Skończyłem pierdolony ogólniak, trochę dorobiłem w wakacje, zastanawiałem się czy nie podjąć pracy w miejscu gdzie pracowałem + zaoczne/wieczorowe, ale dostałem się na dzienne, więc pomyślałem że spróbuję, i tak niewiele mnie to będzie kosztować. Pierwsze wrażenia – ja pierdolę. Nie jestem jakimś pierdolonym prawiczkiem w okularach, który myśli o kolokwiach podczas weekendów, ale trzymajmy jakiś poziom. Dla 75% studenciaków szczytem beki jest oglądać nieśmieszne filmiki na youtube podczas wykładu. Po chuj tacy ludzie przychodzą, skoro wykłady są nieobowiązkowe? Wiecznie jacyś idioci muszą przeszkadzać, większość z nich to synowie mamusi przysłani do miasta po wykształcenie. Kolejna sprawa – nie jest to kierunek ścisły, od razu zdawałem sobie sprawę, że po tych 5 latach chuja znajdę, a nie pracę, ale ta grupa 75% na prawdę myśli, że po tych studiach będzie zarabiać 3 tys. W jakim świecie ci ludzie żyją? Najchętniej od razu bym stamtąd spierdolił, zrobił pozwolenie na widlaki i do pracy, ale obawiam się, że potem rozminę się z nauką już na dobre. Chuj.
Tępy motłoch
2011-12-07 19:4541
49
Znajomy ma uprawnienia na specjalistyczne cieżkie widlaki. Śmiga nimi u norweskiego pracodawcy za 18 000pln miesięcznie.
masz rację i Cię lubię
Mam tak samo jak ty, studiuje arch i zawsze miałem najchujowsze oceny – dostałem się bo dobrze opanowałem rysunek, wiec nie jestem typem kujona – ale jak przychodze na wykład, to żeby czegoś się nauczyć – a nie wkurwiać się na pedałków rysujących w swoich macach pseudo karykatury profesorów, albo tego typu inne nieśmieszne rzeczy, ja pierdole, współczuje ci
true talkin’
Olewaj ich. Wytrzymaj, choćby na igłach. Zdobądź wykształcenie, zostań KIMŚ. Zrobisz kurs na widlaki, w Polsce zarobisz grosze i do końca życia zostaniesz popychadłem jakiegoś buraka. Tego chcesz!?
Wyglądasz jak typowy kujon Maćku i nie udało ci się żadnej dupy wyrwać w piątek w Kameleonie, to szukasz dziury w całym. Weź spierdalaj na red tube i zwal sobie gruchę dla wyluzowania.
Masz racje 3 tys to się na zaocznych zarabia żeby sobie szkolę opłacić zero ambicji.
Ja pierdole. Koleś absolutnie masz rację, ja poszedłem na politechnikę, zobaczyć jak to będzie i co kurwa? Po 2,5 miesiąca mam dość. Jebane zgredy w okularach, kurwa, pierdolone kujony albo jacyś kurwa programiści, którzy kurwa podniecają się znaczkami w konsoli. A niech to chuj, dobrze, że mam idealny plan B, który mi zapewni robotę, nie będę musiał siedzieć przy biurku i tłuc jakiś syf, ani nie będę miał takiego mentalnego wpierdolu od otoczenia. Chujnia i śrut. Jesteś swój ziomek! Musimy się trzymać razem!
Studia to jedna wielka impreza, nie przyszedłem tu po wykształcenie. A że sie utrzymałem już 3 lata to mnie nie wypierdolą. Jak nie pasuje lub nie masz poczucia humoru to spierdalaj na zaoczne lub wybierz jakiś kierunek gdzie wszyscy mają przejebane i niewiele osób tam zostaje. Jak twierdzisz że myślisz to tylko Ci się tak wydaje, pierdoli mnie ile będę zarabiał, studia skoncze bo jest fajnie i chuj w dupe takim lamusom, oby jak najmniej snobów i zamułów jak Ty.
9 – współczuję podejścia do życia, bananie 🙂
Nie musisz rezygnować – zwyczajnie pozostań sobą, pluń na frajerów i nie wkręć się w światopogląd że studia są najeważniejsze.