Wszechobecny alkoholizm – Ja nie pasuję do tego świata :(

Dlaczego ludzie, głównie i prawie wszyscy młodzi, piją i ogólnie prowadzą „menelski” tryb życia? Mam 20 lat, nie piję, nie palę, nie ćpam. Lubię być miłym, uczynnym itp. W zasadzie nie mam prawie kumpli oprócz 1-2 sporadycznie, których i tak trudno kumplami nazwać. Większość moich rówieśników nie ma żadnych zainteresowań oprócz chlania, ćpania, zadym, imprez. Mieszkam w dużym mieście więc znam baardzo dużo osób ale nie znam nikogo normalnego. Nie dyskryminuję nikogo za to, że ktoś pije z umiarem, jego sprawa ale to co większość wyprawia to przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Mnie do takiego stylu życia nie ciągnie, nie imponuje, dla mnie to głupota, nie chcę się stoczyć. Jestem bardzo spokojny, nieśmiały, mam jedno hobby, które wypełnia mi czas (informatyka, elektronika), używki zresztą mi nie smakują. Wkurwia mnie też to, że większość pijących osób szykanuje tych co nie piją i wywiera na nich presję. Uszanuję, że ktoś pije, jego sprawa ale dlaczego zaraz każdy chce mnie namawiać, zmieniać żebym się napił, że jak to tak itp. Często spotykam się z wrogością, agresją wobec mnie. Niech mi dadzą spokój! Z ludźmi, z którymi muszę przebywać w klasie się nie dogaduję (oni tylko o chlaniu itd.) To nie jest tak, że się wywyższam, nie uważam się za mądrzejszego! Tylko nie ma z większością ludzi zupełnie o czym gadać/robić czegoś. Przyzwyczajony jestem do bycia samemu, lepiej tak niż z nieciekawymi ludźmi spędzać czas. Lecz doskwiera mi czasem samotność (ostatnio coraz bardziej) ale cóż, chyba już nie istnieją normalni, młodzi ludzie… Został mi tylko komputer – z nim spędzam czas. Co za pojebane czasy teraz są, nie pasuję do nich, powinienem chyba był się urodzić 50 lat temu jak było spokojniej… Poza tym przez to, że jestem inny nic mi się nie układa, bez znajomości i będąc odmiennym jest ogólnie chujnia ze wszystkim: z załatwieniem pracy, z usamodzielnieniem się, znalezieniem przyjaciół, swojej „połówki” itd. Chyba pozostało czekać mi na rok 2012, może nastąpi ten koniec świata…

52
62

Komentarze do "Wszechobecny alkoholizm – Ja nie pasuję do tego świata :("

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ja z kumplami spotykam się głownie przy piwie, na imprezach, jak gram w siatkę albo uczuę się. Jak wypijesz 2 piwa to się nie upijesz a można dużo ludzi poznać ( ja np przez znajomych pracę znalazłem ).

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Napisal 20-letni kujonek

    0

    7
    Odpowiedz
  4. Panie co pan, życie bez alkoholu to życie idealne ale zastanów się czy w ogóle jest to realne?

    Kto nie pije ten nie żyje

    0

    6
    Odpowiedz
  5. Ech, też czasem mam wrażenie, że urodziłam się w niewłaściwych czasach. Chłopaku, nie przejmuj się, jeśli nie lubisz pić, nie ciągnie Cię do używek – to bardzo dobrze, Twój wybór i inni powinni to uszanować, a że ludzie są jacy są… Nie zmieniaj się tylko temu, że wszyscy tak robią, potem tylko będziesz żałował, że zgubiłeś siebie…(mówię z doświadczenia) Uwierz mi, są na pewno ludzie, mający podobne zainteresowania, którzy chętnie by Cię poznali, rozglądaj się, rozmawiaj, a na pewno znajdziesz takich:). Pozdrawiam 🙂

    4

    0
    Odpowiedz
  6. W życiu jest czas na wszystko-na napierdolenie się,na imprezę,na hobby,na koncert w filharmonii.Mnie też już od dawna nie bawi takie chlanie żeby się tylko nachlać,wolę to z czymś połączyć np z jakimś wyjazdem,podróżą czy coś.
    A co do niepijących-rozumieć rozumiem,ale w towarzystwie wkurwia mnie jak siedzi pod ścianą taka pizda,gapi się w podłogę i nic nie mówi.Jak się nie pije i potrafi się bawić to ok,ale jak siedzi,narzeka i zamula to niech spierdala…

    1

    9
    Odpowiedz
  7. W pełni popieram tego pana, który napisał ten wpis. Sam też mam wstret do alkoholu, papierosów itp. i straszliwie wkurwia mnie gloryfikowanie alkoholu. Tak że, trzymaj się chłopie, takich jak Ty jest więcej

    7

    0
    Odpowiedz
  8. Popieram komcia nr 5. HEHE

    0

    2
    Odpowiedz
  9. poszukaj takiego zainteresowania, który będzie przyczyną do wyjścia z domu i poznania nowego środowiska 😉 najpewniej poszukać w Kościołach, o ile nie jesteś uprzedzony 😉 bez używek też można się świetnie bawić ^^ w końcu najważniejsze jest towarzystwo ;D

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ale pierdolisz bzdury.
    Picie alkoholu nie wyklucza innych zainteresowań, nie znasz nawet tych ludzi, a ich kurwa oceniasz.
    Ja chlam na melanżach, a jakoś interesuje się innymi rzeczami jak informatyka,muzyka,film,gitarka,sport. Fakt, ze jestem raczej śmiały.
    A Ty jesteś żałosny, nie jesteś wcale lepszy. Niech sobie piją, każdy może pić, nie trzeba od razu się schlać w cztery dupy.
    A nie pijący często nie piją z prostego powodu: nie chcą, żeby zobaczyli inni jacy są naprawdę, bo po alkoholu tego nie ukryjesz.

    0

    7
    Odpowiedz
  11. widzisz kolego, sam jestem podobny do ciebie, fizyka mogła by to ująć w następującą regułkę : kierunek ten sam, lecz przeciwny zwrot. Ja ciągnę do towarzystwa, nie stronię od alkoholu i mimo że go nie lubię, ale piję bo piją inni i chcę być w towarzystwie. Mimo że staram się przypodobac innym to wiekszość mną pogardza i raczej stroni ode mnie. Upić nigdy się nie upijam i kontroluję to bo mogłaby być draka :/ ale i tak jak wypije to mam tendencje do obrażania wszystkich i sprośniego żartowania z brzydkich dziewczyn :/ chujnia, nie umiem tego opanować

    0

    2
    Odpowiedz
  12. To prawie tak jak byś opisywał mnie, tylko wiek inny. Nienawidzę niczego co wiąże się z alkoholem lub używkami. Również jestem nieśmiały i tylko z komputerem spędzam czas. Kolegów też nie za wielu tylko sami znajomi. Jedyne co mi poprawia humor to jazda na rowerze. Spróbuj a może i tobie się spodoba 🙂

    3

    0
    Odpowiedz
  13. Współczesna młodzież nie ma zainteresowań oprócz picia,wałęsa się po ulicach.co racja to racja.

    6

    0
    Odpowiedz
  14. ty jestes inny a nie oni

    0

    2
    Odpowiedz
  15. Ja mam tak samo… Nie znam nikogo wartościowego ale wierzę że na świecie są jeszcze normalni ludzie. to wóda wypala im mózgi. Ale przecież nie wszyscy piją,co prawda normalni ludzie siedzą w domu bo nikt nie chce zadawać się z ”odmieńcem” ale nie trzeba tracić nadziei. Ciesz się że nie jesteś taki głupi i bezbarwny jak oni. Myślą że są tacy oryginalni i cool a wszyscy są tacy sami, podążają za sobą jak ślepe owce. To dopiero żałosne. 3maj się ! ^^

    4

    0
    Odpowiedz
  16. Obiema rękami podpisuje się pod komentem 5. Na wszystko jest czas i miejsce i wszystko jest dla ludzi. Jest czas na to, żeby iść do teatru, ale czasami i na to, żeby się kulturalnie schlać w jakimś konkretnym towarzystwie. Chlanie na imprezach do „zgonu” to raczej domena wieku 15-19, nie wiem ile masz lat, ale jeżeli chcesz uniknąć takich imprez to doradzam towarzystwo 20+. I przestań uogólniać ludzi, bo idąc twoim tokiem myślenia, wychodzi na to, że pijący wódkę na jakieś kameralnej domówce to tępe wałki gadające tylko o piłce i dupach, a to błąd. W bardziej światłym towarzystwie można pogadać przy wódce nawet o światowej polityce, oczywiście tylko na początku bo pod koniec i tak zawsze przychodzą tematy piłki nożnej, samochodów i dup 😉 Ave

    0

    1
    Odpowiedz
  17. @9 Ty raczej nie rozumiesz do końca,tego co napisałem.Nikogo nie oceniam z takiego powodu że pije.Piszesz że nie znam ludzi a ich oceniam.Właśnie większośc tych których znam nie potrafi się niczym zająć,nie da się z nimi normalnie pogadać.(mowa tu głównie o przedziale 16-24lat)Jestem z takimi osobami zmuszony przebywać w szkole,na osiedlu itp.I właśnie dlatego że nie mają nic do roboty chleją,ćpają,bawią się w chuliganów.Pijesz na melanżach?To w porządku,ale ja piszę o osobach dla których CAŁE ŻYCIE to jeden wielki melanż!.Chlanie w bramie non-stop!Że ktoś czasem sobie popije,normalne,jego sprawa.Spoko.Sam nie piję bo nie,bo dlaczego moje życie ma zależeć od tego ile wlałem w siebie gorzkiego lub piekącego płynu?Mam się stawać inną osobą pod wpływem alkoholu?Jestem wrażliwy i nie chcę tego zabijać.Nie bd miał przyjaciół będąc inny?wiem,jak to ktoś ujął „To ja jestem inny-nie oni”.Miałem osobę w rodzinie która piła i swoim pijaństwem krzywdziła.Czesto się to tak zaczyna :od 2 piwek niewinnych w młodości,potem to się pogłębia.Nie potrzeba mi rad abym zaczął pić,bo tego nie zrobię.Raczej ten wpis jest sądą-czy jest ktoś kto myśli podobnie.Na szczęscie widzę że są jeszcze osoby którym alkohol nie przesałania świata.

    3

    0
    Odpowiedz
  18. Ale pierdolisz…. mówiąc bezpośrednio – zawsze czytam wszystko od początku do końca, ale jak czytam: „Mam 20 lat, nie piję, nie palę, nie ćpam. Lubię być miłym, uczynnym itp.” to sobie myślę…. przestań być ciotą. I weź się w garść koleś. Sorry za bezpośredniość. Pozdro

    0

    4
    Odpowiedz
  19. Jasne, że są takie osoby jak autor tematu, też mam 20 lat i mam tak samo jak Ty, uprawiam sport, interesują sie robotyką 🙂

    3

    0
    Odpowiedz
  20. Do autora wpisu 17. czyli wg ciebie gość który stale chodzi najebany, siedzący cały dzień przed tv”nieuczynny” , chamski wobec innych jest macho i mężczyzną z krwi i kości? a ten który taki nie jest bo mu nie pasuje byc takim jest ciotą tak?Twoje myslenie jest typowo stereotypowe.No cóz nie każdemu odpowiada bycie takim „prawdziwym facetem” czyli nieużytecznym brutalem od którego wali wódą.Takich jest na pęczki więc nie sztuka takim być.

    3

    0
    Odpowiedz
  21. Widzisz często jest tak , że ludzie nie rozumieją innych bo sami mają inaczej i mówią wtedy no kurwa jak on może nie pić nienormalny. Jest to oczywiście błędne myślenie i gdy się jeszcze przypierdalają jak kilku tutaj w komentach to są po prostu pozbawieni tolerancji.Ja tez piwo polubiłem dopiero w wieku nie wiem 23 chyba lat, a tak naprawdę jego smaku nadal nie lubię, ale doceniam stan w jakim po nim jestem.Tak czy inaczej pamiętam ile się musiałem namęczyć żeby w ogóle wypić jedno całe i jak nie rozumiałem co inni w tym widzą i nadal nie rozumiem jak można zachwycać się smakiem piwa i tu dochodzimy do sedna sprawy, potrzebna jest tolerancja, której brakuje innym a jak im jej brakuje i uważają cie za gorszego to w większości przypadków są to tępe chuje , które nie zdobyły się na tak skomplikowany proces myślowy jaki wyżej opisałem.Tez mam czasami myśli że się nie nadaje do tego świata już nawet nie chodzi ,że wszyscy chlają tylko większość ludzi jest jak bydło ślepo ze stadem bez własnej inwencji,ale jednak ja kilku przyjaciół wyjątkowych mam do policzenia na palcach jednej ręki ale jednak są.Nie wiem może akurat u ciebie takie zbiorowisko akurat czubów że nikogo nie możesz wychaczyć, ale tak to już jest my wrażliwi mamy ciężej i tu przydaje się stare polskie porzekadło „z gównem rozmawiaj jak z gównem” wiem to nie w twoim stylu ale taki jest świat inaczej nie zrozumieją i uwierz mi lepiej już być troszkę samotnym samemu niż wdawać się w towarzystwo do ,którego się nie pasuje również pisane z doświadczenia. Także się nie łam nie jesteś sam po prostu jesteś wyjątkowy pzdr.

    1

    0
    Odpowiedz
  22. @20 Dzięki.Wiem że lepiej być juz samemu niż wdawać się w złe towarzystwo(zresztą jak pisałem nie sprawia mi radości prowadzenie takiego”rozrywkowego” trybu życia-mam inne priorytety,inny charakter)Dla wszystkich mnie znanych osób w podobnym mi wieku alkohol jest bóstwem.Potem robią zadymy,dewastują wszystko pod blokiem.Przyjaciół nie będę miał,pozostanę sam ale wierny swojej ideologii,nie zmienię się aby kogoś poznać.Bardziej mnie boli właśnie brak tolerancji,często będąc z innymi osobami „z przymusu” mam dość tłumaczenia się że nie chce pić,tak jakbym robił coś złego.Wiele osób nie potrafi tego przyjąć,wtedy często próbują zmusić do napicia się z nimi.Nawet zafundowaliby alkohol byleby z nimi pić. Taka chora solidarność wśród pijących.Płacę potem wysoką cenę za odmowę w postaci złośliwości,utrudnień.Nie chcę pić z różnych względów,już przeze mnie wymienionych jak i częściowo jestem taki że lubię chodzić własnymi drogami,nie idę nigdy ślepo za tłumem.Ludzie słuchają tej samej muzy,ubierają się zgodnie z tą samą modą,robią to samo itd.faktycznie mało jest różnorodności w tym świecie.A więc na koniec do wszystkich urażonych moją postawą:Nie mówię że każdy kto pije piwko jest zły,wasza sprawa i wasze życie ja to szanuję(choć na temat alkoholu i tak mam swoje zdanie) – ale wy uszanujcie także osoby które nie chcą pić.Każdy ma swoje życie i nikt nie powinien na nie wpływać.

    1

    0
    Odpowiedz
  23. Eee tam popadacie w skrajności…ale to wasza sprawa…jak już pisałem w komencie nr 5 na wszystko jest czas i miejsce…
    Ale dwie sprawy:
    -Smak piwa-jak się pije koncernowe szczochy to się nie ma co dziwić że piwo a raczej „piwo”wam nie smakuje
    -Jeśli ten post miał być „sądą”to przed następnym weź kurwa w rękę słownik gamoniu…

    0

    1
    Odpowiedz
  24. @22.Że miało być „sondą” to zorientowałem się dopiero po wysłaniu komentarza.Tak,wiedziałem w duchu że się zaraz ktoś tego doczepi.Ale racja,mój błąd.Tyle że wiesz co, zauważyłem na wszelkich forach w necie taką prawidłowość że kiedy ludziom kończą się argumenty na zadany temat to czepiają się gramatyki.Każdemu zdażają się błędy,ludzka rzecz.Obrażam Twój ukochany napój,rozumiem że musiałeś naskoczyć na mnie w akcie obrony,tzw „obrona konieczna”.A dla mnie piwo każde ma smak jak stare mleko w procesie fermentacji.No ale o gustach się nie dyskutuje.Wlewacie w siebie to dlatego że tak robią wszyscy „prawdziwi faceci”nie?I żeby uciec od rzeczywistego świata.Haha śmiać mi się chce z tych blokersów koło bloku co jak są razem szpanują że piją a jak nikt nie patrzy to wylewają.Popadam może w skrajność ale to moja skrajność! Więc powiem dobitnie pijcie co chcecie, ale ode mnie won!Znam smaczniejsze napoje,lepiej napić się coli przynajmniej po niej w głowie się nie pierdoli.

    1

    0
    Odpowiedz
  25. autor 17. komentarza: Jak już napisałem, przepraszam za bezpośredniość, ale nie chciało mi się pisać tego, co w 20. komentarzu(a Chujowiczu uwierz, że mimo tego, że tak z grubej trochę przywaliłem to jesteśmy podobni. I nie chciałem Cię obrazić, ale raczej Cię trochę uświadomić, może zbyt dosadnie, ale zawsze się przydaje taka zimna woda w twarz). 20 komentarz to racja, jesteś inny niż wszyscy, ale to nie znaczy, że gorszy 🙂 wiele osób nie rozumie że inność nie oznacza bycia gorszym, po części dlatego pewnie Ty czy ja czy inne podobne osoby mamy problem ze znajomymi może. Po prostu trzeba jak to mówią „ścisnąć dupę” i robić swoje 🙂 jeszcze raz sorry za tamto, ale mam nadzieję, że mnie teraz bardziej rozumiesz. 🙂 Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  26. takie czasy zostały nam zesłane.. by wypróbować ludzkie dusze … doskonale cię rozumiem kolego i popieram

    0

    0
    Odpowiedz
  27. I kto tu jest nietolerancyjny? Ty też nie mogłeś sie powstrzymać przed napisaniem 'ukochnay napój’ skoro tak wielu ludziom smakuje dobry alkohol tzn że jest dobry, colę, twoj ulubiony napój też nie każdy lubi. I nie wiadomo czy jesteś taki zajebisty jak mówisz bo znam kolesia który nigdy nie pije na imprezach a nikt go do tego nie namawia bo umie sie bez tego extra bawić..

    0

    1
    Odpowiedz
  28. @24.Spoko,rozumiem:)
    @26.Gdybym chciał być nietolerancyjny to napisałbym coś dosadniej.Zauważ że we wszystkich moich wcześniejszych postach wypowiadałem się delikatnie o alkoholu,nie pisałem wprost,ale gościowi z komentarza 22 celowo napisałem „ulubiony napój”-tak nie mogłem się powstrzymać przed napisaniem tego!Nie uważam aby to było jakieś bardzo obraźliwe, było to odpowiedzią na czepianie się błędu ortograficznego.Z colą to wiadomo żart,po prostu mocniejszy komentarz wymaga mocniejszej riposty.Jeśli o tolerancji mowa to raczej w realu jest tak że to pijący mają coś do osób niepijących.Dopóki nikt nie próbuje mnie poniżać lub namawiać do picia nie zwracam na nich uwagi,jeśli lubią się napić,niech robią co chcą.Tyle że nieczęsto się zdaża taka wyrozumiałość ze strony pijących.Aha i czy ja gdzieś pisałem że jestem zajebisty?Raczej odwrotnie,nie uważam się za takiego,chcę tylko spokoju zaznać w tych dziwnych czasach.Pozdrawiam wszystkich Chujowiczów,widzę mimo wszystko że wiele osób trzyma poziom.

    1

    0
    Odpowiedz
  29. A dziś jest piątek i kulturalnie się napiję. Z przykrością zauważam (widać to nawet na chujni), że dzisiejsi 20latkowie, „to są pizdy, a nie skoczki”. Weźcie się kurwa ludzie w garść, to nie jest doba romantyzmu i pierdolenia jak to się nie pasuje do tego świata.
    Towarzystwo namawia cię ciągle na chlanie, odmów raz, drugi, a później pojeb takich znajomych, ale weź żeś się kurwa nie użalaj nad sobą.

    1

    1
    Odpowiedz
    1. Dobre popieram ja nie pij nie pale I nie cpam a jak ktos mnie namawia nachalnie to jebie go w lep I tyle uzywki sa Dla ludzi slabych nie radzacych sobie z zeczywisstoscia

      1

      0
      Odpowiedz
  30. Od autora komentarzy 5 i 22 do autora postu.

    Wiesz,po przeczytaniu postu to uznałem że gość napisał z sensem.Bo rzeczywiście większość ludzi myśli tylko o tym jak się naćpać i najebać.
    Ale po przeczytaniu twoich następnych słów…po prostu jesteś przygłupi.
    -Szanuję język polski.I wkurwiła mnie ta „sąda”po prostu człowiek z głową aż takich byków nie popełnia.No ale zdażyło się,ja powiedziałem co o tym myślę i spokój.I to nie jest brak argumentów(te wypowiedziałem w punkcie 5)tylko byki należy piętnować:)
    -Naucz się baranie czytać ze zrozumieniem.Gdzie ty do kurwy nędzy w komentarzu 22 widzisz atak na siebie?To nawet nie atak jeśli już,to wyraźna krytyka ludzi którzy biorą pierwsze lepsze koncernowe szczyny z półki i im to smakuje.Smak na piwo też sobie człowiek musi wyrobić bo piwo piwu nie jest równe.A moim ulubionym napojem i tak jest bimber,głównie rakija(bo zdrowe to i naturalne)
    -Z biegiem komentarzy widzę że ty sam zaczynasz narzucać swoje niepicie innym i widzę twoją wyraźną niechęć do pijących.A rób sobie kurwa co chcesz,twoje święte prawo,tak samo jak i pijących święte prawo pić.Ktoś ci się wpierdala w życie,narzuca ci coś-każ spierdalać.Lepiej być w bardzo wąskim gronie wartościowych znajomych niż z w klubie wzajemnej adoracji wśród debili.
    Daj trochę na wstrzymanie…większość ludzi to i tak kretyni,straw to,przegryź się z tym i będzie lepiej:)

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Do Pana od ortografii,skoro Cię rażą błędy to uprzejmie donoszę że pisze się „Zdarzyło” a nie „Zdażyło”,witaj w klubie jak to powiedziałeś przygłupów.To nie ma sensu takie wytykanie błędów,bo i ja je popełniam i Ty,drugi raz mnie już przezwałeś z tego powodu.
    Słuchaj,to fakt że nie pałam sympatią do alkoholików(czyli tych dla których liczy się tylko chlańsko),tak samo jak i oni nie trawią abstynentów .Ale nie wpierdalam się w ich życie i nie mówię „nie pij bo nie będziesz mężczyzną,bo nie będę cię lubił,bo coś tam,bo wpierdol itp.” Tak jak to oni w większości czynią.I nie są to moi znajomi ale różni ludzie których spotykam w życiu z którymi jestem zmuszony przebywać,więc nie da się im kazać spierdalać.Ktoś pije kulturalnie,nic złego jeśli nikomu nie wadzi,jego życie(moim zdaniem zmarnowane-trzeba doceniać świat jakim jest na trzeźwo).Picie z umiarem nie jest złe,tyle że właśnie większość ludzi nie ma tego słowa w słownikach…Dużo jest teraz takich facecików którzy myślą że są mocni a naprawdę są słabi i bez alkoholu nie potrafią znieść tego świata.(Nie kieruję tych słów do nikogo z chujni,żeby ktoś nie myślał.Nie znam Was)Pobicia,wypadki drogowe,krzyki dzieci,żony za ścianą u sąsiada-to ludzkie dramaty wywołane przez takie osoby.A to nie są sporadyczne przypadki.Dlatego lepiej nie zaczynać pić,ćpać itd,ale nietolerancja odmienności i presja otoczenia jest wielka o tym jest moja chujnia głównie.I nie chodzi tylko o alkohol ale o inne środki,nie rozumiem dlaczego ludzie wpadają w nałogi,tak imponuje im to strasznie,wpaść w nałóg-nic prostszego.Trzeba mieć własne zdanie i rozum a nie kierować się tym co motłoch robi.Pierdolę, 99% pije – chuj z tym,mogę być tym 1% zawsze to jakaś innowacyjność w tej szarości,jednorodnej monotonii…

    0

    0
    Odpowiedz
  32. A tam chrzanisz, znajdź sobie inne zainteresowania bo siedzeniem przy kompie ludzi nie poznasz. Ja nie piję itd itp siedzę z grupa znajomych w górach w schronisku i pijemy tymbarka. Ty się po prostu izolujesz od wszystkich żeby móc sobie wmawiać jacy są zdegenerowani a ty dobry i porządny.

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Nie patrz na debili. Używki to prywatna sprawa. Ja nienawidzę imprez na których spotykam jebane „dusze towarzystwa” które nic nie robią tylko patrzą kto, co, ile i napinają na więcej i więcej nie wiadomo po co. Szkoda czasu na głupotę. Ale możesz mieć problem kolego. Bycie odludkiem to nic dobrego. Koledzy to nie tylko używki, to też np. wspólne pasje. Wyjdz trochę do (normalnych) ludzi bo potem nie poradzisz sobie np. w życiu zawodowym. Komu podłożyć świnię? Temu co go nikt nie lubi i vice versa. Chcesz zawsze być kimś takim? Menelstwo i głupota innych nie oznacza że sam jestes w 100% w porządku i normalny.

    0

    0
    Odpowiedz
  34. @31Nie izoluję się,ale w moim otoczeniu po prostu są tylko tacy ludzie dla których jedynym tematem jest kto,kiedy i gdzie oraz na jaką odległość rzygał…

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Ludzie, tak naprawdę po chuj się spinacie? Każdy ma swoje rozkminy, każdy robi to, co uważa za słuszne – jeden jak chce się wyluzować pali zioło, drugi nie pali zioła, bierze koks. Jeden się najebie, drugi się nie najebie! Bo będzie słuchał kurwa bethovena z gramofonu. Każdy, po prostu każdy z nas jest inny i ma inne rozkminy. Nie należy tylko przesadzać w niczym i ziomek znajdziesz sobie znajomych o podobnych poglądach i miej wyjebane. A teraz szukajcie u mnie błędów ortograficznych, kurwa… pozdro

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Powiem jedno. Żal mi takich, którzy nie rozumieją ludzi, którzy nie są tacy sami jak oni. Pozdrawiam autora, no cóż, mam 20 lat, a tez nie piję. Hyhy. Ale znam też takich, pozdro. 😉

    2

    0
    Odpowiedz
  37. Wow! Długie komentarze, przeczytałem wszystkie. Mam wyjebane na błędy ortograficzne, zgadzam sie z autorem, nie masz argumentów, draznia cie drobiazgi, czep się ortografii… A jeśli chodzi o cały temat, popieram ziomka @34. Zgadzam się że każdy jest inny. Warto wszystkiego w zyciu sprobowac, ale byc kurwa sobą! W 100% kurwa sobą, mieć wyjebane na każdego. Chłopak jest grzeczny, skryty troszkę i pewnie nieśmiały, ale to jego rzecz. Do Ciebie właśnie: nie przejmuj się niczym, wszystko w życiu ma przyczynę! Teraz masz przejebane bo jesteś lekkim odludkiem, no ale pewnie za kilka lat będziesz na to patrzył i myślał, jakie wartości ci to wszystko dało! Myśl optymistycznie, życie to jebane pasmo oczekiwania na coś! I pomyśl sobie o tym w różnych chwilach czekasz, czekasz na maturę, czekasz na wyniki z uczelni, czekasz na odpowiedź w sprawie pracy, czekasz na dziecko, potem na wiele innych rzeczy. Zawsze kurwa czekasz. Szczerze, to stary, w życiu spróbowałem wszystkiego, piłem, ćpałem, paliłem i chuj. Trwało to długie lata, a w końcu powiedziałem sobie, KONIEC i skończyłem z tym wszystkim. Nie uzależniłem się, bo jestem silny. Mam kurwa silny charakter i ty też, skoro jeszcze nie dałeś się złamać otoczeniu. W końcu znajdziesz sobie prawdziwych znajomych, a jak to gdzieś tam kolega powiedział 'z gównem, mów jak do gówna’. Dobry tekst. Bądź silny! (PS>Piwo i wódke lubię nadal 😉 i nawet czasami mi sie zdaży sponiewierać, ale jestem normalny i szanuje abstynentów, bo mam wyjebane co myślą inni. Ty też powinieneś, masz swoje zdanie i je szanuj. A z problemem sondy, czy takich jak ty jest więcej – naturalnie, że jest! Nawet jeśli w mniejszości, to nigdy nie jesteś sam!)

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Ba, nie ty jeden, gdy patrzę na moich rówieśników (17 lat) to chce się rzygać. Nie rozumiem jak można ubrać jebany dres, najebać się, upalić i później zaczepiać spokojnych przechodniów czy rozpierdalać szyby w budynkach. Polska młodzież się rozpierdoli, wyprowadzam się za granicę gdy tylko będę mógł.

    1

    0
    Odpowiedz
  39. Mam prawie tak samo,szczególnie z tym alkoholem,nie jestes sam. pozdro.

    0

    0
    Odpowiedz
  40. Pamiętaj , że nie jesteś sam wśród tych niepijących…

    0

    0
    Odpowiedz
  41. Pozostalo co Ci zaczac chlac

    0

    0
    Odpowiedz
  42. Pierwsza i podstawowa sprawa – Twoje otoczenie to dresiarze. Niestety ale jedyne co możesz zrobić to stać się mężczyzną, czyli niezależnym. Żeby być niezależnym trzeba siebie utrzymywać (całkowicie, ani złotówki od rodziców, dziadków itp.) i tutaj jest światełko w tunelu, bo interesujesz się informatyką, a w tej branży nie trzeba mieć papierków. Zainteresuj się na czym się zarabia w informatyce.
    Teraz tak: po co Ci ta niezależność? Po to, żebyś mógł opuścić to otoczenie i wynająć mieszkanie w jakimś innym, normalnym. Ludzi normalnych możesz poznać poprzez zainteresowania – ważne, żebyś się nie wstydził swojego hobby; w pracy; w podróży itp.
    Szkoła nie jest tak ważna, jak Ci wmawiają rodzice. Najważniejsza jest niezależność i zaradność, jeśli chcesz przetrwać bez niszczenia innych i siebie.

    0

    0
    Odpowiedz