No przyjaźń. Zajebista sprawa, jest z kim pogadać iść na piwko, połachać, iść na imprezę, wyżalić się, porozmawiać kiedy jest źle. Tak było. BYŁO. Zawsze byliśmy razem jak rodzeństwo. Pomagaliśmy sobie w potrzebie i tego kolesia nie wymieniłabym na żadnego innego! Znalazł sobie jakąś dziewczynę ? gówniara 15 lat!! Przecież to ma gówno w głowie! No ale chuj, zawsze go wspierałam, widywaliśmy się często, zawsze znajdowaliśmy dla siebie czas nawet jak oboje mieliśmy w chuj do roboty. Co się stało?? Dziewczyna okazała się tak ważna, że kumpela stała się całkowicie niepotrzebna (ja mając chłopaka zawsze byłam przy nim kiedy mnie potrzebował). No i chuj, tak dzień za dniem leciał, zero odzewu no bo po co zapytać co tam? Jak się masz? Jak się czujesz? Po co? I tak minęły jakieś trzy miesiące. Wreszcie spotykam gościa z dziewczyną, on wielkie sapy do mnie, że ja się nie odzywam i mam go w dupie! Tyle co sms poszło, nieodebranych telefonów – no żal! Gościu miał problemy w chacie, u mnie zawsze miał nocleg kiedy tylko chciał, kasę pożyczyć czy jakąś idiotkę oklepać tak samo. Boli mnie to w chuj, bo ja go naprawdę uważałam za zajebistego przyjaciela, a on wyjebał na mnie bo teraz ma swoją ?niunię? ;/ Ja pierdolę, ale jestem zła. Tyle poświęcenia i chuj, wszystko poszło się jebać. Napisanie sms to jest jebane kilka sekund, a go po tym wszystkim nawet na to nie stać! Straciłam brata!!!
Zajebista sprawa – przyjaźń
2011-07-08 23:4315
38
życie. Faktycznie powinien Tobie więcej czasu poświęcać, niż swojej dziewczynie…
Kolego z pierwszego postu, przeczytaj tekst od nowa, może za drugim razem zrozumiesz.
Ostatnio dużo czytam o mitomanii. Szczerze powiem, że dopiero teraz mnie ta choroba psychiczna u co niektórych zaczęła poważniej przerażać.
Przyjaźń między facetami a kobietami to MIT !!
nie przyzwyczajaj się do ludzi wiem że to ciężkie ale tak jest najlepiej:) kiedyś też miałem takie rozkminy że dobry ziomek jeden z drugim znalazł pannę i chuj po kontakcie. Teraz mam wyjebane na każdego mogę się z kimś kręcić miesiąc dwa trzy i w ciągu kilku dni jestem z nim wstanie przejść tylko na siema. (bez żadnych kłótni)
Dziewczyno jak Cię rozumiem! też straciłam najlepszego kumpla dla jego Baby, sztylet pod żebro normalnie. Po 4 miesiącach mi prawie przeszło, jest nadzieja :]
spoko, myślę wróci.
Trzeba było do niego zagadać,zostac jego dziewczyną:) Przyjaciół już nie ma ,ja jestem kolesiem który był zawsze odrzucany przez środowisko,nigdy nie miałem przyjaciela.Wiem jakie to jest smutne.Ale ludzie teraz są materialistami,nie liczy się dla nich drugi człowiek.
takie to chujowe życie jest…
Kurcze..wiesz,że mam dokładnie to samo?DOKŁADNIE.