Witam Was drodzy czytelnicy chujni.
Boli mnie widok Warszawy nocą. Jest tak ponury i szary, że czasem chcę się płakać. Nie wiem jaki panuje u nas stopień oświetlenia, ale chyba niewielki, bo na ulicach ciemno. Nic tu wieczorami nie ma, wymarłe miasto w którym ludzie nie potrafią się bawić, są wiecznie niezadowoleni i mają miny „jakby ktoś im do kieszeni nasrał”. Życzcie nocne warszawiaków zaś, rozgrywa się wokół budek z kebabami. Większość klubów jest sztampowa.Uważane są ekskluzywne, a nic inkluzywnego nie są w stanie zaoferować…no może oprócz ekskluzywnych cen. Jedynie fajnie lokale są na Pradze. Szkoda, że to tak daleko ode mnie.
41
62
Bo Warszawa to wielka wiocha, ale Warszawiakom uparcie się wmawia że żyją w prawdziwej metropolii. Prawda jest taka że we Wrocku, Krakowie, Gdańsku a nawet w aglomeracji śląskiej jest znacznie ciekawiej.
W Łodzi się za to w nocy dzieje 😀 Na Piotrkowskiej jest ok, ale wokół niej już różnie xD
Mieszkałem, podziękowałem, żyję z uśmiechem na twarzy.
Dziwisz sie jakby tylko zrobili jakis club dla rozrywki to mohery by sie sprzeciwily jak zawsze !!
Trudno, aby klub ekskluzywny oferował coś inkluzywnego. Byłby to paradoks.
A w centrum masz hiszpańską restaurację tylko nie wiem gdzie dokładnie. A tutaj bardzo dobre jedzonko i w miarę nie drogo stantonio.pl Senatorska 37.
A gdzie są te lokale fajne na Pradze? Napisz to sprawdzę.
Warszawa to gówno, tak jak całe te województwo war-maz. Jak się bawić to tylko u nas w Londynie.
mi tam sie podoba, noc jest od spania a jak nie pasi to droga wolna ;]
Człowieku nie chciał byś mieszkać w moim 18 tyś. mieście to dopiero wieś:)
Od urodzenia mieszkam na Pradze, jestem dziewczyną ze Szmulek:). Kocham swoją dzielnicę i uważam, że jest absolutnie odjazdowa. Zajrzyjcie tu podczas Dni Pragi!
W Łodzi nie będziesz się nudził 24/h. Jak nie bary to zawsze inne atrakcje w bramach na pobliskich ulicach.
To Ty chyba w jakiejś Zielonce mieszkasz, jak u Cb się nocą nic w Wawie nie dzieje. Idź na miasto. Centrum. Zobacz jak miasto tętni nocą życiem.
Przeprowadziłam z Wrocławia do Warszawy i mam takie samo zdanie…..:/
kolejny gamoń ciągający się po naszej Pradze do jakiegoś klubu dla lamusów Nikt kto nie przynajmniej nie urodził sie w Warszawie nie ma prawa nazywać siebie Warszawiakiem! Czyli jakieś 99% dziadostwa które tu mieszka.