Z racji, ze żyje na tym świecie już ćwierć wieku, postanowiłam się podzielić moją chujnią życiową. Otóż jestem z natury (i zawsze byłam) osobą spokojną. Nie oznacza to, że prowadzę inne życie niż pozostała część ludzkiej cywilizacji (tak mam znajomych, wychodzę z domu). Niemniej każdego dnia jestem narażona na docinki ze strony społeczności na temat mojego opanowanego charakteru. Oczywiście najwięcej tego typu zachowań ma miejsce w środowisku mojej pracy, to jest pewnie jeden z powodów, dla których mam ochotę to wszystko jebnąć i wyjechać jak najdalej.
Czasami nie dowierzam, jak czytam, że nie ma już ludzi spokojnych, nie spaczonych rozrywkowym życiem.
Stąd moje pytanie. Jaki trzeba mieć charakter, żeby ludzie wreszcie sie odpierdolili i pozwolili normalnie żyć, bez dosrywania?
Drodzy chujowicze, czekam na rozsądne rady jak mieć wyjebane i poddać się presji społeczności.
Dzięki za uwagę.
Wszechobecna chujnia osoby spokojnej
2019-02-08 12:2660
3
Tu Arktos, władca lodowego imperium, zwanego Lodolandią.
Zostań moją służącą.
Chwała Lodolandii 😀
Spierdalaj stara kurwo
Szarp wary. I weź się za gary.
Cipa i chuj jedyny mój
Asertywność! Zajebiscie spokojnie,z opanowaniem, patrzac w oczy interlokutora, mowisz ze ma sie odpierdolic bo szkoda ci czasu na rozmowe z taką amebą jak on. Ludziom nie dogodzisz, i dobrze…. bo od tego są kurtyzany. Ja zrozumialem, ze nie warto sie starac dla innych( nie mowie o rodzinie) by cie lubili, szanowali, by dobrze o tobie mowili i mysleli. Życie to teatr, a niektorzy na swe zaklamane mordy potrafią założyć kilka masek. Ty jestes mila, pomocna i wydaje ci sie że druga strona Odbiera cie bardzo pozytywnie, bo jest sympatyczna rozmowa, brak tarć a tu…..za plackami obrabianko dupy.i tak np. Pomagasz bo mozesz pomóc, bo warto, bo lepiej sie czujesz jak mozesz pomóc…a tu za pleckami ze jestes frajerką albo pewnie sie podlizujesz bo czegos chcesz….. O qwa jak to moze bolec, jesli robi ci to osoba ktorej ufasz/ ufalaś. ….boli…ale to konstruktywny i pozyteczny ból….wyższy poziom wyjebania na znajome twarze z pracy( kiedys ktos więcej) i pozytywny egoizm.Najpierw licze sie ja i moje potrzeby.Opinie innych są nieważne bo ile osób, tyle opini.
Kurwaaa….. Mam to samo, wywalili mnie z roboty bo nikt mnie nie lubił przez introwertyzm i ciągle padały pytania „co ty taka małomówna” itp… Bo przyszłam odwalić robotę a nie na imprezę? W końcu się mnie pozbyli bo nie zapewniałam im rozrywki. Ale gdzie niby introwertyk ma pracować? Kśięgowa? nieeee
Ja,czyli Prezes EURO mebel,mogę Ci powiedzieć,że w dzisiejszych czasach trzeba być naprawdę silnym. Psychicznie i emocjonalnie. Kimkolwiek jesteś,czy osobą spokojną,czy jebniętym świrem,czy seryjnym zabójcą. Każdy,kto odstaje od nie wiadomo przez kogo wymyślonej normy społecznej w danym środowisku, jest w ich robolskim mniemaniu dziwny.U mnie w zakładzie też pracują różni ludzie. Ale oni wiedzą,że mogą do mnie,czyli Prezesa EURO mebel,przyjść i się wyżalić,poprosić o radę. A kiedy widzę, że dany gamoń ma ewidentnie nadmiar wolnego czasu,zalecam mu dodatkowe nadgodziny w postaci zamiatania trocin na wietrze.Tak to już jest i trzeba być silnym.
zazdrosza ci
Spokojna dziewczyna. Oksymoron. Uwierzyłbym, gdybym zobaczył.
polecam piosenkę yaro: olewka
Ja to nie lubię ani rozrywkowych, ani spokojnych ludzi. Właściwie to nie spotkałam jeszcze takiego typu człowieka, który by mi co najmniej odpowiadał, nie mówię już żeby akceptować i ubóstwiać. Nikogo nie lubię, więc jeśli o mnie chodzi, to kurwa cokolwiek byś nie zrobiła i tak tobą gardzę, bo po prostu jesteś człowiekiem, hehe. Miej wyjebane. Podobno dużo ludzi ma takie podejście jak ja, idk. A ci, którzy będą chcieli się do czegoś dojebać, i tak się dojebią. „O muj borze ona jest taka zrównoważona i idealna, nienawidzę szmaty”. Tak będzie, mówię ci.
Masz wygoloną?
Słuchaj jestem facetem mam w pracy takie dwie kurwy baby w dupe jebane, nic tylko by się dziwki bawiły i jebały z kim popadnie, a jak się odezwę o cokolwiek to ze mnie hahaha, pierdole je oby pozdychały suki
Czochraj bobra a atmosfera będzie dobra
Go MGTOW
Chyba nie ma takiego charakteru i zawsze będą się dopierdalać. Jedyne co Ci pozostaje to mieć na to i na nich wyjebane.
Pozdrawiam cię staropolskim, swojskim „spierdalaj” albo „sram na to co ci się podoba lub nie” i polecam stosować tę maksymę za każdym razem jak jakiś chuj się będzie do ciebie dopierdalał…
Skoro jesteś z natury spokojna to co Cię obchodzi opinia innych? Pierdol innych! Ja sobie życie zmarnowałem głównie to przez swoją głupotę, bezmyślność i lenistwo ale i też przez to że przejmowałem się tym co inni o mnie myśleli, że mnie oceniali i wyśmiewali się ze mnie. Żałuję że przez to straciłem wiarę w siebie i w późniejszych latach nie podejmowałem się żadnych wyzwań i zadań, bo ciągle myślałem o tych obelgach którymi inni mnie określali i które mnie blokowały typu: kretyn, debil, idiota, ciota, sierota, frajer, ciamajda, gamoń, ofiara losu i ofiara życiowa. Faktem jest że zasłużyłem na te obelgi tylko że parę razy wybuchalem przez to gniewem ale później sobie pomyślałem tak: „a na chuj ja się tym przejmuję, po co mi był ten wybuch, tylko pogorszył sytuację, kurwa no dobra, mieli rację, popełniam błędy ale nikt nie jest idealny ja też nie ale będę się doskonalić i się poprawię” i tego należy się trzymać. Ale ludzie tak mają, że bardziej chętnie wyśmieją, obrażą i opierdolą osobę która coś odwaliła, lecząc tym samym swoje niedoskonałe ego, zamiast popatrzeć na siebie samych i na swoje błędy i samym się doskonaląc. Nie mówię że wyśmiewanie i gnębienie głupoty jest złe pod warunkiem że samemu jest się mądrym i inteligentnym. A takie osoby czasem nawet wyśmieją kogoś kto popełnił taki sam błąd który oni też popełnili, ot taka hipokryzja (najbardziej wkurwiająca ludzka cecha według mnie) ale najlepiej i najzdrowiej to mieć dystans do siebie i do tego chorego świata i mieć na to wszystko wysrane. Pomału się ogarniam, zaczynam czytać książki, nabywać wiedzy, dopiero teraz, tak późno pomimo 26 lat, zamiast wcześniej ale wierzę w to że osiągnę sukces i Tobie też tego życzę. Życzę Ci również opanowania i spokoju, inteligencji i mądrości bo tylko to Cię uratuje. Nie popełnij tego błędu co ja, miej wyjebane na to co inni o Tobie pomyślą i sądzą na twój temat i bądź sobą. Spoko, razem damy radę . „Wierz w siebie, nawet jak inni w Ciebie nie wierzą, dąż do celu pomimo milionów porażek bo inaczej na starość to gówno z Ciebie będzie” ot taka moja mądrość życiowa
Też jestem spokojny, odezwij się jak chcesz porozmawiać, grorna777 () gmail.com.