Jako rodzic toksycznego bachora, wkurwia mnie że myślą że MY jesteśmy dla nich.
Wpadliśmy i chuj, wyskoczyło to obsrane dziecie.
Teraz ciągle siedzi w piwnicy (ma 26 lat) i za chuj skurwiel brudny niedojebany (miałem miękkiego chuja jak go robiłem) nie chce pracować, nie chce się uczyć, chce tylko skurwiel leżeć, śrać i malować w tym gównie jak on to mówi, toksyczne obrazy.
Wczoraj odkryłem tą stronę u tej kurwy pederastycznej z tytułem Toksyczyny rodzice i dziadkowie.
Nie wiem co pisał ten niedojebany śmieć, bo dopiero tytuł napisał (poszedł więcej srać i malować w międzyczasie).
Jak się go zapytałem co to takiego,to się popłakał i wskoczył do szamba.
Teraz go znowu trzeba będzie wyłowić bo ten debil nie umie pływać.
Będe sprawdzał co ten tępak tu pisze.
I ukradł mi parówki! Jak go Pan nauczy kultury, to proszę je sobie zjeść. Na zdrowie!
Z tego co mówił nam na obiedzie wczoraj, to podobno KUPIŁ parówki jakieś.
Przyniósł jedna i się chwalił że będzie jadł na urodziny bo nikt z rodziny nie chce mu nic niby kupić.
Nie wiem w sumie bo dużo jak jest w wychodku wrzeszczy o jakiś toksycznych rzeczach. Myśleliśmy jednak że sra i stad te toksyczne gadki miał.
Jutro go przypre do muru smarka pierdolonego i dowiem się czy dopuścił się czynu zabronionego.
Nie wiem czy może pamietasz osobę która to zrobiła?
Nasz toksyczny synek ma 1.48m, waży 115kg, kuleje, ma łysy placek na głowie, uszy odstaja o 15cm, chude łapki, zostały mu 4 zęby, do tego śmerdzi obora . Mówi że nikt mu nie chce pomóc w kapieli i kapał się w 2020 ( przypadek).
Nie, ten, który mnie okradł był wyższy. Sam Pan widzi, ile tego tałatajstwa krąży po świecie.
Przy 1,48 i 115 kilo przynajmniej nie musi robić masy.
I to jest chujnia z typu konkretnych.
Co mu zrobisz jak go złapiesz?
Rozpierdole z pasa mu tępy ryj.
Jaki ojciec taki syn. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci i tak dalej i tym podobne. Patrząc na niego patrzysz w lustro sukinsynu z mięciutkim korzonkiem gili-gili, gili-gili, gili-gili, Antydzidzia, z domu Nunczako 😉
Tylko my nie wiemy czy to nasz syn. Były badania dna i wyglada że podmienili go w szpitalu po narodzinach.
Wyglada że bliżej mu do gówna niż ludzi. Ma więcej wspólnego kodu dna z kozim gównem z tego co pamiętam.
Nawet jeśli jest prawdą co rzeczesz to jednak pierwszych najważniejszych 14 lat w swoim życiu spędził w waszym najbliższym otoczeniu. Piszesz, że dalej u was siedzi, ale te najważniejsze pierwsze kilkanaście lat kształtujące jego sylwetkę przebywał w Waszym otoczeniu, a to według mnie mocniej oddziałuje na jego przyszłą sylwetkę niż włożenie niegdyś mięciutkiej kutangi po dwumiesięcznym chlaniu wątpliwej jakości bimbru w Lubuskiem. Także podtrzymuję mój poprzedni wpis o spoglądaniu w lustro. Pozdrawiam wszystkim Polaków, witam Was ciule.
Zygmunt Antydzidzia-Nunczako 😉
P.S. Gili-gili, gili-gili
Jesteś zapewne typowym wolskim bladym chłoptasiem o nijakiej japie co chodzi w dresiku krótkich porciętach, skarpeciuniach stópkach trampeczkach nawet zimą, masz tatuaże, zajefajową fryzurcie w ogonek i myślisz że jesteś super a jesteś tylko mało ciekawym egzemplarzem który przechodzi metamorfozę z buraczanego sebka w buraczanego Janusza. Trafiła ci się dżessika zrobiłeś bejbi a dżessika ma ciebie teraz gdzieś bo wykonałes zadanie i albo utrzymywanie jej z bachorem albo alimenty. Wybrałeś oczywiście pierwsze bo taniej. P. S. Trzymaj bachora krótko żeby nie wyrósł na jakiegoś dresa albo innego wkurwionego życiem zjeba, którymi muszę żyć w tym smutnym jak pizda kraju. No i żeby twój bachor się nie rozmnażał. Jako że jest pojebem ciekawe po kim to jest szansa że potomka nie będzie.
Stworzyłeś niedojeba na swój obraz. Jacy rodzice, takie dzieci, a nie chujowe czasy.