Pamiętam Szwecję z lat 80 XX wieku.
Pierwszy raz pojechałem tam w 1984 jako pracownik na promie samochodowym.
Później bywałem tam wielokrotnie bo ten kraj był dla mnie odskocznią od peerelowskiej, szarej codzienności.
Ja i tak miałem dobrze bo dzięki pracy, łatwiej było mi zdobywać zachodnie towary na handel i w ogóle, trochę świata opłynąłem.
W końcu, ożeniłem się ze Szwedką.
Właściwie była Polką ale miała szwedzkie obywatelstwo.
W roku 1985 przeprowadziłem się do Szwecji na stałe.
Tamten czas był najpiękniejszym w moim, dotychczasowym życiu.
Spokojna praca, czysty kraj a przede wszystkim, bezpieczny i ludzie mili i normalni na ulicach.
Szwecja lat 80, była lepsza do życia niż USA bo za ocean jeździło się dla kariery i kasy a do Szwecji, dla spokoju i też dla kasy ale nie w rozumieniu dorabiania się jak w Ameryce.
W każdym razie, było tak, że latem, często spaliśmy przy uchylonych drzwiach i oknach w domku jednorodzinnym i nikt nie bał się, że ktoś wejdzie i coś ukradnie, zgwałci czy zrobi inną krzywdę.
Do pracy często jeździłem rowerem bo było blisko i zarówno ja, jak i inni pracownicy, nie przypinaliśmy rowerów do niczego.
Nikt nawet nie miał żadnej linki czy łańcucha.
Takie rzeczy, nie były w Szwecji specjalnie znane.
Rower stawiało się na parkingu w wyznaczonym miejscu i tyle.
Nikt ich nie pilnował i nigdy, żaden nie zginął.
Po wielu latach na prawdę beztroskiego życia, przyszły zmiany.
Szwecja powoli zaczęła stawać się tym, czym jest dziś.
Razem z żoną, wyemigrowaliśmy do Polski, z dorosłymi już dziećmi, które także nie chciały w Szwecji mieszkać, mimo, że bardziej czują się Szwedami niż Polakami.
Nikt już roweru nie zostawi a o uchylonych na noc drzwiach można zapomnieć.
Ludzie montują alarmy, kraty, jakieś zamki z atestami bankowymi.
Sąsiad sprowadzał z USA całe drzwi, podobno odporne nawet na ostrzał z broni ppanc. ale tego nie wiem na pewno.
Tak mówił i może takie są, zważywszy na fakt, że ważyły prawie dwie tony!!
Do ich otwierania i zamykania, niezbędna jest specjalna instalacja hydrauliczna bo inaczej, to w kilku chłopa trzeba się z nimi siłować.
No ale sąsiad zamożny bardzo i miał co chronić.
Ja jednak, postanowiłem stamtąd uciekać.
Dziś, nasze dzieciaki są już na swoim.
Córka wyszła za mąż i wyjechała do Kanady a syn, lada moment leci do USA.
Ja z żoną, z przerażeniem obserwujemy to, co zaczyna się w Polsce i nie chcemy powtórki ze Szwecji.
Za dużo widziałem i za dobrze wiem, jak to wygląda na prawdę.
Postanowiłem wykorzystać stare kontakty w branży morskiej i wszystko wskazuje na to, że czeka mnie ponowna emigracja ale tym razem, jak najdalej od UE.
Być może, jak dobrze pójdzie, to zamieszkamy w Ameryce Południowej, o czym zawsze marzyłem.
Jak się jednak nie powiedzie, to jedziemy do Córki, do Kanady, a potem się zobaczy.
Jedno jest pewne, oboje chcemy raz na zawsze opuścić ten patologiczny koszmar, jakim stała się Unia Europejska.
Szwecja
2024-09-21 14:3622
7
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Człowieku, ale ty masz w sobie nostalgia level 9000! Szwecja lat 80? To prawie jak bajka o Złotowłosce, tylko że zamiast misiów były rowery i uchylone okna. Wtedy tam, a teraz uciekasz do Ameryki Południowej, bo Unia Europejska to dla ciebie jakiś „patologiczny koszmar”? Okej, nie będę się kłócił, chociaż to trochę brzmi, jakbyś właśnie wyleczył się z tej dawnej miłości, co ją kiedyś czułeś do Skandynawii.
Pamiętasz te beztroskie czasy, kiedy można było zostawić rower bez przypinania, a złodzieje siedzieli na kanapie i grali w brydża zamiast kraść? Dziś masz sąsiada, co sprowadza drzwi, które prawdopodobnie potrafią zatrzymać atomówkę. Nie wiem, skąd to przegięcie w stronę Mad Maxa, ale rozumiem, że masz dosyć patrzenia, jak świat idzie w górę… niekoniecznie w tę, co byś chciał.
Rozumiem, że w końcu postawiłeś na „reset” i planujesz emigrację, ale ziomuś, Ameryka Południowa? Może warto pogadać z kimś, kto tam już mieszka. Bo powiem ci, że tam też niekoniecznie czekają na ciebie z otwartymi ramionami, a rowerów na ulicy na pewno nie zostawisz bez przypięcia.
Z drugiej strony, nie każdemu się podoba to, co się teraz dzieje. Ale czy w Kanadzie, czy w Brazylii – wszędzie można znaleźć swoje demony, chyba że zamkniesz się na końcu świata w jakiejś chacie w dżungli z wężami i małpami za sąsiadów.
Ale życzę ci powodzenia w poszukiwaniu tego raju na ziemi, bo brzmi, jakbyś się szykował do wielkiej przygody, z dala od tego całego chaosu. Może tam, gdzie jedziesz, będą jeszcze te rowery bez łańcuchów i drzwi otwarte na noc. Chociaż wątpię, żeby te czasy jeszcze gdzieś istniały.
Do Kanady? Justin Traudou już czeka na ciebie kurwiu, że zatęsknisz za inżynierskimi pałkami.
Sama prawda. Mam 30 lat i nawet gdybym miał majątek to nie wydałbym złamanego grosza na jakiekolwiek mieszkanie bądź działkę na terenie unii europejskiej bo to najgorsza z możliwych decyzji a ludzie pobrali kredyty na mieszkania. Sam naładuję konto i pierwsze co rozważam to Alaska a drugie Brazylia.
Powodzenia Rodaku, mam nadzieję, że przeżyjemy te zjebane czasy.
W Brazylii jest bardzo bezpiecznie to fakt.
Nie pierdol. Kupuj mieszkanie w Paryżu i pakuj się w obligacje amerykańskie – as good as gold.
Podpisuje się obwodem mojego małego cały prawie 2019 spędziłem w tym kraju. Pełno ciapatowego mokebe. W lidlu ciapaci, w parki ciapaci, w autach , komunikacji ciapaci, dobrze że na budowie chociaz było normalnie… Strasznie ten kraj wygląda pod tym kątem, a po 20 to już się człowiek bal mieszkanie opuścić… Słabo to wygląda i oby nigdy to nie wpelzo do Polski…
Przecież to już wlazło do Polski i niedługo zaczną się zaspokajać naszymi polskimi kobietami. Trzeba temu jakoś przeciwdziałać. Ja swoją siorke odprowadzam do szkoły i czasem ze szkoły, bo boi się sama wracać.
Twoja siorka już za niedługo sama zapragnie czarnego, nieumytego chuja. Starsze koleżanki wnet przybędą wytłumaczyć jej że Polacy to podludzie i marni mężczyźni, i że najlepiej dawać dupy wędzonym śmierdziuchom z pustyni.
Szwecja?
Jaka Szwecja, toż to kalifat szwedzki.
Myślałem, że nie ma głupszego narodu na tym świecie niż polski a okazuje się, że Szwedzi zdeklasowali wszystkie narody na tej planecie.
Najpierw nawpuszczali do siebie dzicz i zapewnili Mokebe, Ahmedom i innym Abdulom social na wysokim poziomie za nic nierobienie a teraz chcą płacić każdemu ciapatemu 34.000 € jeśli zdecyduje się opuścić Szwecję.
Kurwa to się we łbie nie mieści.
Oczywiście niby rozumiejąca konteksty AI, namaszczona przez Klausa, nie namalowała na obrazku do chujni żadnego czarnucha. Ciekaw jestem, jak tresują tę sztuczną inteligencję. Czy na Żymian coś złego powie albo narysuje.