Wkurwia mnie mój zleceniodawca, który:

przed rokiem był normalny itd. a teraz:

– zdziera ze mnie jak z łysej kobyły, żal mu nawet 50 złoty więcej dopłacić, a furą jeździ wypasioną, na biedę widać nie płacze,
– za zlecenie tj grafika do gry plus projekt strony www, strony mobilnej do telefonu, logo, materiały promocyjne – cały kurwa full wypas pakiet, woła sobie 500 zł i życzy sobie aby zapierdalać w 3 miesiące,
– każe mi podawać wycenę tylko telefonicznie lub w 4 oczy, a nie na firmowego maila jakby to była chuj wie jak wielka tajemnica,
– mówi mi ostatnio, że moja praca jest mało warta choć zapieprzało się po nocach, używało swojego sprzętu i prądu, a programista miał na gotowe wszystko,
– każe wycenić zlecenie,podpisać umowę, a potem nagle pokazuje główny brief „no przecież ci pokazałem brief w uproszczeniu”,
– ma brata cwaniaka, figo fago (managera znanej firmy xxx) który jest od rozmów ze mną,
– zmienia warunki umowy po wykonaniu zlecenia, i w ogóle kombinuje z umowami, no kurwa kto tak robi…
– zamiast zatrudnienia proponuje założenie własnej działalności gospodarczej oczywiście przy zleceniach za grosze i jednocześnie żeby być na jego wyłączność,
– dzwoni do mnie o której mu się podoba,
– ukrywa tajemniczego sponsora,
– zabrania kontaktów z programistą i innymi spółpracownikami, chuj wie dla czego, przez co jest więcej roboty bo nie potrafi się z nimi dobrze dogadać żeby mi przekazać proste jak cep wiadomości,
– wytknął mi, że nie znam DTP i że każdy grafik musi znać DTP, gówno prawda!!!!
… Ręce opadają. Pierdolony Janusz biznesu. Wyzyskiwacz, cwaniak cebulowy, dno, muł i wodorosty!!! Przepraszam, trzeba mi było sobie jakoś ulżyć. Pozdrawiam Drodzy Chujanie

36
7

Komentarze do "Wkurwia mnie mój zleceniodawca, który:"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Prosta rada: też znajdź sobie ukrytego sponsora i lej na Janusza. Gdyby nie sponsor, to pewnie Twój pracodawca nie byłby w stanie pokryć kosztów zatrudnienia, nie mówiąc o Twojej pensji. Tak, tak! Poza kwotą brutto do wypłaty, z NFZ i ZUS itp. itp., są jeszcze koszta zatrudnienia!

    1

    0
    Odpowiedz
  3. „każe mi podawać wycenę tylko telefonicznie lub w 4 oczy, a nie na firmowego maila jakby to była chuj wie jak wielka tajemnica” – sprawa jasna, dyma na kase Ciebie i kogoś nad sobą, pewnie dorzuca sobie 400% prowizji i gościowi co jest nad nim i ostatecznie płaci, to jeszcze płacze, jaki to drogi ostatnio jesteś. A ciebie dusi maksymalnie w dół, by jeszcze więcej zarobić.Najlepiej olać takich. Narobisz się jak głupi i gówno zarobisz, albo na końcu w ogóle Ci nie zapłaci.

    8

    0
    Odpowiedz
  4. Hej kolego po fachu,
    rozumiem Twoj bol. Ludzie beda hejtowac i pisac bzdury by cie dolowac, ale spojrz na to inaczej. Ja tez pracowalem przez 3 lata dla takiego chuja co mnie wyzyskiwal. Niby proste zlecenia, ale korekcja tu, potem tam i 3 lata sie pracowalo. Nie odbieraj jego telefonow poza godzinami pracy. Zacznij wlasna dzialalnosc, wysylaj oferty i fakturuj na czas. Bron sie.

    6

    1
    Odpowiedz
  5. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to znałbyś prawa ekonomii i wiedziałbyś, że płacić należy tak mało, jak to tylko możliwe. Chodzi tu nie tylko koszty działania firmy (na najniższym poziomie), ale też o kwestię inflacji (wzrost płac powoduje inflację) i kwestię zatrzymania solidnych pracowników przy sobie (nie stać cię nawet na bilet na Ikarusa, żeby pojechać do Urzędu Pracy, poszukać innej jeby). A teraz – za pyskowanie zostajesz na 3 miesiące zdegradowany do taśmy za 800 zł brutto. Dobrze tyrasz jako programista, ale język masz za długi. Jeśli przez te 3 miechy będziesz napierdalał ze zdublowaną energią natej taśmie, to przywrócę cię na programistę na poprzednich warunkach.

    1

    7
    Odpowiedz
  6. Ja jebię, no to jak się znasz na tym, to nie pracuj u jakiegoś naciągacza, tylko poszukaj pracy gdzie indziej

    3

    0
    Odpowiedz
  7. To go wymień na lepszy model albo wyjedź w ogóle w pizdu za granicę.

    3

    0
    Odpowiedz
  8. To po co się męczysz? Jak możesz to umowę zerwij bo 500 zł to gówno nie pieniądze. Weź wystaw portofolio w necie poszukaj innych ofert parcy dla grafika i pierdol takiego Janusza biznesu. Jak się będziesz dawał ruchać w dupę to nigdy nie wyjdziesz na swoje. Taki cwaniak za walnięcie nowego logo dla instagramu z gradientu w 5 minut zgarnia tysiące dolarów, a ty dymasz jak biały murzyn za 500 cebulionów.

    4

    0
    Odpowiedz
  9. to na chuj z nim robisz njewolniku?

    5

    0
    Odpowiedz
  10. Mam podobnie tylko pracuje jako programista. Strona kilka naście tysięcy, a ty zarabiasz gówno! Słoma wam z butów wychodzi Janusze! Mój szefunio dostał dotację kilkaset tysięcy, a nawet nie potrafi prostych rzeczy przy stronach zrobić, debil.

    4

    1
    Odpowiedz
  11. Ta parówa rucha cię w dupę. Jebany śmieć bierze grubą forsę za zlecenie, a tobie daje ochłapy. Dlatego nie możesz się normalnie kontaktować z innymi i pisać na firmowego maila. To co napisałeś (te 500zł) jest tak chore, że nawet mi cię nie szkoda. Upadłeś na łeb? Ten Janusz to gówno, ale ty jesteś obrzydliwym niewolnikiem. Chyba są jakieś granice skurwienia, czy może nie? Jeszcze mu obciągnij, a potem przyjdź tu ponarzekać.

    9

    0
    Odpowiedz
    1. „Jeszcze mu obciągnij, a potem przyjdź tu ponarzekać.” heheh. I potem przez takich niewolników coraz mniej i mniej płacą pracodawcy bo widzą, że można, że zawsze się znajdzie głupie mięcho do pracy.

      7

      0
      Odpowiedz
  12. Interesowałem się tematem zrobienia sobie strony www i wyszło mi, że żeby projektant wstał z wyra i kiwnął palcem, to trzeba mu dać minimum 700 zł za przyzwoitej jakości stronę i w tym wypadku grafiki robię do niej sam. Cena za całość, czyli stawianie strony razem z zaprojektowaniem grafik to ok. 1500 zł. To, że Twój szef daje pińcet złotych za więcej roboty niż opisałem powyżej to jedno zjawisko. Druga sprawa to tacy „frajerzy” jak Ty, którzy pozwalają się cyckać i psują rynek, bo wykonują wartościowe prace za półdarmo. Powiem więcej: spotkała mnie kiedyś skrajna sytuacja, gdzie odpłatnie zaprojektowałem grafikę wielkoformatową z logiem firmy X. Chciałem ją również zrealizować za pieniądze (jako drugie zlecenie), ponieważ projekt był wykonany stricte pod określoną metodę. Oczywiście puenta jest taka, że znalazło się paru frajerów, którzy zrobili to za mnie, bo nie chcieli za to ani grosza, w dodatku nie znając metody, dosłownie spier*olili efekt końcowy. Podsumowując, życzę Ci żebyś brał za zlecenia więcej, bo im mniej takich sytuacji tym większa szansa, że minimalne stawki za maksimum roboty przestaną być zjawiskiem powszechnym w naszym kraju.

    6

    0
    Odpowiedz
    1. No tak, takie są ceny na rynku za stronę jak napisałeś a to jeszcze nie jest jakiś naprawdę specjalnie wielki projekt bo są inne o wiele droższe. Można to sobie sprawdzić nawet na necie. Swego czasu też robiłem stronę dla takich jednych. Wywaliłem im cenę 1200 zł chociaż inni by wzięli co najmniej 1400. Do tego miałem się tą stroną zajmować i chciałem 100 zł za miesiąc ( czy kwartał, nie pamiętam ) bo dużo i tak tam nie było do robienia na niej. Skończyło się na tym, że ktoś tam od nich za darmo w generatorze ją zrobił i strona wyglądała gorzej od mojej. Do tego nie ma się teraz kto się nią zajmować 🙂 Ale chuj, nie ugiąłem się. Albo niech płacą porządnie albo bye bye. W ogóle mieli jakiś burdel i sami chyba do końca nie wiedzieli czego tak naprawdę chcą.

      2

      0
      Odpowiedz
      1. Często postawienie warunku zaliczki przed rozpoczęciem pracy weryfikuje takich niezdecydowanych klientów. Kiedy przychodzi do wypłacania swojej krwawicy, nawet w małych ilościach, to dopiero poważnie zastanawiają się nad tym na co te pieniądze pójdą. Powodzenia życzę i klientów z wyższego pułapu budżetowego ;]

        3

        0
        Odpowiedz