Takiej chujni się nie spodziewałem :/
Kupiłem mieszkanie w starym budownictwie. Zadbane. Mieszkam juz pate lat. Od pewnego czasu jak miasto wymieniło kanalizacje to słysze chrobotanie w rurach z kanalizacji. Tylko jedne zwierze to może być. . . Kurwa szczur. Słychać jak idzie puętro wyżej. Pewnie po zapachu spłukanego obiadu w kiblu sąsiadki. Myśle mnie ominął bo nie gotuje. Nic kurwa mylnego. Słyszałem pewnego razu jak gryzł rure harminijke – plastikiwe złącze od sracza do pionu kanalizacji. Spłukiwanie po 10 razy nic nie dało. Dziś pogryzł ten plastik ale się nie przegryzł. Jak to chujstwo pokonać jak świetnie pływa i je byle gówno?
61
42
Wpierdol ,,kreta” może trochę pomoże
odkrec goraca wode Majster i przyluz ucho do rury i sluchaj jak szczur spierdala 🙂 mozesz taz zajebac troche sody oczyszczonej i tez puscic ciepla wode. Szczurzyna bedzie mial ostra jazde.
Gdybyś był taką sprzedajną kurwą jak ja i zarabiał 18 tysi netto miesięcznie, a na domiar pięknego jeździł Golfem III, to wiedziałbyś, patałachu, na przykładzie Pana twego pięknego, że to, co zakupiłeś, to nie jest żadne mieszkanie w starym budownictwie, tylko śmierdząca nora w gnijącym mrówkowcu – szczyt marzeń każdej cebuli. Moja matka, śmierdziuch niemyty, kiedyś mieszkała w takiej właśnie rezydencji. Wyrzekłem jej się już dawno zresztą, kiedy to Byczywąs w Biedronce na mięsnym poderwał mnie i niedługo potem kierownikiem Łódzkiego Wydziału Fabrycznego uczynił. Nora na mnie stała, zlicytowałem ją, a co z matką zrobili to do dziś nie wiem. Najważniejsze, że parę groszy wpadło, to z Byczywąsem w chałupie wybieg dla modeli pierdolnęliśmy sobie. Także widzisz, patałachu: jak się myśli z głową, to i można w życiu coś mieć. Ty też masz, ale zajebisty problem. Także myśl, i nie wpierdol się w kolejne gówno. I czytaj książki Marka Kotońskiego // Mesio P.S. A tych skurwysynów, co pod światłą osobę Mesia, Pana waszego dalej podszywać się będą, ostrzegam. Bo w tańcu to ja się nie pierdolę. A jak przyjdzie czas rozliczenia , to wtedy już cienko będziecie piać.
Gdybyś nie był takim żałosnym patałachem, patałachu, to nie musiałbyś mieszkać gdzieś w jakiejś norze w menelowie, bo choćby na norę w mrówkowcu byłoby cię stać. Pan twój, Mesio, w łasce swojej, poda ci dwa rozwiązania. Pierwsze. Sprzedaj norę w mieście. Kup sobie małą działeczkę na wsi, postaw mały domek za circa 2 tysie za metr kwadratowy i zaopatrz się w dwa koty. W mieście, do którego zawsze możesz dojechać, masz gówno. Do tego, któregoś dnia siądziesz na kiblu, a szczur odgryzie ci jaja. A tak, to pożyjesz od biedy jak człowiek i żadnego gryzonia nie uświadczysz. Drugie rozwiązanie jest tradycyjne: 3 stówki w łapę, CV w zęby i pod bramę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. U nas co prawda dostaniesz kąt w baraku, ale też żadnego gryzonia nie uświadczysz -wszystko trafia jak nie w produkowane konserwy, to do garów roboli we wspomnianych barakach wegetujących. A tak przy okazji tematu szczurów… Pan twój, powie jeszcze dwie rzeczy. Primo, ciekawostka: mięso szczurów jest uważane za smaczne i zdrowe, pod warunkiem jednak, że to są szczury wiejskie, które biegają po polach, żywiąc się na nich. Miejskie się nie nadają, bo żrą chemię zawartą w śmieciach, które wywalamy. Kambodża np. eksportuje szczury do krajów sąsiednich, gdzie to mięso jest tak pożądane, że jego cena za kg wzrosła w ostatnim czasie kilkunastokrotnie. I wiecie co, patałachy? Produkcja takiego mięsa, albo np. mających dużą wartość odżywczą insektów może być bardzo opłacalna… To tylko kwestia zmian w mentalności społeczeństwa, które zaakceptowałoby i przestawiłoby się na „nowe” produkty żywnościowe. Secundo, Pan wasz, przy okazji, poleca wam, patałachy, „Króla szczurów” Clavella. Liźnijcie nieco dobrej literatury od święta. /Mesio PS. A tak poza tym, tradycyjnie już, Pan wasz podrzuca do OBOWIĄZKOWEGO obejrzenia dokumencik: „The Mars Underground”. To boldly go, where no man has gone before, patałachy. 😉
Ludu Cebulandii z wytęsknieniem oczekujący na słowo Pana waszego (Oczywiście, że Mesia, a kogo się barany spodziewały? Proroka?). Oto świąteczne Ogłoszenia Meśpasterskie w pośpiechu, przez sekretarkę Pana waszego, Kamilę Boligłowę-Pałociąg, spisane, a do wiadomości patałachów łaskawie przekazane. 1. Ad -mi- n… Wiadomo… Co Pan wasz klawiaturę będzie strzępił… 2. Koniec roku to czas podsumowań. W naszym Łódzkim Wydziale Fabrycznym nie mamy na to czasu, bo zapierdalamy od zmierzchu do świtu i od świtu do zmierzchu, a normy są tak wyśrubowane, że bardziej już się nie da -Chińczycy do nas przyjeżdżają na nauki tego, ile można osiągnąć w zapierdolu. Dlatego Pan wasz odnotuje jedynie, że w mijającym roku musiał 52 razy zajmować się prężną pałą Byczywąsa. Przy okazji ze smutkiem Pan wasz donosi, że w przyszłym roku będzie musiał odrobić tę pańszczyznę 53 razy, albowiem zapisane w kontrakcie ma, że liczba ma być równa liczbie lat Jego Ekscelencji, Wiecznego Prezesa, a ta, jak wiadomo, rośnie z każdym rokiem. Takie życie, patałachy. Mesia (W212) trzeba mieć za co zatankować a willę za dwie bańki opłacić… Zrozumiałym jest więc zapewne, że Pan wasz z niepokojem ale i nadzieją wygląda przyszłości. Niepokój związany jest z rosnącym wiekiem Byczywąsa, nadzieja zaś z tym, że z każdym rokiem rosną szanse jego szczęśliwego zejścia z tego padołu. Tak, patałachy… Zawsze jest nadzieja, bo inaczej wszyscy masowo wieszalibyśmy się na latarniach… 3. A propos nadziei. Z 21 na 22 grudnia nastąpi przesilenie zimowe. Od tej pory, patałachy wy moje, dzień będzie coraz dłuższy. Jak mówi ulubiona ciocia Mesia, Pana waszego, -Wikipedia- zwycięstwo światła nad ciemnością symbolizuje czas, w którym zaczyna przybywać dnia, a nocy ubywać – tym samym przynosząc ludziom (i wam, hołoto z mrówkowców i wiejskich lepianek) nadzieję, optymizm oraz radość. Innymi słowy: coraz bliżej wiosny, która, jak wiadomo, będzie nasza. Z tej okazji, Pan wasz postanowił wprowadzić na terenie naszego zakładu nową tradycję, a mianowicie obchody Święta Godowego, jakie drzewiej pogańscy przodkowie nasi świętowali. Co prawda program obchodów nieco zmieniony będzie, bo zamiast jakiś pierdoł typu snopek żyta w kącie izby i kolęd, na naszym placu apelowym odbędzie się gigant wyżerka i popijawa zakończona zbiorowymi godami, czyli orgią jakiej jeszcze nie było… Ale liczy się impreza oraz, jak powiada klasyk, ważne jest pierdolnięcie. Co prawda kapelana naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego -Onaniasza Napletiusza- mało szlag nie trafił, jak o tym usłyszał, ale Byczywąs dał się przekonać, że to dobrze wpłynie na robolskie morale. Jako, że u nas nic się nie marnuje, a więc nawet odpadków z taśmy nie ma, żarcie, wódę i gumki robole załatwić mają we własnym zakresie. Obecność zaś obowiązkowa. 4. 24 grudnia zaś, na naszym placu apelowym, odbędzie się innego rodzaju uroczystość, nawiązująca do tradycji Mikołaja roznoszącego rózgi, tym którzy zasłużyli. Tego dnia bowiem, Pan wasz, Mesio, wyciągnie z sejfu listę wszystkich roboli, wyrobnic i pozostałej bliżej nie sklasyfikowanej hołoty, która zasłużyła sobie w mijającym roku na czerwone kropki przy nazwisku… Atrakcją przewidzianą dla nich jest świąteczny występ Litzmannstadt Produktionsabteilung Einsatzkommando zatytułowany „Taniec z pałkami”. Pałki wypożyczone będą z osobistego arsenału Byczywąsa i pochodzą, z czasów gdy Jego Ekscelencja, Wieczny Prezes raczył był zasilać szeregi ZOMO. Oj będą boleć dupy… 5. „W grudniową noc żandarmów zgraja kolbami stuka w Mesia drzwi… To Antek Policmajster wypuścił na nas swoje psy…”, które podrobionym kluczem włamały się do magazynu naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego i skonfiskowały cały zapas drewna ze świętej brzozy smoleńskiej, przeznaczony na produkcję naszej limitowanej kolekcji wibratorów z autografami członków (nomen omen) PiS-u. Tym samym Pana waszego i Jego interes można uważać za ofiary represji władz Cebulandii. Problem w tym, że nie ma co starać się o odszkodowanie, bo żaden sąd nie każe wypłacać zadośćuczynień psychicznie chorym za poczynione szkody… Tak więc Pan wasz stratnym jest. Pomysły na to, co zrobić Antoniemu, gdy już kohorty Pana waszego go dopadną, mile widziane pod adresem mesio_lwf@interia.pl. Najlepszy z pomysłów zostanie doceniony wejściówką do naszych kazamatów, gdzie pomysłodawca będzie mógł obejrzeć na żywo, co zrobimy Antoniemu a nawet do niego dołączyć. 6. PiS (oby ich barany w dupę jebały 1000 razy po 1000 lat) zagroził wojsku, policji, straży pożarnej, urzędnikom samorządowym i innym osobom budżetówki, że poparcie dla corocznej zbiórki przez WOŚP Owsiaka będzie równoznaczne ze zwolnieniami dyscyplinarnymi. Dlatego Pan wasz, Mesio, któremu coraz bardziej to wszystko śmierdzi zamordyzmem z najgorszych wydań w historii, poleca i nakazuje pokazanie kaczystom, kto tu naprawdę rządzi i gdzie jest miejsce na sucho jebanego Jarosława i jego bydła, poprzez dorzucenie się bez wyjątku do puszek Orkiestry, z których, jak patałachy wiedzą, kasa na dobre cele co roku idzie (Pan wasz najchętniej widziałby Majdan i Kaczora z kumplami wiszącego na latarniach, ale obawia się, że tego typu akcja mogłaby się skończyć niepotrzebnymi ofiarami wśród normalnej ludności tego kraju, więc nie poleca. Może znajdzie się inny cywilizowany sposób na wypierdolenie tego towarzystwa na zbity kaczy ryj…). /Mesio PS. Pan wasz, wie, że dzisiejsze Ogłoszenia Meśpasterskie koniec końców niewesołe są, ale, patałachy, zważywszy na sytuację wewnętrzną Cebulandii, z czego się tu cieszyć… Módlcie się, jak kto ma do czego, żeby Sąd Najwyższy wydał wyrok, że wybory parlamentarne są nieważne z uwagi na to, że Kaczor i jego przydupasy przedstawiały się jako komitet a w rzeczywistości były koalicją. I jeśli tak się, daj Borg, stanie, to po pierwsze, macie, patałachy, karnie pójść na wybory i głosami swoimi wypierdolić kaczą hołotę na zbity pysk. Po drugie, jak się tak stanie i PiS będzie tylko wspomnieniem rodem z koszmarów, zapraszamy na Pieszą Postną Pielgrzymkę Ekspresową w intencji podziękowań za cudowne ocalenie (i, jak to mówiono w CK Dezerterach: „świętego majora Zenhorsta” -tak, Pan wasz wie, że to nie ma nic wspólnego z tematem, ale nie mógł się powstrzymać, zawsze lubił ten cytat.) przed kaczyzmem. Wesołych świąt…, patałachy. 😉
Uwaga do chujowiczów! Koleś od przedłużonego dzieciństwa jest teraz wraz z dzieciakami na disco polo party. Są pod opiieką pana od disco relax i bawią się dobrze. Cały teren jest obstawiony przez policję i antyterrorystów, ponieważ jest ostra biba. Miał dużo szczęścia. A teraz do niego: w święta będziesz miał wraz z kolegami atrakcję, ponieważ do świata dzieciństwa zawita zespół Maxel.
Bestialskie to może, ale próbowałeś zasypać rury kretem?
Nasyp do klopa jakiegos zracego proszku i splucz
Ja prezes EUROMEBEL też słyszę hrobotanie jakieś dziwne jak robole w moich zakładach tyrają w pocie czoła. Wierzcie gamonie że mam dwa zakłady jeden to przełyk i gardło a drugi zapewne domyślacie się że odbyt . Swietnie sprawdza się tam niejaki ziapa. Do roboty w moich zakłaadach wybieram tylko bogato obdarzonych. Wy nędzne gamonie czepcie się swoich loszek. Prawdziwe przyjemności są dla was niedostępne. Odmaszerować. To słowo jest dla mnie magiczne, tak mawiał do mnie pewien duchowny na praktykach doskonalących głęboki połyk .
Lej DOMESTOS i Kret’a do rur!
czy wiecie jakie jest podobieństwo Artura Wójtowicza do tedego? A no takie, że skurwysyn lubi pieniążki.
Bardzo fajnie, że miałeś szczura w mieszkaniu
Zesraj się tam po ostrym kebsie, wypali rury razem ze szczurem lepiej niż kret
Szczury są niesamowicie inteligentne, więc nie wstydź się, że wychujał cię gryzoń przy twoim ptasim móżdżku
Połóż zdjęcie swojej starej i różaniec.Na pewno nie przejdzie.
Wlej wode swiecona.
Spuść granat w kiblu niech go wyjebie albo petardę, zasyp kretem i trutką na szczury aż się klop zapcha, nalej dizla i podpal a później spuść wodę niech płonie. Elo 😀
Wlej tam kreta jak będzie chrobotał. Kret wyżre szczura.
Wlej z 10 litrów domestosu to może zdechnie.
wlej kreta do kibla i spusc wode
Mesio to kurwa peronowa stacji Pacanów
Zalej go wrzątkiem, a jak wyskoczy poparzony dobił.
pokonać je możesz tylko sprytem i inteligencją… ale uważaj szczury nie są takie głupie
Szczur ma większą wartośc dla żyda niż każdy goj tego świata,więc szczur ma przywilej tego czego wy nie macie czyli wolność(i nigdy nie będziecie mieć),tzn.może robić co chce i nie musi na nikogo tyrać,w tym przypadku na pasożytów z obrzezanymi fiutami i pejsami(tak o nas chodzi)
jsk świetnie pływa i je byle gówno xD
Wsyp do sracza saletre albo Karcher… Możesz też najeść się jaj i cebuli, jak pierdolniesz, to zajebiesz szczura,ale rury też mogą jebnąć … Wesołych świąt
Coś żrącego.
Następnym razem dosyp kreta, to powinno pomóc
Niech wpierdoli dosmetos pare razy to może zdechnie
Pan Twój, Meś udzieli ci darmowej rady, patałachu. Kiedyś, kiedy jeszcze nie byłem znany w gejowskich kręgach też miałem szczura w swojej willi za dwie bańki. Spożywałem wtedy dużo czosnku, kapusty, cebuli i curry. Fekalia wekowałem i sprzedawałem na wszystkich giełdach świata jako materiał wybuchowy ale kiedy przyszła pora… nażarłem się bardziej niż zwykle, poczekałem na mega wzdęcie, usłyszałem chrobotanie, nadstawiłem się cicho i…..
..i gej Roman wziął mnie brutalnie od tylca nie zważając na pryskające gówno. Stad, patałachy, syndrom brązowej kredki i moja łazienka do remontu, ale warto było. Romek był cudowny…
Ja bym kretem spróbował. Albo wezwij firmę od tego pacanie
pusc mu wystapienie sejmowe jakiejs szmaty od zydow petru w dupe jebane. takiego pieprzenia nic nie wytrzyma
a Domestos…może go przytróć?
Rury pionu są jak myślę plastikowe. Kup w markecie przedłużacz.Odkręcasz gniazdko od niego i ten koniec przewodu wrzucasz przez wejście od kibla do kanalizacji.Drugi koniec czyli wtyczkę podłączasz do gniazdka w domu.Jak szczur chwyci koniec kabla który jest pod prądem to mu dupsko przysmali i po problemie.
Wpierdol kreta i wez chuja kwasem
@3 Hehe, patałachu podrabiający Nieskończenie Lepszego od siebie, Pan twój pośmiał się trochę i zamierza odwdzięczyć ci się tym samym, czyli jest śmiechem. Jak tylko do naszych kazamatów cię umyślni Jego dowloką, wyłaskotamy cię prądem. Na śmierć. /Mesio PS. I nie wkurwiaj Pana swojego, Mesia, tym zasranym Wieśwagenem, patałachu. Zmień sobie produkt samochodopodobny na jakiś lepszy. Na jakiegoś Moskwicza albo Zastawę…
Szczury też mają prawo do życia. Odpierdol się od niego!!!
Kret nie pomoże, wlewaj regularnie po ok. 0,5 litra kwasu solnego. I wietrz pomieszczenie.