Upały

Ja pierdole jak ja mam dość już tego skwaru. Nie da się w taką pogodę nic zrobić, bo każdy nawet najmniejszy wysiłek fizyczny kończy się tym, że pot z człowieka leci jak z kranu, nie wyrabiasz z nawadnianiem organizmu bo za kilka minut wszystko z ciebie i tak wypłynie. Boli mnie już od tego glowa. Wiem, że w innych państwach czy krajach jest jeszcze gorzej, ale jak się jest przyzwyczajonym do polskiej szarej pogody to taki nagły upał sprawia, że po kilku dniach siada na łeb i odechciewa się żyć. Najgorsze jest to, że prognozy nie zapowiadają w najbliższych dniach ochłodzenia, nadal będzie 32 stopnie w cieniu. Chujnia

24
6

Komentarze do "Upały"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. W Maroko 50 stopni:D

    1

    0
    Odpowiedz
    1. W Iranie na jakiejś tam pustyni odnotowano +70 stopni. W Maroku to jest lodówka w porównaniu do Iranu.

      2

      2
      Odpowiedz
  3. Zabawa w geoinżynierię trwa nadal a H.A.A.R.P. wesoło pompuje mikrofale do jonosfery przy okazji zmieniając kierunek prądu strumieniowego obiegającego Ziemię co ma katastrofalny wpływ na pogodę, również w Polsce.
    Komu to zawdzięczamy?
    Naszym najlepszym przyjaciołom i sojusznikom koniokradom, którzy posiadają największe i najwydajniejsze instalacje H.A.A.R.P. na Alasce a także w Kanadzie.
    P.S. Wczoraj po południu w Warszawie odnotowałem +36 stopni w cieniu a poprzedniej nocy o godz. 2:00 +26.
    Miłego dnia wszystkim życzę.

    2

    4
    Odpowiedz
    1. Upały są przejebane, ale jak musi się czuć ktoś dodatkowo przykryty folią, ja pierdolę, to musi być piekło.

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Weź 5 dawkę przypominającą poprzednią tzw. booster a następnie stań pod anteną nadawczą 5G np. na Ursynowie.
        Tylko nie zakładaj foliowej czapeczki bo przecież to, że szczypawki zawierają grafen to fake, taki sam, że promieniowanie 5G nie tylko nie szkodzi ale wręcz pomaga czlowiekowi. Kaźdy operator telefonii komórkowej to potwierdzi.
        Dawno wylazleś z glębokiego lasu i nawiązałeś kontakt z cywilizacją? Wygląda na to, że twój poziom wiedzy niewiele odbiega od prymitywnych plemion z Papui-Nowej Gwinei.

        1

        0
        Odpowiedz
        1. Nie wziąłem ani jednej dawki i nie przyjąłem łącznie 12 mandatów przez czas medialnej grypy za brak kagańca na powierzchniach przeznaczonych okresowo do tresowania bydełka. Całą resztę, na którą nie mam najmniejszego wpływu pierdolę i nie tracę na nią energii bo jedynym co z tego możesz mieć to się przez chwilę wkurwić, nic więcej.

          0

          0
          Odpowiedz
  4. Spierdalaj. Upały tez mnie wkurwiają, ale wkurwia mnie reszta zjebanego roku zjebanej pogody, niby 5 stopni jest a pizdzi jak minus 15, spierdalaj

    2

    7
    Odpowiedz
    1. Lepiej jak jest zimno niż gorąco.

      8

      1
      Odpowiedz
      1. No właśnie: na Syberii Sieviernoj jest teraz 15°. Przyjeżdrzaj, czekamy na ciebie; Czekisci, Tyndaj-Chujnia

        1

        0
        Odpowiedz
    2. Często widzę takie zjawisko w Gdańsku:
      Temperatura: 14’C,
      Temperatura odczuwalna: -2’C

      1

      0
      Odpowiedz
  5. Wysiłek fizyczny? Ja wczoraj wczesnym wieczorem w klimatyzowanym lokalu prawie na golasa w bilard pykałem jednocześnie co około 180 sekund biorąc niewielkiego łyka schłodzonego lanego Pilsner’a Urquell’a i byłem kurwa cały mokry. Jak pomyślę, że ktoś w tym czasie po chujowo przespanej nocy i jednej bułce z serem na obiad kończył układać ostatnie metry kostki brukowej pod jakimś blokiem na obrzeżach miasta to mi się kurwa włączało +10 do wdzięczności i jeszcze wolniej starałem się delektować Pilsnerem.

    Nie przyzwyczajeni jesteśmy w tej krainie 4 ciepłych miesięcy w roku do większych temperatur. Jedynym wyjściem jest spierdolenie w ciepłe miejsce na tak ze dwa latka coby dupę przyzwyczaić. W listopadzie planuję przeprowadzić taki zabieg, nie żadne tropiki, ale dowolne miejsce od Grosetto w dół myślę, że pozwoli mi się trochę uodpornić na dłuższe ciepłe dni.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Wczoraj w południe lałem gorący asfalt na drodze i jebało mnie słońce od góry oraz gorące, parujące opary asfaltu od dołu. Z miłą chęcią zamieniłbym tę robotę na układanie kostki brukowej na słońcu.
      Z kolei mój szwagier jebał w hucie przy piecu gdzie było +70 stopni i powiedział, że lanie asfaltu na słońcu to jest relaks i lekka robota w porównaniu do jebania w hucie przy spuście stali.
      Wszystko zależy od punktu widzenia i odniesienia.

      6

      0
      Odpowiedz
      1. ja tez jebalem wczorJ przy spuscie spermy w pizde mojej dziewczyny
        HA HA !

        5

        0
        Odpowiedz
        1. No i co najebałeś się przy tym spuście czy ona ujeżdżała ciebie i się najebała zanim spuściłeś się?

          1

          3
          Odpowiedz
      2. Wcale tam nie byłes ani twój szwagier. Bzdura, nikt ci nie uwierzy; jak łomotaż bruk pięśćiami to masz niewładne palce do klawiatury. Chyba że walisz chujem w ekran?

        1

        4
        Odpowiedz
        1. Oczywiście że nie byłem. Lecę albo inaczej walę w chuja z tym asfaltem.

          1

          2
          Odpowiedz
    2. i tak sie powinno zyc chuju! pozdrawiam

      5

      0
      Odpowiedz
  6. Ja też nie lubię słońca i gorąca. Najgorsze jest lato. Pot, smród i pranie. Na szczęście niedługo jesień.

    8

    1
    Odpowiedz
  7. Gdybyś w taki skwar napierdalał kilofem w płyty chodnikowe przez 12 godzin pod dozorem Byczywąsa i krokodyli, to byś miał większe problemy.

    3

    1
    Odpowiedz
    1. Ja jebie, tylko czekałem, aż ktoś to napisze haha xDD.

      5

      0
      Odpowiedz
    2. Równanie na lepszy humor w każdym wieku:
      Masz przejebane + Pomyśl, że ktoś ma gorzej = Miej lepszy humor

      2

      1
      Odpowiedz
    3. Prosimy bardzo; żadnego „gdybyś”, żadnego „Byczywąsa”, żadnych „krokodyli”, żadnego „albo”. Tu jest portal dla szanujacych sie chujowiczów.
      Konkretnie! Napisz o co ci chodzi?

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Zaiste patałachu prosić to może się ewentualnie prosię w korycie. P.S weź pięć stów do łapy, CV w zęby, bilet do Łodzi, dupa w tramwaj i jako pokutę skujesz płyty chodnikowe kilofem (rządek długi na kilometr). Po godzinach zostaniesz na podbicie karty, że ta gęsta i półprzezroczysta zawiesina o kasztanowym zapachu w głównym zbiorniku to aromatyczna wanilia do potraw i napoi. Może dniówka starczy ci na kanapkę z paprykarzem i piwo Romper extreme.

        1

        1
        Odpowiedz
    4. Pierdolę taką robotę bo wolę walić do głównego zbiornika u Mesia w ŁWF. To przyjemniejsze niż jebanie kilofem w dodatku tępym.

      0

      0
      Odpowiedz
  8. Czekam do grudnia na wpis, że kogoś wkurwia to, że spadł śnieg i jest całą dobę mróz xDD

    4

    0
    Odpowiedz
    1. To się nie doczekasz bo od lat nie ma prawdziwej zimy ani trzaskającego mrozu. Za to jest ni chuj ni dupa ani to jesień ani to wiosna, chuj go wie jak określić tę porę roku.

      4

      0
      Odpowiedz
      1. Hola, hola. W zeszłym roku na początku grudnia prawie 2 tygodnie był śnieg i całodobowy mróz (nocami spadało do -15). P.S tak, wiem – to nie była żadna zima stulecia tylko kilka dni najnormalniejszej pogody jak na zimę.

        0

        1
        Odpowiedz
        1. Masz rację ale zależy w którym rejonie Polski mieszkasz. W Warszawie tej prawdziwej zimy to nie ma od lat. Owszem spadnie śnieg, poleży najwyżej kilka dni a mróz pojawia się nocą , bo za dnia to kręci się tak koło zera.
          Podobno wcześniej to w stolicy było nawet poniżej -25 stopni i śnieg po pas. To była zima.

          1

          0
          Odpowiedz
  9. Kurwa, po całości. Upał wkurwia strasznie i nie chce się nic robić. W skyrimie był taki łuk co można było strzelić w kierunku słońca i się robiło zaćmienie. Fajnie byłoby mieć coś takiego w prawdziwości 😀

    5

    0
    Odpowiedz
    1. Ale to zaćmienie to było tylko dla samego strzelającego czy ogólnie dla wszystkich? Bo jak kurwa dla wszystkich i każdy by sobie o tym decydował kiedy chciał to ja sobie nie wyobrażam spędzić najbliższych pięćdziesięciu lat na jebanej całodziennej dyskotece.

      2

      0
      Odpowiedz
  10. Chuj mnie jakies upaly obchodza? W domu mam klime multisplit, ustawiam na 22 stopnie i mam wyjebane.
    W biurze tez klima wiec o chuj chodzi, bo nie rozumiem?

    3

    1
    Odpowiedz
    1. Jak wychodzisz na zewnątrz w drogę do sklepu czy lekarza też ustawiasz sobie klimę na 22 stopnie?
      Rozumiem że w aucie też masz klimę i pierdolisz pogodę na zewnątrz.

      4

      2
      Odpowiedz
      1. Garaż podziemny w bloku i w biurze zjebie? Do centrum handlowego jak jadę też mają klimę

        3

        0
        Odpowiedz
        1. Tylko nie zjebie, zjebie. Pierdolisz tam kocopoły, że nie wychodzisz na ulicę i całą dobę, cały tydzień, cały miesiąc i cały rok spędzasz w klimatyzowanych pomieszczeniach.
          Nie pierdol Wiesiek takich głupot.

          3

          3
          Odpowiedz
    2. Uuu elyta, dom – biuro, dom-biuro, elyta kurwa, elyta. Jeszcze pewnie codzienne zakupy ze Stokrotki z dostawą pod same drzwi. „Nie marnuj czasu na zakupy, niech ktoś je zrobi za ciebie, a ty w tym czasie oglądaj ulubiony seria na netflixie”

      4

      4
      Odpowiedz
  11. Upalik jest super, minimum ubrań, panie odsłaniają piękne ciała. Luz i blues i orzeszki, wystarczy tylko dobry drink do pełni szczęścia. Kto przy zdrowych zmysłach woli mróz lub jesienną słotę? Może do tego problemu zechce odnieść się doktorant Sławek. Pozdrawiam, człowiek-plaża

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Nie chodzi o zdrowe zmysły, a osoby, które mają różnego rodzaju kompleksy co do swojego ciała wolą jak jest chłodniej. Chłopaki, że są nieopaleni, wąscy w barach, mają małe bicki i łydki, a jak wejdą do miasta w polo to nawet jakby mieli takie same jak gość przechodzący obok to i tak wydaje im się, że mają dużo mniejszy. Dziewczyny to ciężko w ogóle wymienić o co mogą mieć kompleksy bo limit słów wyczerpałby się na chujni lub zostałby po tym wpisie wprowadzony ;-), ale poziom opalenia, mała pierś, płaska pupa i krzywe nogi raczej przeważają.

      Przy idealnym planie treningowym (zapłać kilka stówek lokalnemu specjaliście, a nie czytaj SFD z pięćdziesięcioma różnymi punktami widzenia), diecie i konsekwencji jak popierdoleniec (opuszczasz trening dopiero jakbyś został/a porwany do burdelu w egipcie) to w rok/dwa likwidujesz w całości swoje kompleksy i świecisz damską lub męską dupą kiedy masz tylko do tego okazję, a jak nie masz to sobie taką stwarzasz. Przecież półtora roku to nawet nie wiesz kiedy pierdolnie, nie warto więc?

      0

      1
      Odpowiedz
  12. Sobota , 19/08/2023
    Upały nie odpuszczają . Wczorajszej nocy nie wracałem do Wrocławia , tylko zostałem w mojej dziurze. Z nudów oglądałem porno i trzepałem , co jeszcze bardziej mnie osłabiło . Na szczęście zostało mi trochę baterii w telefonie , to resztką sił zadzwoniłem do doktorant Kasi,żeby przywiozła mi elektrolity z wydziału weterynarii, zapas pączków i gorącą czekoladę w termosie. Musiałem jeszcze doktorant Kasię przeruchać , co dodatkowo wyssało że mnie resztki energii.
    Nie wiem kiedy kolejna relacja.
    Doktorant Sławek

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Mam nadzieję, że doktorant Kasi spodobał się Twój najwyższej klasy apartament w dziurze i była nim zachwycona. Nie wiem tylko, czy ruchaństwo na gałęziach wyściełających dno dziury było wystarczająco komfortowe dla pani doktorant.
      Trzeba było wymościć łoże mchem co by pani Kasia nie narobiła sobie odcisków na plecach i zadku.
      Chyba, że zapinałeś panią doktorant na stojaka, wtedy łoże byłoby zbędne.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Drogi przyjacielu !
        Dla doktorant Kasi wszystko jest komfortowe . To kobieta , która lubi na ostro i jakieś gałęzie , szyszki, mrówki czy co tam ją cisnęło w brzuch i w pupę , nie jest przeszkodą.
        Dzisiaj czuć wilgoć w powietrzu . Sądzę , że napłynęło nad nasz kraj wilgotne powietrze z Anglii.
        Od leżenia w dziurze , bolą mnie plecy .
        Wsiadam na moją 125 i cisnę na Wrocław.
        Muszę spotkać się z promotorem. Dostałem ostre zjeby, że od tygodnia nie ma mnie na uczelni. Przy okazji zrobię zapasy pączków i bułeczek z drzemem . Muszę jeszcze przedzwonić do doktorant Kasi, bo to chyba nie były żadne elektrolity. Jestem dziwnie pobudzony i bardzo wesoły.
        To narazie, miłego dnia ,ściakam i pozdrawiam z pod wrocławskiego lasu.
        Doktorant Sławek

        1

        0
        Odpowiedz