Witam. Moja chujnia polega na tym, że bliska koleżanka zaprosiła mnie na wesele. Wszystko zapowiada się zajebiście – muzyka super i w ogóle. Tylko jest jeden mały problem. Nie mam z kim iść. Kolegi żadnego nie mogę zaprosić, bo wszyscy są zaproszeni i idą z towarzyszącymi. Odmówić też mi nie wypada, bo jak już pisałam to bliska koleżanka. Pewnie pójdę i będę kipieć przy stole całe wesele :((((( Najchujowsza z chujowiczek
50
58
A kiedy to wesele? to mogę iść z Tobą :))
Zabierz brata 😀 albo zapoznaj osoby przy stole, ale wszyscy będą patrzeli na parę młodą, a nie na ciebie 😛
jo moge iść z tobą 😉 kaj mam przyjechać ?:)
A czy istnieje jakiś przymus żeby iść z kimś?
Autorka:do 2-nie mam brata. do 4- niby nie ma przymusu, ale jak się jest samemu to sie siedzi przy stole cale wesele. juz bylam raz sama i nie wspominam tego dobrze, ale tez nie wypadalo odmówić. do 1 i 3- czemu nie:P
na weselu zawsze sie kogos poznaje Najlepiej isc samemu!!!
ja zawsze chodze sam i jest git 😀
a powiem Ci ze wcale nie przepadam za %, dobrze sie bawie 🙂
pozaty: „Miej wyjebane a bedzie Ci dane ”
Dla mnie weselna impreza to też porażka. Z chęcią pójdę na wesele ale do rodziny!
Po co koledzy nas zapraszają? przecież to jest wesele dla rodziny a nie dla kumpli którzy rzygają pod stołem a babcie krzywo patrzą na wnuczka czy wnuczkę.
Nie lubie strasznie wesel u „obcych” a znam tylko np kolesia ktory wziął ślub… Cała rodzina z całej polski i paru kolegów chuj wie na co.