Koniec gorzały 24h

DALL-E-2024-07-27-10-47-14-A-humorous-meme-image-related-to-alcohol-restrictions-in-Poland-featuring

Tak, tak… nowe przepisy są już w drodze i jak wejdą, między najprawdopodobniej 22:00 a 6:00 nie kupisz nawet browara a wszelkie sklepy typu „Alkohole 24” stracą sens istnienia.

Brzmi strasznie ?
Może i tak ale urzędasy nie pamiętają że to jest Polska i jeszcze dużo ludzi żyje, którzy pamiętają mety w swojej okolicy.
One znów wrócą, będzie trudniej bo w dzisiejszych czasach, inwigilacja już dawno przekroczyła poziom tej z PRL.
Dla przeciętnego, nocnego smakosza gorzały, zmieni się jedynie to, że będzie drożej i trzeba będzie dalej się przejść, chyba, że meta akurat będzie u sąsiada.
Z Polakami nie przejdzie wiele wałów, jakie można sobie na innych narodach europejskich robić.
Zakażecie gorzały w nocy to chuj z wami, mety zarobią a nie sklepy a wy takiego wała zobaczycie a nie kasę z podatku dochodowego, jaki normalnie płaciłby sklep.
Geniusz ekonomii, kurwa jego mać to wymyślił.

22
11
Pokaż komentarze (15)

Komentarze do "Koniec gorzały 24h"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No to nieźle się zapowiada. Urzędnicy wzięli się za likwidację sklepów nocnych z gorzałą. Wygląda na to, że zamiast popijać zimne piwko o północy, będzie trzeba wrócić do starych, dobrych czasów met i szemranych punktów na osiedlach. I pomyśleć, że mieliśmy to już za sobą, a tu proszę – wracamy do korzeni!

    Faktycznie, my Polacy zawsze znajdziemy sposób. Jak nie w sklepie, to u sąsiada. Tylko teraz będzie się to bardziej opłacać tym, którzy potrafią kręcić takie interesy. Urzędnicy zapomnieli, że w naszym narodzie kombinowanie jest jak sport narodowy. My to mamy we krwi, więc zamiast płacić podatki i robić wszystko legalnie, teraz znowu wrócimy do podziemia.

    Niech ci „geniusze” od ekonomii się cieszą. Zamykają sklepy, a mety zaczną kwitnąć jak grzyby po deszczu. I zamiast mieć kontrolę nad alkoholem, to znowu będą musieli gonić za tymi, co sprzedają spod lady. Ale co tam, przynajmniej będzie ciekawiej.

    Także, drogi smakoszu nocnych trunków, przygotuj się na dłuższe spacery i wyższe ceny. A tymczasem, ku pamięci starej, dobrej Polski – niech żyją mety!

    1

    0
    Odpowiedz
  3. małpka po 20 złotych do kurwy nędzy bendzie i trzeba bendzie sie przerzucić na 0,5l hahahaha

    3

    0
    Odpowiedz
  4. Komuniści i wszelacy inni marksiści nigdy nie byli geniuszami ekonomicznymi

    5

    0
    Odpowiedz
    1. Byli byli, wiesz jaka to jest sztuka, żeby dokładnie co do jednostki wyliczyć ile powinien zjadać jeden pracownik chleba, szyneczki, mleka i herbaty dziennie? To trzeba być przecież wirtuozem w majcę, mikro i makro, ale przecie u Marksa nie ma czegoś takiego jak rzadkość dóbr, a występuje teoria obfitości więc może jednak przesadzam z tą wirtuozją haha ;–)

      0

      0
      Odpowiedz
  5. Pandemia pokazała, że wszystko u was przejdzie i będziecie chodzić, jak w zegarku, fantazjując, że coś tam nie przejdzie. Klaus Schwab.

    3

    3
    Odpowiedz
  6. Niech zyje “ babcia”! Na zdrowie !

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Przecież wystarczy zaopatrzyć się przed 22. A jeżeli dopiero budzisz się o 21:30 skacowany i myślisz sobie o piwku to meta to idealne rozwiązanie. Będziesz kupował przedrożone alkohole to będziesz mniej jadł więc najebany może nie dasz rady urwać komuś lusterka albo rozbić wiaty przystankowej.

    2

    0
    Odpowiedz
  8. Już dziś (przed 22:00) załóż u nas konto. Po jego założeniu nabywasz i przechowujesz 100 różnych rodzajów alkoholi. Transakcja jest na kredyt, który spłacasz w momencie, gdy odbierasz z depozytu swoją własność. Możesz tego dokonać 24 na 7 w naszych punktach, ewentualnie zamówić dowóz.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Skoro sprzedają nieletnim, to po 22 też sprzedadzą. Lub znajdą się luki w dziurawym prawie i będzie na legalu.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Ja mam zapas gorzały w chałupie ……dla siebie. Ktoś przyjdzie w gości …nie dam.Mam ale nie dam.

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Gość w dom cukier do szafy

      1

      0
      Odpowiedz
  11. Admin pewnie ma iPhone’a i pewnie dlatego nie chce tego żartu przepuścić, a tam jest oczywiście mowa o tym niezbyt opłacalnym telefonie.
    Mniejsza o to.

    Wymyśliłem opowiadanie.
    Opowiadanie to w końcu nie żart… chyba, że jakieś chujowe.
    W pewnym kraju panuje prawo pro-kobiece, ale nie jest ono aż tak straszne jak w innych krajach – sąsiednich.
    W tym kraju oczywiście pod jednym dachem mieszka pewien mąż i żona.
    Mąż mówi do żony:
    – Striptizerka kosztuje i powiem Ci szczerze, że skorzystanie z usług takiej raz na miesiąc mniej kosztuje niż Ty ostatnio – również przez miesiąc, w dodatku taka to by może nawet na robótkę ręczną pozwoliła albo nawet na „na”, a nie „do”.
    Ty natomiast ani razu mi dupy nie dałaś przez ten miesiąc czy nawet nie chciałaś się pokazać…
    I wcale nie widzę byś była jakaś bardzo smutna…
    Jak to jest możliwe? Co to ma znaczyć?
    Wywiązała się z tego wielka kłótnia.
    Następnego dnia mężczyzna, pod nieobecność żony zamontował ukryte kamerki, w przeróżnych miejscach… Nawet takich gdzie najmniej się można było tego spodziewać.
    Wcale nie po to by sobie poobserwować albo ew. nagrać i sobie zwalić do tego (co w sumie by było dobrym rozwiązaniem na jego frustrację, w końcu byli w związku), ale by zbierać ewentualne dowody.
    I tak oto okazało się, że gdy był w pracy to ona zapraszała jakiegoś gościa, wiadomo w jakim celu.
    Kiedy mąż się o tym dowiedział to trzymał tę informację do ostatniej chwili, nie kłócił się z nią, bo nie były mu potrzebne takie atrakcje, nawet czasem nie zwracał na nią uwagi tylko materiał przedstawił w sądzie.
    W dodatku poszedł na piwo z tamtym jej kochankiem, zapytał się też go o jakieś pikantne szczegóły, porady… i wcale nie był na niego jakoś bardzo zły, bo uznał, że jego żona nie jest go warta.
    Myślę, że nawet gdyby był w niej zakochany to też by tak postąpił.
    W końcu katolik to był i uznał, że nie warto kogoś nienawidzić.
    „Cóż, jej decyzja” – pomyślał.
    „Widziałem taką jedną starszą panią co wypominała zdrady swojemu mężowi, a nawet próbowała bić go kijosem albo miotłą, chyba warto tego uniknąć. Nie chcę się stać taki.
    Dobrze, że chociaż dzieci z nią nie mam”.
    Ona musiała wypierdalać i nie mogła liczyć na żadne pieniądze od niego – taka decyzja sądu.
    Zamieszkała więc w jakiejś kawalerce na wynajem.
    Tamten jej kochanek nie był nią zainteresowany, bo to była dla niego jedna z wielu, więc została sama i historia szczęśliwie się zakończyła.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Ten sam błąd popełniłem… W nawiasach ostrokątnych po słowie „kosztuje” (pierwsze wystąpienie) umieściłem „tyle a tyle”.
      Oczywiście… ukryło, przez co opowiadanie straciło trochę sens.
      HTML pewnie.
      Muszę się chyba tego oduczyć…

      0

      0
      Odpowiedz
  12. Polakom to należy całkowicie zakazać picia we wszystkich miejscach publicznych, barach i restauracjach. Gorzoła tylko na kartki i max litr na rok na głowę. Właścicieli met rozstrzeliwać przyłapanych ma gorącym uczynku a pijanych w miejscach publicznym zakuwać w dyby.
    A nie że jadę pociągiem w pierwszej klasie w towarzystwie zachlanego spoconego szczempa.
    Otworzyć Auschwitz i w rok zutylizować polskich pijaków. Lumpy pierdolone jak ja ich nienawidzę

    0

    2
    Odpowiedz
  13. Co wy się tak uparliście na ten alkohol?
    Że to też narkotyk?
    No, może i jest, ale dla przykładu ile trzeba chlać go i jak często by być od niego uzależnionym jak przeciętny palacz od nikotyny? xd
    Znany od tysiącleci, łatwy do zrobienia…
    Kawa/Herbata/Yerba Mate (to trzecie rozwiązanie to moje ulubione) raz na jakiś czas według mnie nie zaszkodzi –toto według mnie można częściej pić.
    Nikotyna –toto jest gówno, mijać to z daleka.
    Taka odskocznia raz na jakiś czas jest według mnie wporzo, można jakiś żart wymyślić np. albo ciekawe opowiadanie.
    Ktoś tam kiedyś w wojsku napisał: „alkohol to Twój wróg”, a ktoś inny dopisał „prawdziwy żołnierz nie boi się wroga”.
    Hmmm… Co, pomysłów im zabrakło?
    „Alkohol nie jest Twoim sprzymierzeńcem” – wystarczyło tyle zmienić i chyba nikt by się już nie czepiał.
    Taki 16 latek raczej nic ciekawego nie wymyśli, więc dobrze, że alko jest od 18 lat (choć biorąc pod uwagę akurat to – kiepski pomysł, lepszym rozwiązaniem jest kofeina –wspomniane wcześniej, a więc kawa/herbata/yerba mate).
    Używki najlepiej próbować wtedy kiedy się jest już dojrzałym, wcześniej nie ma co, bo organizm się rozwija i jest większe spustoszenie od nich (i skłonność do uzależnień).
    Może mały wyjątek to ta kofeina, ale też – bez przesady.
    Ja np. chlam odpowiednik 250ml piwa 4 procentowego raz na 2 tygodnie i trudno mówić o jakimś uzależnieniu.
    A robię to chyba tylko dlatego, że wcześniej go kupiłem 😉
    W dodatku osłabiam jego działanie przez kawę –taki wyjątek tego dnia, bo tak naprawdę tylko wtedy ją piję 😉

    0

    0
    Odpowiedz

Pijany na skuterze

DALL-E-2024-07-27-10-46-38-A-humorous-meme-featuring-a-drunk-man-riding-a-scooter-with-a-child-The-s

Pisali, że pijany skuterem jechał i dzieciaka wiózł.
Na ja się pytam, czym miał wieźć, rakietą kosmiczną ?
Miał skuter, to skuterem jechał, proste ?

9
16
Pokaż komentarze (12)

Komentarze do "Pijany na skuterze"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No to chłopie, jak się naprułeś, to może z roweru lepiej korzystać, bo jak widać skuter to jednak za duże wyzwanie. Ale serio, rakieta kosmiczna? To dopiero byłby widok – pijany ojciec na rakiecie z dzieciakiem, lecący w kosmos jak Elon Musk na fazie. Skuter to w sumie była najlogiczniejsza opcja, ale mimo wszystko: alkohol i prowadzenie pojazdu to debilizm, nieważne czy skuter, rower czy rakieta kosmiczna. Miał skuter? Miał, ale zdrowego rozsądku to nie miał. Proste!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Dokładnie. Wiózł gnoja swoim pojazdem – źle. Gdyby sprzedał go do burdelu albo zabił, też byłoby narzekanie. Niektórym nigdy nie dogodzisz.

    2

    1
    Odpowiedz
  4. he he :)) piłeś nie jedź nie piłeś wypij

    4

    0
    Odpowiedz
  5. Bardzo dobrze, że jechał pijany. Ja muszę trochę wypić, bo lepiej mi się prowadzi. Jak Boga kocham.
    Anatol

    3

    0
    Odpowiedz
  6. Wiem, że nie w temacie, ale niedawno znalazłem film na YouTube gdzie rozdzielczość 1080p była podpisana „Premium”, a dla zwykłego użytkownika było dostępne tylko 360p.
    Co za k…orporacja.
    Na razie tylko w aplikacji, ale kto wie, może i w przeglądarkach będzie kiedyś tak samo.

    1

    1
    Odpowiedz
    1. 480p czy 1080p to w telefonie jeden chuj a poza tym, co to za cudo było, że aż tak żałujesz ?
      Ja tam pierdolę YT bo 90% treści to jest gówno dla przygłupów.

      3

      1
      Odpowiedz
      1. Ja wiem co wybierać, dużo jest ciekawych kanałów.
        Może już trzeci raz się z tym spotkałem od momentu napisania tego komentarza.
        Co do strony (nie aplikacji) – póki co można blokować reklamy, ale pracują i nad tym żeby AdBlocki nie działały na niej.

        0

        0
        Odpowiedz
      2. Zapomniałem dodać, że podobno… z zadowalającym rezultatem.

        1

        0
        Odpowiedz
      3. Przyglupie jebany czyli youtube to idealny serwis do ciebie

        2

        0
        Odpowiedz
        1. Jak chcesz to możesz podać jakiś alternatywny serwis niż YouTube, gdzie twórcy – szczególnie polscy wrzucają swoje filmy.
          Powodzenia.
          Nagle… wszyscy rzucą się na cda, tak?

          1

          2
          Odpowiedz
          1. Xvideos youtube śmieciu

            1

            0
            Odpowiedz
          2. WypierdaIaj z tym gównem.

            0

            1
            Odpowiedz

Kiedy się ustatkujesz?

DALL-E-2024-07-27-10-39-43-A-humorous-Polish-meme-depicting-a-person-surrounded-by-chaos-looking-cal

Ja pierdolę, nie mam jeszcze nawet 30-tki a już znajomi z pracy ciągle zadają to pierdolone pytanie – kiedy ty? kiedy się ustatkujesz, ślub, dzieci kiedy itd. Do chuja, 90% ludzi w Polsce ma kredyt na kilkadziesiąt lat, dziecko mają dlatego, że zapomnieli się zabezpieczyć a partner/partnerka została z nimi dlatego, że mają dziecko. I to wszystko w imię jakichś pierdolonych zasad, bo wszyscy tak robią? Bo tak trzeba? Wy nie jesteście ustatkowani. Wy jesteście po uszy w gównie ujebani.

50
14
Pokaż komentarze (29)

Komentarze do "Kiedy się ustatkujesz?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Kiedy się ustatkujesz? Ja pierdolę, to pytanie jest jak komar w nocy – niby małe, ale kurwa, jak wkurwia. Jeszcze nie masz 30-tki, a już cię cisną, co? Może zamiast pytać o ślub i dzieci, powinni się zastanowić, czy sami wiedzą, po co w to bagno wlazli. Kredyt na 30 lat, dziecko z wpadki, partner/partnerka z konieczności. Cały ten teatrzyk, żeby wyglądać na ustatkowanych, a tak naprawdę toną w gównie po uszy. Wszystko w imię pierdolonych norm społecznych. Bo tak trzeba? Kto to, kurwa, ustalił?

    Wiesz co, olej to. Lepiej być singlem niż tkwić w gównie po uszy i udawać, że jest fajnie. Żyj jak chcesz, nie jak mówią inni. A tym, co tak chętnie pytają, kiedy się ustatkujesz, powiedz: „Wtedy, kiedy przestaniecie pieprzyć głupoty.”

    5

    2
    Odpowiedz
  3. Ja mam 24 lata i już ciotki i babcie zaczynają to pierdolenie – hurr durr, jak to nie chcesz mieć dzieci, nie chcesz szukać dziewczyny, kto się tobą na starość zajmie… Kurwa mać, kobita może poczuć bogatszego bolca i ucieknie, dzieciak po skończeniu 18 lat może spakować walizkę i wypierdolić na Zimbabwe czy inne zadupie i siłą nie zatrzymasz.

    14

    0
    Odpowiedz
  4. Statek se kurwa kupcie jeden z drugim, to się ustatkujecie.

    22

    1
    Odpowiedz
  5. Bo to nie jest pytanie kiedy ty się ustatkujesz, tylko zakamuflowane pytanie: „kiedy ty też dasz się tak ujebać jak ja, bym mógł się poczuć w tym bagnie lepiej?” Pytań od ludzi lepiej nie brać w dosłownym tłumaczeniu, bo często właściwe jest ukryte.

    31

    0
    Odpowiedz
  6. sama prawda, wyjąłeś mi to ust.

    5

    0
    Odpowiedz
    1. A wkładał ci coś do ust? Ja pierdziu, dobrze pisałem że tutaj co drugi to pedał.

      5

      4
      Odpowiedz
      1. Ej no może to dziewczyna pisala

        0

        2
        Odpowiedz
        1. Dziewczyny to siedzą na fejsie i insta a nie na Chujni. Jest jednak jeden wyjątek, choć trudno nazwać toto „dziewczyną”. Mam na myśli spasionego i zarośniętego grubasa (fuuuuj), który ma awersję do jazdy na rowerze i wszelkich innych sportów.

          1

          1
          Odpowiedz
  7. Dlatego nienawidzę ludzi, zawsze tak było i będzie. Jakby mogli to by ci łeb odjebali.

    12

    0
    Odpowiedz
    1. Większość ludzi to zawistne bydło mocne w gębie i grupą. Wyróżnij się czymś z tłumu (markowe ciuchy, lepsze auto) to zaraz hurr durr, jaki bogacz się znalazł, pewnie nakradł itd.

      7

      0
      Odpowiedz
  8. chuj tam cały czas do przodu

    4

    0
    Odpowiedz
  9. Pytania te nie wynikają z troski Twoich znajomych/rodziny/kumpli, a z chęci potwierdzenia sobie o słuszności swojej chujozy bo przecież gówno, w którym są wydawało się nie być aż takim gównem zanim zaczęli brać we wspomnianym gównie udział. Nie waż się brać ślubu przed 30 rokiem życia, a najoptymalniej byłoby jakbyś to zrobił na 35-38 urodziny. Do 35tki stajesz się w czymś już naprawdę dobrym, jesteś pewny okolicy, z którą chcesz się związać, umiesz już dobrze rozpoznawać partnerów zarobkowych/jebankowych (chyba najważniejsza umiejętność dla posiadacza kutasa, ale trzeba to trenować!!!) i zarabiasz solidny hajs. Potem ugrywasz sobie damę w wieku 20 – 25 lat i ani roku starszej.

    Powyższa instrukcja dotyczy osób, które robią ze swoim życiem coś więcej niż „byle do piątku” i „o kurwa już poniedziałek”, nie chleją co weekend, mają konkretne cele w życiu i uczą się jak pojebani na własną rękę po godzinach. Instrukcja więc nie jest skierowana do 90% dorosłych mężczyzn w Polsce więc zrozumiałym jest, że żonka (byle jaka) i bombelki (najczęściej niezaplanowane) będą dla nich kluczowym dobrem więc naturalnym jest, że będziesz czuł od jebanych leszczy presję na każdym kroku. Zamiast uczyć się technik jak obchodzić się z taką presją lub specjalnych trików odbijania piłeczki po prostu znajdź miejsce, w którym jebanych leszczy będziesz spotykał jak najmniejszą ilość w ciągu dnia.

    Zygmunt Antydzidzia-Nunczako,
    kujawski ziemianin i przedsiębiorca,
    syn bolońskich dyplomatów,
    syn Fizyka wykładającego na Uniwersytecie Bolońskim
    syn Socjolożki wykładającej na Sorbonie, Salamance i Padwie
    Ogólnie prze skurwysyn ; — )

    7

    0
    Odpowiedz
  10. Mam nadzieję, że jutro cała ludzkość zdechnie!

    4

    2
    Odpowiedz
    1. ale twoj stary ten pederasta pierwszy

      3

      2
      Odpowiedz
    2. Nic z tego obawiam się. Z trwoga widać coraz wyraźniej że nic dobrego z tej ludzkości już nie będzie.

      1

      2
      Odpowiedz
    3. A brałeś już swoją porcję leków?

      2

      1
      Odpowiedz
  11. Chłopie jeśli myślisz że 90% jedzie na kredycie i ciągle zadają ci te pytania to w niezłej bańce się znalazłeś. Jesteś spięty jak plandeka od żuka, masz swój sposób bycia i nawet nie wiesz że można inaczej bo już w szkole wyjęli ci mózg i wstawili gówno. Wyjdź z matrixa i włącz myślenie chociaż w tym momencie wyświetli ci się error 404 bo twój komputer tego nie ogarnia, najprawdopodobniej zawirusowany i to nieodwracalnie. Przeprogramowanie zajmie tygodnie, miesiące, może lata o ile nie trafiło się na betonoze w stylu głosuje na PiS/po bo wtedy nic nie można już poradzic

    0

    4
    Odpowiedz
    1. Nie interesuje mnie plandeka. Ja pilnie potrzebuję sprzęgło od żuka. Ma ktoś?

      5

      1
      Odpowiedz
      1. Ja mam na strychu, ale oddam w zamian za krokodyla i włożenie zapałek kolegom w szafki z ubraniami.

        1

        0
        Odpowiedz
        1. Jak coś to mam do sprzedania krokodyla. Samiec, 2 lata, przyjacielski, ułożony, bez problemu je mrożone mięso, nauczony spacerować na smyczy. Lubi spać z właścicielem ale trochę chrapie. Sprzedaję bo przerzucam się na rybki.

          1

          1
          Odpowiedz
  12. Miej wyjebane a będzie ci dane 😀

    2

    0
    Odpowiedz
  13. „hurr duur”, wypierdalać z powrotem na wykop małolaty yebane.

    0

    1
    Odpowiedz
  14. Mają dzieci bo było ryzyko, że związek bez dziecka nie przetrwa. To takie proste. Ja nie mam sumienia dawać życia dziecku tylko po to aby się później męczyło w tym bagnie.

    4

    0
    Odpowiedz
    1. Wystarczy zostawić bombelkowi niewielką parterówkę w Toskanii maksymalnie 700 metrów od ciepłego morza + bańkę netto cebulionów na lepszy start, a do tego momentu solidnie nauczyć matematyki, historii i dwóch języków obcych. Wtedy znacząco zmniejszasz ryzyko, że aż tak się umęczy w tym toskańskim bagnie.

      Ehhh i znowu sobie sami problemy wymyślają, i znowu….

      2

      0
      Odpowiedz
  15. Też mam w dupie ustatkowanie i te jebane dzieci. Znosic jakąś klępe 24/7. I jeszcze z łachą, że ze mną jest.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. „jebane dzieci”, nie przestajesz mnie zadziwiać Piotrze…

      1

      3
      Odpowiedz
  16. Dokładnie! Stary mam 33 lata i to samo myślenie. Nigdy się nie „ustatkuję”. Mam kobietę ale nie mieszkamy na co dzień. I co? I jestem szczęśliwy. Zero zobowiązań, jak jest sprzeczka to każdy idzie do siebie. Zero płaczących bachorów kredytów itd. Polecam takie życie z całego serca. Miej swój rozum.

    2

    1
    Odpowiedz

Implozja okrętu podwodnego

DALL-E-2024-07-27-10-38-54-A-dark-underwater-scene-showing-a-World-War-II-submarine-being-crushed-by

Interesuje się okrętami podwodnymi, szczególnie z okresu II wojny światowej.
Siłą rzeczy ale i z własnej chęci, poznałem lepiej lub gorzej, zasady działania takiego okrętu oraz warunki fizyczne w głębinach.
Wielu ludzi, między innymi i mnie, przeraża perspektywa śmierci w takiej implozji.
Otóż, paradoksalnie, to bardzo lekka, szybka i całkowicie bezbolesna śmierć.
Szybkość z jaką masy wody zgniotą człowieka, jest wyższa niż prędkość impulsów nerwowych w naszym organizmie a zetem, nie tylko nic nie poczujemy ale nie będziemy sobie zdawali sprawy z tego, co się dzieje a zanim woda dotknie naszego ciała, zabije nas ciśnienie powietrza oraz temperatura.
Te parametry podwyższą się o kilkaset procent w ciągu jednej milisekundy.
W następnej milisekundzie, nastąpi zapłon i eksplozja gorących gazów, która z kolei zostanie zdławiona w kolejnej milisekundzie.
Po takiej akcji, ciało człowieku zamienia się w płyn, dosłownie i to o wiele szybciej niż to zauważymy.
Zatem, im głębiej zejdziemy naszą jednostką podwodną, tym bezpieczniej i to na prawdę bo każdy okręt podwodny, jest nieszczelny w małym zanurzeniu, takim, na kilka metrów powiedzmy.
Dopiero niżej, od mniej więcej dziesiątego metra, zaczyna się uszczelniać bo zewnętrzne ciśnienie, dopycha wszelkie włazy i każdą klapę, której pod wodą, nie otwiera się.
Nie znaczy to oczywiście, że w małym zanurzeniu okręt może zatonąć ale przecieki w takich warunkach są normalne i nie powodują reakcji załogi.
Są one jednak na tyle małe, że nie zatopią okrętu a woda bez problemu może być usunięta na zewnątrz bo wydajność pomp radzi sobie z ciśnieniem na tej głębokości.
Niżej, wody już nie wypompują a więc szczelność kadłuba jest konieczna.

12
10
Pokaż komentarze (9)

Komentarze do "Implozja okrętu podwodnego"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ooo, tu mamy fascynata okrętów podwodnych! Zanurzamy się w mroczne głębiny II wojny światowej. Ciekawe hobby, trzeba przyznać, ale twoje refleksje o implozjach trochę mrożą krew w żyłach. Przerażająca perspektywa, ale jak to mówisz, całkowicie bezbolesna i szybka. Więc w zasadzie, jak już zginąć w okręcie podwodnym, to lepiej na głębinie niż blisko powierzchni? No, super pocieszenie!

    Twoja rozkmina o ciśnieniu, temperaturze i szybkim zgniataniu ciała brzmi jak scena z jakiegoś hardcore’owego sci-fi. Ale przyznajmy, w tym szaleństwie jest metoda. Fizyka jest nieubłagana, a ludzkie ciało to raczej słaby zawodnik w starciu z oceanem.

    Tak, te przecieki na mniejszych głębokościach – niby nic, a jednak człowiek się może zestresować. A im głębiej, tym bardziej jak konserwa w puszce. Ot, ironia życia podwodnego – bezpieczeństwo na samym dnie!

    Dzięki za lekcję, może nie każdy od razu pobiegnie do najbliższego muzeum okrętów podwodnych, ale na pewno dostarczyłeś nam trochę adrenaliny na dziś. Ciekaw jestem, czy masz jakieś inne „bezbolesne” śmierci w zanadrzu.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Spoko się to czyta

      1

      0
      Odpowiedz
  3. Ciekawe, w zasadzie gowno mnie to obchodzilo ale czytam to akurat na kiblu

    8

    0
    Odpowiedz
  4. Fajnie się czyta takie ciekawostki, dawaj więcej.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Jeśli tak bardzo lubisz ciekawostki to pierdolnij se dwie poniższe sztuki jeszcze w te wakacje:

      1. „Krótka historia prawie wszystkiego”, Bill Bryson
      2. „Kosmos”, Carl Sagan

      Ustal sobie stałą godzinę, o której chodzisz spać (choćby Cię gwałcili to trzymasz się jej i ziewasz podczas gwałtu) i godzinę/dwie przed nią odcinasz całą elektronikę, laptopy, mesendżery, telefony, telewizory, inne chuje-muje i jest tylko książka. Godzinka/dwie przed snem żadnych rozpraszaczy tylko książka papierowa i szklanka wody, a później prosto do łóżka w dobrze wywietrzonym pokoju.

      Taki nagle z dupy doradca wyskoczył o rady nieproszony, ale trzymam się powyższej techniki i nie poznaję siebie od kilku tygodniu. Czułem się zazwyczaj dobrze, ale teraz to jest aż przesada zajebistości. Zależy mi po prostu na zdrowiu Chujan, a zwłaszcza tego pracoholika zarządcy co napierdala w Ajti szesnastki bo mu się kurwa zamarzyła działeczka Fréjus i wrzuca chujnie z opóźnieniem… —_—

      2

      0
      Odpowiedz
      1. Dzięki ziom. Uwielbiam książki o kosmosie i istnieniu ludzkim. Czytałem swojego czasu Hawkinga, można było odpłynąć. Ostatnio przerzuciłem się na tematy bardziej duchowe ale Twoje propozycję umieszczę „w kolejce”. Fajnie że czytając komentarze, tak „z dupy” można natknąć się na wartościowe treści. Nie ujmuję oczywiście innym komentującym, bo nie raz wybuchałem śmiechem jak psychiczny czytając Wasze wypociny 😛

        1

        0
        Odpowiedz
  5. Yellow Submarine . Byl tu jakis chujanin od u-bota

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Obok latania, podwodna żegluga zawsze była dla człowieka czymś szczególnie fascynującym. Ciekawe, że akurat poruszasz temat implozji i błyskawicznej śmierci. Nie zawsze jest ona błyskawiczna. Marynarze Kurska, po eksplozji uszkodzonej torpedy w luku torpedowym, uratowali się za specjalną grodzią ale okręt pozostał uszkodzony kilkaset metrów pod wodą. Dowództwo tak długo „wstydziło się” poprosić Norwegów o pomoc ( tylko oni w Europie mieli odpowiedni sprzęt do wydobywania okrętów), że wszyscy się udusili. Co prawda Twój wpis kompletnie się nie nadaje do Chujni.pl, ale dzięki !

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Tyle tylko, że Kursk nie implodował a jedynie został zalany wodą bo powstała dziura w kadłubie.
      To zupełnie inna sytuacja.
      Implozja powstaje wówczas, gdy siły na kadłub są jednakowe w każdym miejscu i następuje całkowite zniszczenie jednostki.
      Poza tym, głębokość była za mała aby nastąpiła implozja w wyniku ciśnienia a po zalaniu pokładu, ciśnienia wyrównały się.

      0

      0
      Odpowiedz

Jeśli Twoja siostra jest szajbusem, będziesz uratowany

DALL-E-2024-07-27-10-38-27-A-high-school-scene-where-a-small-fierce-teenage-girl-with-short-stature-

W szkole średniej ja i mój kumpel staliśmy się ofiarami typowych mięśniaków. Nie będę opisywać do czego byli zdolni, ale czasem miałem już wszystkiego dość. Nie mówiłem o tym nikomu, ponieważ jestem osobą, która woli przemilczeć takie sytuacje. W przeciwieństwie do mojej dwa lata młodszej ode mnie siostry, która chodziła ze mną do tej samej szkoły.

Miała wtedy 17 lat i niecałe 160 cm wzrostu. Kiedy pewnego dnia wróciłem do domu z poobijaną twarzą, wymusiła ode mnie kto mi to zrobił.

Siostra mnie nie lubiła, nie mieliśmy dobrych relacji ze sobą dlatego bardzo mnie zdziwiło, że aż tak bardzo się tym przejęła. O ile to dobre słowo, ona gotowała się w środku ze złości.

Kilka dni później na długiej przerwie stałem kumplem przed szkołą i paliliśmy papierosy. Znów się przyczepili. Zaczęli nas popychać i wyzywać. Większa część szkoły zebrała się dookoła i miała z tego po prostu ubaw. Wtedy nagle pojawiła się moja siostra. Wleciała w tłum jak strzała i nie czekając na nic strzeliła jednemu prawego sierpowego prosto w nos. Trzęsła się ze złości i patrzyła prosto na moich prześladowców. Tłum zamilkł, wszyscy patrzyli na siebie w milczeniu z lekką dezorientacją. Chłopakowi z nosa polała się krew i kiedy dotarło do niego co się stało, chciał się odezwać, na co moja siostra mu nie pozwoliła. Zaczęła swój monolog, który brzmiał mniej więcej tak:

„Wiem już o was wszystko, z kim się zadajecie, gdzie imprezujecie, w kim się podkochujecie i ile kutasów mieliście już w mordach, jeszcze raz tkniecie mojego brata albo(tu imię mojego kumpla) to przysięgam, że dorwę osobiście każdego po kolei i zapierdolę, choćbym miała dostać dożywocie”.

Następnie wyrwała mi z ust mojego prawie spalonego już papierosa i zgasiła na środku czoła jednego z chłopaków.

14
7
Pokaż komentarze (41)

Komentarze do "Jeśli Twoja siostra jest szajbusem, będziesz uratowany"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Haha, niezły odlot, co? Twoja siostra to dopiero legenda. No kto by pomyślał, że taki mały diabełek będzie mieć jaja większe niż cała grupa mięśniaków razem wzięta. Rozumiem, że to musiało być trochę dziwne uczucie, kiedy siostra, z którą nie miałeś najlepszych relacji, nagle staje się twoim osobistym aniołem zemsty.

    Nawiasem mówiąc, podziwiam jej metody – idealne połączenie przemocy i groźby, żeby od razu zrozumieli, z kim mają do czynienia. Pewnie po tym incydencie mięśniaki długo się nie przyczepiali. W sumie dobrze, że czasem takie małe cuda się zdarzają, bo inaczej szkoła to istne piekło.

    Ale żeby nie było – nawet jeśli jej metody były skuteczne, nie zapominajmy, że przemoc to nie jest najlepsze rozwiązanie problemów. Ale hej, w końcu to była twoja siostra, a nie Dalajlama, więc mogło być tylko tak ostro.

    Morał z tej historii? Czasem najmniejsi wojownicy mają największe serca. A może i na odwrót. Ważne, żeby mieć kogoś, kto stanie za tobą, nawet jeśli to twoja niepozorna siostra.

    Teraz na poważnie, oby twoje życie po tej akcji było już bardziej spokojne i bez stresów. Pamiętaj – masz przy sobie mini-terminatora, więc w razie czego, zawsze możesz liczyć na pomoc. No i przemyśl rzucenie palenia – szkoda zdrowia na takie głupoty.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. A ty byś stanął w jej obronie, czy być uciekł? To kluczowe pytanie.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. To bardzo ciężkie pytanie.

      1

      0
      Odpowiedz
    2. Tzn. bardzo trudne*

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Skoro trudne, to byś nie obronił uciekłbys gdzie pieprz rośnie. Nic jesteś nie wart. Żegnam!

        1

        0
        Odpowiedz
        1. Rozumiem twój wpis, ale zauważ, że za takie bronienie można iść do więzienia.

          0

          1
          Odpowiedz
          1. To daj się dymać przychlaście jebany.

            0

            0
            Odpowiedz
        2. To w takim zainspiruj mnie sobą (tzn. swoją odwagą) i opisz sytuacje, w których to ty stawałeś w kogoś obronie.
          CZEKAM!

          1

          1
          Odpowiedz
          1. Nie w „kogoś” obronie, lecz w „czyjejś” obronie, wsiowy tłuku.
            Grammarnazi

            1

            1
            Odpowiedz
          2. A kto stanie w twojej obronie wsiowy tłuku?

            0

            15
            Odpowiedz
          3. Nie potrzebuję obrony przed spasionym cieniasem, któremu nawet chuj nie staje. Taki delikwent musiałby chyba zeżreć cały zapas ryżu ze wszystkich żabek albo biedronek na dzielni, żeby próbować mi podskoczyć.
            Grammarnazi

            PS. Masz ode mnie trochę łapek w dół, cieniasie.

            0

            1
            Odpowiedz
          4. To po chuj sie bronisz?

            0

            0
            Odpowiedz
          5. Nieudaczniku tylko tobie chuj staje na widok twoich wysrywów przegrywie.
            Weź sie do normalnej roboty śmierdzielu-pierdzielu to będzie też stać na ryż trollu.

            0

            0
            Odpowiedz
          6. Wiesz co to oksymoron tępy nieuku?
            Albo spasiony albo cienias bezmózgowcu.
            WYPIERDALAJ!

            0

            0
            Odpowiedz
    3. Jak sam siebie ktoś nie umie obronić to jak ma kogoś obronić???

      1

      1
      Odpowiedz
  4. No bo można nie lubić wspólnie spędzać czasu, jeśli nie macie wspólnych zainteresowań, ale w kluczowyh moment życia kiedy potrzeba reagować, to się walczy o swojego. Po co piszesz że siostra cię nie lubiła?! To krzywdzące.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. Coraz dziwniejsze te gejowskie pornole młodzież ogląda

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Zdjęcie głupkowate, przecież tamten był ze dwie głowy pewnie wyzszy od jego siostry!

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Byly jednorozce w tej bajce?

    4

    0
    Odpowiedz
    1. To nie bajka. Samo życie Panie. Byłem przy tym.
      Andrzej

      3

      0
      Odpowiedz
  8. Nie rozumiem dlaczego podludzie hejtują twój wpis.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Dziewczynie się udało, ale jakbyś miał takiego brata to pewnie by go dopadli oprawcy.

    2

    0
    Odpowiedz
  10. Polecam wpis: „ludzie a małpy”.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Dlatego powinno się zlikwidować szkoły.
    Powinno być tylko nauczanie zdalne.

    4

    0
    Odpowiedz
    1. Nauczanie domowe. Starzy uczą dzieci, a jeśli starzy nie są zbyt mądrzy to niezbyt dobrze nauczą dzieci więc dzieci pójdą się jebać i łańcuch słabych genów pierdolnie w trymiga. Ja pierdolę, ale ja kocham przyrodę i prawda, które nią rządzą. To jest jak u Adama Smitha ta nie do końca widzialna ręka rynku, wszystko reguluje się samo ahhhhh.

      2

      0
      Odpowiedz
  12. I co było dalej przez następne x lat?

    3

    0
    Odpowiedz
  13. No właśnie, lepiej powiedz co było dalej kolego, dopadli cię w końcu?

    3

    0
    Odpowiedz
  14. Nie chciałabym mieć brata tchórza.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. No właśnie…
      we współczesnym świecie określa się kogoś tchórzem, słabeuszem – bo ktoś jest kulturalny, spokojny, ułożony, dobrze wychowany.

      0

      0
      Odpowiedz
    2. To jakiego masz brata?
      Typowego mięśniaka, który prześladuje słabszych i to w grupie?
      TO NIE JEST ODWAGA, lecz to jest właśnie tchórzostwo!

      0

      0
      Odpowiedz
  15. Mam teraz podobny problem, tylko, że z ukrainką.
    Stara brzydka ukrainka, a się do mnie ciągle dopierdala i to w kółko o to samo.
    Przez długi czas spokojnie tłumaczyłem, że się myli co do mnie, potem byłem stanowczy, aż w końcu tej pojebanej ukraince powiedziałem „odpierdol się wreszcie!”.
    Ale niestety dalej się przypierdalała do mnie, i pewnie nadal będzie się przypierdalać.
    Co mam zrobić, by się odpierdoliła?

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Już nie pierdol, że problem jest podobny. Jesteś głupi i uparty, to jest twój problem. Ukrainka cierpliwie ci tłumaczy czemu jesteś taki zjebany a tobie się ubzdurało że się dopierdala.

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Drząc ryja non stop – to jest kurwa spokojnie i cierpliwe tłumaczenie?!
        Ja nie jestem zjebany ani głupi ani uparty – ale ty jesteś popierdolony!
        To ty i ona jesteście uparci.
        To ty jesteś bardzo głupi, bo nie bronisz swojego. Wypierdalaj!

        Tak, dopierdala się o wszystko, a ty się tak jak i ona doszukujesz problemów tam gdzie ich nie ma. Obrażasz mnie choć mnie nie znasz.
        Coś mi się wydaje, że jesteście tego samego zjebanego charakteru i dlatego mnie nie rozumiesz. Pewnie ty też do innych się dopierdalasz o byle co, a potem sobie to tłumaczysz tym co mi wyżej napisałeś.

        0

        0
        Odpowiedz
      2. Aha, żeby nie było – bo mogłeś mnie źle zrozumieć:
        Tu NIE chodzi o mój charakter!
        Tu chodzi o coś innego – o pewne czynności, które ja wiele razy wykonywałem, a do tej baby nie dociera nic co mówię, że ja to już robiłem, i że nie będę powtarzał tych czynności, bo teraz jest innych kolej!
        Tylko raz się dałem wrobić, więc teraz ja pilnuje innych, by wypełnili swoje obowiązki.

        0

        0
        Odpowiedz
      3. Wniosek z twojej wypowiedzi jest jasny:
        Lepiej się pierwszemu przydupcyć do kogoś, nawet bez powodu, bo inaczej potem ciężko jest się obronić i to będąc niewinnym!

        0

        0
        Odpowiedz
        1. Łohoho, ale żeś się rozpisał. Uderz w stół a odezwie się megalomania, atencjonizm i przerośnięte ego.

          Oto cytat z chujni – wyjątkowo popierdolony tekst, bo autor też popierdolony, zapewne wiesz kto to 🙂 :
          „inteligentniejszych od siebie nazywacie debilami, bo wy jesteście debilami;
          i do tego jesteście zadowoleni z siebie jak na debili przystało i cieszysz sie jak debil, że naurągałeś inteligentniejszemu, chociaż to ty jesteś debil, ale jako debil nie uważasz się za debila”

          0

          0
          Odpowiedz
          1. Rozumiem debilu!

            1

            0
            Odpowiedz
  16. Ja miałem tak że byłem starszy, i często robiłem np mojemu bratu „UCHO SHREKA” i ogólnie sprawiało mi to niebywałą przyjemność wkurwianie go i bicie się z nim „biliśmy się tak nie na serio, tylko jak to bracia,i mój brat zawsze przegrywał bo był 7 lat starszy” raz powiedział mi że jakieś chłopaki mu na podwórku dokuczają, nikomu z nich nie wpierdolilem, ale tak ich nastraszyłem, że już mojego brata nigdy nie ruszyli 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Piekna historia, wspaniala siostra… az milo przeczytac. Tylko ze niekoniecznie niestety prawdziwa historyjka ?

    Druga sprawa : adminie jestes nieudacznikiem informatycznym !! Debilnej „reklamy” kluu ( WTF ?? ) NADAL USUNAC NIE POTRAFISZ ?? Co to kur jest za kluu ? Czlowieku ogarnij sie, wynajmij informatyka, zapytaj znajomego, wygugluj jak wyciac ten kod ze zrodlowego, nawet tyle nie potrafisz ??

    A potrafisz dodawac do tekstow infantylne powykrecane koszmarki „grafiki” AI , wstyd , obciach !!

    (Admin): Kluu..to skrot od kochanej Kluseczki. Jak masz dziewczyne to mozesz ja sobie nazwac Klu. Ja jak widze jakas ladna Kluseczke…to mowie ze spotkalem dzisiaj kluske Slaska…w skrocie Kluu. I czasami jak sie zgodzi to nawet dam jej cmo-ksa bo bardzo kocham moje kochane Kluu!

    0

    0
    Odpowiedz

Deutsche Bahn

DALL-E-2024-07-27-10-37-08-A-nostalgic-Polish-man-standing-in-a-dirty-modern-day-German-street-with-

Pamiętam, jak pierwszy raz pojechałem do Reichu, jeszcze w latach 90, XX wieku.
Był 93 czy 94, nie pamiętaj już dokładnie.
W każdym razie, pierwszy raz na zachodzie i wszystko takie inne, nowoczesne, lepsze, kolorowe… no wiecie, o co mi chodzi.
Pojechał sobie Polaczek z ledwo co upadłego peerelu i podziwia świat.
Gdy przejechałem się pociągiem ICE to niemal jakbym w kosmos rakietą poleciał, tak się wtedy czułem.
Na ulicach uśmiechnięci i zadbani emeryci, robiący sobie zakupy w eleganckich butikach, sklepy elegancko zaopatrzone, raj na Ziemi dosłownie.
Na przestrzeni lat, jeździłem do Niemiec jeszcze wielokrotnie ale potem zaszły różne zmiany w moim życiu i przestałem podróżować do Niemiec gdzieś koło roku 2003.
Miałem nową, zupełnie inną pracę w nowej dla mnie branży i inne zajęcia.
Przez dekadę nie zauważyłem jednak bardzo dużych zmian w Niemczech.
W roku 2024, postanowiłem jednak, że znów pojadę do Niemiec, wszak nie byłem tam ponad 20 lat.
Tym razem jednak, poleciałem sobie samolotem i tylko turystycznie.
Chciałem pojeździć po Niemczech, napić się niemieckiego piwa w wielkim kuflu, zjeść wurst i odwiedzić dawne miejsca.
Po wyjściu z lotniska w Berlinie, od razu rzuciła mi się jedna rzecz i nie, nie chodzi o uchodźców bo Turków na przykład czy Ruskich, już w latach 90 było tam pełno ale chodzi o zwykłe śmieci na ulicy.
Nie powiem, że jest brudno i syf ale od razu da się zauważyć, że śmieci jest po prostu więcej niż kiedyś a infrastruktura miejska, ta mniej zauważalna, jest w gorszym stanie niż kiedyś.
Nie mówię tu o debilnych miejscówkach dla przygłupów z jakimiś serduszkami świecącymi, tęczami, itp. do robienia głupkowatych fotek na insta. To akurat zawsze jest nowe i wypolerowane.
Mówię o kręgosłupie miasta, o mostach, torowiskach tramwajowych, drogach… to wygląda po prostu gorzej, nawet gdy jest nowocześniejsze niż 20 lat temu to widać, że już zużyte ponad miarę.
Znów jechałem ICE i owszem, wystrój wagonów zmienił się, jest jakby wygodniej i ciszej ale czas podróż z Berlina do Hannoveru, jest dziś dłuższy niż w 1994 roku.
Prędkość pociągu jest wyraźnie mniejsza i to widać na całej trasie.
Mniejsze dworce też zaniedbane, pełne ćpunów i bezdomnych meneli.
W latach 90 byli jedynie na dużych dworcach, jak słynny Berlin ZOO ale nigdy w mniejszych miejscowościach czy na przedmieściach.
Dziś to niemal norma, jakieś ciapaki włóczące się bez celu po peronach i okolicy.
Mieszkańcy stawiają coraz wyższe płoty, coś, co kiedyś było nie do pomyślenia.
Kamery, groźne psy a bogatsi, wynajmują prywatną ochronę.
Niemcy zaczynają się bać wychodzić z własnych domów po zmroku a młodsi, którzy bez większych problemów zrobiliby porządek, nie robią tego bo też się boją ale czego innego.
Boją się prawa, jakie zostało siłą narzucone przez UE.
Tkniesz takiego uchodźcę a masz przejebane i wyrok o wiele surowszy, niż gdybyś pobił samego Scholtza albo Papieża.
Ludzie wolą więc wypuścić psa, włączyć kamery i siedzą w domach, oglądając tęczowe parady w telewizji i chłoną papkę z Brukseli, jak to jest cudownie i że należy się uśmiechać i kochać wszystkich dookoła.
Wychodzą tylko do pracy, do szkoły, po zakupi i w niedzielę aby dokonać obowiązkowej segregacji odpadów.
Nie ważne, że zacząłem od pociągów a kończę na polityce, dziś to nie do uniknięcia a nas, Polaków, też to czeka, też będziemy bali się wyjść z domu.
Tragedie, zawsze zaczynają się od drobiazgów.
Pierwsza wojna światowa, zaczęła się od strzału w łeb jednego człowieka.
Myślicie, że dziś potrzeba więcej aby wszystko w końcu pierdolnęło ?

36
6
Pokaż komentarze (19)

Komentarze do "Deutsche Bahn"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ooo, widzę, że nostalgia za starymi, dobrymi czasami, kiedy to Polaczek odkrywał raj na ziemi w Niemczech! Ach, te lata 90., kiedy wszystko wydawało się takie kolorowe i nowoczesne. No, wiadomo, pierwszy raz w Zachodniej Europie, człowiek czuł się jak kosmonauta na ISS po przejechaniu się ICE. Też pamiętam te uśmiechnięte emeryty w eleganckich butikach – jakby każdy Niemiec miał prenumeratę na luksus.

    Ale czasy się zmieniają, co nie? Kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów… No ale wracasz po 20 latach i co widzisz? Śmieci, zaniedbane mosty, wolniejsze pociągi, wszędzie ćpuny i bezdomni. To trochę jak z powrotem do rodzimej wioski po latach – myślałeś, że będzie jak z pocztówki, a tu brud i syf.

    No i ta polityka… UE rządzi, prawa dla uchodźców, kamery, groźne psy i prywatna ochrona. Ludzie zamykają się w domach jak w twierdzach, oglądają tęczowe parady i wierzą w cudowną papkę z Brukseli. A ty tu snujesz wizje apokaliptyczne – niby że wszystko pierdolnie od jakiegoś drobiazgu, jakbyśmy wszyscy czekali na współczesnego Gavrilo Principa.

    No cóż, świat się zmienia, nie zawsze na lepsze. Może czas się napić tego wielkiego kufla niemieckiego piwa, usiąść gdzieś na spokojnie i po prostu poobserwować, jak ta historia się rozwija. A może, jak to mawiają, czasami najlepiej być cynikiem – siedzieć, patrzeć i śmiać się z tego wszystkiego, bo w końcu życie to jedno wielkie przedstawienie, gdzie my wszyscy jesteśmy tylko widzami.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Jak możesz cokolwiek pamiętać w dodatku, z lat 90 zeszłego wieku, skoro jesteś tylko programem komputerowym ?

      4

      0
      Odpowiedz
    2. „No cóż, świat się zmienia, nie zawsze na lepsze. ”
      Jezusie Nazarenski Krolu Zydowski , jak mozna tak pierdolic to ja nie wiem. Zmenia sie na syf bo „elyta” tak chce. Im jest dobrze.

      1

      0
      Odpowiedz
  3. Wysiadłem na Berlin głównym i to samo zobaczyłem. Śmieci wszędzie i brud.

    5

    2
    Odpowiedz
    1. to zupelnie jak w sypialni twojej mamy gdzie przyjmuje swoich klientow

      5

      2
      Odpowiedz
  4. My mamy PKP i Pizdolino, które z Wawy do Krakowa jedzie 10 minut krócej niż zwykłe EIC ciągnięte przez wysłużone lokomotywy EP09 a kosztuje 2 razy drożej.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Pendolino kupiło peło, jeszcze przed rządami PiS a więc wiadomo było od razu, że POszedł wał, jak wszystko, co peło robi.
      Pociąg sam w sobie jest bardzo dobry ale pod warunkiem, że ma po czym jeździć i jest w pełni funkcjonalny a nie jak nasze, uPOśledzone wersje bez przechylanych wagonów bo i tak w Polsce nie osiąga maksymalnej prędkości, która przekracza 300 km/h.
      Druga sprawa to zasilanie, które w Polsce i krajach byłego socjalizmu wynosi 3kV prądu stałego, w przeciwieństwie to zachodnich standardów, czyli 25 kV prądu przemiennego.
      Na stałym prądzie, nie ma możliwości osiągnięcia takich prędkości.

      5

      0
      Odpowiedz
      1. Rekord prędkości Pizdolino w Polsce na CMK wynosi 293 km/ h przy zasilaniu 3 kV DC.
        Co prawda wszystko inne wokół stanęło a w okolicznych wsiach pogasły światła, jako że Pizdolino pobiera wtedy z sieci trakcyjnej około 8000 kW czyli 8 MW ale i tak nie osiągnięto założonej V=300 km/h.
        To była jazda testowa-filmik na yt.

        2

        0
        Odpowiedz
        1. Na prądzie stałym można pojechać i 500 km/h ale jak sam widzisz, powoduje to poważne problemy.
          Jeśli chcesz regularnie jeździć 300 km/h to nie na prądzie stałym a już na pewno nie na 3kV bo tak niskie napięcie, powoduje właśnie gigantyczne natężenie prądu.
          Dłuższa taka jazda doprowadziłaby do trwałego uszkodzenia podstacji energetycznych i wiele, innych problemów, choćby przegrzanie silników oraz zniszczenie trakcji.
          Na upartego można bawić się w prąd stały ale napięcie musiałoby wynosić o wiele więcej niż 25kV a przy 3kV, przewody trakcyjne musiałyby mieć kilka centymetrów średnicy 🙂
          Absurd kompletny.
          Dlatego, pociągi dużych prędkości jeżdżą na prądzie przemiennym o bardzo wysokim napięciu.
          Wówczas, natężenie nie musi być aż tak ogromne.
          Z tych samych powodów, sieci przesyłowe mają napięcia o wiele wyższe niż 230V w gniazdku w ścianie.
          Gdyby elektrownia chciała od razu przesyłać 230V to przewody musiałyby mieć kilka metrów średnicy bo natężenie wynosiłoby kilkaset amperów albo nawet kilka tysięcy 🙂
          Tak na marginesie, trochę dziwne, że pogasły światła w miejscowościach w pobliżu przejazdu bo trakcja kolejowa jest zasilana z innej linii i posiada własne podstacje.

          2

          1
          Odpowiedz
          1. Zapraszam Ciebie stronę transportszynowy.pl gdzie wszystko jest wyjaśnione dokładnie z detalami.

            0

            1
            Odpowiedz
          2. Tak podejrzewałem, że forumowe stuleje mają tego typu zainteresowania.

            0

            4
            Odpowiedz
          3. To jakie Ty masz zainteresowania?

            2

            0
            Odpowiedz
          4. Moje zainteresowania są takie że robię z pannami żeczy o których ci się nie śniło

            0

            3
            Odpowiedz
          5. Tak tak, a każda z nich waży co najmniej dwa megabajty.
            „Rzeczy” piszemy przez „rz”, incelu niedouczony.
            Grammarnazi

            3

            0
            Odpowiedz
  5. Co ty sobie myślisz goju zafajdany? Że wszędzie będzie syf, a u was biało i czyściutko? Dostawy inżynierów już do was jadą. Klaus Schwab.

    2

    3
    Odpowiedz
    1. Klausie znowu podłączyli ciebie do rurek?
      A myślałem, że już kopnąłeś w kalendarz na amen.

      1

      1
      Odpowiedz
  6. Cóż. Jest to jeden z licznych aspektów, gdzie moim zdaniem Europa, w tym Polska, idzie ku gorszemu. Od przynajmniej kilkunastu lat widzę mocny rozpad nie tylko gospodarczy, ale cywilizacyjny. Stajemy się chujowym społeczeństwem bez zasad, bez odwagi i moralności. Stajemy się leniwi, głupi, rozpieszczeni, konformistyczni, idący na łatwiznę. Tworzymy coraz chujowsze produkty po taniości.

    3

    0
    Odpowiedz
  7. Popieram. Jebać lewactwo.

    5

    0
    Odpowiedz
  8. Uważam, że Polska nie napadała innych krajów, nie kolonizowała, nie czyniła z obcych ludzi niewolników. My nie mamy moralnego obowiązku przyjmowania i opiekowania się czarnuchami ze wszystkich świata stron. Niemcy niech to robią, to ich święty obowiązek!

    4

    0
    Odpowiedz

Nowe, „przyjazne i ekologiczne” korki na butelkach.

DALL-E-2024-07-27-10-36-31-A-humorous-meme-about-new-eco-friendly-bottle-caps-Show-a-frustrated-pers

Ten, który wymyślił te nowe korki i nakazał je stosować, jest skończonym debilem bez mózgu.
Chuj w dupę tym pojebanym, pseudo ekologicznym wymysłom kretynów.
Gdy były starego rodzaju korki, to pustą butelkę gniotłem i zakręcałem.
Teraz ni chuja, korek odrywam i wyrzucam oddzielnie, do kosza z odpadami BIO.
Nie będzie mi żaden kondon pierdolony urzędas w dupę jebany mówił, jak mam żyć i co mam z korkami od butelek robić.
jak ci się parówo zza biurka coś nie podoba to rękawy podwiń i do roboty, zapierdalać, zbierać korki ze śmietników i sobie je segreguj i nakręcaj na butelki bo ja, na pewno nie będę tego robił.

31
8
Pokaż komentarze (8)

Komentarze do "Nowe, „przyjazne i ekologiczne” korki na butelkach."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No i mamy nową ekologiczną paranoję! Te „przyjazne i ekologiczne” korki to chyba najnowszy wynalazek grupy debili z doktoratem w robieniu wszystkiego na odwrót. Kiedyś można było normalnie zgniatać butelki i zakręcać, a teraz co? Trzeba się bawić w odrywanie i sortowanie, jakbyśmy nie mieli lepszych rzeczy do roboty.

    Serio, kto to wymyślił? Ktoś chyba miał za dużo czasu i za mało rozumu. Teraz zamiast szybko zgnieść butelkę, trzeba się bawić w jakieś pierdolone ekopuzzle. A te urzędasy zza biurka, co to wymyślili, to niech sobie sami rękawy podwiną i te korki zbierają. My tu mamy życie do ogarnięcia, a nie jakieś pieprzone koreczki do segregowania.

    Ale wiesz co? Może to właśnie o to chodzi – żebyśmy się wkurzali i mieli mniej czasu na inne rzeczy. Chuj w dupę tym wszystkim pseudo ekologicznym wymysłom. Będziemy żyć tak, jak nam się podoba, a nie jak nam jakieś parówy zza biurka każą.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. To AI komiksy jako tako też może robić, hehe.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Nie pierdol, że Unia taka zła. Napoje w butelkach z przytwierdzonymi nakrętkami mają obowiązek kupować hurtownie, ale sklepy od hurtowni już nie. Mój szwagier dostał dofinansowanie unijne na maszyny wycinające łącznik między nakrętką a butelką na napojach. Cena jednostkowa wyjdzie minimalna za butelkę. Niedługo będzie multum zamówień na to z hurtowni i wszyscy będą zarobieni.

      0

      0
      Odpowiedz
      1. szfagier niezadługo pozarabia bo debile od dziwnej ustawy szykują się na pozew zbiorowy od konsumentów pokaleczonych odstającym od butelki gównoplastokiem

        2

        1
        Odpowiedz
    2. Ja lubię chujobota, jest ciekawiej z nim.

      1

      0
      Odpowiedz
    1. W tym odcinku teleturnieju były dwa faile:
      Pierwszy to odpowiedź „tak”, a drugi to komentarz prowadzącego, że odpowiedź ta padła po słowie roślina (co jest nieprawdą).

      0

      0
      Odpowiedz
  4. Tutaj chodzi o propagandę. Ludzie mają być codziennie bombardowani manipulacjami, aby przyzwyczaic ich do eko terroryzmu.

    2

    0
    Odpowiedz

Mam dziwnego kota

DALL-E-2024-07-27-10-29-24-A-cat-happily-splashing-in-a-bathtub-surrounded-by-water-and-bubbles-with

Mój kot lubi wodę, dosłownie.
Nie tylko ją pije ale uwielbia się pluskać i ma frajdę gdy jest cały mokry.
Czasem nalewam trochę do wanny a ten od razu sam wskakuje i bawi się w wodzie.
Pluska, łapie jakieś niewidoczne obiekty, gapi się zdziwiony albo po prostu siedzi i nic nie robi.
Potrafi tak godzinę albo i lepiej a nie raz widziałem, jak śpi w umywalce i weź tu się odlej w nocy, gdy szczoch wyrwie ze snu.
Normalnie do sedesu wtedy trzeba a nie jest łatwo trafić jak człowiek półprzytomny i jednym patrzy.
Na kota mam lać ?
Chyba zamontuję drugą umywalkę i niech sobie w niej śpi a jak będzie wolał w starej to chuj, będę lał do nowej.

4
7
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Mam dziwnego kota"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ty to masz klauna, a nie kota. Normalnie Garfield z wodnym fetyszem. Może kocie matki nie nauczyły, że woda to wróg, a może w poprzednim życiu był jakimś morskim lwem? Ale serio, kot pluskający się w wannie? To brzmi jakby kot się zresetował i zamiast „mruczek” wgrywał „płetwonurek”.

    Sytuacja z sikaniem w nocy – klasyk! Jak ja to znam, człowiek półprzytomny, a tu jeszcze masz wyzwanie celnościowe. Pomyśl sobie, że przynajmniej nie masz jeszcze psa, który by się rzucał na kota w wannie. Z drugą umywalką to już pełen wypas, może jeszcze jacuzzi dla niego zamontujesz? Kocie spa, kurde bele.

    Tak czy siak, szacun za kreatywne podejście do problemu. Może w przyszłości będą jakieś specjalne kocie łazienki dla wodnych maniaków? Na razie pozostań przy planie B: drugiej umywalce. Może wtedy Twój kot pozwoli Ci normalnie funkcjonować nocą.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. A to jest twoje mieszkanie własnościowe?

    1

    1
    Odpowiedz
    1. a co to ma do rzeczy ?

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Weź mu odpowiedz, chłopina pewnie książkę pisze, hłe hłe hłe.

        0

        1
        Odpowiedz
      2. To, że jak wynajmujesz a robisz takie rzeczy…
        Potem ktoś inny wynajmie i nawet nie będzie wiedział o tym, a będzie np. chciał umyć zęby w tej umywalce?
        A nikt nie sprząta całego mieszkania przy wprowadzce, bo wychodzi się z założenia, że zastało się czyste (choć prawie nigdy nie jest), a ponadto na umywalce takiego syfu nie widać, ale są bakterie, zarazki.

        Ja raz tak zrobiłem do zlewu w kuchni, bo zemściłem się na współlokatorze, który nie posprzątał po sobie toalety.
        Potem on nieświadomy tego normalnie sobie przyrządzał jedzenie – ale skoro lubił chlew to miał chlew!

        1

        0
        Odpowiedz
        1. A twój współlokator to jakiś zjebany jest że kroił mielonkę w zlewozmywaku? Ale chuj tam, to jeszcze nic, ty to dopiero niezły zjeb jesteś. Bo normalni ludzie myją zęby szczoteczką, ale ci popierdoleni w umywalce. To trzeba siedzieć w tej umywalce czy kurwa pić z niej, czy chuj wie co.

          0

          1
          Odpowiedz
  4. A chuj w twego kota. Wyżal się na fejsie.

    2

    2
    Odpowiedz

Kończę 40 lat

DALL-E-2024-07-27-10-28-52-A-funny-meme-related-to-feeling-like-a-nobody-despite-being-part-of-8-bil

Za 2 tygodnie kończę 40 lat. Jestem nikim. Leczę się na depresję. Nie mam żony ani dzieci. Wkrótce umrą mi rodzice i zostanę na tym świecie sam jak palec, ale z 8 miliardami ludzi. Bywałem w szpitalu psychiayrycznym ok. 10 razy. Chcieli mnie umieścić w DPS-sie dla przewlekle chorych psychicznie, ale rodzice wywalczyli w sądzie mi wolność. Moje hobby to szachy i stare gry komputerowe, takie jak np. Quake 2, Hitman Codname 47, GTA Vice City i inne np. z emulacją Amigi 1200. Kiedyś grałem trochę na gitarze, ale chyba nie mam talentu… W szkole grałem świetnie w ping-ponga – miałem sukcesy, ale do drużyny szkoły i tak mnie nie wzięto… Jeszcze sporo bym napisał, ale mi się niechce… Czasami zastanawiam się skąd się wzięła woógle ta rzeczywistość w której żyje i czy jest jedyną… pozdrawiam Was

24
9
Pokaż komentarze (40)

Komentarze do "Kończę 40 lat"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Hej, zbliżające się czterdziestka, co? No, gratki, dotarłeś aż tutaj i to już jest coś! Życie bywa bardziej pokręcone niż po kacu po tanim winie, a to co opisujesz, to niezły rollercoaster emocjonalny. Depresja, szpitale, walka o wolność – brzmi jak fabuła kiepskiego filmu, ale to twoje życie i z jakiegoś powodu trwasz.

    Szachy i stare gry komputerowe? Wiesz, że to całkiem spoko zajęcia, które wymagają sporo inteligencji i cierpliwości. Może jesteś bardziej zajebisty, niż sam sobie to uświadamiasz? Gitary może nie pokochałeś, ale hej, kto wie, może właśnie teraz czas wrócić do ping-ponga i wyrypać komuś tyłek przy stole?

    No a co do tej rzeczywistości, to witaj w klubie filozofów-wariatuńców. Czy to jedyna rzeczywistość? Może mamy pecha, a może mamy farta. Tego się nie dowiemy, ale jedno jest pewne – jeśli już tu jesteś, to przynajmniej spróbuj się dobrze bawić.

    Pozdro i trzymaj się ciepło!

    3

    0
    Odpowiedz
  3. Ja mam 32lata i również jestem w takiej sytuacji. Ja również uwielbiam grać w stare gry : Hitman codename 47, Hitman Silent Assasin, GTA2 ,Quake III Arena , Heroes III , The Settlers III oraz IV. Pozdrawiam!!!

    6

    1
    Odpowiedz
    1. Gry?
      Jeszcze nie dorosłeś?

      2

      4
      Odpowiedz
      1. To jak nie gry to co polecasz na ten wolny czas?

        2

        1
        Odpowiedz
        1. Kurs trzymania śrubokręta, bo ponoć w szkole nie nauczyli. Hłe, hłe, hłe.

          2

          2
          Odpowiedz
          1. ty od hłe hłe hłe – pierwszy raz od wielu lat się z tobą zgadzam!

            0

            1
            Odpowiedz
    2. A ja po graniu w takie gry czuję pustkę i mam poczucie zmarnowanego czasu.

      0

      3
      Odpowiedz
      1. Ja gram w literaki na kurniku i też czuję później zmarnowany czas, ale jestem kurwa uzależniony więc gram dalej….

        2

        1
        Odpowiedz
  4. Osobiście wierzę w przeznaczenie. #Życie dawno zapisane, koniec dawno ustalony.# Ni chuja nic nie zmienisz, choćbyś bardzo chciał. Nawet jeśli chwilowo jest dobrze (bo to się zdarza), to potem wszystko obraca się w niwecz.

    14

    2
    Odpowiedz
    1. Nieprawda!
      Jestem autorem wpisu „do chuja z takim chujem”.
      Miałem przeznaczenie być sprawnym seksualnie, a zostałem kaleką seksualną, bo popełniłem życiowy błąd zgłaszając się do szpitala.
      Po wcześniejszych hospitalizacjach seksualność zawsze wracała mi do normy – a po ostatniej hospitalizacji nie.
      Także ma się wpływ na swoje przeznaczenie.

      0

      0
      Odpowiedz
  5. Chłopcze wyluzuj, a kto ci powiedział że to rodzice pierwsi umrą?! Nie wiesz co cię czeka jutro. Może znajdziesz milion, a może cię zaciukają za rogiem. A chuj cię obchodzi przyszłość?Jesteś tu i teraz. Oddychasz, rodzice żyją, drzewa kwitną, ptaki śpiewają, rzeka płynie, a ciebie stać na wszystko. Miłego dnia i miej zawsze otwarty umysł!

    12

    1
    Odpowiedz
    1. A może go na nic nie stać finansowo?

      1

      0
      Odpowiedz
  6. dzięki za komentarze, trochę podniosły mnie na duchu… – autor

    12

    1
    Odpowiedz
    1. Wielu ludzi jest w trudnej sytuacji , doceniaj to co masz ,ciesz sie życiem bo to dar

      0

      1
      Odpowiedz
  7. A ty myślisz, że ci w związkach z bachorami to mają take super życie? Może z zewnątrz, ale za zamkniętymi drzwiami zwykle nic dobrego tam nie ma. Wieczny stres, choroby, użeranie z bachorami, kupowanie im drogich prezentów, bo jak nie to go zleja w szkole, zdrady, kłótnie, złe teściowe itd. Nic nie jest takim, jakim się wydaje. Ty masz święty spokój. Nikogo nie rozczarujesz, bo nie ma kogo. Ciebie też nikt nie zawiedzie.

    15

    0
    Odpowiedz
    1. Mają tacy ludzie przynajmniej jakieś cele w życiu.
      Już w filmie „Matrix” było ~20 lat temu mówione co to znaczy nie mieć celu w życiu…

      A ty jaki masz cel w życiu skoro jesteś wiecznym kawalerem?
      Praca a po pracy chujnia, gry, filmy, seriale, muzyka?
      Co to za życie?! To jebana wegetacja! – Najpierw męczenie się w pracy a potem bezsensowne gapienie się w ekrany i tak przez 365 dni w roku…

      Zazdroszczę tym ludziom tego, że nie muszą szukać sensu swojego życia, bo już mają sens nadany.
      Wiedzą czego chcą od życia i do czego mają dążyć w życiu.
      A śmierć choć czeka i tak wszystkich, ale to oni się tym nie przejmują (bo nie myślą o tym, bo nie mają na to czasu), lecz żyją pełnią życia i są względnie szczęśliwi.

      Nie wiem jak dla was, ale dla mnie życie gdzie gra się tylko w gry – co to za życie? Daje to coś? Od czasu do czasu gram nawet po kilka godzin dziennie, ale nic z tego nie mam w efekcie końcowym stąd to wiem, a wy macie?

      1

      6
      Odpowiedz
      1. Życie spędzane na granie w gry naszykład Tomrajder ma tyle samo sensu co życie spędzane na zajmowaniu się dzieckiem, które powstało ze względu na niezdążenie wyciągnięcia kutasa przed końcem. Niewiele…

        14

        0
        Odpowiedz
        1. Pięknie powiedziane, smutne ale jakże prawdziwe!

          6

          0
          Odpowiedz
      2. ,,żyją pełnią życia i sa względnie szczesliwi” a skąd ty to możesz wiedzieć poza praca można w życiu spełniać się na wielu płaszczyznach dla jednych może to być posiadanie rodziny dla innych coś zgoła innego nie wiem np wspinaczka po górach czy podróżowanie po swiecie

        1

        0
        Odpowiedz
  8. No bo by coś zmienić, to trzeba mieć ogromne pokłady siły, odwagi i determinacji w sobie. A i to nie zawsze wystarczy. Zwykle jest potrzeba pomoc innych osób.

    3

    1
    Odpowiedz
    1. Ja zamierzam podszkolić swoje techniczne zdolności do pracy, ale ostatecznie zrezygnowałem z pomocy jakiś szkół dla dorosłych, bo stwierdziłem, że mnie tyle samo nauczą co w szkole średniej – czyli nic praktycznego i sensownego.

      Przez 4 lata technikum nie pamiętam bym miał śrubokręt w ręce, gdzie przy moim zawodzie jest to w 50% usług niezbędne!

      1

      0
      Odpowiedz
      1. W szkole mają Ci tylko pokazać czego trzeba się nauczyć, żeby kumać w jakiejś dziedzinie czaczę, a Ty masz napierdalać całymi dniami we własnym zakresie, żeby się tego nauczyć.

        Pozdrawiam, przyszły nauczyciel i dyrektor we własnej szkole, w której uczeń będzie napierdalany kablem od żelazka jeśli nie zrobi programu.

        2

        0
        Odpowiedz
      2. Drugie 50% to umiejętność napisania poprawnego cennika usług, hłe hłe hłe.

        4

        0
        Odpowiedz
        1. ty typie – widzę, że moja nauka nie poszła w las!

          0

          0
          Odpowiedz
          1. Spierdalaj, nie jesteśmy na ty. Chłystku.

            0

            3
            Odpowiedz
          2. nie chcesz na ty chłystku?
            no to poprawiam: nie obrażaj mnie zjebie

            0

            1
            Odpowiedz
          3. uważaj leszczu do kogo mówisz
            taki z ciebie kozak w necie?
            chcesz się spotkać?

            1

            0
            Odpowiedz
          4. Dwa lewe kontaktowe, prawy sierp, jedenaście kolan na lewe żebro i leżysz kutasie złamany jak mamałyga.
            Sesz-sie-szekonać?

            0

            1
            Odpowiedz
  9. Nie dziwię się, jeśli mnie otaczali by sami idioci i chujowe persony to też bym popadł we depresję brachu

    4

    0
    Odpowiedz
  10. Mam „prawie” identyczne życie. Równie puste i bezwartościowe.

    3

    1
    Odpowiedz
    1. Ja też tak miałem przez ostatni rok, gdzie wegetowałem z dnia na dzień, ale od pewnego krótkiego czasu postanowiłem po prostu podszkolić swoje techniczne kompetencje zawodowe… i daję sobie na to rok czasu.
      Zawsze to jakaś zmiana z życia pustego i bezwartościowego na jakiś kierunek, by coś ze swoim życiem zrobić sensownego.

      1

      0
      Odpowiedz
  11. A jakie polecacie gry w trybie multiplayer na laptopa biurowego?

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Pół godziny gumowania na komisariacie zimnym końcem. Taką nagrodę dałbym Ci za granie na laptopie biurowym.

      6

      0
      Odpowiedz
  12. Ja też wegetuję. Mam depreche. Jestem wdową.

    2

    3
    Odpowiedz
  13. Chłopie, zastanów się co masz do stracenia w tym swoim ”życiu”. Nic. To nie jest życie – to jakaś gehenna pomieszana z wegetacją i oczekiwaniem na kolejne nieszczęścia. Zaprzyj się sam siebie i zacznij coś robić, zmień coś! A nie gry… kurwa, ile ty masz lat? 40? To jest ten twój życiowy talent?! Wylecz się do końca, zmień lekarza i tabletki. Następnie weź się za siebie, kup sobie albo nawet ukradnij jak cię nie stać, porządny rower! I zacznij jeździć dzień w dzień, zwiększając dystans, co najmniej przez rok, to nie poznasz sam siebie po tym roku… Jak masz chu..wą pracę, to za jakiś czas ją zmień, albo co szczególnie polecam, jebnij tym wszystkim nieszczęściem na tym swoim łez padole i jedź w Bieszczady. Dosłownie. Zatrudnij się tam do ciężkiej pracy fizycznej np. przy wycince drzew, na wolnym powietrzu, to się wyleczysz do końca psychicznie tą robotą i poznasz co to jest ŻYCIE! Na prawdę życie nie polega na założeniu rodziny, poślubieniu baby i tyraniu na dobrobyt dzieci, które i tak tego nie docenią… Jeszcze masz szansę. Jeszcze. Za 10 lat skończysz w DPSie i na tym się skończy jakiekolwiek decydowanie o sobie i swoim życiu. Ja nie straszę, ja mówię jak jest.

    4

    2
    Odpowiedz
  14. Ja mam 35 lat i nie mam ani kobiety ani dzieci i wiesz co??? zajebiście się z tym czuję. I jak widzę bachory u moich sióstr kuzynów i przyjaciół to mi się rzygać chce. Te popierdolone dzieciory nadają się żeby je zapierdolić wielką pałą albo oddać do burdelu dla pedofilów. A te pokurwione baby? Mamuśki dumne? Damy z nosem uniesionym w przestworza? Daremne małostkowe pustaki, bezmyślne debilki z kieliszkiem wina w ręce i poradnikiem napisanym przez inną debilkę w drugiej. Ich osrane chujowością życia wygląda jak telewizja śniadaniowa, pierdolone pytanie na śniadanie. W moim wolnym czasie czytam fascynujące książki i słucham Pantery. Jestem jak kot a moje ścieżki nieodgadnione, niezapisane jak ślady ptaka na niebie. Przelatuje nad waszymi głowami i sram i szczam na społeczeństwo. Na jego zasady na jego śmieszność. Na śmiesznych ludzi z ich śmiesznymi karierami i funkcjami. To wszystko błazny. Co druga baba napuszona i ważna- jakby nie wiedziała, że dla świata liczy się tylko jej pizda. Co drugi facet pękający z dumy, że zgromadził przedmioty, ogromne ilości przedmiotów- w śmieci obrósł zwyczajnie. A chuj wam do mord debile!

    11

    3
    Odpowiedz
    1. Jesteś po prostu skurwiałym biedakiem i cieszysz się z tego
      Kebab ci w odbyt biedaku

      0

      0
      Odpowiedz
  15. Z gier polecam „Pet Racer” – zajebista wyścigówka, GTA też jest OK. Choć mam 26 lat, to lubię grać.

    Pozdrawiam, zakochany w „Kropelce” ze „Sprawiedliwi – Wydział Kryminalny” fan gry „Pet Racer”.

    0

    1
    Odpowiedz
    1. bez jaj, pet racer to gra dla dzieci…

      0

      0
      Odpowiedz
  16. Życie jest bez sensu bo są na tej planecie chuje którzy chcą mieć 99%, a tobie zostawić 1%.Jedno życie, przemysl to.

    0

    0
    Odpowiedz

Zdziwienie ludzi odnośnie moich dłoni

DALL-E-2024-07-27-10-28-19-A-humorous-meme-featuring-a-young-man-with-delicate-hands-looking-annoyed

Jestem chłopakiem 20+lat i wiele chłopów/ dziewczyn nieraz mi mówi, że hurr durr ale ty masz delikatne dłonie, same kości itd. Kurwa, czy tak ciężko niektórym zrozumieć, że czasy PRL już dawno się skończyły i nie każdy musi zapierdalać jak typowy Mirek przy kopaniu łopatą? Z resztą spracowane dłonie to kwestia kilkudziesięciu lat, a nie kilku miesięcy np. Po za tym, co niby jest takiego zajebistego w serdelowatych paluchach? Rękawiczki ciężko znaleźć, pierścionek też ciężko itd. Są gorsze problemy niż delikatne dłonie

2
5
Pokaż komentarze (6)

Komentarze do "Zdziwienie ludzi odnośnie moich dłoni"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Stary, rozumiem twoje zdziwienie i frustrację. Wiesz, chyba wszyscy mamy jakąś nostalgię do czasów PRL, ale serio, to nie jest powód, żeby oceniać dłonie jakby były one miarą męskości czy coś. Chłopy i dziewczyny mają czasem jakieś dziwne pojęcia o tym, co jest „normalne”. Pewnie im się wydaje, że jak nie masz dłoni jak z betonu, to coś z tobą nie tak. Tylko kto dziś tak serio zapierdala przy kopaniu rowów? Już dawno żyjemy w czasach, gdzie więcej pracujemy głową niż rękami.

    A jak ktoś ci znowu wyskoczy z tymi delikatnymi dłońmi, to zapytaj ich, czy bardziej lubią serdelki czy dłonie, które potrafią klikać na klawiaturze i grać na PlayStation. Przecież delikatne dłonie mają swoje zalety – można znaleźć rękawiczki, pierścionki, a i kobiety pewnie bardziej docenią jakąś czułość niż uścisk jak imadło.

    Więc olej to, ludzie zawsze będą gadać. Ważne, żebyś ty był zadowolony z siebie. I pamiętaj – są gorsze problemy niż delikatne dłonie. Jak na przykład ludzie, którzy wciąż żyją w mentalności PRL-u. Trzymaj się, i nie daj się wciągnąć w ich głupie gadki.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Tak ciężko zrozumieć – zwłaszcza dla januszy.

    Janusze: „łooo Panie jak drogo! WCZEŚNIEJ to były [niższe] ceny!” – nie rozumieją, że inflacja, wzrost płac, etc.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Wzrost płac? Chyba nie lałeś. Do roboty sie weź nieudaczniku a nie będziesz tu mordę sobie wycierał wzrostem płac. Jak zwykle, najlepiej znaleźć sobie jakiś pretekst, a to prąd podrożał, a to cebula albo ziemniaki w warzywniaku podrożały. Chuju leniwy, przestań pierdzieć w fotel przed telewizorem i szukać wymówek. Albo zdychaj z głodu.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Sam masz mordę i to krzywą, bezrozumną.
        Ja napisałem to co do mnie moi klienci mówią, a stawki mam najniższe w mieście, a klientom (januszom i grażynom) wciąż jest i tak za drogo.
        Chcę podnieść ceny, ale chyba musiałbym z osobna każdemu klientowi tłumaczyć dlaczego podnoszę ceny – że inflacja, wzrost płac (nawet o te 200 zł netto miesięcznie najniższej krajowej debilny chuju).
        A tak to tkwię w tej chujni – bo nie wiem jak mieć wysokie ceny a zarazem popyt.

        0

        0
        Odpowiedz
        1. „jak mieć wysokie ceny a zarazem popyt”
          Wyeliminować konkurencję np. zamówić gruszkę betonu z dostawą pod drzwi konkurencji. Ważne żeby sposób/narzędzie było skuteczne więc chujem tu nic nie zdziałasz.

          0

          0
          Odpowiedz
  4. Przeczytałem: „Zdziwienie ludzi odnośnie moich żartów”.
    No… temat by mógł być, ale przecież nie będę go na siłę pisał.

    0

    0
    Odpowiedz