Ubóstwo a Katolicki Kościół

Witajcie!
Ten wpis nie będzie wpisem religijnym, ponieważ skupie się na pieniądzach a nie na religi.
Ja jestem agnostykiem, niemniej kurwa nie jestem w stanie porozumieć się na płaszczyźnie finansowej z katolikami…
Ja mówię, że „pieniądze szczęście dają” a oni pierdolą mi, że „pieniądze szczęścia nie dają”, bo Kościół (klechy) głoszą, że ubóstwo to dobra rzecz: a klechy sami kurwa są najbogatszymi mieszkańcami wsi (parafii wiejskich) !
No i jak tu się dogadać z katolikami?!
Ja byłem bezdomny, i dzięki temu kurwa wiem, że za pieniądze mam dach nad głową i ciepły kąt wraz z bezpośrednim dostępem do łazienki, jedzenie, ciepłe posiłki, a czasem nawet korzystałem z luksusowych restauracji (McDonald, KFC, etc.).
Dzięki pieniądzom mam ubiór, a nawet na laptopa i internet (wiadomo kurwa, że jak byłem bezdomny to swoje sprzęty posprzedawałem za bezcen do lombardów!).

No i właśnie… nawet tu na forum niedawno czytałem wpisy jakoby ów wymienione przeze mnie dobrobyty wam szczęścia nie sprawiały!
Po 1: jak doświadczycie tego jak ja LATAMI kurwa, to wróci wam rozum do głów!
Po 2: wam jest po prostu zawsze mało!
Jeden typ opisał, że z 0 zł przez kilka dni doszedł do zarabiania 10 tys. zł miesięcznie, i dalej mu mało do szczęścia, ja pierdolę, kurwa!

Dlatego pytam się mądrych, którzy tak jak ja stali się mądrzejsi po swoich ubogich przejściach… (ja też gdy miałem kurwa dawniej wszystko zapewnione, to też pierdoliłem głupoty, że „pieniądze szczęścia nie dają”, ale gdy się rozchorowałem na tyle, że wszystko straciłem… i wylądowałem na ulicy… to mi kurwa rozum wrócił do głowy!!!):

JAK TU KURWA DOGADZAĆ SIĘ Z KATOLIKAMI, KTÓRZY BEZMYŚLNIE WIERZĄ W PUSTE SŁOWA KLECH, BO SAMI NIE DOŚWIACZYLI TEGO CO JA ?!
Może nie da się porozumieć z nimi na płaszczyźnie słów ?! Jak myślicie? Jakie argumenty by mi pomogły???

4
2

Komentarze do "Ubóstwo a Katolicki Kościół"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. „czasem nawet korzystałem z luksusowych restauracji (McDonald, KFC, etc.).” Buahahahahahahahaaaaaa. Dopisz tu jeszcze budkę z kebabem, cymbale.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. A wiesz, że miałem napisać Kebab również? haahah XD

      2

      0
      Odpowiedz
    2. Dla mnie to są luksusowe restauracje…
      wystarczy kurwa spojrzeć na ceny tam…

      To, że tam przychodzi w większości spasłe bydło
      to inna sprawa!
      Chociaż by sobie dobrze pożreć… to jednak trzeba mieć dobrą kasę – tak jak ten Ziom co wydał 5.000 zł na Mcdonaldy, KFC, i inne XD

      2

      0
      Odpowiedz
      1. Na razie nie wiadomo na co on je wydał, ale niedługo z pewnością się dowiemy. Do końca życia będzie o tym sierściuch opowiadał.

        0

        0
        Odpowiedz
  3. Ale o chuj się w ogóle pienisz, chuj cię obchodzi co komu daje szczęście. Ja bym wolał mieć 20 lat i piłować soczyste cizie. A jak się nie maruchasz za młodu to już kurwa żadne pieniądze ci młodości nie zwrócą i nie zapewnią uniesień, bo dymanie kurwy za pieniądze to nie to samo.

    1

    1
    Odpowiedz
    1. nie każdy jest chujem na utrzymaniu starych w wieku +18

      2

      1
      Odpowiedz
      1. O ty kurwo chuj ci w pysk

        0

        0
        Odpowiedz
  4. Pieniądze szczęścia nie dają tylko ułatwiają życie a to dwie różne sprawy. Ja mam w chuj kasy a leczę się z depresji. Klechy nie klechy a te słowa które cię tak denerwują to głoszą ludzie od katolików do zatwardziałych wrogów wspomnianych. Amen.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Nie rozumiem ostatniego zdania:
      kto do kogo głosi?
      katolicy do katolików?
      przecież oni kurwa mają się za największych wrogów, bo kurwa to somsiady… XD

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Chujanie! Czy ktoś jeszcze nie rozumie ostatniego zdania czy jest tu tylko jeden „specjalista” od nierozumienia?

        0

        0
        Odpowiedz
    2. ok, widzę, że będzie problem…
      bo każdy pierdoli to samo…

      0

      0
      Odpowiedz
  5. Pyerdolisch jak potłuczony. Pieniądze dają możliwości i swobodę a nie szczęście.

    1

    1
    Odpowiedz
    1. każdemu muszę to powtarzać:
      kurwa!
      dla mnie szczęście to to, że nie muszę spać na dworcu centralnym, zwłaszcza w zimie;
      że mogę zjeść ciepły posiłek;
      że mam luksusowe napoje typu muller milch;
      że mam skąd do was pisać – bo mam na prąd i kupiłem sobie laptopa, i opłacam i internet i czynsz;
      że mam elegancki czysty ubiór;
      ale nadal mam za mało kasy, bo mam tylko kurwa 2 pary spodni… jeżeli kurwa sobie kupię kolejną parę jeansów to będę przeszczęśliwy!

      0

      0
      Odpowiedz
      1. To miej kurwa to, a nawet jeszcze więcej (ile chcesz) i nie choruj do końca życia.

        0

        0
        Odpowiedz
    2. ty pierdolisz jak potłuczony…
      spójrz na bezdomnych…
      oni tylko czekają, żeby zdobyć jakąś małą fortunę (tak ja kurwa czekałem i się nie doczekałem!!!) by wyjść z bezdomności…
      a jak nie to po co całują po rękach (dawniej także mnie), gdy ktoś im da choćby złotówkę???

      0

      0
      Odpowiedz
  6. „Owe dobrobyty”, a nie „ów dobrobyty”. Ten zaimek się odmienia.
    I taka drobnostka: „religii” a nie „religi”. Religa to Zbigniew był, taki kardiochirurg.
    Grammarnazi

    1

    0
    Odpowiedz