Jestem na pierwszym roku studiów, co wcale mnie nie cieszy. Wielu maturzystów marzy o studiach, karierze i innych pierdołach, o których względnie pojęcia nie mają. Początkowo też taki byłem, generalnie ukształtowało mnie tak środowisko, w którym żyłem. Od zawsze byłem dzieckiem, które miało pasek na świadectwie, brało udział w konkursach (z dobrym skutkiem). Wszyscy wokół uważają, że jedyną droga jaką mam iść to nauka. Nauka kurwa po życia kres. Już przed rozpoczęciem studiów pytano się mnie czy doktorat będę robił. A że tak zapytam „Po chuj?”. W dzisiejszych czasach z doktoratem jest ciężej znaleźć robotę niż bez. Który pracodawca chciałby zatrudnić kogoś „wyżej” od siebie? Chyba żaden. Z punktu widzenia zwykłego obywatela ktoś z doktoratem (a nie jest ich tak dużo) jest zagrożeniem dla kadry wysokiego szczebla…
Generalnie kurde zrobiłem się oschły, na niczym mi nie zależy, sprawiam wrażenie nastawionego na egzystencjalizm. Zaliczę semestr – to dobrze; nie zaliczę – to chuj.
Miałem inne plany na życie, ale zaważyła wola rodziców.
Chciałem wstąpić w szeregi armii i kiedyś wyjechać na misje… Nie dla orzełka, nie dla flagi czy hymnu. Dla samego faktu noszenia munduru. Mógłbym w całości nie wrócić z takiego rejsu, z tym liczyłem się. Przeciętny człowiek nie zrozumie głębszych powodów.
Nic mnie w tym kraju nie trzyma, dziewczyny nie mam, nie palę fajek, nie piję, kurew nie sprowadzam, jak miałem pikantną propozycję od pewnej dziewczyny w moim wieku to nie skorzystałem, bo jest ona półmózgiem lub nawet ćwierćmózgiem, sprzątam po sobie, zmywam po sobie, nie chodzę na imprezy, a mimo to wielu ludzi uważa mnie za psychola. Nasiliło się to właśnie na studiach, ale ja przecież mam w mojej nieogolonej dupie to co się mawia na mój temat. Uważany jestem także za socjopatę.
Cóż, to fakt, że jestem ponurakiem, który rzadko się śmieje/uśmiecha, rzadko kiedy ktoś mu czymś zaimponuje. „Egoista” – to też słyszałem, ale zgodzić się w pełni nie mogę. Nie obdarowuję miłością wszystkich dookoła, nie poświęcam czasu dla wszystkich… Szacunek i dobre nastawienie wobec ludzi daję tylko tym, którzy na to zasługują. Cenię siebie i swój czas, to jest powód takiego postępowania.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Chujowiczów jakże chrześcijańskim pozdrowieniem AVE m/
Studia
2012-01-29 10:2089
105
Nie podoba mi się to,uległeś zdaniu rodziców.Tak Niemożna ,sam jesteś sobie winien trzeba było iść w tym kierunku co się lubi robić np.praca lub inny kierunek studiów lub wojsko jak pisałeś.Teraz się męczysz cóż…Widze że masz swój świat i zasady i bardzo dobrze AVE;p
kolejny rozkapryszony dzieciuch. z dobrobytu w dupach wam się przewraca.
Już samo to, że sprzątasz po sobie świadczy o tym, że jesteś dewiantem!
Jak się nie ma jaj i słucha innych,to tak się kończy.Studia w tym kraju=chuja warte.
nie palę, nie uśmiecham się, nie chodzę na imprezy, nie sprowadzam kurew, jedynie czasem sobie piwo wypiję, witaj w klubie przyjacielu.
Jestem w podobnej sytuacji, tylko że to JA całe życie marzyłam o tych studiach. Najpierw matura, wyniki potem cały stres czy się dostanę i jest udało się. Rodzina przeszczęśliwa, radość i euforia – słowem sielanka. Tylko że po poł roku zaczęły się wątpliwości, sesja w pełni, a ja się zastanawiam czy to jest rzeczywiście to, co chciałabym robić w przyszłości. Dodatkowo 400km od domu nie wpływa na mnie pozytywnie. Nie wiem co z tego wyjdzie.
Idź do lekarza.
Ale właściwie to z czym masz problem? Źle, że nie zgrzyta Ci w zębach piasek Afganistanu i ludzi nie możesz zabijać? Się, kurwa, gimbusom we łbach poprzewracało od gier i filmów… W ogóle skoro masz wszystko w dupie i tak bardzo cenisz czas, to nie zabieraj go ludziom każąc im czytać takie smętne, babskie lamenty. Jak Ci się nudzi i chcesz się poobnosić z tą swoją offowością, to idź do jakiegoś undergrundowego klubu dla wyalienowanych i nierozumianych emo…
Masakra, przeczytałem wszystko, od deski do deski i mam wrażenie jakbym to sam pisał. Włącznie ze wstąpieniem do armii, chętnymi pustaczkami i z tym „nie palę, nie uśmiecham się, nie chodzę na imprezy, nie sprowadzam kurew, jedynie czasem sobie piwo wypiję”. Zresztą też jestem na pierwszym roku studiów. Coś pięknego. Dobrze wiedzieć, że są tacy ludzie jak ja.
Na studiach też pierdolę tą zgraję zjebów i nie mam ochoty z nimi gadać, bo kurwa o czym? o ich zajebistym nowym programie? Czy o tym jaką to miał wspaniałą imprezę ostatniej soboty?
Dobrze, że rodzice mi nie zawracają tym dupy i mówią, że mam prawo wybrać. Zawsze trochę lżej.
Bądź co bądź, pozdrawiam Cię, tak trzymać!
Czasem rodzice chcą w swoich dzieciach zobaczyć swoje marzenia. Chcą by ich dziecko osiągnęło to co oni nie mogli. Ty musisz kierować się własnymi pragnieniami. Bez studiów też nic nie ma w naszym kraju. Niestety. Ale zawsze możesz iść po studiach do armii. Też chciałam tam iść, aczkolwiek się nie nadaję. Trzymaj się drogi Chujowiczu!
@10. Chyba? Tym bardziej po jakimś humanistycznym gównie.
głupie tłumaczenie, jesteś po prostu słaby, nie umiesz nawet sobie znaleźć kobiety, zawsze robiłeś co mamusia kazała teraz nie udawaj tutaj twardziela który wszystko olewa, bo jesteś po prostu nieudacznikiem
Ty się człowieku uspokój. Ktoś tu dobrze napisał że ci się w głowie poprzewracało,pewno od tych gier.Zamiast wyjść gdzieś do ludzi to ty się czaisz i wmawiasz sobie że jesteś typem samotnika. Nie ma samotników,tacy ludzie sobie wmawiają że niby nimi są bo przez swój charakter nikt się nie chce z nimi zadawać. Pozdrawiam.
Jakbym pisał o sobie. Trochę się zmieniło na lepsze, ale co kurwa dopiero na 5 roku. Przez 4 lata non stop nauka. Też miałem chujowych rodziców, bo tak ich można nazwać. Im się nie udało (bo tak naprawdę, mieli to w dupie, w wieku 20 lat to chce się imprezować, a nie ślęczeć nad książkami), to mi kazali się uczyć zrobili ze mnie kujona, już tak od dziecka szło. Bogu dziękuję, że poznałem pewnych ludzi i mnie wyprowadzili na prostą. Gdyby nie oni, nadal byłbym kujonem w okularkach, z trądzikiem, prawiczkiem i kurwa co nie wszystko. Za to co moi starzy mi zrobili to im sie tak kurwa dostanie, taki przejdą okres, że im się w głowie nie pozbiera.
Ty satanisto. Ave
Widać niektórzy mają kłopot z czytaniem ze zrozumieniem, ale cóż, trzeba było się liczyć, że się pojawi trochę hejterów z plebsu
@8 czy jesteś gimnazjalistą i czytasz „Gimbus”? Czy byłeś w Kołobrzegu w „Night Club Underground”?
Wiesz co do doktoratu to ci jeszcze w chuj daleko. Witać ze młody i głupiutki jesteś:) Na misje? A po co Ci to żeby zagubiona kula Cię trafiła i po krzyku? Niem ma tak łatwo jeszcze musisz się trochę z nami pomęczyć…
Jiddu Krishnamurti polecam 🙂
problem z Tobą jest taki, że uwierzyłeś w to, że jesteś kujonem i dałeś się uznać za dziwaka. nie lubisz pić, palić, pieprzyć byle kogo. masz zdrowe podejście do życia i niestety nie powiem nic poza to, co sam wiesz – nie powinieneś w tym wieku podporządkowywać się rodzicom, tylko zrobić to, na co masz ochotę, czyli wstąpić do tej armii.