Witam wszystkich, mam 21 lat i jestem studentem. Ostatnio złapał mnie zły nastrój i stres związany ze studiami. Otóż w tym roku akademickim zacząłem studiować matematykę (1 rok). Dlaczego ją? Bo ją lubiłem w szkole, zawsze podziwiałem osoby z analitycznym umysłem i też chciałem takim zostać. Ponoć też zarobki fajne 🙂 No ale co się okazało, pewne rzeczy nie wchodzą mi za nic, a pewne wchodzą gładko. Staram się rozumieć te twierdzenia i tak dalej, ale bardzo mnie te studia męczą, zacząłem nawet mieć koszmary nie wiadomo skąd. To już mój trzeci kierunek i jestem zdołowany… wcześniej studiowałem biologię (przerwałem z powodu poprawy matury), a potem chemię (podobały mi się laboratoria na biologii z chemii, praca w labo fajna by była) ale na chemii miałem problemy z zaliczeniem fizyki. Sam już nie wiem co robić. Czy ja w ogóle mogę mieć wyższe wykształcenie. Trochę mi głupio, że tak błądziłem po tych kierunkach i nic nie wychodzi za bardzo 🙁 Porozmawiam o tym z rodzicami… serio przybiło mnie to, boję się o swoje życie teraz, o to czy w ogóle pracę znajdę, bo chce mieć chociaż średnie wykształcenie, ale w szkołach policealnych te zawody, no… coś tam by było, ale czwarty kierunek studiów OBY BYŁ TRAFNY ufff… na maturze zdawałem biologię i chemię, chemia słabo mi poszła, biologia dużo dużo lepiej, tylko botaniki nie cierpiałem.
Myślę jednak żeby w mojej pracy był kontakt z człowiekiem, może być coś powiązane z anatomią człowieka bo lubię czasem poczytać takie nawet bardzo naukowe rzeczy o człowieku, genetyce itd. Mam nadzieję, że problem się rozwiąże wkrótce, coś mi zaświta dobrego…
Kolego, w dzisiejszych czasach w większości przypadków kierunek studiów nie decyduje o twoim życiu. Lepiej zastanów się jaki zawód chcesz wykonywać i zdobądź do niego odpowiednie kwalifikacje. Pozdrawiam
Znam ten ból, może nie tak duży, bo jestem po jednym
Znam ten ból… może nie tak duży, bo jestem po jednym kierunku na którym się nie umiałem odnaleźć, ale wiem o co chodzi. Myśle, że każde doświadczenie jest uczące, teraz przynajmniej wiesz co Ci siada a co nie. Biorąc pod uwagę te przedmioty na maturze może Żywienie człowieka i ocena żywności jest kierunkiem dla Ciebie? Masz tam chemie i do w dużym wydaniu, a ponadto anatomię i jak najbardziej biolke.
Pozdrawiam, bedzie dobrze!
Nie przejmuj się tylko szukaj dalej. Gościu, nawet jakbyś miał zaleźć swoje konika w wieku 35 lat i dopiero wtedy zaczynać zarabiać lepiej niż średnio to i tak jesteś w lepszym miejscu niż Ci, którzy od 19 roku życiu postawili na karierę, zbieranie przedmiotów, ale jedynym czego pragną to byle do piątku, byle zaruchać, stały dochód i raz w roku olinkluziw. Naprawdę zrób wszystko żeby nie stać się kolejnym średniakiem-frustratem, a dziedzina/dziedziny, którą/które uwielbiasz i jesteś w nich co najmniej dobry to jest jedyne wyjście. Robisz codziennie to co lubisz w miejscu, które sobie sam wybrałeś i masz z tego dobre profity. Foczki/drogie i fajne przedmioty/opinia innych złamasów, wtedy to wszystko staje się tylko dodatkiem to zajebistych fundamentów, które już posiadasz. Aliwederczi Roman
Drbilu idź się powieś
A ty se palec w dupe wsadź
Idź gdzieś do pracy, popróbuj różnych rzeczy bo takie studiowanie po roku tu i tam jest gówno warte. Sam poszedłem na studia pod presją otoczenia w sumie, też myślałem żeby to rzucić wiele razy. Koniec końców skończyłem studia, zajęło mi to więcej niż powinno, kasy na poprawki poszło w cholerę, a i tak pracuję w tym miejscu co przed ich skończeniem. Skończyłem techniczny kierunek bo przecież 'przyszłościowy i super kasa będzie’. Chuj z tą kasą i przyszłością jak się uczysz rzeczy, które Cie nie interesują.
A i żaden problem sam się nie rozwiąże, samo to się tylko może coś spierdolić.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Po 3 linijkach odpuściłem dalszą lekturę…. Zrozum stary. Nie nadajesz się na studia. Kopanie rowów to dla Ciebie jedyną alternatywą…
dokładnie tak samo sobie pomyslalem..
No dla twojej starej wykopie cwaniaczku
Git
Weź mnie nie osłabiaj. Jak chcesz studia robić, to jakiś konkretny kierunek, a nie kontynuacja zakuwania jakiegoś szkolnego przedmiotu.
Świetnie. Napisz do Bravo,tam Ci pomogą.
Pracuj w prosektorium.
Smieszne w sumie
Polecam siąść i się zastanowić nad studiami :p czy w ogóle warto. Ja również rzuciłam biologię i to buła najlepsza decyzja w moim życiu bo poszłam do pracy i zaczęłam robić to co lubię po godzinach i teraz mam mega zawód z którego jestem dumna i poszłam ma studia, jak już byłam tego pewna. Studia nic nie dają jeśli się nie ma planu na życie. XD a żeby mieć to trzeba mieć czas żeby pomyśleć a nie ślepo iść na jakiś nowy kierunek i zawalić się nauka bezsensowych przedmiotów. XD pozdrawiam i powodzenia. Jak chcesz pogadać to napisz tu, to się jakoś zgadamy 🙂
Okej
Jak chcesz się zgadać?
Wkurzają mnie te łapki w dół, bo widzę, że jesteś dobrym człowiekiem, a nienawiść do studentów bierze górę. ;/ I tak studia > praca, bo więcej czasu wolnego, a praca umysłowa to też tyra, chyba że się umie umiejętnie obijać. ;/ Ja problemy z matmą zacząłem mieć dopiero jak mieliśmy algebrę abstrakcyjną, która różniła się znacząco od tej szkolnej, a potem trochę nie rozumiałem przedmiotów z informatyki teoretycznej (taki mój kierubek ;p). U mnie trochę słabo było, bo dopiero na magisterce zaczęli nas uważać za osoby warte rozmowy, a na inżynierce uważali nas trochę za dzieci. ;/ Jeśli chodzi o ciekawe rzeczyw matmie, to polecam wikipedię, zwłaszcza angielską lub taki kanał blackpenredpen, co taki Chińczyk ładnie
tłumaczy dziwne wzorki typu i^i. Jeśli chodzi o biologię, to myślę, że lepiej czytać jakieś artykuły naukowe, ale się naie znam, bo moje zainteresowanie biologią ogranicza się do ewolucji i systematyki organizmów. xp
Spróbuj kierunku technicznego, w którym przedmioty ścisłe są wykorzystywane, ale nie są głównymi. Głowa do goory!
Matematyka spoko kierunek, chociaż może nie czysta, teraz w modzie jest matematyka w ekonomii, stosowana itp., no mniejsza o to. Polecam zakupić sobie kursy Krystiana Karczyńskiego z e-trapez.pl. Korzystałem i mnóstwo innych ludzi też, a koszt calego pakietu kilkunastu kursów to chyba poniżej 200 zł. Na serio, szczerze zachęcam i nie rezygnuj z matmy:)
Powodzenia
virgin matematyka stosowana (finanasowa)
chad matematyka czysta
No – tępa dzida to tępa dzida…tragedii nie ma. Do kopania rowów też trzeba kogoś…
Sugeruję europeistykę albo politologię. Będziesz prymusem.
Może komentarz późny bo pociąg już odjechał a może nie. Musisz dorosnąć do studiów i jako facet. Chodzi o odopwiedzialność. Za czas, swój i wykładowców, za swoje wybory i powagę tych wyborów. Tzw commitment… Najlepiej zastosować metodę stosowa.ą w Holandii albo Austrii. Yo są bogate kraje gdzie czas to pueniądz. Pójdź do pracy. I daj sobie czas dorosnąć. A jak nie jesteś gotów to może czas na sianie dzikiego ziarna czyli podróże? Ty musisz podjąć decyzję. I potraktować siebie i swoje życie profesjonalnie. Jak będziesz tak traktował siebie to też i innych i WTEDY zmieni się dla Ciebie świat i perspektywa. Z poważnymi ludźmi jest inna rozmowa. W ogóle jest rozmowa. Pozdrawiam.