„Dopóki studiuje, rodzice go utrzymują, i nic w tym złego. Co innego, gdyby ani się nie uczył, ani nie pracował, i jeszcze oczekiwałby, że rodzice / dziewczyna / ktokolwiek nadal będą mu pomagać.”
– To znalezione na innym forum, ale kurwa tak samo jak dzwonię za pracą albo rozmawiam z kimś.
Jebane pytanie: Uczy się Pan?
I kurwa człowiek nie może odpowiedzieć, że się uczy, gdy… uwaga nie chodzi się do szkoły ani na studia.
No kurwa, ja jestem samoukiem i szybciej się uczę samemu, ale oczywiście nikt w to nie uwierzy, gdybym powiedział, że TAK uczę się.
Tylko kurwa jak masz papierek, że jedyne co robisz to wychodzisz na spotkanie edukacyjne gdzie kurwa sprawdzanie obecności zajmuje często nawet 10 minut to to jest dopiero nauka!
Pan twój Mesio wielu takich patałachów po magistrach, inżynierach czy innych chujach mujach szybko poskromił, gdy zaczęli skuwać asfalt tępym kilofem 12 godzin dziennie, podbijać kartę przy głównym zbiorniku na potwierdzenie, że ten gęsty i dziwnie pachnący płyn to aromatyczna wanilia oraz gdy zaczęli kraść krokodyle, wycierać gluty o klamki i witać się po drapaniu się po dupie. Ja, Pan wszystkich patałachów zawsze mawiałem – z wyższym czy maturą, co najwyżej tuningowane E36 będzie twoją furą.
Nie ” kraść „, tylko ” podpierdalać ” .