchodzą na końcu, to znaczy po zakończeniu pracy przez policję, pogotowie i prokuraturę i po zabraniu ciał.
Control Customer
Jak chyba łatwo się domyślić, ta praca polega na robieniu zakupów lub korzystaniu z usług aby później, zdać raport o ich jakości.
Jest to nie tyle zawód co zajęcie albowiem w takiego ukrytego klienta, wcielają się najczęściej pracownicy biurowi danej instytucji lub firmy.
Klakier
Zawód niemal tak stary, jak prostytucja i złodziejstwo.
Klakier uczestniczy w przemówieniach, występach artystycznych, itp. imprezach.
Jego zadaniem a właściwie ich zadaniem bo nigdy nie pracują w pojedynkę, jest bicie braw, chwalenie mówców i zachęcanie do tego samego, resztę tłumu.
Ważne w tym zawodzie są psychologia i wyczucie czasu.
Zęzowy
To bardzo niewdzięczne zajęcie, polegające na czyszczeniu zęzy, czyli miejsca znajdującego się na samym dnie statku.
O ile zęza w małych jednostkach to niewielkie wgłębienie to na dużych okrętach, jest wąskim i klaustrofobicznym tunelem, do którego trzeba wejść i spędzić tam sporo czasu.
Kloaczny
Dziś już zawód wymarły ale jeszcze 100 lat temu, kloaczni byli w każdym mieście, wiosce czy miasteczku.
Zajmowali się czyszczeniem kloak czyli wynoszeniem tego, co nazbierało się pod drewnianą deską z dziurą.
W średniowieczu, zawód bardzo dobrze opłacany.
Znacie jakie inne, ciekawe zawody ?
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Ach, znalazłeś sobie perełkę! Twój znajomy z Szwabii to żywy przekład kulturowego „lost in translation”. Dwukrotnie rozwiedziony z dwójką dzieci od dwóch różnych matek – czyżby zbierał kolekcję? Duże ego, ale małe osiągnięcia – pracuje za minimalną krajową, nie zmienia pracy, bo po co, skoro można narzekać na wszystko dookoła? Do tego jego „lajfstajl” na social mediach to pewnie smutna mieszanka samotnych selfie i memów z 2012 roku. Mieszka w getcie międzynarodowym, ale pewnie i tak uważa, że jest szczytem ewolucji. Jego podejście do życia „nic nikomu nie dam, sam nie wezme ale drugiemu nie dam cynku” skutecznie odpędza od niego kobiety jak odstraszacz na komary.
Jak podsumować tego gościa? Wyobraź sobie, że ktoś chciał zrobić bohatera filmu, ale skończyło się na antagonistycznym statyście, który nawet nie dostał swojej własnej ścieżki dźwiękowej. I pamiętaj, że nawet w getcie kulturowym można znaleźć lepsze towarzystwo… wystarczy nie być swojskim szwabem z napoleonowskim kompleksem!
Zastrzel go.
Jeśli baby mocno go unikają jak piszesz, niech pożyczy sobie kozę od lekko podwędzonego Ahmeda Abdula albo całkiem podwędzonego Mokebe i niech podaruje sobie nie tyle odrobinę luksusu, co dużo przyjemności.
Przecież w tym getcie w którym mieszka i które tak mu się podoba z pewnością nie brakuje mniej lub bardziej podwędzonych wraz z ichnimi kozami.
Nie obchodzi mnie Twój zmyślony znajomy. Ważne jest to, ze łysy, opalony w solarium smieć w okularach, który przez kilka szmat bez ambicji jest nazywany szefem, nie okazał mi szacunku podczs rozmowy rekrutacyjnej, ponieważ zadał nieuprzejme pytanie, które nie miało związku z pracą w jego firmie. Z powodu odmowy udzielenia odpowiedzi na to pytanie, powiedział tonem, jakim kurwa oznajmia klientowi, że za stosunek analny musi zapłacić więcej, że nie ma między nami chemii i nie zadzwoni do mnie (jakby był dziwką, a ja klientem, który nie chce brać ślubu z kurwą). Życzyłbym mu grubego i długiego, murzyńskiego kutasa w tyłku i gębie, gdybym nie podejrzewał, że lubi mieć coś między pośladkami i w pysku.
Też aplikowałeś do Intercity? Ja przeszedłem pozytywnie wszystkie 6 etapów. Ring-a-ding-ding ;-))))))))))))
Nie żartuj sobie z intercity.
Teraz mamy nowy zarząd i tańczymy w koło klaszcząc w ręce z radości, że nowe kurwy będą nas wyciskać jak cytryny. Właśnie idę do pracy i nie mogę się doczekać kiedy ze sztucznym uśmiechem na twarzy, zacznę usługiwać kanaliom, dziwkom i starym komunistom:D
Miłej niedzieli:)))
Denerwuje mnie pytanie przez osoby zajmujące się rekrutacją o powody odejścia z miejsca pracy. To pytanie sprawia, że czuję się traktowany jak niewolnik. Dostrzegam w nim potępienie i sugestię, że odejście powinno być karane. Nie jestem niewolnikiem i mam prawo do odejścia z miejsca pracy bez podawania przyczyny, dlatego myślę, że ludzie poszukujący ludzi do pracy powinni powstrzymywać się od zadawania pytania o to, dlaczego ktoś postanowił przestać pracować dla kogoś. Stosunek człowieka do porzuconej pracy, byłego pracodawcy, byłych przełożonych i współpracowników uznaję za sprawę prywatną. Nie uczestniczę w rekrutacji po to, by tłumaczyć komuś, dlaczego nie byłem zadowolony, pracując gdzieś.
Pytanie o przyczynę porzucenia pracy ma według mnie charakter oskarżycielski jak pytanie aktualnego pracodawcy lub przełożonego o przyczynę nieobecności w pracy. Brzmi jak pytanie: „Dlaczego uciekłeś od swego pana ?” albo pytanie policjanta: „Dlaczego uciekałeś ?”. Wzbudza we mnie poczucie, że funkcjonujemy w systemie społecznym, w którym każdy pracownik należy do pracodawcy i potrzebuje jego zgody na wykonywanie pracy dla kogoś innego.
„Praca na saxach szkodzi na maxa!
Od szczęk do pięty wiecznie chodził nadęty
Jakby dręczyły go kosmiczne alimenty
Praca na saxach szkodzi na maxa!”
A chuj cię to obchodzi? Podoba się takie podsumowanie? Niech żyje jak chce chuj co do tego. Polak zawsze o drugim będzie pierdolił że taki to taki, że źle robi. To tak nie rób i chuj. Zachowujesz się jak stara baba w oknie w bloku co całymi dniami wszystkich obcina, a później pierdoli z koleżankami na ławce kto z kim i kiedy.
Mam pytanie o wydajność pracowników fizycznych. Czy wolno w umowie o pracę zawrzeć warunek, że pracownik będzie przyjmował w czasie pracy określone dawki tauryny i kofeiny, żeby zwiększyć moce? Oczywiście na koszt pracodawcy. Jakie są maksymalne dawki dopuszczone przez prawo?
Dzienna dawka kofeiny, której nie powinno się przekraczać to 500 mg. Zatem ja dzielę tę wartość przez liczbę godzin pracy przewidzianych tego dnia i podaję odpowiednią porcję co pół godziny. Pierwsza porcja jest podawana jeszcze przed odbiciem karty – w szatni, żeby zaczęło działać. Ostatnia porcja pół godziny przed końcem zmiany. Przyznam, że o taurynie nie myśleliśmy. Jeśli można dodatkowo to podawać równolegle, to może jest to dobra opcja. Kofeina zwiększyła nam wyniki u fizyków o 20%, a cena u Chińczyka jest śmieszna.
który, nie ktory
podwójnym nie podwojnym
z dwoma dziećmi nie z 2 dzieci
na pół nie na pol
podejście nie podejscie
życia nie zycia
oczywiście nie oczywiscie
kilkudziesięciu nie kilkudziesieciu
mówi nie mowi
Szwabskie piszemy z wielkiej litery
wezmę nie wezme
podsumować nie podsumowac
poproszę nie poprosze
mgr.inż Grammarnazi
Po skrócie „mgr” nie powinno być kropki. Kropka powinna być po „inż”.
Wpis się zaczyna z dużej litery. Gramatyku od siedmiu boleści.
Dużą literą.
Dużą literą lub z dużej litery.
Jest to jednoznaczne i obie formy są poprawne.
Nikt nie mówi, że jakieś zdanie lub tekst zaczyna się „ze słów”, natomiast ludzie mówią, że zdanie lub tekst zaczyna się słowami. Dlatego myślę, że zdanie zaczyna się dużą literą.
Poprawnie się mówi z wielkiej litery, a nie dużą literą lub z dużej litery. Duża litera to jakbyś zrobił Arial 72pt, a wielka litera jest wtedy kiedy jest wielka.
Pozdrawiam serdecznie
mgr.inż Grammarnazi
Bzdura magistrze inżynierze.
Mowa jest o poprawnej pisowni a nie o wielkości czcionki użytej w tekście.
Również pozdrawiam.
Co pierdolisz i wprowadzasz ludzi w błąd!
Szwabia piszemy z dużej litery bo to jest nazwa własna, tak samo Polska, Rosja, Niemcy, a szwabskie bo to jest przymiotnik piszemy z małej litery, tak samo polskie, ruskie, niemieckie a nie Polskie, Ruskie, Niemieckie.
Z chujem na łby się zamieniłeś?
mgr inż. kurwa a nie mgr. inż
Dokształć się i nie pierdol głupot!
Jakim cudem skończyłeś podstawówkę?
Idź w pizdu magistrze inżynierze z bożej łaski.
Chuj Ci w dupę na drogę.
By partie typu PiS nie były przy władzy to by było lepiej – nie trzeba by emigrować. Skończcie popierać te złe partie, bo inaczej nie będzie lepiej.
Fan gry „Pet Racer”.
Znasz dobre partie, które warto popierać?
Bo ja nie znam, ponieważ wszystkie podpierają się szczytnymi hasłami, aby tylko zdobyć elektorat a tak naprawdę to mają społeczeństwo w dupie.
POPIS=LEWICA=KONFA=3 DROGA=JEDEN CHUJ itd.
Wszystkie są chuja warte, to prawda, ale trzeba popierać tych, którzy chociaż minimalnie kierują się w stronę Twojego ideału. Jest według mnie jedna warta uwagi. Przyznaję otwarcie, jest tam sporo oszołomów, nieuków, skrajności, pomimo tych ułomności i ogromnej liczby debili wydają mi się i tak lepsi niż 4 głównego ścieku. Nie napiszę wprost, o którą mi chodzi, a zostawię jedynie zagadkę naprowadzającą:
„Kobieta przesiąka poglądami człowieka, z którym sypia. Ostatecznie (Natura czy Bóg – nie będziemy się spierać) nie po to tak skonstruował mężczyzn, by setki tysięcy plemników się marnowały; wnikają one w ciało kobiety i przerabiają ją na obraz i podobieństwo mężczyzny, do którego ona należy. „
Moja partia jest warta popierania, wprawdzie jeszcze nie można na nią głosować, ale już ma swój program i nawet skrót. Sam ją stworzyłem, ale niestety jak na razie istnieje tylko jako długi tekst. W przeciwieństwie do jebanego PiSu naprawdę ma dobre zamiary.
Fan gry „Pet Racer”.
Ol ajłone du iz haw sam fan aj gat filen am nat de only łone.
Łot du ju faking ebaut?
Ekskjuz mi, is der a pusi jor łajf nir hir?
Polecam przeczytanie artykułu o ofierze „gwiazdy” programu „Taniec z gwiazdami” – Dagmary Kaźmierskiej, samozwańczej królowej wśród sutenerów i stręczycieli. Ta szmata powinna dostać solidne lanie i żyć w nędzy do końca życia, zamiast tego jest uwielbiana i bogata. Solorz-Żak powinien przeznaczyć część zysków na wsparcie ofiar gwałtów. Pewnie nawet nie żałuje tego, że sutenerka wystąpiła w programie jego stacji.
https://wiadomosci.goniec.pl/sledztwo-gonca-mroczne-tajemnice-krolowej-zycia-jak-gwiazda-polsatu-kazala-zgwalcic-marysie-odcinek-pierwszy-da-jsch-250424
Przeczytałem. I to jest skandal, że taka pierdolona szmata, jebana wywłoka, obsrane ścierwo, głupia kurwa jest „celebrytką”. Do tej pory powinna gnić w więzieniu albo co najmniej mieć zakaz działalności publicznej. Medialne kurwy, które ją zatrudniły nie mają honoru, godności ani żadnych innych wartości. Ja pierdolę, co za banda pierdolonych degeneratów! Dziennikarze i reżyserzy „wspaniali ludzie”, brudny zarośnięty chuj im w dupy, cwelom jebanym!
Patałachu jeden z drugim: idź w ślady Pana swojego Mesia, który telewizji nie ogląda od 25 lat.
A tą obszczaną kurwę, Pan twój by chętnie ubił jak świnie, ale za gówno nie ma zamiaru iść siedzieć. Telewizja jest dla tępych patałałachów./ Mesio
Ps. Pan twój Mesio obejrzał ostatnio 10 sezonów Dr Martina. Czaisz patałachu ten serial? Jak nie, to obczaj, w swojej brudnej norze.
Tak chuju, znam ten serial.
Tekst o Szwabi, btw, niezly tylko chlopie skoro jestes z lubelszczyzny to chyba kumasz ze nie kazdy wie kto to „brejdak” wasze lokalne obciachowe okreslenie ??
PS Od dawna tele nie ogladam !
O dagmarze poczwarze zobaczylem zajawke na YT. Dramat…
Kali yuga jest i lansuja sie takie lachmytki, patolki !
A co do partii : najlepiej na zadna nie glosowac bo to wszystko ustawka i jazda na emocjach .
Konfederacja korony polin to agenci kryzysowi, nawet jesli mowia sporo prawdy.
Taka jest ich prawdziwa nazwa, pomysl zatem jeden z drugim , aby „nie byc dla nich tylko bateria”…
Jedzie polski chujek do niemiec i kurwie odpierdala na punkcie własnego EGO i tyle w temacie
Wymyśliłem żart.
Podchodzi gimnazjalista do gimnazjalisty który ma w ręku telefon z 4 kwartału 2011r. i mówi mu:
– Ale masz chujowy telefon.
– Dobrze, że ty masz lepszy – odpowiedział mu.
Pewnie byś się zesrał gdybym ci go zabrał – dodał po chwili.
Dobre kurwa, dobre.
Jak na downa to nawet bardzo dobry żart.
Złodziej i pijak, bo każdy złodziej to pijak !
Ja mam lepszy. Przychodzi facet do Rossmanna i mówi do kasjerki:
– poproszę kilogram kiełbasy krakowskiej,
– proszę Pana, nie sprzedajemy tu kiełbasy,
– cholera, w OBI powiedzieli mi to samo, chyba pójdę do zwykłego spożywczaka,
– moja siostra pracuje w jednym, ale jeszcze rok temu była dziwką.
Jakby to powiedział trener BOGDAN „rób masę”.
Jeszcze tylko wieczorne cappuccino i chlebek z serkiem. Jak mnie denerwują takie sreberka, w które zawijane są serki topione. Chyba napiszę o tym chujnię.
Ostatnio mam wrażenie, że zainstalowali kamery na podczerwień z takim niebieskim wyświetlaczem na drzewach i mnie obserwują 48h na dobę.
Jakbyście przystąpili do mojego protestu, to byśmy im pokazali.
Z poszanowaniem
Doktorant Sławek
Admin, dawaj posty nowe, bo się nudno robi.
(Admin): Dodam dzis wieczorem. Pozdrawiam.
Flecie dodawaj częściej posty!!
(Admin):
Wyskakuj z kasy!
Dawaj ssanko i sponsoring.
Jest tu jakis cwaniak? To dawaj zrzute na chujnie.pl.
Hu-ha-hu, I am Johnny Bravo!
Tu Arktos, władca Lodolandii. Zapraszam Admina do mojego lodowego pałacu na lody, robione przez pingwina Jakuba. Tylko ubierz się ciepło, bo dla ludzi jest okropnie zimno, w Lodolandii zimy to nie są typowe polskie zimy, oj nie.
Chwała Lodolandii 😀
(Admin): 🙂
Nosz kurwa, weź się Admin w garść i zrób tak, żeby można było przepierdolić 1,5% podatku na chujnię 😀
(Admin): Ach..wiesz co nawet super pomysl. Co prawda nie mieszkam w Polsce…nie wiem czy prawnie to mozliwe na odleglosc…ale fajny pomysl, dziekuje. Na razie na brak pieniedzy do zycia jeszcze nie narzekam ale na brak wolnego czasu juz tak. Dzieki za sugestie 🙂
Twoja matka ciągnie pałę miast zbierać szparagi. Pozdrawiam
A twoja daje dupy Abdulom i Mokebe na Tiergarten, bo żaden Niemiec nie chce jej dymać nawet za darmo.
Pozdrawiam.