Gdzieś spotkałem się z taka teorią, że jednym z problemów inteligentnych ludzi jest to, że nie są w stanie sobie wyobrazić i rzeczywiście uwierzyć, że ktoś może mieć tak głupi tok myślenia jak statystyczny człowiek. Upraszczając to do inteligentnych jednostek do końca życia nie może dotrzeć, że można być aż tak głupim. Nie wierzą w to czasem aż do śmierci.
Otóż problem jest taki, że można.
Ja też miałem kiedyś z tym problem, zanim nie uświadomiłem sobie, że około 2-3 miliony populacji według sondaży popiera kolesia, który poryczał się przed kamerą, żeby zyskać większą popularność.
Tak, dobrze zatrzymajcie się nad tym i pomyślcie. Tak, ta głupotą jest tak potężna, że wśród tego motłochu są nie dziesiątki, nie setki tysięcy, a nawet miliony osób. Dorosłych ludzi z prawem wyborczym, do decydowania o sobie, czasem prowadzenia samochodu, kupienia zapałek w sklepie i życiu na codzien wśród was, które popierają typa, który PORYCZAŁ SIĘ PRZED KAMERĄ DLA FEJMU!
Gdyby społeczeństwo nie było głupie to tacy ludzie powinni być zamknięci w izolatce, za ścianami z tytanu i kilkoma pancernymi drzwiami, bo ten poziom głupoty jest niebezpieczny.
Już zilituję się nad wyborcami lewicy i popisu, bo to jest poziom głupoty wprawdzie gargantuiczny, ale nie ma nawet podejścia do tych, którzy głosują na płaczka. To jest poziom głupoty, który wykracza poza wszelkie pojęcie poza wszelkie zrozumienie.
Nie płacz tu na chujni nam przynajmniej tym swoim wPISEM
Większość społeczeństwa jest na niskim poziomie świadomości i niestety taka inżynieria tłumu świetnie działa.