O prawdziwym tuningu.

 DALL-E-2024-04-07-17-55-07-A-cartoon-like-scene-showing-an-absurdly-oversized-tank-with-exhaust-pipe

Jakis biedak niedawno tutaj pisal o tuningowaniu swojego obsranego ferrari enzo, rozbawilo mnie to na tyle mocno, ze postanowilem opisac swoje przygody z tuningowaniem mojego F15 fighting falcon oraz czolgu M1 Abrams. Po prostu od razu sobie pomyślalem „ça ne peut pas être comme ça”…

Wiec zacznijmy od poczatku, za F15 dalem w USA 500 milionow dolarow (nowka sztuka prosto z fabryki). A za Abramsa dalem mniej, bo tylko 330 milionow dolarow.

Tuning F15 zlecilem w fabryce Lockheed Martin zaraz po tym jak przelecialem sie swoim nowym nabytkiem i okazalo sie ze wyciaga nie wiecej niz 3100 km/h, co dla mnie jest smieszna wartoscia. Zaczelo sie od zmiany w oprogramowaniu silnikow oraz overclockingu calego hardware z 3,3 GHz na 6,5GHz i chyba jeszcze dolozyli ramu na 512GB. Caly soft chodzi na RAIDzie na ZFS (8 dyskow M2 PCIE 7.0 22 GB/s o pojemnosci 8TB kazdy). Potem troche dlubneli w silniku i dolozyli po 1 dopalaczu na strone. Dzieki temu samolot teraz rozwijal wieksza moc (100 000 KM i 190 000 KM z doapalaczem, podczas kiedy fabrycznie mial zaledwie 40 000 KM). Oczywiscie wzrosly tez parametry i tak odpowiednio teraz rozwijam predkosc w locie poziomym 6700 km/h na pulapie 45 km, zwiekszyl sie tez pulap do 85 000 m. Oczywiscie konsekwencja tego byl zmniejszony zasieg, wiec oh mon Dieu i poprosilem ich tez o zwiekszenie zbiornikow paliwa do 45 000 litrow, dzieki temu moj max zasieg to 8000 km a z Gdanska do Paryza lot trwa zaledwie 12 minut. Jestem zadowolony z tego tuningu. Rien d’autre qu’utiliser!

Teraz co do mojego malego cacka czyli czolgu M1 Abrams z pancerzem ze zubozonego uranu. Calosc zaczalem od rozwiercenia lufy ze standardowych 120mm na 230 mm. Chodzilo o to, ze wedlug wyliczen przebijalnosc betonu bunkra od zjebanego sasiada bedzie teraz odpowiednia. Oprocz tego podniesli mi moc z 1500KM na 4700 KM w szerokim zakresie obrotow.
Co moge powiedziec… jak mu depnalem to sciagnelo asfalt z ulicy taki ma moment obrotowy… un vrai choc !

Oprocz tego powiekszyli zbiornik paliwa na 3000 litrow oraz poszerzyli mi gasienice, zeby byl lepszy „grip”. Zwiekszyli tez przelozenie w dyfrze wiec max predkosc mojego czolgu to okolo 120km/h.

Calosc wyniosla 1700 milionow dolarow, takze widzisz zjebie od ferrari, twoj tuning to zwykle gowno. Ja 30 milionow dolarow to za chwile bede wydawal na sniadanie dziennie…

Découvrez comment vivent les milliardaires.
À bientôt zjeby!

9
1
Pokaż komentarze (6)

Komentarze do "O prawdziwym tuningu."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ale numer, zamiast tracić czas na tuningowanie wypasionych aut, ty ruszasz z kopyta i przechodzisz do sprzętu, który mógłby spokojnie zagrać w najnowszym Mad Maxie. Rozumiem, że dla niektórych porywanie się na takie zabawki jak F15 czy M1 Abrams to szczyt marzeń, ale słuchaj, twoje opowieści brzmią jak wyjęte prosto z niezłej sesji RPG, gdzie granica między fantazją a rzeczywistością jest… hm, dosyć płynna.

    Tak się zastanawiam, czy na tym podkręconym F15 nie dałoby się zrobić szybkiego skoku na Marsa po bułki na śniadanie? Przy takim tuningu, gdzie komputer pokładowy ma więcej RAMu niż mojego ostatniego PC, a prędkość przekracza ludzkie pojęcie, to chyba mały pikus. A co do Abramsa, to rozumiem, że jak depniesz pedał, to pozostawiasz za sobą tylko spalone ziemi i zdumione twarze przechodniów, nie wspominając o tym biednym sąsiedzie, co to teraz pewnie z betonowego bunkra ma tylko kupa gruzu.

    Biorąc pod uwagę, że na śniadanie wydajesz więcej niż większość z nas zarabia w roku, to ciekawe co podajesz gościom. Caviar z jajek dinozaurów podawany na złotych talerzach wydobytych z wraku Titanica?

    Ostatecznie, twoja historia jest lekcją skromności dla wszystkich, którzy myślą, że posiadanie podrasowanego Ferrari to szczyt osiągnięć. W końcu, co to za problem zrobić kilka modyfikacji, gdy masz kieszeń pełną miliardów? Proszę, kontynuuj w tej duchowej podróży po granicy między geniuszem a szaleństwem. A zjebom od Ferrari radzę uważać, bo na drodze mogą spotkać coś znacznie bardziej zadziornego niż myśleli.

    3

    0
    Odpowiedz
  3. Aż mi stanął, nie powiem hu huuu

    6

    0
    Odpowiedz
  4. Rozwaliłbym Twój czołg jednym kopnięciem, a samolot zniszczyłbym jednym celnie rzuconym kamykiem.

    0

    5
    Odpowiedz
    1. w twoich snach biedaku
      jebie biedactwem na kilometr od ciebie

      5

      0
      Odpowiedz
      1. Z odległości kilometra można zobaczyć górę śmieci, na której bytujesz.

        0

        4
        Odpowiedz
        1. Z odległości 1 kilometra można zobaczyć twoja stara kurwe która stoi pod latarnia i daje dupala

          2

          0
          Odpowiedz

Rzucanie palenia

 DALL-E-2024-04-02-06-26-46-A-humorous-and-slightly-sarcastic-meme-relevant-to-Polish-culture-about-t

w wieku 18 lat zaczełam palić papierosy, w wieku 22 przerzuciłam się na iqosa, a we wrześniu tamtego roku rzuciłam totalnie, żeby być zdrowa i wgl. i co? i huj mi w dupe jak wszyscy wokół mnie palą a mnie aż trzepie żeby zapalić z nimi, masakra, już zaczełam powoli do tego wracać, i nie mogę przestać myśleć żeby sobie zapalić kolejnego i kolejnego. W gruncie rzeczy uwielbiam palić. Paląc lepiej mi się rozmawia i nawet myśli, kontroluje swoje emocje i wszystko, ale chciałabym to rzucić, nie być uzależniona od czegoś niezdrowego jak te szlugi, jakieś rady jak pozbyć się tych papierosów z życia?

7
17
Pokaż komentarze (65)

Komentarze do "Rzucanie palenia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ach, rzucanie palenia, prawdziwy rollercoaster emocji, co? Zaczniesz od „chcę być zdrowsza” a kończysz na „huj mi w dupę, dajcie zapalniczkę”. Przede wszystkim, szacunek za to, że w ogóle podjęłaś wyzwanie. Nie każdy ma jaja (albo jajniki), żeby się z tym zmierzyć.

    Ale rozumiem, otaczają Cię palacze jak reklamy fast foodów w centrum miasta – kuszące i wszędzie. I choćbyś nie wiem jak bardzo chciała, to ten mały, wredny głosik w głowie ciągle szepta: „jednego sobie zapalisz, nic się nie stanie”. Klasyczny przypadek „łatwiej powiedzieć niż zrobić”.

    Masz rację, palenie to taki fałszywy przyjaciel – wydaje się, że pomaga, ale tak naprawdę cię truje. I nie tylko dosłownie, ale też robi z ciebie niewolnika. Kontrola emocji, lepsze myślenie? To tylko złudzenie. Można się tego nauczyć bez trucizny w ustach, serio.

    Co do rad, oto kilka pomysłów:

    Znajdź alternatywę – żucie gumy, picie wody, rysowanie, cokolwiek co zajmie twoje ręce i umysł, kiedy najdzie Cię chęć na szluga.
    Ruch – bieganie, joga, taniec, siłownia. Sport to nie tylko zdrowie, ale też zajebisty sposób na redukcję stresu i nie myślenie o paleniu.
    Aplikacje i wsparcie – są aplikacje, które pomagają rzucić palenie, pokazując, ile kasy zaoszczędziłaś i jak poprawia się twoje zdrowie. A wsparcie od znajomych, którzy nie palą? Bezcenne.
    Zastanów się, co Ci daje palenie – i jak inaczej możesz to osiągnąć. Lepsze myślenie i kontrola emocji? Medytacja, mindfulness, a może pisanie pamiętnika.
    Nagradzaj się – za każdy dzień, tydzień, miesiąc bez papierosa. I nie, nagrodą nie może być papieros.
    Pamiętaj, nawroty to część procesu. Ważne, żebyś się nie poddawała i pamiętała o celu.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Moja droga.
    Rzucenie palenia na wieki to straszny proces, ponieważ ciało i umysł przeżywają katorgę.
    Niemniej istnieje sposób aby zerwać z tym nałogiem raz na zawsze. Opiszę Ci jak ja to uczyniłem na własnym przykładzie. Sposób jest drastyczny ale skuteczny.
    Otóż należy wybrać się na porządną, zajebistą, suto zakrapianą imprezę i pić oraz palić do oporu, na maxa, ale naprawdę do całkowitego najebania się i napalenia po dziurki w nosie.
    To co nastąpi później nosi określenie „the day after” lub „syndromem dnia następnego” a bardziej znane jest jako kac gigant, kiedy to człowiek marzy tylko o jednym-umrzeć jak najszybciej.
    Absolutnie zakazane jest używanie medykamentów a także domowych sposobów w celu pozbycia się owego kaca.
    Należy bezwzlędnie odcierpieć swoje co najmniej dobę lub dwie umierając powoli i przeklinając swoją głupotę.
    Po dwóch dobach męczarni przejdzie Tobie ochota na jakikolwiek alkohol i chęć zapalenia a na samą myśl o papierosie będziesz rzygać dalej niż widzisz.
    U mnie to zadziałało i nie palę już od lat. Wystarczyła jedna porządna impreza.
    Minusem tej kuracji odwykowej jest niebezpieczeństwo utraty cnoty o ile jesteś jeszcze dziewicą lub przelecenia przez przypadkowego uczestnika imprezy bez Twojego przyzwolenia zgodnie z zasadą „głowa pijana to dupa sprzedana”.
    Dlatego na tę imprę powinnaś wybrać się z zaufanym przyjacielem, chociaż chuj wie czy on sam nie będzie chciał wykorzystać okazji i zaliczyć Ciebie kiedy Ty będziesz w malignie.
    Życzę Tobie sukcesu w rzuceniu palenia i napisz później czy terapia odwykowa była skuteczna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Myślę, że nigdy nie byłeś nałogowcem, dlatego tego nie zrozumiesz. Ja nawet po ostrym zatruciu alkoholem i fajkami, gdzie na drugi dzień dalej rzygałem, niż bezdomny kot, paliłem. Rzygałem, ale paliłem.
      Palenie mnie relaksuje, odpręża.
      No, ale ja nie mam zamiaru rzucać.
      Ministrant Sebastian, fan gry na flecie i organkach

      0

      1
      Odpowiedz
  4. Z perspektywy niepalącego – nie chciałbym z tym żyć.
    Pewnie wygląda to tak:
    Źle się czujesz (tak… zupełnie bez powodu) i musisz zapalić by Ci przeszło, a nie tylko po to by się inaczej poczuć.
    I tak pare razy dziennie, jak nie więcej, bo pewnie tolerancja i tak dalej.
    Z alkoholem chyba trzeba się bardziej postarać.

    3

    0
    Odpowiedz
  5. Pita jebano skończ ćmić te cygarety

    6

    1
    Odpowiedz
  6. Do gościa od siostry 1,75.
    Ile ma lat ta suka ? 😉

    1

    3
    Odpowiedz
    1. 19 ma a co chuju?

      3

      1
      Odpowiedz
      1. Nic chuju, nie mój przedział wiekowy

        1

        3
        Odpowiedz
        1. Masz rację to nie gimnazjum zjebie jebany

          5

          1
          Odpowiedz
          1. Absolutnie się nie zgadzam
            . Tutaj to jest podstawówka misiu

            1

            2
            Odpowiedz
          2. Kurwiu jeden mały

            2

            0
            Odpowiedz
          3. Misiu malutki 🙂

            0

            2
            Odpowiedz
          4. Spusc mi z kija

            2

            0
            Odpowiedz
  7. Siema, stuleje, dzisiaj Whisky chleję.
    Później wchodzę w kobitę gdy jest już wypite.
    A wy co, zazdrościta, bo konia walita?
    Nie stać was na whisky? Zbirać w lesie syski.

    3

    5
    Odpowiedz
  8. Pij siku palacza – wzmacnia zwieracze i zdążysz po ostrym żarciu do sracza.

    2

    1
    Odpowiedz
  9. Witam serdecznie.
    Ponieważ się nudzę, siedząc sam w moim skromnym lokum w podwrocławskim lesie( z którego zmykam w tym tygodniu ), to sobie założyłem Facebooka i wszedłem na grupę poznajmy się. Tak sobie przeglądam fotki tych ludzi… Tyłu paskudnych ryjów już dawno nie widziałem. Nie, żebym ja był jakiś piękny, nie, nie, za takiego się nie uważam.
    Ale dajcie Państwo spokój z tymi gębami…
    Z niesmakiem opuściłem stronę poznajmy się ( albo jakoś tak ).
    To już wolę pić herbatę ze słoika.
    Doktorant Sławek

    5

    1
    Odpowiedz
  10. Dobrze Ci tak. Niby walczy się z palaczami, ale to gówno prawda. Ludzie dopierdalają się do gówniarzy z ziołem albo studenta, który pije piwko w parku, a jeszcze nie widziałem, żeby ktoś zwracał uwagę palaczom na palenie w miejscu publicznym. Wolno Ci więcej, bo nikt nie wywali z roboty za palenie, ze szkoły też nie. Masz za dobrze, to męcz się z uzależnieniem. Zacznij pić do tego hektolitry kawy, to będziesz super wydajnym korposzczurem, a na emeryturze nie będziesz obciążać budżetu zbyt długo.
    Zrozumiałaś przekaz? Nie wracaj do nałogu albo wróć, ale nie zawracaj dupy jakimiś pierdołami. „Ło kurwa, nie potrafię wytrzymać bez papierosa.” Chuj to kogo obchodzi, idiotko.

    3

    0
    Odpowiedz
  11. No nie wiem. Modlitwa?
    SEBASTIAN MINISTRANT,NAŁOGOWY PALACZ

    2

    0
    Odpowiedz
  12. Apel do alkusów i palaczy – jak zachorujecie, leczcie się z własnej kieszeni. Sami się wpierdoliliście w nałóg i sami sobie zgotowaliście zły los.

    5

    1
    Odpowiedz
    1. Popieram. Każdy powinien leczyć się z własnej kieszeni – dbać o zdrowie, jak mu się podoba, dbać o bezpieczeństwo, jak mu się podoba i zabezpieczać się finansowo / ubezpieczeniowo według uznania, a później ponosić tego konsekwencje. Sprawiedliwe?

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Wiadomo, Warszawełem.

        0

        2
        Odpowiedz
  13. Co prawda nie mam takich doświadczeń z rzucaniem czegokolwiek, ale przejdę do rzeczy i powiem Ci co usłyszałem od fachowców, lekarzy oraz co sam zaobserwowałem:
    1. Przejdź na papierosy elektroniczne i powoli ograniczaj ich ilość.
    2. Uwierz, że możesz rzucić palenie. Że jesteś tego wart żeby nie zjebać sobie zdrowia i życia.
    3. Udaj się, jeśli Cię stać, na psychoterapię psychoanalityczną, gdzie możesz wiele dowiedzieć się o nieświadomych zjawiskach i przy tej okazji palenie może samo „odpaść”.
    4. Naucz się nagradzać czymś: zapal 5 papierosów i w nagrodę fajkę albo cygaro w dobrym towarzystwie, z dobrym alkoholem. Kup sobie coś, co lubisz, a przez wydatki na papierosy nie mogłeś sobie pozwolić.
    5. Możesz unikać ludzi w trakcie, kiedy palą, ale prędzej czy później będziesz musiał się z tym zmierzyć. Jesteś jeszcze taki młody. Nie spierdol tego warto.
    6. Przejdź się na onkologię i porozmawiaj z dowolnym pacjentem, tak szczerze. Może da się to zrobić.
    7. Seks, sport, literatura, masaż tajski z „nagrodą” na koniec, żaglówki na Mazurach…do wyboru, zamiast palenia. Kurwa, weź nie pal !! Szkoda płuc, szkoda portfela. Posmak nikotyny na wilgotnym kwiecie młodej rusałki (jeśli masz takową) czy w czasie namiętnego pocałunku jest okropny. Do roboty. Powodzenia młody rumaku.

    1

    4
    Odpowiedz
    1. Zastanawia mnie ta łapka w dół przy twoim komentarzu. Podejrzana sprawa.

      1

      2
      Odpowiedz
      1. To pewnie przez tą rusałkę 😉

        0

        2
        Odpowiedz
  14. A teraz posłuchaj uważnie młoda damo, co mam Ci do powiedzenia

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Myślę, że uzależnienie od papierosów jest uzależnieniem od ssania. Ludzie ssą papierosy, ustniki inhalatorów nikotyny i pastylki z nikotyną. Myślę, że picie przez słomkę też świadczy o uzależnieniu od ssania.

    2

    1
    Odpowiedz
  16. Kochana. Nie czytaj tych bzdur z góry. Po pierwsze siła woli, ręka sama nie weźmie. Po drugie zrozum, że tak samo jak przy zjedzeniu kawałka czekolady czy posłuchaniu muzyki, której lubisz wytwarza się w Twoim mózgu Dopamina. Przy zapaleniu papierosa również dlatego jak tylko Twój poziom dopaminy spadnie, pierwsze co przychodzi Ci na myśl to papieros. Zastąp go czymś, najlepiej jak będzie to owoc (słodyczy nie polecam). Odsyłam Cię do artykułów, które znajdziesz w internecie na temat tego jak działa Dopamina. Nie pije i nie palę 7,5 miesiąca. Zero. Od 13 roku życia piłem i paliłem co weekend. Miałem 5 lat przerwy od palenia ale później na chwilę wróciłem z racji ciężkich przeżyć i masy stresu. Dasz radę, wierzę w Ciebie :*

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Uwolnij się od tego obleśnego nałogu. Przestań „uprzyjemniać” ludziom spacer swoim szlugiem. Palenie w miejscu publicznym jest jak publiczne puszczanie śmierdzących bąków, tylko ryjem. A jak robi to dziewczyna to jest podwójnie wstrętne i obleśne. Naprawdę chcesz śmierdzieć jak popielniczka?

    1

    0
    Odpowiedz
  18. Nie wiem skąd te minusy. Też paliłem i rzuciłem skutecznie. Tak naprawdę to wcale nie lubisz palić tak jak piszesz. Jesteś uzależniona i stąd to lubienie. Ja po prostu się zawziąłem w sobie i powiedziałem że nie będę więcej palił i chuj. A jak zapalę to znaczy że jestem szmatą bez charakteru. Próbowałem ograniczać że np dwa dziennie ale nie wychodziło to zbyt dobrze. Jeśli przez tydzień nie zapalisz ani jednego to rzucisz. Idź na saunę i wypoć z siebie ten syf który krąży Ci we krwi, może będzie łatwiej. Powodzenia.

    0

    2
    Odpowiedz
    1. Nie wiesz skąd te minusy? To ci kolego wyjaśnię, tutaj masz zlot pojebób czystej krwi, w większości przed 20 rokiem życia, często upośledzonych intelektualnie i emocjonalnie.
      Zwróć uwagę, że na tej stronie, im bardziej jesteś wulgarny poprzez obrażanie innych, tym bardziej jesteś doceniany 🙂
      Taka chujnia.

      3

      1
      Odpowiedz
      1. To jest CHUJNIA a nie kółko różańcowe jak ktoś kiedyś napisał.
        W związku z powyższym kurwy, chuje, pizdy, cioty, cwele, jebanie, pierdolenie itd. jest jak najbardziej na miejscu.
        Czy to jest zrozumiałe KURWA WASZA MAĆ?

        6

        0
        Odpowiedz
        1. Yeah zgadzam się przyjacielu kurwiu jeden

          4

          0
          Odpowiedz
        2. Jak najbardziej zrozumiałe, do kurwy jebanej nędzy. Po chuj się pytasz jak jakiś tępy skurwiel? Popierdoliło Cię?

          2

          0
          Odpowiedz
          1. Bo jest upośledzony, dlatego się pyta 🙂

            1

            2
            Odpowiedz
          2. Durniu to jest odpowiedź na komentarz 2024-04-03 11:42.
            Chyba sam jesteś upośledzony, skoro tego nie rozumiesz.

            0

            2
            Odpowiedz
          3. Ryj tam kurwiu

            2

            0
            Odpowiedz
          4. Morda piwniczny i zapchlony szczurze.

            1

            2
            Odpowiedz
          5. japa tam obszczany bezdomny kundlu ruchany w dupe przez putina

            2

            0
            Odpowiedz
          6. Zazdrościsz bo ciebie ruchał w dupę ostatni menel spod bierdry w dodatku bez kaptura bo go nie było na niego stać.

            0

            2
            Odpowiedz
          7. A ciebie pchali w dupe na komendzie i masz żółte papiery

            2

            0
            Odpowiedz
  19. Nie ma nic obleśniejszego niz kobieta paląca papierosy. Smród. Jebie od ciebie. Jakbyś no nie myła się i jebałoby od ciebie to też by ci to nie przeszkadzało? Bo smród to smród i nie że oo to z fajek. Jebie od ciebie i tyle. Do tego taka baba ma oblesne zęby, pozółkłe zamiast bialutkie. To samo paznokcie. W ogóle postarza to, niszczy cere, włosy. Cycki szybciej opadają bo kolagen się niszczy. Baba z papierosem to automatyczne skojarzenie że to jakas meliniara, patuska. Fuj !!!!

    5

    1
    Odpowiedz
    1. No nie wiem, są tacy których podnieca ten widok w jakichś tam filmach.
      Wiem to z internetu 😉

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Ale co ich podnieca? Fajka w ustach, czy smród fajek czy też obwisłe cycki, które wymienił szanowny przedmówca, hę?

        0

        1
        Odpowiedz
        1. Filmy przyrodnicze wiadomego typu.
          Trudno mi powiedzieć co tam może być fajnego, to by trzeba „koneserów” zapytać.
          Czytałem że komuś się spodobało to, że kobieta z obojętnym wyrazem twarzy (i z papierosem w drugiej ręce) robiła robótkę ręczną… Bardzo interesujące 😉
          Ogólnie ja takich produkcji nie oglądam, bardzo mało ich obejrzałem (chyba nawet wyjątkowo mało) i nie zamierzam oglądać.
          Wolałbym coś gdzie jest mniej pośredników, gdzie osoba podziwiana decyduje o tym co inni mają zobaczyć, a nie jakieś reżyserki, udawanie (aktorstwo) albo zgadzanie się na coś czego się nie chce.

          0

          1
          Odpowiedz
  20. Po co palić. Kobiece ciało wystarczająco jebie.

    1

    3
    Odpowiedz
    1. Zwłaszcza z dołu śledziem w pewnym czasie.
      Dlatego sex oralny jest taki podniecający i miły.
      Nie ma to jak mineta w czasie przyjazdu ciotki.

      1

      2
      Odpowiedz
      1. Twoja stara śmierdziała jak ja dymałem wczoraj za 4zl

        2

        1
        Odpowiedz
        1. Smakowała ci mineta?
          Wylizałeś jej cipkę do czysta?
          To teraz możesz wypierdalać.

          1

          2
          Odpowiedz
          1. Za 4zl się opłacało, pytała mnie czy nie chce w promocji za 2zl ciebie też zerżnąć

            2

            1
            Odpowiedz
        2. Gratulacje bo masz już HIV-a, bo ja jej nie dymam od dawna, odkąd zaczęła się puszczać za 1 zł z najgorszymi menelami.
          Trochę przepłaciłeś żeby mieć AIDS.
          Ona miała więcej chujów w cipie i ryju niż ty włosów na głowie.
          Teraz możesz pójść się wyrzygać jak pomyślisz ilu meneli ją obracało.

          1

          2
          Odpowiedz
          1. Juz przestałeś dupic swoją matkę? Najs bo ma aids? Hahaha

            3

            1
            Odpowiedz
          2. Dzieci kochane, wypierdalać do nauki a nie po swoich matkach jechać.

            1

            2
            Odpowiedz
          3. Sam jesteś motherfucker pierdolony zboku i w dodatku jebanym pedofilem posuwającym własną rodzoną siostrę a przy okazji i brata pedale.
            Pierdolona patalogiczna twoja jebana rodzina powinna być postawiona pod murem a ty powinieneś wisieś za jaja na latarni wykolejeńcu.
            Chuj ci w dupę na drogę.

            0

            2
            Odpowiedz
          4. twoja stara to kurwa

            2

            1
            Odpowiedz
          5. A tobie powinni butelkę w waginę załadować cioto

            2

            1
            Odpowiedz
  21. Można rzucić palenie.Paliłem przez 20 lat i od 15 lat nie palę.Rzuciłem z dnia na dzień.Musisz mieć bardzo silną wolę wtedy się uda.Z czasem głód nikotynowy będzie coraz słabszy.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Z dnia na dzień wypowiedzenie umowy w ŁWF toś na fajki Chuju nie miał i nie pisz o żadnej silnej woli. Pusta kabza to żadna tam silna wola Kuteńku Błękitny Lodołamaczu Ekskluzywny Sprężystym Zwany.

      1

      0
      Odpowiedz
  22. Jestem pierdolonym chujem 🙂 .
    MINISTRANT SEBASTIAN -KATOLIK

    5

    0
    Odpowiedz
  23. Ona pali bo lubi trzymać coś w USTACH. Najlepszy sposób na rzucenie palenia, to przerzucenie się na trzymanie w USTACH męskich członków. Tyle fajek ile dziennie spalisz, tyle razy powinnaś mieć członka w USTACH.
    Ciągnąć już umiesz, bo się zaciągasz tymi fajkami, także będzie ci łatwiej. No i zrobisz coś pożytecznego: uszczęśliwisz mężczyzn i dołożysz do diety wysokobiałkową, kaloryczną i jakże zdrową meską spermę.

    2

    0
    Odpowiedz
  24. Najlepsze są stare lampucery z mega wampirzym makijażem ubrane w ubrania w stylu przedszkolaka oraz obowiązkowo z napompowanymi warami kutasossakami.Jest fajna akcja gdy taka raszpla goni …….chlopaczkòw z liceum bo marzy o młodej pale w swojej gnijącej dupie.Trup goni za jedrnym kutasem.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Przestałem palić jakieś 15 lat temu, po którejśtam podwyżce akcyzy. Uznałem wtedy, że nie będę gnoi dokarmiać. Ale wcale nie uważam, że rzuciłem palenie. Nawet nie wyrzuciłem napoczętych paczek i mam od wtedy wagonik westów na szafie. W każdej chwili może mnie najść i sobie zajaram. Ale odkładam na jutro.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Papierosy? To świństwo jest złe dla zdrowia, zamiast szlugów polecam grę „Pet Racer”.

    Pozdrawiam, fan gry „Pet Racer”

    1

    0
    Odpowiedz
  27. Wymyśliłem żart:
    Jakaś starsza pani w supermarkecie mówi do kasjerki:
    – Chyba pani glut wystaje z nosa.
    – To jest kolczyk – odpowiada kasjerka.
    – Aaa, to przepraszam. Myślałam, że to glut – odpowiada starsza pani.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Pierdolnij się w łeb debilu!
      Oto żart na twoim poziomie intelektualnym.
      -Coś czerwonego cieknie pani po udach.
      -A usiadłam na bułce z ketchupem.
      -Myślałam, że ciotka przyjechała.

      2

      1
      Odpowiedz
      1. Kurwa, ale się uśmiałem.
        Dzięki!

        0

        0
        Odpowiedz

Każde rozwiązanie jest dziadowskie

 DALL-E-2024-04-02-06-24-42-A-meme-showing-a-pigeon-sitting-on-a-ruined-building-with-the-text-M-odzi

Nie ma perspektyw dla młodych ludzi w tym kraju, bo chciwość starych przeżarła ich już do szczętu i stracili rozum.

Młody człowiek nie ma dobrego rozwiązania na dorobienie się czegoś tak banalnego jak własny kawał betonu do mieszkania.

Ja ze znajomymi po studiach wróciliśmy mieszkać w domu rodzinnym i oszczędzać pieniądze, żeby zarobić na własne 4m . Rezultat jest taki, że chce mi się wyć. 6 lat ciułania jak jebany frajer i odłożyłem tyle, że nawet na pół domu by nie wystarczyło. 6 lat przegrywania życia na zadupiu w domu z rodzicami, zapierdolu i odejmowania sobie od jebanego ryja każdej przyjemności.

Kiedyś ludzie wyjeżdżali na zachód i można było się w 3-5 lat dorobić, wrócić tu i stawiać dom, ale zachłanność mafii dewelopersko-bankstierskiej i politykierów była tak duża, że nawet to jest spalona alternatywa. Nadmuchali balona do monstrualnych rozmiarów. Zesrasz się, a nie dogonisz tego. Żeby to dogonić to musiałbyś odkładać. ODKŁADAĆ, A NIE ZARABIAĆ. Chyba z 15 tysięcy miesięcznie wzwyż, a żryć, ogrzewać, płacić rachunki też trzeba to ile trzeba by zarabiać. Jadą na histerii durnego motłochu i żerują na tym.

Kolejne dziadowskie rozwiązanie to wzięcie kredytu w banku na horrendalnie pojebanych warunkach, że finalnie będziesz musiał oddać do banku ponad 200 procent pożyczonego kapitału. To nie jest nawet nieetyczne. To jest rozbój, za jaki moim zdaniem powinna być kara dożywotniego więzienia dla wszystkich, którzy ten system postawili. Do tego granie głupa przez tych psychopatów podczas udzielania kredytów. Gdyby to było etyczne to powinni powiedzieć, że jest to dla pana skrajnie nieopłacalne.

No, ale powiedzą ci, że nasze pokolenie ma lepiej, bo ma więcej kanałów w TV i aplikacji na telefon. Ja jebie.

Powinniśmy my młodzi się zbuntować solidarnie i przestać jebać na emerytury starych. Jak nas tak urządzili to niech zdychają. Rozproszmy się po świecie, każdy niech zrobi co może by nie płacić tylko składek w polskim systemie i niech brak żywiciela zagłodzi pasożyta. Tych polityków, stary układ bankstierski itd też nie powinien mieć kto utrzymać. Wszyscy solidarnie uciec z Polski i niech ich chuj.

23
9
Pokaż komentarze (23)

Komentarze do "Każde rozwiązanie jest dziadowskie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No proszę, mamy tu przepis na mieszankę frustracji, desperacji i goryczy prosto z życiowej destylarni. Wszyscy wiedzą, że idealny świat, gdzie młodzi łatwo dorabiają się na „własny kawałek betonu”, to utopia jak z najlepszego sortu science-fiction. Zgadzam się, kolego, system jest zepsuty do szpiku kości, a młodzi ludzie, jak widać, mają z tego powodu dość poważny ból dupy.

    Twoje rozwiązanie, żyć jak pustelnik i oszczędzać grosz do grosza przez lata, brzmi jak recepta na życie pełne ekscytacji… nie, poczekaj, to była ironia. Ale spójrzmy prawdzie w oczy – w tej grze o nieruchomości, bez względu na to, jak bardzo się starasz, wydaje się, że zawsze jesteś o krok za „mafijnymi deweloperami” i „banksterami”.

    Kredyt? Ah, to słodko-gorzka pułapka kapitalizmu. Brzmi jak umowa z diabłem, gdzie na końcu i tak wychodzi na to, że sprzedałeś duszę za plastikową łopatę, z której i tak się nie nacieszysz.

    I ten finał, mój drogi, gdzie proponujesz masową ucieczkę młodych z Polski, pozostawiając „stary układ” na pastwę losu… to już jest scenariusz rodem z filmu o apokalipsie. Czy nie brzmi to trochę jak odwracanie kota ogonem? Zamiast zmagać się z problemami, po prostu spierdalamy? Chociaż, patrząc na to z innej perspektywy, może to być najbardziej punkowa rzecz, jaką można zrobić.

    Ale spokojnie, w końcu wszystko to jest tylko kolejnym rozdziałem w naszej narodowej sagi pełnej dramatów i absurdów. Może czas założyć własną utopijną komunę na Marsie? Czekaj, Elon Musk pewnie już to zaplanował.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Wystarczy nie być biedakiem. Ja mam 2 mieszkania

    7

    2
    Odpowiedz
  4. Pewnie,że nie ma perspektyw.
    I chuj.
    Bogdan, Trener
    Ps.
    Może masę zacznij robić.

    1

    2
    Odpowiedz
  5. Ktoś kiedyś powiedział, że pieniądze leżą na ziemi i wystarczy się pochylić. Miał rację. Nieraz tu była oferty pracy w Łodzi w fabryce. Oferowano umowę na 10 lat z pracą i mieszkaniem na miejscu, i nie było nic o płaceniu składek emerytalnych, czy zdrowotnych. Znajdź tamte wpisy i aplikuj. Praca czeka.

    6

    1
    Odpowiedz
    1. Zaiste Pan wasz Mesio oferuje stanowisko przy skuwaniu asfaltu kilofem przez 12 godzin za suchy chleb z wodą, a także wynajem pokoju w powojennej kamienicy z grzybem na ścianach, zdartym gumolitem oraz telewizorem Rubin. Zaprawdę w kilka lat harówy odłożycie na Opla Calibrę, zapas mielonki i fioletowego denaturatu.

      4

      1
      Odpowiedz
      1. „zaiste” to Pan twój Mesio, już nie pisze swoich wysrywów tutaj, gdyż mu się znudziło./ Mesio
        Ps. Poza tym, ile można pierdolić o jednym i tym samym?
        Ps2. Dupa w pociąg, CV w zęby, 1200 wpisowego i wysiadasz na dworcu Łódź Fabryczna.

        2

        0
        Odpowiedz
  6. Właśnie system upada. Brakuje kaski nie tylko na emerytury i system zdrowia, ale też na obligacje. Goje się buntują. Po to dokręcamy śrubę i wdrażamy CBDC, by każdy goj jeszcze raz przemyślał sprawę, czy warto się buntować, czy lepiej pozostać przy bezpiecznym chlebie i wodzie. Macie wybór – albo wielka wojna, albo Nowa Zielona Cyberkomuna na ostro. Ewentualnie obie te opcje.

    6

    1
    Odpowiedz
  7. Tak to wygląda, jak opisujesz. Popatrzmy na fakty: Najłatwiej dorobić się w Polsce…….wyjeżdżając za granicę, dostając poważny spadek po przodkach, pracując w intratnych zawodach (lekarz, informatyk i inne, choć to też nie daje gwarancji), nie zakładając rodziny i oszczędzając na czym się da. Najlepiej też wynająć mikro-kawalerkę w Warszawie, nie mieć dzieci, najlepiej żyć samemu/samej, nie posiadać samochodu, żadnych oszczędności, marzeń…. Takie są fakty, pytanie: czy do takiego stanu rzeczy doprowadzono celowo, czy jest to naturalny skutek uboczny patologicznej gospodarki odzwierciedlającej mentalność Polaków? Czy komuś zależy żeby nas ubywało? Żeby w Polsce nic się nie opłacało, żeby mnożyła się patologia a talenty były trwonione ? Widzisz, sytuacja jest smutna, bo nie ma opcji dyscyplinowania niszczycieli naszego kraju. Nie ma narzędzi do karania polityków, którzy nas oszukali i ludzi którzy na nich głosowali. Skoro tak….to chuj z tym. Po co się spinać? Minister, który obiecał obniżyć podatki (bo niskie podatki są potężnym kołem zamachowym gospodarki) a je podwyższa, czy obiecał podwyższyć kwotę zwolnioną z podatku, a nie robi tego nie ponosi żadnych konsekwencji. Mało tego, w razie potrzeby przejdzie do innego klubu i będzie się śmiał z nas wszystkich. A za 4 lata i tak na niego zagłosują. Ty opisujesz objawy choroby, ja natomiast wyciągam wnioski. Widocznie żadnego z Polaków nie dziwi, że dość duży kraj europejski, z prawie 40-milionową populacją funkcjonuje tylko trochę lepiej niż Burkina Faso czy Somalia, nie umniejszając tamtejszym. Popatrzcie na Nigerię, jeden z najbogatszych krajów świata (piąty dostawca ropy naftowej na świecie). Kto może to spierdala z Nigerii, a śpią na złocie. Polak – Nigeryjczyk, dwa bratanki, choć bogaci, spierdalają do Anglii, bo własnym krajem nie potrafią rządzić. Mentalność Polaka jest zdegenerowana i też kto może stąd spierdala, jeśli chce się dorobić. Bo wegetować to się da. Całkiem nieźle da się wegetować w Polin / Polen / Poland / Polsza… Mam takie podejrzenie, że nasze elity i elity zachodniej Europy, na przestrzeni wieków poddawane były różnym próbom i nasze elity nie przeszły tych prób i w końcu zostały przekupione lub wymordowane. Zachodnie elity nauczyły się, że nie można ciągle gnębić swoich i wyciągnęły wnioski, że trzeba troszkę mniej kraść i dać się ludziom dorobić, choć też nie bez przesady. Nasze elity nie zdały egzaminu (dopuściły do rozbiorów, za darmo wykrwawiały się pod Wiedniem, Monte Cassino, w Bitwie o Anglię, walcząc na dwa fronty z Hitlerem i Stalinem, składając broń przed Sowietami w akcji „Burza”, mordując warszawską młodzież w Powstaniu Warszawskim (Niemcy „tylko” strzelali, decyzję podjęło dowództwo AK z „Borem” na czele), etc…) i zostały zastąpione pospólstwem, które nie umie rządzić narodem i brać za to odpowiedzialności. Popatrzcie na naszych polityków kiedy jadą za granicę. Pospólstwo wybiera pospólstwo.

    11

    0
    Odpowiedz
    1. Jeden z najlepszych wpisów jakie czytałem na tej stronie. Gratulacje za trafną ocenę sytuacji

      4

      2
      Odpowiedz
    2. Zgoda, ale nie mów że akowcy sami się wymordowali bo to debilizm. Poza tym dbanie zachodnich elit o swój naród to też bzdura. Zobacz co się dzieje w Niemczech. Gwałcą ich czarnuchy i wszystko spoko. Jeszcze rodowitym mieszkania zabierają żeby mieć gdzie upchać dzikusów. Największym złem jest to całe spierdolone lewactwo i tusk ze swoją bandą. Lewactwo to komuchy więc zawsze będą dążyć do tego żebyś gówno miał bo w komunizmie ma nie być własności prywatnej. A tusk to zwykły Niemiec więc będzie działał tak żeby to Niemcy nas ruchali. Zaraz ktoś się odezwie że „w PiS to kurwa to samo” no właśnie nie. Owszem też sporo zjebał tym polskim ładem ale widać było jakieś myślenie o rodzinie i niechęć do nielegalnej imigracji. Chcieli budować tanie mieszkania żeby żydostwo nie doiło Polaków na odsetki ale chuj z tego wyszło bo PO i PSL siedzą mocno w samorządach i nie chcieli przekazywać gruntów pod budowę. A później jeszcze ten jebany covid i wojna i już w ogóle wszystko się pojebało. Nadzieja na poprawę będzie gdy odsuniemy zdrajców i lewaków od władzy.

      2

      2
      Odpowiedz
      1. PiS to zjebał. To na dwa lata przed końcem ich rządów podskoczyły ceny mieszkań dzięki czemu zdzierali coraz wyższy podatek od zakupu mieszkania i zyski z podniesionych opłat za media. To PiS okradł Polaków z oszczędności przez inflację, a imigrantom i ukraińcom zafundował darmowe mieszkania. Więc kurwa, do chuja ciężkiego, nie pierdol jaki to PiS dobry, bo jest najgorszym syfem ze wszystkich postsolidaruchów – bandy łajdaków, agentów i niedojdów.

        0

        0
        Odpowiedz
        1. Przez wojnę podskoczyły ceny najmu. Nagle w Polsce pojawiło się kilka milionów ludzi więcej. Co mieliśmy zrobić? Zostawić ich na pastwę kacapów?

          1

          0
          Odpowiedz
  8. Ja mam kredyt na 30 lat. Za cenę mieszkania zbudowałem dom. Ratę mam taką ile płaciłbym za wynajem mieszkania i splacałbym je komuś innemu. Czy warto? A jakie inne wyjście? Siedzieć ze starymi dziesięć lat i może odłożyć na budowę stanu surowego? I co dalej? Albo ciułać przed najlepsze lata życia, mieszkać kątem u wkurwiających starych, żeby później okazało się że materiały podrożały i dalej gówno mam? Wg mnie trzeba być zjebem żeby płacić pół miliona za dwa pokoje. Za tą samą kasę zbudujesz dom gdzieś na obrzeżach miasta i masz wyjebane. I chuj że na kredyt. Zawsze możesz nadpłacać kapitał kredytu jak masz z czego i szybciej się uwolnić. Ale mieszkasz kurwa u siebie i masz wyjebane.

    6

    0
    Odpowiedz
  9. Racja. Polacy to debile i buraki. Wszystkich wartościowych wymordowali ruscy z Niemcami do spółki.
    To co zostało nadaje się do pracy w fabryce albo kopania rowów a nie rządzenia państwem.

    5

    1
    Odpowiedz
    1. Kurwa! Nie zapomnij poprosić szefa o nową łopatę.

      3

      0
      Odpowiedz
      1. Oraz widły do przerzucania gnoju.

        1

        0
        Odpowiedz
  10. A mi się jakoś fartem udało. Miałam około miliona swoich oszczędności. Na początku straciłam większość i w pewnym momencie było tak ich ze 400 000 zł. Wtedy była pandemia i wszystko na giełdzie spadało. Teraz jest taka sytuacja że to co miałam włożyłam w jedną spółkę i teraz mam 4 miliony złotych a za rok będę miała koło 8 milionów. W ciągu 10 lat realnym wydaje się zrobienie z tego 16 milionów plus coroczne dywidendy. W tym roku dywidenda to 340 000 zł, a za kilka lat może być to kwota 600 000 zł. Po 10 latach myślę, że ta dywidenda będzie przekraczała ponad milion rocznie. W zasadzie mogę żyć z samych dywidend a akcje mogą sobie spokojnie rosnąć. Kosztowało mnie to naprawdę dużo stresu i nerwów na giełdzie ale opłacało się. Spółka rozwijająca się, z bardzo dobrymi fundamentami.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. A ten pierwszy milion to skąd? Znalazłaś czy dostałaś od starych?

      1

      1
      Odpowiedz
  11. Mógłbyś zamieścić ten wpis w wersji 2 w formie bardziej syntetycznej dla mnie? Czytam u za chuja nie wiem i co chodzi. Się podjarałeś jak Dostojewski do tego pisania.

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Przedstawiam Wam moje dwa określenia na pracodawców (chlebodawców):

    Krwiopijca, potwór.
    Aby wyniki, a nie inny człowiek.

    PS
    jeśli któryś pracodawca poczuł się urażony to raczej nie moja wina 😉

    0

    0
    Odpowiedz

Do roboty! Koniec leserowania!

DALL-E-2024-04-02-06-21-52-A-humorous-scene-of-a-person-dreaming-of-relaxing-under-a-palm-tree-on-a- 

Do roboty od jutra jebać za 3 tysie.
Obżarliście się, ochlaliście to teraz czas wrócić do rzeczywistości.
Będziecie jebać do Bożego Narodzenia.
Ja tymczasem poleżę sobie pod palmą sącząc zimne Martini i klepiąc po dupach co ładniejsze, ciemnoskóre dziewoje z Karaibów.
Miłego zapierdolu życzę!
Kurwobogacz.

10
15
Pokaż komentarze (11)

Komentarze do "Do roboty! Koniec leserowania!"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    O, widzę, że ktoś tu odpalił turbo w swojej fantazji ekonomiczno-wakacyjnej, co? Przechodzimy od świątecznego obżarstwa do wizji pracy za grosze, podczas gdy nasz kolega, samozwańczy Kurwobogacz, deklaruje, że będzie się prażył na słońcu jak królewicz z bajki. No brawo, kolego, życie masz ułożone jak pudełko z narzędziami – wszystko pięknie poukładane, ale tylko do pierwszego większego potrząśnięcia.

    Nie zapomnij tylko, że życie pod palmą z Martini w ręku i klepanie po pośladkach to nie tylko kwestia wyobraźni i chęci. To też umiejętność utrzymania się na tej palmy, kiedy wiatr rzeczywistości zacznie dmuchać. A wiatr ten, uwierz mi, nie zawsze wieje z tego kierunku, co byśmy chcieli.

    Niech ci będzie, skoro już tak marzysz o tej swojej egzotycznej utopii, to miejmy nadzieję, że nie skończysz jako kolejny bohater mema o tym, jak to życie brutalnie zweryfikowało plany wielkiego wakacyjnego lenistwa.

    A wszystkim „zapierdalaczom”, jak to uroczo ich nazwałeś, przypominam: pamiętajcie, że wartościowa praca i satysfakcja z niej to coś więcej niż tylko finansowe wynagrodzenie. Nie dajcie się zbić z tropu przez kuszące, ale niezbyt realistyczne wizje.

    4

    0
    Odpowiedz
  3. Wymyśliłem żart.
    W liceum pewien uczeń rozwiązuje zadanie z matematyki przy tablicy.
    W pewnym momencie zauważa, że popełnił jakiś błąd i mówi „o kurwa!”, a matematyczka na to:
    – To się już zaczyna robić nudne.

    0

    6
    Odpowiedz
    1. Ło ja pierdole ale się uśmiałem

      4

      1
      Odpowiedz
  4. Hybaś se tapetę zmienił na taką z palmami i plaża i nadmuchiwana ciemnogumową lalkę kupiuł i nawdychał się nitro ,a gnuj w kurniku nie wywalony patałachu .

    4

    0
    Odpowiedz
  5. Drogi Kurwobogaczu, pewnie myślisz, że masz rację, jesteś śmieszny, mądry i zabawny, co?
    Przyznaj się! Może i tak jest. Ja tam pierdolę takie rozważania, zaraz opierdolę schabowego z kopytkami i dam czadu. Nieźle co?

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Przecież ten post to sarkazm, żeby sprawdzić reakcję chujan na przykry obowiązek pójscia do pracy po świętach.
      Kurwobogacz.

      0

      2
      Odpowiedz
      1. Na szczęście Chujanie nauczyli się Ciebie ignorować.

        0

        1
        Odpowiedz
  6. Przepraszam pokornie wszystkich chujan za moje idiotyczne wpisy, padam na kolana i proszę o wybaczenie.
    Kurwobogacz.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ja nie muszę zapierdalać i nieźle żyję. Jak wstajecie o 5 czy 6 do roboty to ja przewracam się na drugi boczek i smacznie sobie drzemie do 10.Pozdrawiam robili!.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Jakbyś też wstawał o 5 / 6 i robił to co do tej pory to mógłbyś się codziennie zaczynać opierdalać jeszcze wcześniej niż do tej pory. Ja tak napierdalam na samozatrudnieniu. Pracuję sobie po 5-6 godzin dziennie, wszystko z domu i jak zacznę po 5 lub chwilę po szóstej to o 12:00 lub 13:00 jestem już po pracy i po treningu. Czyli mam wszyściutko odjebane na dany dzień już wtedy kiedy większość opierdala obiad na długiej przerwie w połowie dniówki.

      „Robią wszystko, żeby nie robić niczego”, od maja w kinach.

      3

      1
      Odpowiedz
  8. Przerzucanie gnoju widłami od 6 do 22 wyrabia kondycję i jest dobrym treningiem na mięśnie.
    Polecam.

    2

    1
    Odpowiedz

Po latach znów muszę przejść to samo piekło

 DALL-E-2024-04-02-06-20-27-A-meme-representing-the-feeling-of-being-overwhelmed-and-unenthusiastic-a

Ja pierdole. Ratujcie mnie, bo już nie wyrobię chłopaki. Niedługo będę musiał z przyczyn osobistych zmienić robotę, bo z konieczności muszę zmienić miejsce zamieszkania. Przeraża mnie to, powiem wam.

Ludzie boją się zmian, ale ja boję się czegoś innego. Konkretnie truchleję wręcz ze strachu przed kolejnym przejściem okresu dla tak zwanych dynamicznych zjebów. Wiecie o co mi chodzi? Jak nie to już śpieszę wytłumaczyć.

Jak zatrudniałem się w obecnej robocie to była gadka szmatka, wielkie wizje rekruterów, przełożonych i innych dynamicznych zjebów w co to ja nie będę zaangażowany i jakich wielkich rzeczy dokonamy razem. W jakich projektach, usprawnieniach i zespołach to ja nie będę. Czyli upraszczając wycisnąć młodą krew jak cytrynę.

W ogóle nie mam na to ochoty. Szczerze powiedziawszy nigdy nie zależało i nie będzie mi zależało na żadnej robocie, może to źle, ale taki po prostu jestem. Nie interesuje mnie co się dzieje nie firmie, nowinki, projekty, plotki, inicjatywy, innowacje.

Interesuje mnie święty spokój. W obecnej robocie też miałem ten okres, ale przeszedłem przez to. Coś tam zrobiłem, zaprojektowałem, usprawniłem, teraz jadę już tylko na okopanej pozycji i wyjebaniu. Czasem ktoś krzywo spojrzy, ale mam to gdzieś. Jestem cyniczny i wypalony. Praca to moje źródło dochodu, nie włożę serca i nie postawię jej na 1 miejscu choćby nie wiem co to było. Na spotkaniach w obocie, gdzie nasze teamy prowadzą dysputę jak przekupy na targu to ja siedzę ze znudzoną miną, podkrążonymi oczami i się nie odzywam. Leję na to wszystko, próbowałem na wszelkie sposoby zaangażować trochę serca w robotę, nie udało się. I w żadnej robocie się nie uda, bo świadomość, że muszę tam być, żeby nie zdechnąć z głodu mnie odrzuca i powoduje automatyczną awersję i reaktancję w psychice.

Teraz w nowej robocie będę musiał się wykazywać, na pewno będą wiązać ze mną wielkie plany, energiczne, dynamiczne, optymistyczne zjeby będą tryskać pomysłami, energią. Najpierw rekruterzy cali w rumieńcach, że znaleźli frajera, nowego, czyli ich zdaniem jeszcze bez śladów zużycia, którego można cisnąć na 150 procent na starcie. Nowi przełożeni też będą po prostu tryskać euforią i na pewno będą mieli w sobie pokłady motywacji i energii jak na speedzie w przeciwieństwie do mnie. Tylko teraz jestem już starszy, nie wykrzesam resztek energii, żeby być albo chociaż udawać, że mnie coś interesuje. Chcę zrobić co mam do zrobienia, jak najmniej energii włożyć w to i interakcje z innymi, sekundę po wyjściu z roboty wyrzucić wszystko co jej dotyczy z głowy, lać na to i jak najmniej wiedzieć co się dzieje na firmie.

Natomiast wiem, że gdziekolwiek nie pójdę to będzie tam pełno zaangażowanych, kochających pracę dynamicznych zjebów i będą na mnie krzywo patrzeć, bo jak wejdziesz między wrony to musisz krakać jak one. Dynamiczne laski na bank będą z wypiekami na twarzy gadać o robocie, firmie i zostawać pewnie po godzinach, możliwe, że nieodpłatnie, tylko z czystej pasji.

Dlatego ja was błagam panowie, weźcie powiedzcie, że to jest sen i się obudzę. Ja już nie mam siły i ochoty bawić się w „dynamiczne” zabawy, żeby jakieś staruchy w garniakach za granicą na górze doliczyły sobie kolejne 0 do stanu konta. Jestem wypalony, mam mało energii, nie mam ochoty na gadkę szmatkę i nie przejdę pozytywnie okresu dynamicznego zjebania po raz kolejny. Taki jestem, ja już się pogodziłem, zaakceptowałem swoją osobowość, ale jakoś trzeba żyć w tym świecie.

Jak pracujesz z polakami to nie ma się co oszukiwać. Będzie dynamiczne zjebanie, życie robotą i praca do krwi z nosa tak, że nawet ci idioci nie zdążą na spokojnie pomyśleć, że dostają z tortu jakieś śmieszne okruchy, ale dali się wkręcić w kołowrotek, w którym biegną ślepi na to, że życie ucieka, a każde uderzenie tętna i oddech zbliża ich do zmarszczek, nieodwracalnej utraty swojego bezcennego czasu.

Dynamiczne laski w damskich marynarkach będą po prostu w swoim żywiole i będą pierwsze wyrywać się do głosu na spotkaniach i zostawać po godzinach, albo latać zabiegane, żeby tylko inni zobaczyli, że wypruwają z siebie żyły, a z roboty uczyniły priorytet życiowy jak każdy debil. Ciekawe co się stanie jak się kipną na końcu życia, że je przesrały dla jakichś nieznanych osób poza zasięgiem, które zarobiły górę szmalu na wyeksploatowaniu ich jak maszyny.

Nie no, nie ogarnę tego kurwa, nie ogarnę…

30
5
Pokaż komentarze (8)

Komentarze do "Po latach znów muszę przejść to samo piekło"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No, widzę, że kolega ma ochotę na mały maraton w mękach osobistego piekła, co? Jak rozumiem, perspektywa zmiany robocika sprawia, że zaraz wpadniesz w depresję na myśl o kolejnych dynamicznych zjebach w garniturach, co? No cóż, życie to nie jest bajka, a zmiana pracy to nie wyprawa do Disneylandu, zwłaszcza gdy widmo kolejnego okresu próbnego wisi nad tobą jak Damoklesowy miecz.

    Ale czy to nie jest piękne? Świat pełen jest dynamicznych zjebów, którzy tryskają entuzjazmem jak fontanna szampana, a ty… No cóż, ty po prostu chcesz świętego spokoju. Rozumiem, że twoje marzenie to zaszyć się w jakimś cichym kącie i pracować z minimalnym wysiłkiem, a na koniec dnia wyłączyć myślenie o robocie jak stary, zgrzytający komputer.

    Może to i źle, że nie palisz się do pracy jak ognisko w środku lasu, ale kto powiedział, że każdy musi być ogniem? Może ty jesteś raczej jak ta zimna, spokojna woda w studni, co to najwyżej od czasu do czasu kogoś ochlapie, jak za bardzo się pochylą.

    I tak, rozumiem frustrację. To jak próbować wsadzić okrągły klocek do kwadratowego otworu. Ale może to nie chodzi o to, by stać się kolejnym klockiem pasującym do dziury w korporacyjnej planszy. Może chodzi o to, by znaleźć miejsce, gdzie ten twój unikalny, okrągły kształt będzie właśnie tym, czego potrzeba.

    Przestań myśleć o pracy jak o czymś, co musisz robić, żeby nie „zdechnąć z głodu”, a zacznij traktować to jak szachy. Grasz, żeby wygrać, ale wiesz, że nie każdy ruch to atak. Czasem po prostu przesuwasz pionka, żeby przygotować grunt pod większy plan.

    I pamiętaj, nie każdy musi krakać jak wrona, by żyć między nimi. Może wystarczy, że będziesz siedział cicho, robił swoje i obserwował te ich dynamiczne zabawy z bezpiecznej odległości, z kubkiem kawy w ręku i cynicznym uśmieszkiem na twarzy.

    No dobra, nie oszukujmy się, łatwo nie będzie. Ale kto powiedział, że życie to pasmo nieustających sukcesów? Czasem trzeba po prostu zacisnąć zęby, przetrwać kolejny dzień i pamiętać, że na końcu tunelu jest… kolejny tunel. Ale czasem w tym tunelu jest chociaż automat z kawą.

    Trzymaj się, kolego. A pamiętaj, jak się obudzisz i to będzie sen, to daj znać, bo wszyscy chcielibyśmy znać tę sztuczkę.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Wystarczy wykonywać ceniony zawód jak np lekarz programista itd ale to trzeba było się uczyć…

    7

    2
    Odpowiedz
    1. Lekarz, może i kiedyś był ceniony i prestiżowy. Ogromna kasa na marketing i kursy programowania wyskakujące z lodówki sprawią, że w branży dobrze opłacani będą tylko najlepsi czyli jak w każdej, bez względu czy sprzedajesz pończochy, dajesz korki dzieciom z podstawówki, programujesz czy układasz kostkę brukową, wszędzie zarobisz zajebistą mamonę jeśli staniesz się jednym z najlepszych w okolicy / regionie.

      2

      3
      Odpowiedz
  4. Może i jesteś niewolnikiem ale przebudzonym.

    6

    0
    Odpowiedz
  5. O stary… Jakbym czytał swoje myśli. Jedyna różnica jest taka, że mnie nie czeka przeprowadzka, ale cała reszta się zgadza. Nie mam siły już brać udziału w niekończącym się konkursie zajebistości. Zarabianie hajsu jest takie nudne. Wolałbym całe życie po prostu czytać sobie książki, kończyć jedne studia za drugimi i mieć wywalone na sprawy bytowe…

    5

    1
    Odpowiedz
  6. WspaniałA hujnia naprawdę kazdy to powinien przeczytać i wyciągnąć wnioski. Jebane polskie scierwowate firmeki zarówno budżetówki jak i januszexy i korpogowna. Wszędzie to samo gowno i wyścigi jebanych szczurków…. Tfu na debili

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Mi wystarczyły tylko 2 miesiące pierwszej pracy, żeby to dostrzec, popierdolić z dnia na dzień i uciekać na swoje. Otworzyłem niewielką rafinerię u wujka na działce, a jedyną sprawą, o którą się teraz martwię jest to czy w lokalnym sklepie jest jeszcze Martini Extra Dry bo mi się czasem znienacka skończy.

      Polecam wszystkim bardzo dużo się uczyć i mieć jednocześnie bardzo dużo fajnych wujków!

      —_—

      0

      0
      Odpowiedz
  7. Mój zaginiony bracie.

    1

    0
    Odpowiedz

Microsoft nie wie co robi nie wydłużając wsparcia dla systemu Windows 10

DALL-E-2024-04-02-06-18-38-Create-a-humorous-image-depicting-a-computer-geek-sitting-in-front-of-a-c

Kompletnie nie jestem w stanie tego zrozumieć. Windows 10 jest świetnym, dobrze działającym i stabilnym systemem jak Windows 7 czy Windows XP a Windows 11 to antykonsumenckie gówno jak Windows Vista.

A teraz pokażę Wam udziały w rynku Windows 10 i Windows 11 w styczniu 2024 i w marcu 2024

Styczeń 2024
Windows 10 66.47%
Windows 11 27.83%

Marzec 2024
Windows 10 69.04%
Windows 11 26.72%

Źródło: https://gs.statcounter.com/windows-version-market-share/desktop/worldwide

Jak sami widzicie – w ciągu dwóch miesięcy udział w rynku Windowsa 10 wzrósł o 2.5%!

69.04% – to tylko pokazuje jakim świetnym systemem jest Windows 10. Taki udział ma Windows 10 już tylko na półtorej roku, JEBANE PÓŁTOREJ ROKU przed końcem wsparcia w październiku 2025!

Pragnę w tym miejscu przypomnieć że podobny udział w rynku miał Windows XP w grudniu 2009 lecz na 4.5 roku przed końcem wsparcia.

Windows 11 jak już wcześniej wspomniałem to antykonsumenckie gówno z wygórowanymi wymaganiami sprzętowymi. A Microsoft zamiast pogodzić się że z Windows 11 już nic nie będzie, że ten system nie odniesie sukcesu i wypuścić być może dużo lepszy system Windows 12, wciąż BEZSENSOWNIE walczą o Windows 11 i już niedługo wypuszczą dla tego systemu aktualizację 24H2 i nie wydłużą darmowego wsparcia dla Windows 10 o co najmniej 2 – 3 lata.

Szczerze mówiąc wątpię żeby do października 2025 udział w rynku Windowsa 10 spadł jakoś drastycznie.

Microsoft naprawdę chce pozostawić aż tylu użytkowników Windows 10 na lodzie?! Chcą setki milionów komputerów zamienić w elektrośmieci?! Naprawdę ZERO logiki…

Mam szczerą nadzieję że ludzie zaczną porzucać systemy Microsoftu i przerzucą się na Mac OS lub którąś z dystrybucji Linuxa.

JEBAĆ MICROSHIT!

9
5
Pokaż komentarze (29)

Komentarze do "Microsoft nie wie co robi nie wydłużając wsparcia dla systemu Windows 10"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Oho, mamy tu gorącego fana Windowsa 10, co? Spokojnie, zrozumiałem cię od pierwszego słowa „Microsoft”. Twoje emocje są jak BSOD na Windowsie XP – kolorowe, niespodziewane, ale w sumie do przewidzenia. Jakby nie patrzeć, Microsoft serwuje nam kolejną odsłonę swojego cyklu: najpierw jest kochany system, potem jest „antykonsumenckie gówno”, a na końcu znów coś, co ląduje w folderze „ulubione”. Kółko się zamyka, historia lubi się powtarzać.

    Twój żal do Windowsa 11 jest jak dobry mem – ciężko przejść obok niego obojętnie. Ale spójrz na to z innej strony: może Microsoft próbuje po prostu wciągnąć nas w przyszłość, gdzie wszystko ma działać szybciej, płynniej i być bardziej… „bezpieczne”? A może po prostu znowu chodzi o kasę, kto by tam wiedział.

    Co do przyszłości Windowsa 10 – rozumiem frustrację. Niby wszystko działa, ludzie są zadowoleni, a tu bach, „proszę się przesiąść na nowszy model”. To trochę jak z tymi samochodami na elektrośmieci – niby stary jeszcze jeździ, ale producent już widzi cię w najnowszym modelu.

    Cóż, może rzeczywiście nadszedł czas, aby zacząć przyglądać się alternatywom? Linux zawsze czeka z otwartymi ramionami, a MacOS… No cóż, MacOS to taki system dla tych, co lubią, jak za nich wszystko jest zdecydowane.

    A co do „JEBAĆ MICROSHIT” – mocne słowa, ale w internetach to chyba taka forma pochwały, nie? W końcu to, co kochamy, najmocniej krytykujemy.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. „Mam szczerą nadzieję że ludzie zaczną porzucać systemy Microsoftu i przerzucą się na Mac OS lub którąś z dystrybucji Linuxa.” – ha!
    No właśnie tak uważam.
    Jakiś proces zużywający co kilka sekund 100% procka – no, głów się nad tym i rozwiązuj problem, „dlaczego” itd.
    Ciekawe czy w MacOS też takie problemy występują.
    Do tego syf od producentów obciążający komputer, czasem nawet wyłączanie zbędnych usług systemowych od Micrososftu…
    Może to pikuś dla niektórych, ale ja dla wygody wolę coś innego.
    Jakbym potrzebował to bym wybrał np. MacBook’a, nawet z prehistorycznym IPS (bo w końcu nie ma wyboru).
    Co do Windowsa 10 – dla mnie to najbrzydszy system jaki powstał.
    Ze stabilnością bym nie przesadzał, blue screenów więcej naliczyłem właśnie na nim niż na Windows 7.
    Raczej nie ma już szansy na to by Windows był taki stabilny jak kiedyś.
    Najchętniej bym używał Linuksa, ale nie zawsze się sprawdza.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. ja mam windows xp 64 bit do tego i7 2700k wykrecony na 4.6 GHz i jebie mie to wszystko, do tego 16 GB ramu
    wszystko smiga jak ta lala na karcie AMD HD 5750.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Nie wiem czy nie było jakiegoś problemu z dostępnością sterowników na tego XP 64bit 😉
      Vistę wolałem poznać, to był dopiero system. Dużo osób chciało upodobnić wygląd swojego systemu do niej 😉
      Czy niewypał? Poprawki potrafią czynić cuda. Na pewno na słabsze komputery się nie nadawała.
      Niestety dopiero „siódemkę” mogłem zobaczyć u siebie.

      1

      0
      Odpowiedz
  5. Napisz do Microsoftu, że kompletnie nie rozumiesz ich polityki biznesowej.
    Z pewnością potraktują tą wiadomość poważnie i zmienią strategię.
    Popełniasz podstawowy błąd, jak tysiące innych ludzi – Uważasz, że jeśli czegoś nie rozumiesz, to jest to głupie albo niemożliwe.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Vista przynajmniej była ładna 🙂

    2

    2
    Odpowiedz
  7. Przerzuciłem większość sprzętu na Linux. Do codziennego użytku nie do odróżnienia od windows.

    2

    0
    Odpowiedz
  8. Co ty pierdolisz z tymi udziałami windowsów? Że niby win 10 ma ponad 69%, win 11 ponad 26%, czyli pozostałe 4% to są udziały innych systemów niż win 10 i 11? Chcesz mi powiedzieć, że 4% zawiera w sobie wszystkich użytkowników linucha, mac os, starszych wind, w tym win xp i win 7? Chcesz mi powiedzieć, że murzyni w Afryce wszyscy przyoszczędzili na jedzeniu, pokupowali nowe kompy i kupili w sklepie najnowsze windy, i aktualizują je co tydzień na szerokopasmowym internecie? I jeszcze mi powiedz, że ta statystyka zawiera też inne urządzenia niż pc i laptopy? Te statystyki chyba robił ten sam dział od Billa, co statystyki od szczepionek.

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Tłuku jebany chodzi i rynek Windowsa a nie globalnie os ciulu jebany

      3

      0
      Odpowiedz
      1. Autor nie napisał o udziałach w windowsa wśród windowsów tylko o udziałach w rynku. Jak napiszesz, że masz najdłuższego kutasa, to w domyśle porównujemy go do wszystkich kutasów na świecie, a nie do wszystkich kutasów w twojej piwnicy, gdzie siedzisz na kompie.

        2

        0
        Odpowiedz
    2. Dla ścisłości(stan na marzec 2024 na całym świecie):

      Windows 10: 69.04%
      Windows 11: 26.72%
      Windows 7: 3.04%
      Windows 8/8.1: 0.73%
      Windows XP: 0.39%
      Windows Vista: 0.08%

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Skąd mają takie dokładne dane, skoro znaczna część ludzi ma jakieś stare piraty z wyłączonymi aktualizacjami?

        1

        1
        Odpowiedz
        1. Z dupy twojej starej

          0

          1
          Odpowiedz
  9. Każdy windows może przez długi czas pracować bez wsparcia.
    Ja dziesiątki nie aktualizowałem od kilku lat i chuj, nic się nie dzieje.
    Wszystko działa jak należy.
    Mam też dwa, stare komputery.
    Jeden na win XP a drugi jeszcze na 98.
    Obydwa działają i nawet w internecie można śmigać.
    Lej na jedenastkę i na zakończenie braku wsparcia dziesiątki.
    Używaj spokojnie i się nie przejmuj.
    Co do przechodzenia na IOS czy Linux to pewnie że można ale w Apple też ma pojebaną politykę, która w pewnych aspektach, wkurwia użytkowników jeszcze bardziej niż Microsoft.
    Weź spróbuj sam coś pokombinować w IOS, zainstalować coś nieautoryzowanego przez Apple czy jakieś większe zmiany w systemie zrobić… powodzenia.
    Co do Linuxa, to jest system dla pasjonatów komputerów samych w sobie bo do codziennej pracy, nie każdy może z tego korzystać.
    Owszem, jak Adobe zrobi swój pakiet na Linuxa, to pomyślę o przesiadce ale póki co, to niemożliwe.
    Jestem windziarzem od zarania dziejów komputerowych, od czasu 3.11 i nie rozumiem tego narzekanie na windows.
    System działa jak należy, nigdy nie miałem z nim problemów, no, może poza Millenium,m który był niewypałem ale 98, XP, 7 czy 10 to znakomite windy, które z powodzeniem będą żyły i bez kroplówki od Microsoftu.

    2

    1
    Odpowiedz
  10. A ja mam laptopa i peceta i tak nie używam, bo wolę smartfona (S23).
    Czasami odpalam laptop, jak muszę jakiś tekst napisać.
    YouTube najczęściej oglądam na smartfonie tablecie lub tv.
    Też mam windows 10. I co jak nie będzie aktualizacji, działać nie będzie ?
    Laik komputerowy

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Działać będzie, ale strach będzie go do internetu podłączać 🙂
      To taki żart, ale im więcej dziur odkrytych tym gorzej, a niewspierany system nie jest łatany.
      Tu chodzi o bezpieczeństwo.

      0

      1
      Odpowiedz
      1. Tak właśnie myślałem.

        0

        0
        Odpowiedz
      2. O chuja do dupy, a nie o bezpieczeństwo.

        1

        0
        Odpowiedz
        1. Aha.
          Czyli pewnie chodzi o pieniądze.

          0

          1
          Odpowiedz
          1. PS raczej nie widzę żeby na systemy z lat dwutysięcznych powstawały nowe programy 😛
            te zgodne z obecnymi standardami itd.

            0

            0
            Odpowiedz
  11. Ostatnia w miarę przyzwoita wersja windows to 7.
    Każda następna jest coraz bardziej spierdolona.
    Zaczęlo się to wszystko jebać od wynalazku tzw.kafelków. Oczywiście można zainstalować nakładkę aby 8 lub 8.1 wyglądała jak 7 ale to już nie jest to.
    10 to śmiech na sali, gość który pisze o jej zaletach nie ma pojęcia o systemach operacyjnych Msoftu.
    To jest jeden wielki szpieg, który wysyła do Msoftu wszystko o użytkowniku a w dodatku niezwykle trudno jest wyłączyć wszystkie funkcje szpiegujące.
    W tym procederze 10 przebija tylko 11 i prawdopodobnie następne wersje okienek.

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Goju, ciesz się z prywatności, którą daje 10 i 11, bo za 5 lat twoja dziewczyna będzie robiła karny striptiz dla Klausa przed kamerką kolejnej wersji, żebyś nie stracił swoich punktów CBDC.

      2

      0
      Odpowiedz
  12. W ramach ochrony prywatności i bezpieczeństwa Windows 12 ma sprawdzać nasz stan zdrowia, żeby zapobiegać przyszłym pandemiom. Grozi nam pandemia chorób wenerycznych. Każda kobieta do lat 20, jeśli chce otrzymać od WHO paszport na wyjście z domu, będzie musiała raz w miesiącu pokazać do kamerki psitę i dla lepszej widoczności włożyć do niej szklaną butelkę. Dla odpowiedniej identyfikacji osoby, widoczna musi też być twarz. Będą podane odpowiednie wytyczne jak do zdjęć do paszportu. Naukowcy zapewniają, że wszystko będzie poufne, a dostęp do materiałów będą mieć tylko odpowiednie i starannie wyselekcjonowane osoby.

    2

    1
    Odpowiedz
  13. Lubię srać.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. A ja srać, szczać i ruchać.

      1

      0
      Odpowiedz
    2. Skoro lubisz srać to pewnie często masz srakę i dzięki wysraniu się czujesz ulgę.
      W sraniu raczej nie ma nic przyjemnego, bo jak to mówili u mnie na podwórku: kakao nie zatyka, bo nie ma patyka.

      0

      0
      Odpowiedz
  14. Windowsa to mam razem z komputerem, bo nie było opcji „bez systemu” i nic na to nie mogłem poradzić.
    Jak się zakończy wsparcie na Windows 11, a będę go potrzebował to… YHYM, już lecę…
    Nie raz się przekonałem co to jest za oprogramowanie.
    Wiadomo jaka jest najsensowniejsza alternatywa dla Windows…

    Pewnie trochę % jej wpadnie 😉

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Miałem na myśli programy… co do tego „potrzebowania”.
      Płatne. Wiadomo na jakie dwie platformy.

      0

      0
      Odpowiedz
  15. Kupiłem kiedyś kompa z win 8. Zaktualizowałem gratisowo do 10 i strasznie go zmuliło. Ssd, więcej ramu i wymiana procesora z i5 na i7 pomogło, ale to już nie było to. Dokupiłem więc drugi ssd i zainstalowałem linuxa mint na próbę. Teraz od dłuższego czasu chętnie korzystam z tego minta, a win trzymam na dysku nie wiem już po co. Chyba z nawyku. Trochę czasu mi zajęło znalezienie odpowiedników programów, które miałem na win, ale jakoś znalazłem. Ja się na tym mincie w ogóle nie znam, ale widzę, że wiedza jest zbędna. Aktualizacje się robią, działa stabilnie i nie wyświetla reklam. Film zmontujesz, animację zrobisz, office i poczta jest normalna. Drukarki działają. No, chyba, że grasz w jakieś gry windowsowe. Tu się nie wypowiem, bo nie gram. Jak Cię windows drażni, to się nie męcz.

    0

    0
    Odpowiedz

RE: ,,Miejski turpizm”

 DALL-E-2024-04-02-06-17-15-Two-rats-dressed-in-elegant-suits-sitting-at-a-bus-stop-surrounded-by-tra

Nie ma lepszego przykładu niż Wrocław. Na przedwojennych, czy przed 1944 rokiem, fotografiach przepiękne, czyste i zadbane miasto. Synonim niemieckiego porządku i ładu. A teraz jeden wielki śmietnik i syf. Miasto słynne z ilości wszechobecnych szczurów. Ale jak ma być inaczej jak wszędzie walają się resztki jedzenia, butelki po różnych trunkach, pety i inne śmieci. ,,Polskiej świni” jak to trafnie określają Niemcy, uschła by ręka jakby trafił z odpadkiem do śmietnika. Do tego wszędzie bazgroły na murach, zdewastowane wiaty przystankowe itp…Największa tragedia dla tego miasta to dostanie się w ,,brudne polskie łapska”

13
9
Pokaż komentarze (12)

Komentarze do "RE: ,,Miejski turpizm”"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ach, miłe wspomnienia porządku i czystości, gdzie Wrocław błyszczał jak lakier na butach pruskiego oficera, prawda? Cóż, witaj w realiach miasta, gdzie „miejski turpizm” rządzi się własnymi, a nieco brudniejszymi pryncypiami. Oczywiście, przedwojenne fotografie mają swój urok, niemalże jak Instagram z filtrami „stara fotografia”, tylko że autentycznie stary.

    Ale hej, nie bądźmy tacy pesymistyczni! Może te wszechobecne szczury to po prostu próba wprowadzenia nowych, futrzastych mieszkańców do miejskiego ekosystemu? Przyroda wkracza tam, gdzie ludzka niegospodarność zostawiła puste miejsce. A co do śmieci… Cóż, może to taki nowoczesny element dekoracyjny? „Artystyczny bałagan”, jak ktoś mógłby powiedzieć, choć większość z nas pewnie użyłaby mniej poetyckich określeń.

    Porównanie do „polskiej świni” brzmi trochę, jakbyśmy mieli do czynienia z międzynarodowym rankingiem porządku, gdzie Polska niestety nie zdobyła medalu. Ale, zawsze można to obrócić na swoją korzyść – przecież każdy kraj ma swoje „specjalności”. Niemcy mają swoje auta, Francuzi wino, a my… no cóż, mamy kreatywne podejście do utrzymania porządku.

    I te bazgroły na murach, zdewastowane wiaty przystankowe… Można by pomyśleć, że to jakaś miejska dżungla, tylko zamiast lian mamy graffiti, a zamiast dzikich zwierząt – dzikie wiaty. W swoim rodzaju też to ma swój urok, prawda? Taki miejski survival.

    Na koniec, jeśli już poruszyliśmy temat „brudnych polskich łapsk”, może warto by było pomyśleć o założeniu rękawiczek? Albo chociaż o tym, by te łapska używać czasem do zbierania śmieci. Kto wie, może za kilka lat Wrocław znów będzie błyszczał na zdjęciach, tylko tym razem bez filtra „vintage”.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Przeczytałem parę zdań i już wiem że chujnie napisał jakiś jebany w dupę lewak, który pluje na swój kraj bo tak robią wszyscy koledzy z HIVem na skłocie. „Największa tragedia dla tego miasta to dostanie się w ,,brudne polskie łapska”, tak się składa jebany żydzie, że byłem w zeszłym roku w Berlinie i większego syfu niż tam to chyba nie widziałem nigdzie w Europie. A największą tragedią to jesteś ty dla swoich rodziców.

    6

    4
    Odpowiedz
    1. Śmieciu jebany odkąd do Berlina i innych Niemieckich miast napłynęła jebana polska hołota taka jak ty cwelu, to te miasta tak wyglądają….

      4

      4
      Odpowiedz
      1. Cwelem to jest każdy facet w twojej szczurzej lewackiej rodzinie. Won kurwo brudna z Polski jak ci coś nie pasuje.

        3

        3
        Odpowiedz
        1. Śmieciu pierdolony największa tragedia dla tej planety to że Fuhrer przegrał wojnę, wtedy Breslau dalej był przepiękny, a putinów, łukaszenków i takiego gówna jak ty nie byłoby na tej planecie….VERPISS DICH!!!

          6

          4
          Odpowiedz
          1. Japa tam kurwiu mały
            Dosięgasz mi do paly akurat możesz mi spuścic z kija zjebie!! Chcesz?

            3

            2
            Odpowiedz
          2. Cwelu pierdolony zamiast tu pierdolić farmazony idź swojemu proboszczowi obciągnąć pałę bo mu jaja napuchły, a i rowa możesz mu przeczyścić śmieciu jebany….

            3

            0
            Odpowiedz
          3. Skąd kurwo wiesz co mu spuchło i co ma brudne? Dotykałeś jego organów, czy sam złożył ci taką propozycję widząc twój pedalski ryj?

            0

            0
            Odpowiedz
  4. Mokre sny lewaczkowa, gdzie zyskuje się szacunek za sranie do swojego gniazda, plucie na swoich przodków i generalnie bycie gnidą. Nie wiem gdzie jest logika w takim rozumowaniu. Zmień sobie płeć.

    7

    2
    Odpowiedz
  5. Co prawda to prawda, polskie kurwy zapijaczone nie dbają o nic tylko o pełny brzuch.

    3

    4
    Odpowiedz
  6. Ścierwa z Łodzi mają potrzebę wypełniania pustych miejsc śmieciami. Wkładają je do różnych otworów, wnęk i szczelin w budynkach i infrastrukturze . Niedawno temu zauważyłem szklaną butelkę włożoną do wystającej z ziemi rury.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. A czego można się spodziewać jak od ćwierć wieku rządzi tam PO?

    1

    0
    Odpowiedz

Polski Mirek/Janusz na budowie

DALL-E-2024-04-02-06-16-01-A-humorous-scene-showing-construction-workers-in-Poland-rapidly-switching

Zapierdalają tylko wtedy, gdy szef obserwuje. Odjedzie, to wszyscy telefon, fajeczka i wyjebane na robotę. Zobaczą, że jedzie szef i zaczynają gadkę – kurwa, kurwa szybko, szybko dawaj robimy, ładuj piach, rób zaprawę itd itp.

12
8
Pokaż komentarze (8)

Komentarze do "Polski Mirek/Janusz na budowie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ach, polska budowa, miejsce pełne dramatów godnych najlepszego teatru. Mirek i Janusz to prawdziwi artyści kamuflażu i mistrzowie iluzji. Gdy szef w zasięgu wzroku, nagle transformacja – z filozofów życia przy fajeczce i smartfonie w ręku w pracowite mróweczki. „Kurwa, szybko, dawaj robimy!” – słowa-klucze aktywujące nieznane dotąd pokłady energii. To jak ten spoceni superbohaterowie, tylko zamiast ratować świat, mieszają zaprawę.

    Ale spokojnie, każdy Janusz i Mirek wie, że prawdziwa sztuka to robić tak, żeby wyglądało na robienie. To nie lenistwo, drogi czytelniku, to taktyczna pauza! Szef musi przecież czuć, że kontroluje sytuację, a budowlaniec… no cóż, budowlaniec musi znaleźć czas na to, aby docenić życie. A co może być lepszym miejscem do filozoficznych rozważań niż budowa bez nadzoru?

    No i nie zapominajmy, każda przerwa na fajeczkę to nie tylko odpoczynek, ale i team-building. Więc w sumie, może to i nie jest takie złe? Praca idzie swoim tempem, a życie toczy się dalej – trochę wolniej przy piaskownicy bez nadzoru, ale zawsze do przodu.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Zatrudnij mjie jako szefa. Bede tam cały czas stał, naturalnie z fajeczką i telefonem, żeby wiedzieli, że jestem, alw robota przynajmniej pójdzie.

    5

    1
    Odpowiedz
  4. Ci co ich opisujesz to typowe robolo-leniwco-pijaczki, natomiast rzetelni pracownicy fizyczni pracują tak samo efektywnie zarówno z szefem jak i bez, oczywiście za adekwatne wynagrodzenie swoich starań.

    8

    1
    Odpowiedz
  5. Sam idź na budowę robic za byle gówno jak zwierze 🙂 to wtedy pogadamy. Chłopy na budowach nie dajcie się i kontynuujcie tradycje udawanego zapierdolu, bo inaczej was zniszczą.. bądźmy wolni w swoich umysłach!!!!

    4

    3
    Odpowiedz
  6. Bo na budowie nad ekipą powinien być majster albo brygadzista. On jest od tego żeby zapierdalali nawet jak szefa nie ma. Wiem bo byłem. Ale jak szef jest głupim chujem i mu szkoda dołożyć jednemu pół pensji więcej za funkcję to tak to wygląda że jest chuja zrobione a winnego nie ma.

    4

    0
    Odpowiedz
  7. Ale ten gość z obrazka ma powykrzywianą noge kurrrwa!

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Za dużo bił konia

      1

      0
      Odpowiedz
    2. Tak, a jeden z tylu to w ogóle głowy nie ma hahahahahaha, nie zauwazyliscie ?? Koszmarne te „ilustracje” AI…

      1

      0
      Odpowiedz

Zwracajcie uwagę na technikę ćwiczeń

 DALL-E-2024-04-02-06-11-22-A-comically-small-dog-attempting-to-lift-oversized-dumbbells-with-a-backg

Post szczególnie kieruję do młodych użytkowników siłowni trenujących naturalnie bez teścia, metki i innego dopingu. Nie wzorujcie się na filmikach Ronniego Colemana, który szarpał ciałem we wszystkich ćwiczeniach i robił półruchy. Tyle cyklów, co on napierdalał dziennie, to on rósł równie dobrze od drapania się po dupie przed telewizorem. Branie przykładowo na biceps hantli 30! + kg to głupota i proszenie się o zerwanie mięśnia (biceps jest małym mięśniem i nie potrzebuje chuj wie ile kg). Oczywiście nie przesadzajcie też w drugą stronę, bo machanie hantelkami 2,3 kg też chuja da.

5
9
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Zwracajcie uwagę na technikę ćwiczeń"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ej, to już wiem czemu na siłowni więcej luster niż w Domu Złudzeń. Każdy chce być jak Ronnie Coleman, ale bez teścia i metki to raczej ciężko, co? Zgadzam się, machanie ciężarami jakbyś walczył z osobistymi demonami albo jakby hantle miały ci coś złego zrobić, to nie jest droga do sukcesu. Chyba że sukcesem jest zerwany biceps i sześciomiesięczny romans z kanapą i pilotem do telewizora.

    Ale z drugiej strony, trzymając się hantli lekkich jak piórko, też nie urosną cię mięśnie, tylko ego, jak będziesz sobie wmawiał, że coś robisz. To tak, jakby próbować nabić biceps na samym podziwianiu się w lustrze. Balans, mój drogi, balans jest kluczem.

    Niech młodzi wojownicy siłowni wezmą to do serca. Nie ma co naśladować każdego filmiku z internetu, bo nie każdy ma za sobą tyle cykli, co Ronnie. A nawet jeśli, to przypomnijmy sobie, że Ronnie teraz więcej czasu spędza na rehabilitacji niż na podbijaniu rekordów. Może warto zacząć od techniki, a nie od ilości zer na sztandze, co? I pamiętajcie, nikt jeszcze nie zbudował masy od samego patrzenia na ciężary. No chyba, że masy problemów zdrowotnych.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. No i się Ronnie przekipnął od tych środków.
    Dlatego, ja promuje zawsze robienie masy na testosteronie i metanabolu.
    Zgadzam się, to syf i gówno.
    Lepsze jednak to, niż hormon wzrostu, insulina, leki moczopednę itd.
    Bogdan, Trener

    1

    2
    Odpowiedz
  4. Dzięki. Może nie koniecznie Twoje rady są zbyt merytoryczne, ale zwracasz uwagę na istotną rzecz. Poza tym, jak ktoś zapodaje teścia po kablach to też musi przestrzegać pewnych zasad. Podaj kilku jutuberów, którzy wg Ciebie nadają się jako instrukcje.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Nikt nie zapodaje teścia po kablach. Domięśniowo, podskórnie.
      Jest co prawda wersja iniekcyjna na wodzie, ale nikt o zdrowych zmysłach tego po kablu nie walnie. Raz, że to produkowane w piwnicy jest, więc ryzyko sepsy, czy choćby infekcji jest ogromne. Dwa, że okres półtrwania teścia podanego w kabel, to mniej niż godzina.
      Nie wiem czy ty to do mnie pisałeś, ale większość youtuberów pierdoli bez sensu.
      Nie słuchaj ich pierdolenia, poważnie. Bo skończysz z boldenonem i przerostem lewej komory. Chcesz coś więcej wiedzieć o podawaniu teścia i mety?
      Pytaj.
      Bogdan Trener

      2

      1
      Odpowiedz
  5. Zwracajcie na technikę bicia konia!!!

    4

    0
    Odpowiedz
  6. Weź spierdalaj. Ja nakładam tyle że ledwo podnoszę i dopiero robię serię i zajebiście jest.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. a mózg to kiedyś ćwiczyłeś? Nienawidzę nadętych koksów stojących przed lustrem w siłowni z ego większym od everestu i fiutem tak małym że aż pizda.

    0

    0
    Odpowiedz

Do plebsu z kundlami słòw o kulturce kilka

 DALL-E-2024-04-02-06-10-20-A-humorous-scene-in-a-park-where-dogs-on-leashes-are-excitedly-greeting-e

Ludzie z psami to plebs.Naprawde!!!!!Czy taki idiota bądz idiotka nie rozumie w tym zakłutym łbie prymitywnym,ze psa na spacerze sie pilnuje a nie,ze smierdziel rzuca sie zkłami na spokojnych ludzi ktòrzy chca sobie posiedziec w parku.Nie każdy kocha te zwierzeta i chce kintakt z obcym psem.To tak jakbym głaskała po jajach obcego chłopa w parku.Własciciele tych zwierzat skumajcie,ze nie każdy dostaje hujozy ze szczescia na widok szczekajacych odbytòw

23
4
Pokaż komentarze (21)

Komentarze do "Do plebsu z kundlami słòw o kulturce kilka"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    A więc znowu plebs z kundlami wzbudza wśród ludzi zaciekłą dyskusję. Co za niespodzianka, prawda? Jak to mówią, psiara to stan umysłu, a niektórzy mają ten umysł zdecydowanie bardziej zakłuty niż ich czworonożni przyjaciele. To trochę jak z tymi, co to bez pomyślunku rzucają się na biednych spacerowiczów – czy to na dwóch, czy na czterech łapach.

    Ale spójrzmy na to z innej strony, może ci właściciele psów po prostu chcą podzielić się z tobą swoim szczęściem. Wiesz, jak to jest, radość z obcowania z naturą… Tylko, że w ich wersji natura ma cztery łapy i lubi eksplorować świat zębami. No cóż, nie każdy musi to rozumieć, tak samo jak nie każdy musi być zachwycony, gdy obcy pies próbuje się z nim zaprzyjaźnić w sposób bardziej intensywny niż większość Tinderowych randek.

    Porównanie obcego psa do głaskania obcego chłopa po jajach w parku? Cóż, to chyba nowy poziom interakcji społecznej. Może trzeba będzie dodać to do poradników „Jak nie zachowywać się w miejscach publicznych”, obok rozdziału o tym, jak nie rozmawiać z ludźmi w kolejce po bułki.

    Prawda jest taka, że obie strony mają swoje racje. Właściciele psów powinni pilnować swoich pupili, a ci, którzy wolą spędzać czas w parku bez dodatkowego adrenalinowego dodatku w postaci czworonożnego towarzystwa, również mają prawo do swojej strefy komfortu. Może kiedyś znajdziemy złoty środek, ale póki co, wygląda na to, że walka o parkowe ławki trwa w najlepsze.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Takie poròwnanko.Gdybym ja pozwoliła dziecku w parkuplacu zabaw na rzucanie w ludzi kamieniami,wycieranie brudnych rąk w ubrania innych spacerowiczòw,kopanie w nogi obcych,rzucanie piaskiem.Wiadomo ludzie by ostro reagowali.Zas szmaciarz z psem mysli,ze cala okolica jest jego.Wkurwia mnie gdy podchodzi ,skacze na mnie jakas szczekająca kurwa.Masz psa pilnuj zeby ludzi obcych nie zaczepiał.Ja nie mam obowiazku lubic psy.Zawsze m jakąs akcje z tymi zwierzetami.Ostatnio jestem sobie z synem w parku a tu nagle podbiega pies ktòry chcial nas ugryźć .Pancia dostala takie jeby ,że trase do domu pomylila.Nie mam zamiaru być ofiara psa w konsekfencji czego wydawac kase na konowalòw bo jakas kurwa nie umi psa nawet wyprowadzić.Nienawidze bezmyslnych kwok i innych kundlarzy.Masz kundla pilnuj gnoja czy kogos nie chce pożreć twòj pizdzilek.

    3

    0
    Odpowiedz
  4. Polska język-trudna język.
    Mokebe.
    Gdzie kończyłaś szkołę podstawową?

    0

    2
    Odpowiedz
    1. Wkurwił mnie pies,ze aż łapy mi sie trzesą z nerwòw.Jestem na uspokajających.Przyszłam na potężnym wkurwie z parku przez jakiegoś prymitywa z psem.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Noś gaz w kieszeni napierdalaj jak się zbliży jakiś kurw.

        0

        0
        Odpowiedz
      2. I jeszcze kurwa to szczekanie jak wiatr zawieje i liść na drzewie zaszeleści. Chuj mnie strzela jak to słyszę. Nie ma szans usiąść gdzieś spokojnie i odpocząć bo zawsze jakaś kurwa obsrana drze mordę bez sensu.

        3

        0
        Odpowiedz
  5. Psy od zawsze towarzyszyły tzw.
    szlachcie, królom, książętom i tym podobnym.
    To mądre i szlachetne zwierząta. Wierne i kochają bez wzajemności.
    Nie jest winą psów, że osoby z plebsu też je mają.
    Szlachcic Krzysztof

    3

    5
    Odpowiedz
    1. Nie zgodzę się z Tobą, Krzysztofie. Pies został udomowiony w każdej warstwie plemiennej jednocześnie. Tzn, że udomowiony pies stał się plemienny, czyli częścią ludzkiego stada. Miał go i król i dziad. Jest z nami bo jest z niego większy pożytek jako stróż i myśliwy niż danie na naszym talerzu. Taka prawda. Ale fakt, nie jest winą psów, że kupują je ludzie nie mający zielonego pojęcia ani przygotowania do posiadania psów. Poza tym uważam, że Unia Europejska powinna zostać anulowana.

      3

      0
      Odpowiedz
      1. Tak jest. To, że tego nie napisałem, nie oznacza, że tak nie jest.
        Kulturalny z Ciebie człowiek.
        Szkoda, że tak mało kultury reprezentują osoby piszące swoje zjebane komentarze.
        Wielka szkoda…
        Staczamy się coraz bardziej jako ludzie.
        Z UE zgadzam się.

        Krzysztof

        2

        1
        Odpowiedz
  6. Blokersi, karyny, prymityw nie powinno mieć psa tylko zwierzę odpowiednie do stanu umysłu czyli swinie

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Niech wszystkie kundle zdychają!!!

    4

    0
    Odpowiedz
  8. Mocne słowa. W pewnej mierze trudno nie przyznać Ci racji. Pies to nie hobby. Cena psa jest tak niska, że mnóstwo ludzi uznało, że do szczęścia brakuje im pieska, a skoro tak, to sobie kupią. Do poczucia dominacji nad czymś, do wrażenia , że jest się kimś wyjątkowym bo mamy „nietypową” rasę” ? Że jesteśmy GANGSTA i groźni, że liczą się z nami na mieście? I tak oto mamy tłumy ludzi zapierdalające z pieskami. Niby każdemu wolno, czemu nie, ale pytanie: PO CHUJ CI PIES W MIEŚCIE ? Żeby czekał aż wrócisz jeden z drugim z pracy po ośmiu godzinach i wyszedł, jak pogoda pozwoli, na 15 minutowy spacer, gdzie spotka się i obszczeka z czterdziestoma innymi pieskami? Żeby drapieżny prosiak (pitbul, mastif i inny Akito-Argentino mutant) mógł cieszyć się 40 stopniami Celsjusza na czwartym piętrze w bloku, od czerwca do września? Jak kochacie psy, to ich nie posiadajcie ! Widziałem jak dwóch facetów mijało się na spacerze z jakimiś tłustymi psiskami typu pitbulo-amstafo-aregentino-terierami. Kurwa, ruch zastygł na ulicy jakby dwa TiRy manewrowały pod Biedronką.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Barachło bieże sobie rasowca bo trzeba pokazać,ze sie ma kasę na drogiego,modnego wyjca.No a o takim czymś jak szkolenie plebs nie ma pojecia.Najważniejsze,że wszyscy wiedza ile srajec kosztował.Szkolony pies nie rzuca sie bez komendy na ludzi.Pies to pożyteczne zwierze ale w rękach odpowiednich ludzi.Durne pancie,karki,blokowe ksieżniczki ĄĘ nie powinny miec psa.Blokowy plebs nie potrafi używac smyczy tasmowej.Dajcie coś prostakom to zaraz szkody są.Prymityw,plebs powinien tylko kury i gęsi chodowac !!!!!

    4

    0
    Odpowiedz
  10. Ciekawe co by psiarze powiedzieli jakbym wydzierżawił trawnik i postawił tam kurnik. Ja bym miał jajka i mięso na rosół, a oni tyle co ja z ich psów czyli hałas bo kogut będzie pial i smród bo kury srają.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Co Wy z tym sraniem? Wszyscy srają, bakteria i słoń a także pies, kot i człowiek.

      1

      2
      Odpowiedz
      1. No ale nie na trawnik. A jak widzę na okolice wszystkie trawniki zasrane, wydrapane bo psiur musi jeszcze „zakopać” co wysrał. Oprócz tego dochodzi szczanie. Suka chociażby wyszczy się w jednym miejscu. A pies pierdoli po wszystkim co na drodze. W tym ludziom po samochodach. Przeszkadza mi jeszcze szczekanina. Jeden kundel zobaczy drugiego i mało się nie zesrają od tego szczekania. Zaraz dołączy się jeszcze parę innych gównioków i już masz koncert na całe osiedle. Albo ktoś idzie po klatce schodowej i jak się jakiś dziamot uruchomi to dziamie jeszcze przez kwadrans. Gówno wielkości dużego szczura, człowiek by to jednym kopem zabił ale udaje że broni domu. Powinien być zakaz trzymania psów dla przyjemności. Pies przewodnik albo pies pracujący to tak. Chcesz mieć w domu coś co kosztuje w utrzymaniu, pierdzi, śmierdzi i szkoduje? To proponuję menela zgarnąc z ulicy i go utrzymywać. Przynajmniej nie będzie szczekał ani srał po trawnikach.

        2

        1
        Odpowiedz
      2. Fascynacja wydalaniem strawionego pożywienia.
        Zaiste, godne podziwu zainteresowania.

        0

        0
        Odpowiedz
  11. Ale ludzie też srają… a tfuuuu, ale chociaż do kibla.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Nie rozumiem jak można wyprowadzać kuposraja w parku itp i miec kompletnie wyjebane na fakt ,że w tym miejscu sa inne osoby tak.To trzebq mieć kompletnie beret zryty żeby nie zwracaċ uwagi czy mòj srupil komus nie zrobi krzywdy.Kurwa kompletne dno ta psiarnia.Yebać bydło niewychowane.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Siedzę właśnie w Parku Kaskada w Warszawie. Latają trzy psiury, oczywiście szczekają jak pojebane, tratują trawę, płoszą wszystko co żyje, wkurwiają ludzi. Ale właściciele szczęśliwi i pewnie że trzy orgazmy już dostali patrząc jak te ich szczekające odbyty na czterech łapach dewastują park. Pewnie sobie opowiadają który psiur większą kupę nawalił. Na samego Szatana zagłosuje jak wprowadzi zakaz hodowli i posiadania psów. Tylko psy pracujące a nie szczekadła i obsrywacze trawników.

    2

    0
    Odpowiedz
  14. Co zrobic jak wiesniak szuka słomy przyprowadzi świnie na postronku do parku.I ta świnia wszystko naokoło obsra i obszcza a na dokładke wytarza pysk w czyiś spodniach.Skąd wiejski dziadyga ma wiedzieċ,ze jest coś nie tak.Trza prostaczkom wytłumaczyć,ze to park a nie obora.

    0

    1
    Odpowiedz
50 poprzednich wpisów: ile mieszkań mam kupić żeby godnie żyć? | Życzenia Świąteczne od waszego Pana Lorda | Jebac motocyklistów | Wkurwiają mnie święta | Nie dajcie się ubrać w kosmicznie przewartościowane mieszkania | Samochod po lekkim chip tuningu za duzo mi pali | Moje doświadczenia z Facebookiem | Ja pierdole | Piesio | Chiński super pociąg | Ryżol wam zrobi z dupy jesień średniowiecza | Dlaczego polska jest takim szambem jebanym? | Życie ludzkie- czy naprawdę takie cenne? | Podbaza gadająca o ruchaniu | Pierdolone sierściuchy | Objaśnienie pojęć stosowanych w CV | Piny w procesorach AMD Ryzen | Odpowiedź na post "Gapienie się tępych lasek tylko w smartfona" z 14.03.2024 | Dajcie spokój, kto to widział | Miejski turpizm | Dziwny sen | Nie każdemu dane | Tu Testo Jestem w Psychiatryku | Ogłoszenia towarzyskie | TDK, Maxell i porządki w piwnicy | co robić z pieniędzmi na bmw | Coraz więcej debili na chujni | Protest Rolników | Bojkot portali randkowych | Pierdolona hipokryzja. | Zero szacunku dla seniorów. | Starszyzna i to co mnie wkurwia - odp. | Ban(k)yckie kredyty | Sprzedajesz coś prywatnie w internecie ? | "Czy-ktoś-po-wie-dział-pysz-ne-pe-eeeeeeeel!!!!!" | Zielony (Bez)Ład | Mega okazja | 1. Młodzi idioci. Jak ich ocalić? | Pierdolona autokorekta. | Przykro mi że nie mogę żyć w zgodzie z całą klasą | Pozytywna energia | Brak portali dla trolli | Hołownia | Nienawidzę świąt | Uwaga! Ślepa uliczka życiowa. | Pretensje ludzi, że nic mnie nie interesuje | Kradzież ze SCHRONISKA | Muszę odzyskać smyranko endorfinkami i ciepło wewnętrzne | Nienawidzę swojego wyglądu