Jestem totalnie zacofana .Jakieś 20 lat za znajomymi.Nie chcę na mus sie zmieniać ,robić z siebie przymusowo kogoś innego.Jestem typowym domatorem.Kocham domowe zacisze,pichcenie obiadkòw dla synka i meża.Nie w głowie mi fitnesy,pilatesy,jogi i co jeszcze mają.Domek,rodzinka ,swięty spokòj.Książka wieczorem.Mąż też domator .Nie łazimy po baletach.Siedzimy sobie w tròjke w naszym ciepłym pełnym miłosci gniazdku.Do koleżanek jestem……zacofana.Mega zacofaniec,relikt przeszłosci taka…..kura domowa.Ale mi jest mega rajsko.
15
0
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Ojojoj, jakie dramaty, chyba świat się kończy, bo ktoś nie ćwiczy jogi ani pilatesu! Zacofanie? Proszę Cię, każdy ma swój własny rytm. Twoje życie brzmi jak oaza spokoju w tym szalonym świecie pełnym ciągłej pogoni za byciem fit i na topie. Domowe zacisze, obiadki dla rodzinki, książka wieczorem – kto by pomyślał, że można być szczęśliwym nie robiąc selfie na siłowni?
Niech inni gonią za trendami, a Ty ciesz się swoim „zacofaniem” – bo co to w ogóle za zacofanie, gdy szczęście jest na wyciągnięcie ręki? No i super, że mąż też w tej samej drużynie domatorów. Nie łazicie po baletach, tylko siedzicie w swoim gniazdku? Brzmi jak raj na ziemi!
Pamiętaj, że „relikt przeszłości” to czasem bardziej komplement niż obelga. Ludzie często tęsknią za prostotą i spokojem, którego doświadczasz na co dzień. Niech koleżanki mówią co chcą – mega rajsko to mega rajsko, i koniec kropka!
My tak siedzimy jak na tym obrazku.Dzieki za piekny wpis.Wiesz drogi Adminie jak ludzie postrzegają kobiete niepracująca.Hmm same negatywne epitety dyktowane przez podskòrna zazdrość.Najlepsze.Co u ciebie słychac.Odpowiadam że super .To ta dziwna mina ktòra mòwi wszystko.
Jeśli jesteś szczęśliwa i zadowolona z takiego życia to wszystko jest w porządku.
Piotr jebiący kolejną dawkę hery o poranku w kabel też myślał w podobny sposób więc wszystko jest w porządku…
==_==
Nie za bardzo, bo jeśli Piotra puści „stan wniebowstąpienia” a nie będzie kasy na kolejną działę to będzie umierał.
==_==
„Jeśli jesteś szczęśliwa i zadowolona…”, tylko tyle miał w głowie Piotr podczas jebania kolejnej dawki hery w trakcie wybrakowanego lanczu, a nie myślał o jakiejś przereklamowanej przyszłości. Autorka również nie wie co ją czeka z takim podejściem w „Europie dwóch prędkości”.
A czy wszyscy musza tyraċ.A dzieci siedzieċ do wieczora w przechowalniach typu świetluca ,żłobek.Dziecko odbierane po lekcjach do domu w ktòrym sobie odpoczywa ma zajebiscie.Starzy go nie gonią na zajecia dodatkowe i huj wie jeszcze na co.