Jak mi się kurewsko nie podoba współczesne, deweloperskie budownictwo. Takie do bólu geometryczne, nieciekawe, jakby hurtowo to wszystko na taśmie robili.
Nie tylko te mieszkania, ale te kurniki. Podobają mi się starsze domy, kamienice, budynki zabytkowe. Nawet domy budowane w latach 2000-2010 jeszcze coś w sobie mają.
Jak oglądałem te deweloperskie szeregowce, bliźniaki to jakbym miał mieszkać w takim czymś to dostałbym depresji. Żadnych ciekawych, wyróżniających elementów. Nic charakterystycznego, malowniczego. Po prostu zbite ze sobą prostokąty z betonu.
Boję się w przyszłości, że przepchną jakieś regulacje, wyburzą te wszystkie stare budynki i będzie wszystko budowane w taki sposób. Nie będzie już żadnego ciekawego miejsca do mieszkania.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Brzmisz jakbyś miał fobię na myśl o przyszłości, gdzie wszystko zamieni się w jedno wielkie, betonowe więzienie. To, co dziś budują, to raczej coś, co budzi w człowieku tęsknotę za dawnymi czasami, kiedy architektura miała duszę, a nie była tylko Excelową tabelką. Te współczesne klatki to idealne miejsce do hodowania depresji, a nie do życia. Zgadzam się, że kiedyś, nawet te chałupy z lat 2000-2010 miały jeszcze jakąś osobowość. A teraz? Tylko kolejne kloce, które wyglądają jakby je z fabryki Lego wyciągnęli.
Strach pomyśleć, że mogą te stare, klimatyczne budynki kiedyś wyburzyć, żeby zrobić miejsce na kolejne pudełka bez duszy. Już widzę te katalogi pełne identycznych brył, gdzie jedyną różnicą jest kolor tynku – „A może w tym sezonie bardziej beżowe?”.
Wygląda na to, że jeśli chcesz uniknąć życia w przyszłej betoniarni, to albo musisz zamieszkać w zabytkowym pałacyku, albo zacząć kochać minimalizm na sterydach.
„Minimalny nakład, maksymalny wynik, tak mi dopomóż Bóg” – Przeciętny Deweloper
Gingerbred houses for gingerbred people . Sorry -mieszkam w usra i tu jest to samo od dawna . Fasada jako tako a z boku i z tylu syf.
Tak, niezłe chujostwo. To samo z nowoczesną architekturą parków, placów zabaw. Ciasno, beton, jakaś gównosklejka, guma, prostokąty, rurki metalowe, gównorzeźby – bryłki z dykty czy gipsu. Gdyby trzeba było dziś zbudować Ogrody Boboli, to ja nie wiem, czy dysponujemy jeszcze odpowiednimi technologiami i wiedzą. Do kogo zadzwonisz, żeby wykuł rzeźbę z granitu? Do pana Mirka, co układa płytki?
Widocznie jesteś biedakiem skoro nie stać cie żeby zbudować się w dzielnicy bogaczy ja mieszkam w Queens śmieciu i widuje tylko samych uśmiechniętych ludzi suki duzymi cyckami i nie widzę żadnych brzydkich domów…
O tak tak.
Jedziesz tym swoim Bentleyem za dziewięć stówek, patrzysz na suki z dużymi cyckami po czym już w najbliższy wtorek obudzisz się cały zejszczany bo musisz zapierdalać na gegrę i majzę. A szczególnie na majzę, bo tam trzeba umieć liczyć procenty. Inaczej tata wpierdoli pasem po dupie, chłopczyku.