Trudno mi powiedzieć czy jest to seksoholizm czy inna choroba. Otóż ciągle nieustannie mam ochotę na seks.
Mógłbym się kochać codziennie przynajmniej po kilka razy.
Sam seks również w sobie nie może być czymś banalnym. Uwielbiam kochać się przynajmniej godzinę i więcej, w wielu pozycjach, w różnych miejscach. Najlepiej żeby sam seks był niezaplanowany, spontaniczny, dziki i rozkoszny…
Więc gdzie jest chujnia? Otóż moja dziewczyna z którą jestem ponad dwa lata uważa, że seks dwa razy w tygodniu to aż nad to i jest to wręcz forma nagrody tudzież niesamowitej łaski i niesamowitości… Czasami zastanawiam się czy coś nie tak z moim wyglądem, ale stwierdzam, że znacząco się nie zmieniłem odkąd po raz pierwszy za mną latała, do tego staram się dbać o swój wygląd, nie robiąc przy tym z siebie pedała z ulizaną grzywką i spalonym ciałem.
Niestety gdy chodzi o seks to albo za długo, bo już nie może albo za krótko i wnerw czemu tak szybko. To znów za dużo wymyślam, innym razem znów za wczesna/późna godzina, głupi/szalony pomysł, zła pozycja, itp… Była wcześniej 3 lata z innym, wyszumiała się zapewne na wszystkie sposoby, a teraz postanowiła się ustatkować i mi pokazuje jaka to ona jest grzeczna w łóżku.
Do dupy z tym wszystkim. Jestem młody, dwadzieścia parę lat, życie zleci, aż obudzę się ze zwiotczałym fiutem w ręku mając pięćdziesiąt parę lat, a udany seks będzie już w ogóle utopią… Z drugiej strony nie zamierzam chodzić na dziwki, czy spotykać się z kobietami, które seks traktują niczym sport, jednak kurwa czy w związku (przynajmniej w tych latach gdy jesteśmy młodzi i mamy (przecież nie tylko ja?) większą ochotę niż zwykle na seks) nie można czuć większego pożądania, ochoty do wspólnych zabaw z partnerem i tym samym realizować swoje fantazje (pomijam skrajności typu trójkąty, bdsm, itd) i tym samym czerpać przyjemność ze wspólnego seksu?
Żyjemy w Polsce, nie jest to kraj mlekiem i miodem płynący. Pracuję, uczę się i chuj z tego czasu i pieniędzy na jakieś ciekawe hobby czy inne atrakcje. Jedyne co, to fakt, że mamy atrakcyjne Polki, do których zalicza się także moja dziewczyna. Więc dlaczego do cholery chociaż seks nie może być miłą i przyjemną odskocznią od ciągłego zapierdolu i kryzyso-drożyzno-zjebanego-świata…
Za mało seksu
2011-12-08 19:1567
62
Kurwa, wzruszyła mnie twoja historia. Pogadaj z dziewczyną jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś, i jeżeli nie boisz się komplikacji. Peace
Dziękuje Ci. Dowartościowałeś mnie.
eee współczuję 😉 u mnie z kolei jest lipa, bo faceta widzę raz tydzień.Więc wiadomo.. seks tylko w weekend. A chciałabym kilka razy dziennie. Także rozumiem Twoją przechujnię!
Pojeb jesteś! Może byś tak zadbał o partnerkę, czułości ..A nie Tylko Twoj Fiut na wierzchu..2x w tygodniu to dosyć normalne, kilka razy na dzień? no bez kitu, ciekawe jak wpadniecie (nie życzę) to czy będziesz przy dziecku tak chętnie zapierdalać..więc szanuj swoją dziewuchę bo możesz i jej nie mieć wkrótce.
ciesz się, że masz chociaż taki. Ja nie mam nawet kobiety. 25 lat a tu ciągle rękodzieło.
niestety to wszystko kwestia temperamentu. pewnie ciężko Ci sobie to wyobrazić, że po prostu Twoja dziewczyna nie ma ochoty na tak częsty seks- zwyczajnie.
No i zamiast z nią o tym porozmawiać to wylewasz gorzkie żale na chujnię.pl
twoja baba kogoś chyba ma ,a przy okazji to baba i przejmij inicjatywę,weż ją i nie suchaj co gada tylko wal ile wlezie i tyle jestes facet ,a jak sie jej nie podoba to zmień model i tyle
Masz problem, Stary. Ale nie z dziewczyną. Będziesz teraz na mnie bulgotał, ale im prędzej to do Ciebie dotrze, tym lepiej.
Pewnie myśli że jak Ci będzie dawać codziennie to będzie wielka szmata z niej. Domyślam się, że do dzioba też nie lubi brać?:/ Współczuje Ci stary, że jesteś w związku, ale jak 2 lata to jeszcze możesz się ewakuować! Im wcześniej tym lepiej. Pozdrawiam, lepsza ręka niż z kobietą udręka.
9 – co Ty za mądrości pierdolisz? wkurwia mnie generalnie era młodych, głupich dziewczyn dających dupy na każdym kroku, ale będąc w związku to zupełnie co innego. Dla mnie gość ma rację, 2x w tygodniu, mając siebie obok co noc(!) to trochę mało, z drugiej strony żeby aż kilka razy dziennie? Każdy ma inne predyspozycje 🙂
Pożyczę Ci moją żonkę i Jej młodszą siostrę. One się chcą co chwilę pierdolić. Wytrzymać nie idzie.
albo _ręczny;P
O masz…nie wydaje mi się, żebyś miał jakiś poważny problem na podłożu psychiccznym. Masz dużo testosteronu i tym samym, potrzebujesz dużo sexu. Dzieczyna nie nadaża za Tobą po prostu, ma inne potrzeby. 2 razy w tygodniu to mało, jak na związek. W moim jest 2 razy dziennie albo chociaż raz, zaliczam się tak jak ty do osób młodych. To dla mnie i moje partnera normalne całkowicie
do 3! zapraszam do mnie 😀
Nie dajesz jej satysfakcji. 2x w tygodniu musi udawać że jej dobrze, ale codziennie tego nie zdzierży
rozumiem cię stary. Normalny zdrowy na ciele i umyśle facet mógłby uprawiać seks codziennie i niekiedy kilka razy dziennie. jestem z moją dziewczyną już prawie 4 lata a ona ma słabe libido. ona 20 ja 23 lata. ostatnio się mijamy bo ona studiuje, ja pracuję w porąbanym systemie pracy (weekendy i niektóre święta jestem w pracy) i po prostu nie mamy na to czasu a jak mamy to ona nie ma ochoty. chuj z tym wszystkim, człowiek chciałby się odprężyć w miły sposób od tego codziennego zapieprzu w robocie i nawet o to nie można się doprosić ale pierdolę to, pomimo że mi przykro bo jesteśmy młodzi więc kiedy mamy się wyszaleć jak nie teraz? chujnia.
Dziewczyna może ma inne potrzeby niż tylko seks. Nie mówię, że coś z tobą nie tak, ale kilka razy dziennie to może przesada. Nie myślałeś o tym, że boi się, że zajdzie w ciąże? Nie denerwuj się na nią, tylko z nią pogadaj. Może to głupie, ale dbasz o nią w inny sposób? Coś typu jakieś romantyczne wyjście, choćby do kina, czy kupienie bez okazji kwiatka… Jeśli nie, to się nie dziw. Pewnie dochodzi do wniosku, że dla Ciebie liczy się tylko i wyłącznie seks.
Całość jest jak zwykle żenującym wymysłem rąbniętej sulikównej.
Mam 52 lata, drugą żonę i kochankę więc nie narzekaj wymień swoją kobietę na lepszy model i ciesz się życiem.
Mi się wydaje, że jak seks to tylko z tą no….