Jestem uzależniony. Jednak moje uzależnienie nie tyczy się alkoholu, papierosów czy narkotyków. Jestem uzależniony od komputera. Mam 21 lat i nie mam życia. Niby mam znajomych, ale nie utrzymuje z nimi kontaktu (jedyni „cześć” na ulicy gdy ich spotkam). Jedyna osoba z którą rozmawiam (poza rodziną- chociaż z nimi też niewiele) też jest uzależniona. Sylwestra spędziliśmy we 2 pijąc tylko kilka piw.. PRZY KOMPUTERZE ! Jestem życiowym „przegrywem” i jestem tego świadomy. Pracuje na nocki i mój dzień wygląda tak: budze się po południu, siłownia, powrót do domu, komputer, praca i powtarzam codziennie. W weekendy bez pracy, odpuszczam sobie też silonie i marnuje dzień przy komputerze. OK musze przyznać, że nawet troche to lubię (wbijać lvl i uleprzać swoją postać), ale wiem że na dłuższą metę nie może to tak wyglądać. Bez dziewczyny, bez przyjaciół. Jestem typem introwertyka i nie lubię być w gronie wielu ludzi. Lubie domowe zacisze, wychodzenie na dyskoteki czy do klubu najzwyczajniej mnie drażni. Ludzie zawsze mnie pytają czemu jestem smutny albo od razu stwierdzają że mam smutny wyraz twarzy. Dodatkowo jestem zakochany w pewnej dziewczynie już od przełomu podstawówki/gimnazjum. Czasem piszę z nią fb ale po kilku zdaniach rozmowa się nie klei i nie wiem jak moge to zmienić nie potrafię jej sobą zainteresować (ale kto by się dziwił). Kiedyś już jej powiedziałem co do niej czuje, ale w odzewie usłyszałem tylko,że ona nie jest gotowa na związek (co w sumie może być prawdą bo z tego co wiem to nikogo niema). Jeszcze nasza sytuacja wygląda tak, że ona mieszka poza miastem w którym się wychowaliśmy i poznaliśmy a ja siedzę teraz za granicą dalej robiąc sobie nadzieje, że może coś z tego wyjdzie. Oglądając stream’erów widzę, że oni mają kobiety i potrafią to pogodzić z grą na komputerze (oczywiście niewiem jak to wygląda u nich na co dzień ale nie wyglądają na ludzi smutnych czy też niezadowolonych ze swojego życia). Ogólnie gdyby nie te święta i sylwester to prawdopodobnie nie pisałbym tego tutaj ale właśnie w tym okresie uświadomiłem sobie o moim problemie (chociaż już wcześniej o tym wiedziałem jak to wygląda) i chciałem komuś to powiedzieć a że moja rodzina traktuje to jako „a gra to niech se gra” to postanowiłem wylać gdzieś moją szale goryczy w internecie. Mogłem na te święta nie jechać do Polski, może gdybym został tutaj jakoś udałoby mi się uniknąć tych myśli i dalej żyłbym w nieświadomości… (dobra kogo chce oszukać)
J. Cole – Power Trip
Jeżeli chodzi o ten „brak znajomych”, także piona 😉
Typowy intros, przegrałeś życie.
Kurewsko bogata żydowska finansjera która zdobyła majątek dzięki lichwiarskiej działalności rządzi światem i uświadomcie to sobie wreszcie,bo to ona pociąga za wszystkie sznureczki i to ona ma w łapskach usrael,unie jewropejsą,media i banki a także nato,polska też jest jej wasalem którym steruje przy pomocy albo niemiec albo usraela(to zależy czy rządzi pis czy po bo pis jest prousraelski i proizraelski a peło pro unijna i proniemiecka)i nie ważne kto przejmie władzę bo i tak służy on interesom żydowskiej finansjery tak czy tak,tylko poprzez różnych „pośredników”którzy też są jej marionetkami,a zwycięstwo nieagenturalnej parti jest niemożliwe bo okupant żydowski na to absolutnie nie pozwoli,a nawet jeśli by pozwolił to jego agentura będzie sabotować wszelkie decyzje i rozkazy nieagenturalnej władzy,aż w końcu doprowadzi do jego upadku
Ja mam podobnie, ale to lubię, lubię być sam nikogo nie potrzebuje mam komputer mam muzykę mam gitarę i robię co chcę i nie zamierzam chodzić na jakieś dyskoteki żeby gibać się z jakimiś chujkami na parkiecie i wyrywać lochy i dobrze kurwa, chuj im w dupę 😀
a po drugie goju to wiedz że uzależnienia wszelakiego rodzaju wpędzają gojów do grobu lub powodują izolację uzależnionych od społeczeńśtwa co jest jednym z etapów depopulacji których jest cała masa,mamy cały wahlarz możliwości w sferze uśmiercania gojów począwszy od kodexu elimentarius a skończywszy na zabójczej technologi która oficjalnie ma ułatwiać życie gojów a w rzeczywistości szybciej wpędza ich do grobu lub powoduje skrzywienie psychiczne,światopoglądowe i w relacjach międzyludzkich.
Pan twój Mesio radzi: z babami, jeśli już musisz to szybko w dupę i chuja w mordę. Krzyczą wręcz z rozkoszy.I żadna się nie oprze takiemu macho. Ale wiedz, patałachu, że prawdziwy dobry seks to męska i jeszcze raz męska przygoda. Spocone męskie ciało, silne pośladki miażdżące chuja, bicepsy tulące cię przy gorącym wytrysku… Ech patałachu pierdolony, ale się rozmarzyłem, aż popuściłem…
1. przesadzasz
2. tzw dziewczyny w Twoim wieku są butne i aroganckie, w końcu czują się dupami na topie (ta buta się kończy ok 28-29. r ż.)
3. towarzystwo jest przereklamowane, ilu interesownych, fałszywych (znajomych, kolegów, przyjaciół) spotkasz na swej drodze to się sam zdziwisz
4. 21 lat to początek życia
Też masz problemy synu. Popatrz na prezesa od mebli co zadowolenia w dupie szuka. Taki syn jeden analny. Nie udał się rodzicom niestety i szpanuje sobie w internecie bidulek. A słoma z trzewików wystaje nieprzycięta.
Trzy stówki, patałachu (CV mieć nie musisz), i wpadnij do nas, do Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. U nas wyleczymy cię z tego (I ze wszystkich innych też… Nawet ci stanąć nie będzie miał siły) bez problemu w najdalej trzy dni (choć kontrakt podpiszesz na lata…). /Mesio PS. Patałachy, słyszały? W Łodzi psy zrobiły nalot na Chińczyka, co miał budę z żarciem na targowisku. Podejrzewają, że mięso było, nomen omen, psie. A produkcja konserw w naszym Łódzkim Wydziale Fabrycznym idzie pełną parą na 3 zmiany… Byczywąs to jednak ma dojścia…
Oglądanie streamerów, ocena chujni spada z 4/5 na 1/5. Wypierdalaj gimbusie.
Technologia ma sluzyc zydowskiej finansjerze w budowie nowego porzadku swiata w ktorym obejdzie sie bez zbednego scierwa gojowskiego(te 20 procent zaczipowanego bydla niewolniczego stanowczo wystarczy)
Miałem wtedy 11 lat i
dostałem się do ministrantury.
Byłem cholernie zadowolony z
tego, że to właśnie ja nim
zostałem. Koledzy mówili, że
bardzo mi zazdroszczą bycia
ministrantem. Po jakimś roku
ktoś ważny odwiedził nasze
kościół. Strasznie się tym
podjarałem, a z resztą nie tylko
ja, wszyscy księża witali go
całusem. Pomyślałem, że to
pedał jakiś odwiedził nasz
kościół, ale było gorzej niż
myślałem… Był to Jan Wpierdol
Drugi. Przecież ten papież to
same kłopoty!! Chciałem jakoś
urwać się z tego piekła więc
udawałem, że jest mi słabo.
Jednak to nie wypaliło, a wrecz
tylko pobudziło pawlacza do
działania. Podszedł do mnie ze
spokojem w oczach i uśmiechem
na tej starej twarzy. Wyglądał
niewinnie więc głupi mu
zaufałem. Kiedy chcial mnie
poczęstować kremówką
poczułem dziwny zapach
kremuwczanu gwałtu (ii) więc
wyjebałem tą kremówke na
ziemię. Papież wyszedl na próg
drzwi i kazał wszystkim wyjść.
Gdy juz byliśmy sami wpakował
mi serie kremówek do mordy i
kilka hammerfistow na pysk.
Wiedziałem, że juz nikt mi nie
pomoże. Rozerwał mi sutannę
po czym bokserki i zanim
wetknął we mnie swojego
wielkiego, papieskiego kutasa
szeptnął mi do ucha, że to rytuał
po czym krzyknął habemus
papam i zaczał mnie gwałcic.
Krzyczałem, wierzgałem,
probówałem mu ucieć, ale
wszystko na nic! Gdy Jan juz we
mnie skonczył czułem jego
sperme w całym ciele. Byłem cały
we krwi nie miałem siły nawet
szeptnąć słowa. Skonczyłem na
ostrym dyżurze, wiecej nie
pamietam.
Jeśli nigdy nie przypierdoliłeś
kobiecie, nie masz prawa
nazywać się mężczyzną. ~ Jan
Paweł II
a jaki sens ma wbijanie tych lvl?
Jeżeli Ci to nie przeszkadza to w czym problem? Sam mówisz że jesteś domatorer
dobrze ze masz prace.. czy nie mozesz zmienic godzin pracy? na rano. wtedy wszystko by ci sie przestawilo. Przyszedlbys zmeczony z pracy , pogral troche i spac. A co do znajomych. Jestes mlody, nie mysl ze tak bedzie cale Twoje zycie bo to nie prawda. Ttwoja sytuacja sie zmieni, ale musisz chciec.
To sobie pornuska obejrzyj, nawet nie musisz wstawać od kompa 🙂 Fap fap fap…
Pewnie masz mało gier na steamie i płaczesz.
@15 taki sam jak oglądanie przez ciebie seriali
wybacz koleś, ale ja nie mogę czytać takich rzeczy: „jestem zakochany w pewnej dziewczynie już od przełomu podstawówki/gimnazjum. Czasem piszę z nią fb ale po kilku zdaniach rozmowa się nie klei i nie wiem jak moge to zmienić nie potrafię jej sobą zainteresować (ale kto by się dziwił). Kiedyś już jej powiedziałem co do niej czuje, ale w odzewie usłyszałem tylko,że ona nie jest gotowa na związek (co w sumie może być prawdą bo z tego co wiem to nikogo niema).”
k***a, ja nawet nie mogę tego skomentować.
Kiedy chłopcy całe dnie i noce grają w gry, ich dziewczyny i siostry gwałcone są przez brudasów. Weź nie pierdol i zrób coś ze swoim życiem, zanim będzie za późno!
o czym ci komentatorzy pierdolą, kompletni debile hehe
Piona koleś. Robota, komp, siłka to i moje życie 😀 Za dupami już się nie uganiam, swoje zrobiłem więc śpię spokojnie 😛 A pozostali ludzie…? Nic nie tracisz bo przeważnie nie są nic warci ale sam musisz się o wszystkim przekonać, wtedy zrozumiesz. Nie wnoszą nic, ciągną człowieka na dno i czekają na potknięcie. Imprezy..? Jak już to w gronie ziomków, pośmiać się i powygłupiać na haju :O Chęć bycia w centrum uwagi to jakiś syf a ta cała populacja tylko o to zabiega. To chyba temat na niezłą „chujnie”
Szukaj szczęścia w przyrodzie i sporcie. Jak nie możesz się zmusić, to zapisz się na coś. Więcej czasu z przyjaciółmi. Na dizewczyny jeszcze będziesz miał czas. Powodzenia!
Komputer to zło!Wypierdol go przez okno i jedź na syberię pomoże!!!
mialem ten sam problem dlugo. nawet nie wiem kiedy odinstalowalem ostatnia gre. w sumie ne pamietam z 2 lata temu, wtedy zaczalem powoli wychodzic na prosta robic kolejne male rzeczy „pierwszy raz w zyciu” ciagle mi daleko do celu, ale jak ktos mnienie znam albo wydaje mu sie, ze mnie zna to jestem w maire przecietny takze jest lepiej. silka spox. mam nadzieje, ze moja historia natchnie cie do zrobienia czegos nowego. chociaz watpie dlatego daje plan izi. odinstaluj gry, ktore uwielbiasz usun, lacznie z pro configami, postaciami i saveami. wtedy zniknie chec powrotu, bo jak to zaczynac od zera z noobami zal. i wtedy masz tylko pc, demoty i fejsa, ale uwaga Musisz szybko znalezc jakas alternatywe dla masy wolnego czasu. Najlepiej ludzie, ale tez hooby itp. jak po rozstaniu z dupa. ten sam schemat, ktrego nie znasz:p bo jak nie znajdziesz czegos nowego mozesz wrocic do starego albo utkanac na fejsie i demotach. dlatego pierw znajdz plan co chcesz w zyciu robic, co cie tak naprawde jara dupy? silka? hajs? podroze?- uwodzenie. diety.robota. ale pamietaj anjwazniejsi sa ludzi, w nich trzeba inwestowac najwiecej. oprocz dup, dupy to nie ludzie:]
Hej, mam podobny problem, bardziej jesli chodzi o znajomych.. Odezwij się do mnie na email: humorek1@o2.pl, ps. Jestem dziewczyna ;p
chłopie nie przejmuj sie, lekarstwem na wszystko jest posiadanie pasji
Jesteśmy Kowalami własnego losu. Widocznie twoja kuźnia jest do dupy. Czas zmienić Gildie. Nie płacz a ogarnij się.
Stary, ja bylem taki sam. Mniej wiecej do hmm 2. roku studiow. Terazostatni. Najbardziej chyba zmienila moje podejscie do zycia dupa, ktora mnie olala:D ale ooglnie to od wczesniej powoli sie zmienialem. all zycie uzalezniony od kompa, ale jak juz bylem miedxzy ludmzi all mnie lubili, nawet dupy na mnie lecialy, chcociaz nieogar 100 pro.
Natomaist wychodznie z chaty to podstawa. w wkndy na impy, browce do pubu do kina. z koelgami kolegami i kolezankami, studentami, kolegami z kalsy. okazji jest masa. a potem poradniki jak ogarniac dupy itp. itd. przed matura odinstalwoalem all gierki i zycie wraca tu, teraz nerdy patrza na mnie z podziwem, ale ja nadal ich rozumiem, bo bylem taki sam.
dlatego nie chce pracowac w it, ale przed pc w robo nie uciekniesz, bro:)