Uczucie pustki?

Hej. Moja chujnia może nie będzie zbyt odbiegającą od reszty, ale cóż. Po to jest ta strona by się wyżalić.
Czuję ogromną pustkę. W sumie nie wiem czy to dobre określenie, ale nic innego mi nie przychodzi teraz do głowy.
Rano człowiek wstaje, idzie od pracy która 1. Jest wkurwiajaca 2. Nie chce się pracować., Wracasz do domu i chuj. Uprzedzam co poniektorych- nie zmienię pracy bo w sumie wydaje mi się że nieźle zarabiam a nikt mi więcej nie zapłaci.
Nic mi się nie chce. Wszystko mnie po prostu wkurwia. Ostatnio nawet zrobiłem sobie wycieczkę i msyalelm że mi to w czymś pomoże, ale okazało się że wydałem kasę na marne bo czułem się jeszcze gorzej. Czułem się samotnie i zastanawiałem się nad swoim życiem. Nic mi to nie dało.
W ogóle to wszystko mi się szybko nudzi. I rozmowa z ludźmi, spotkania z nimi, robienie czegokolwiek. Jak tylko się np. z kimś spotkam to zaraz mam ochotę iść do domu… Jak gdzieś pojade to to samo. Najlepiej wychodzi mi siedzenie z nosem w telefonie. Miałem w swym życiu ciekawe zajęcie ale z przyczyn ode mnie niezależnych musiałem przerwać. Czy ktoś też odczuwa taką beznadzieję? Jak sobie z tym poradzić? Myślę że to depresja, ale coz, nawet nikomu z bliskich nie mogę okręgi powiedzieć bo zaraz gadają, że wymyślam… A chuj z tym wszystkim. Mam dosyć.

65
5

Komentarze do "Uczucie pustki?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Idź do psychiatry , po się męczyć pobierzesz leki i będzie ok.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Filmy, książki, teatr, psychodeliki i myślę, że życie nabierze głębi. Mi pomogło.

    1

    1
    Odpowiedz
  4. Klasyka; samotność, depresja. Tylko jednego nie łapię, skoro jesteś samotny to po chuj siedzisz w telefonie?

    1

    1
    Odpowiedz
  5. Mam podbnie. Moje życie sprowadza się do wymuszonego ruszenia 4 liter do pracy powrotu po 8 godzinach i przeglądania internetu, grania (ostatnio nawet gry mnie przestają bawić i interesować) lub oglądania tv. Od lat (w sumie od połowy życia) już nigdzie nie wychodziłem poza kinem raz na pół roku. Nie widzę po prostu w tym sensu bo nie mam z kim i po co. Jestem samotny co oczywiste bo nigdzie nie bywam. Nie mam zainteresowań, szybko się poddaje i wszystko mi się nudzi po 2 dniach. Próbowałem podróżować po świecie i poszerzać horyzonty, ale na miejscu nigdy nie czuję efektu wow, ot miejsce jak każde inne, nic ciekawego. Najgorsze jest to, że po powrocie nic nie pamiętam z tych wakacji, gdyby nie pojedyncze zdjęcia to nie byłbym w stanie sobie przypomnieć co robiłem w danym miejscu. Doszedłem do wniosku, że jest to dla mnie strata pieniędzy ale niestety jedyny sposób na udawanie przed ludźmi w pracy, że jest nie jest się życiowym przegrywem i ma jakiekolwiek zainteresowania. Jestem pustą skorupą człowieka bez emocji i niestety nic się z tym nie da zrobić bo już dawno przekroczyłem magiczny próg 30 lat. Po 30tce nie poznaje się już nowych ludzi, a znajomych nie mam jak wspomniałem. Nie da się też mieć dziewczyny ani jej znaleźć bo zostają wariatki, milfy z dziećmi szukające frajera do bawienia brajanka, albo pasztety które wyglądają jakby miały ponad 40 lat i wszystkie one chcą się od razu żenić bo zaraz im jajniki wyschną więc ostatni dzwonek. W ogóle co jest kuźwa z tymi kobietami, nastolatki wyglądają jak studentki, studentki jak 30 latki, a 30 latki jak kobiety po 40ce, o co tu chodzi? Morda im się starzeje od nadmiaru szpachli przez te wszystkie lata czy co? No ale to temat na inną chujnię. Podsumowując czuję się jak taki Ferdek Kiepski tylko bez „mam pomysła” albo Al Bundy bez rodziny i nie mam perspektyw na zmianę takiego stanu rzeczy.

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Bracie drogi, mam dokładnie to samo a jestem kobietą. Wydaje mi się, że to już taki charakter i mentalność i ciężko będzie to jakkolwiek zmienić. Tak zostaliśmy stworzeni, żeby posiadać wiele bodźców dających nam radość i zwyczajnie szukać ich w świecie. Mi np nudzi się moja wypłata. Mam 2tys to narzekam że mało i chce 3tys. Mam 3tys to też narzekam. Związku nie potrafię utrzymać skacząc z kwiatka na kwiatek. Bo nuda. Jedynie pomaga mi słuchanie muzyki i grafika komputerowa, w której się zatracam

    1

    1
    Odpowiedz
  7. Ja też czuję ogromną pustkę, szczególnie jak się porządnie wysram. Pozdro.

    12

    0
    Odpowiedz
    1. A masz tak czasami, że czujesz,że się nie wysrałeś do końca ?

      2

      0
      Odpowiedz
      1. Ja tak niemiedy mam.

        1

        0
        Odpowiedz
  8. Jebać bliskich
    Co robisz w telefonie, dajesz innym serduszka ?

    Nie masz nic do stracenia to możesz obrabować sklep z bronią palną i przynieść mi jakiegoś klocka postrzelamy do ludzi na scenie.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Jacek Dukaj – Linia Oporu. Przeczytaj

    0

    3
    Odpowiedz
  10. Ja też miałem ciekawe zajęcie, picie ale z przyczyn ode mnie nie zależnych musiałem przerwać

    2

    0
    Odpowiedz
  11. Życie jest generalnie do dupy także nic dziwnego że odczuwasz pustke to znaczy że myślisz a nie że jesteś kolejnym robotem którego cieszą byle gówna które i tak nie mają większego sensu

    3

    0
    Odpowiedz
  12. Ja mam tak samo, tylko jestem kobietą. Jest gorzej od kiedy mieszkam z chłopem, on to dopiero zamula i mi się udziela. Chce odejść ale problem z mieszkaniem będę wtedy mieć.

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Zmagam się z tym samym od lat. Ostatnio przeglądałem swoje stare zdjęcia z dzieciństwa (lata 90-te), złapałem doła jak sqrwysyn…wszystko przemija i wiem, że kurwa pewne aspekty życia już nie wrócą, ludzie już nie będą tacy jak kiedyś…i oczywiście nie mam na myśli ich wieku…a huj z tym, co było fajne, to przeminęło szybko…Co do depresji, masz dwa wyjścia, iść do psychiatry i farmakoterapia albo terapia środkami naturalnymi-światło, witaminy…zbadaj sobie poziom D3 we krwi..jak będzie poniżej 30 idź do apteki po Vigantol, zamów też witaminę D3 naturalną np. preparat „kropla słońca” jest dobry, do tego wit. K2 MK-7 np. Myvita i łykaj min. 10 tys. jednostek i podbij do 25 tys. plus 100-200 mcg K2MK-7. Jedz gorzką czekoladę np. firmy WAWEL jest dobra -70% kakako, łykaj selen i cynk (lepiej nie chelaty), wit. E naturalną (TOKOVIT 400). Pij dziurawiec oraz chorellę i spirulinę (dla oczyszczenia organizmu). Pij kefir, mleko zsiadłe (tylko nie UHT), jedz ogórki kiszone oraz kapustę kiszoną-sąone są niezbędne dla odbudowania twojej flory bakteryjnej jelit-jelita są tak samo ważne jak twój mózg, bez jelit organizm nie przyswaja i nie trawi tego co jesz. Na odporność, kolagen i nie tylko kup sobie czysty kwas askorbinowy – i bierz po 2 -3 g dziennie (poczytaj jak ważna jest ta witamina). Dla odtrucia łykaj węgiel aktywowany. Pooglądaj na yt wykłady dr Czerniaka, Barbary Kazana, dr Uznańskiego (telewizja NTV) i innych im podobnych

    0

    3
    Odpowiedz
    1. POJEBAŁŁO CIĘ?

      3

      0
      Odpowiedz
  14. Kup sobie rower.Poważnie Ci mówię.Złachasz się,spocisz,zmęczysz,zobaczysz inne śmietniki niż twój. Warto.

    2

    1
    Odpowiedz
  15. Nie chcesz zmienić pracy, która cię nie satysfakcjonuje, bo zarabiasz dobre pieniądze. Tylko że z tego co piszesz ich wydawanie ani posiadanie Cię nie uszczęśliwia. błędne koło z którego nic nie zyskujesz

    1

    0
    Odpowiedz
  16. Miałam tak samo. Nagle straciłam ważne dwie osoby w moim życiu od tamtego czasu powiedziałam sobie, że albo się zalame i trafię do psychiatryka albo wezmę się za siebie i za życie bo od tego jest żeby żyć na 100 %. Tak się stało. Pewnego dnia kupiłam sobie aparat fotograficzny i teraz jest to moje hobby. Każdego dnia robię inne zdjęcie. Zobacz i wyobrażają sobie jakie życie jest piękne na różnych zdjęciach a potem jak troszkę doswiadczysz wiedz w to, to zrozumiesz co to znaczy, że życie jest piękne i nie warto siedzieć samemu w chacie i zamulac. Jeśli Twoi znajomi tak mówią to ich olej. Nie są Ciebie warci i może Cie wykorzystują. Nowy rok – nowy ty? Nie, nie. Nic z tych rzeczy. Po pierwsze musisz zaakceptować siebie a potem innych. Jeśli jest Ci z czymś źle, albo źle się czujesz w jakimś towarzystwie to zadaj sobie jedno wartościowe pytanie. Życie jest od tego aby przejmować się jakimiś jebanymi problemami? Jakimiś innymi ludźmi którzy Cie wkurwiaja? Aa, i zapamiętaj jedno. Problemów w życiu nie ma, są tylko wyzwania. Dostałeś od Boga życie z którego powinieneś się cieszyć i rozum żeby sobie przez to życie przejść, ale tak jak sobie ulozysz tak się wyśpisz. Pozdrawiam, M.

    3

    1
    Odpowiedz
    1. Ty booga w to nie mieszaj,bo z tego jest najwięcej kłopotów,zjebie religiowy.Nie ma większego gówna niż religie.Odbierają ludziom świadomość ,odpowiedzialność,WOLNOŚĆ!

      2

      0
      Odpowiedz
  17. Co było dobre nigdy nie wraca, tylko problemów coraz więcej jest. A najgorsza jest głęboko utkwiona w umyśle ta beznadziejność i bezcelowosc ludzkiej egzystencji.

    1

    0
    Odpowiedz