Witam wszystkich chujowiczów. Dziś miałem komisję wojskową, dostałem kategorię D (dla niewiedzących: niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju) z powodu nerwicy natręctw. To mnie nie zdenerwowało, bo do woja i tak nie chcę iść, dla mnie to była formalność. Gdy zadowolony wróciłem do domu i powiedziałem o tym starszym, oni mało mnie nie zabili… Bo się dowiedziałem, że ich ambicją było wysłanie mnie do woja! KURWA MAĆ!!! Człowiek chce zdobyć wykształcenie wyższe w cywilu (licząc na pomoc rodziców), a tu taki chuj – dowiaduję się że mam iść do wojska i ich to chuj obchodzi. Moje plany i marzenia o studiach poszły się jebać w trzy chuje i dwie pizdy… A zaoczne studia prędzej oleję niż skończę z moimi chęciami do jednoczesnej pracy i nauki. Nic tylko pracować w tym kraju za 1500PLN… chujnia max.
Wkurwiające ambicje starszych
2011-07-08 23:4314
30
za 1500? Koleś i tak miałbyś szczęście!
Ja bym chciał za te 1500 pracować…
Głowa do góry – im prędzej się usamodzielnisz, tym lepiej dla Ciebie. A z moich obserwacji wynika, że ludzie, którzy jednocześnie studiują (dziennie) i pracują, o wiele lepiej sobie radzą na tych studiach. I nie mam wcale na myśli łatwych studiów typu Politologia, tylko ciężkie studia techniczne. To tylko kwestia organizacji czasu.
ja pierdole współczuję ci ;/
A czemu miałeś komisję, przecież wojsko nie jest obowiązkowe?
@5 – wojsko nie jest obowiązkowe, ale pobór już tak. idziesz, zostajesz przebadany i w zależności od twojego stanu zdrowia otrzymujesz kat. A, B, D lub E.
@5: Jak będziesz już duży, to też Cię to czeka.
Rób swoje, i błagam cię – nie idź do tego wojska. Pozdrawiam
Kategoria D jest dla czubków. Nie dziwie się, że Twój ojciec ma Ciebie za ofermę.
U mnie na odwrót, chcą mnie wysłać na studia, a ja chcę iść na Transport Samochodowy.
W sumie jakby mój syny wrócił z komisji z kat. D to bym z domu wywalił (nie żartuję). Mój ojciec miał A, jakbym wrócił z D to by mnie wywalił chyba