Mój pracodawca mnie ojebał na 60 godzin mojej katorżniczej pracy. Jak się okazuje, okres wypowiedzenia, drodzy Państwo, działa wstecz! Fuck yeah! Wiara w ludzkość zawieszona na czas nieokreślony. Chuje! Bandyci! Opryszki!
51
51
Mój pracodawca mnie ojebał na 60 godzin mojej katorżniczej pracy. Jak się okazuje, okres wypowiedzenia, drodzy Państwo, działa wstecz! Fuck yeah! Wiara w ludzkość zawieszona na czas nieokreślony. Chuje! Bandyci! Opryszki!
idź do Państwowej Inspekcji Pracy i zgłoś to im. Odda chuj kasę z nawiązką.
Nawet jak pracowałeś na czarno, bo ustna umowa też jest wiążąca.
spal mu samochód albo dwa.to i tak nic nie pomoże.Chuj dla którego coś zrobiłem zaczął byc nieprzyjemny finansowo.I co? Jest sprawiedliwośc na tym świecie 🙂 wkrótce potem klient ojebał go na parę tysi. Alleluja!Za moją krzywdę.
KOSMOS stary współczuję..
Niestety tak właśnie jest w Polsce, sam zapierdalam za najniższą krajową – głupie tłumaczenie że praca na miejscu to tak jakbym zarabiał o 300pln więcej i takie tam… Lecz co poradzić gdy pracować trzeba żeby za coś życ?