Jestem załamana – to chyba zła karma, dlaczego zniszczyłam, a raczej nie dałam szansy chłopakowi, któremu bardzo się podobałam i który coś do mnie czuł? Teraz wiem, że gdybym nie przegapiła kilku momentów, znaków, które mi on dawał, gdy chciał jakoś pociągnąć relację to ja zawsze w stosunku do niego byłam chłodna i obojętna, przez moją cholerną nieśmiałość. Ostatni raz widziałam go 3 miesiące temu, teraz kiedy miał wrócić na nasze zajęcia chciałam mu w końcu wyznać, że czuje coś do niego, ale on… wyprowadził się do innego miasta, a ja teraz płaczę i nie mogę tego przeżyć, że zaprzepaściłam szansę na piękne uczucie, teraz wiem, że już więcej nikogo tak nie pokocham i chyba już nigdy się nie zakocham…
27
50
dziecko, ile masz lat?
Miałam to samo. No, może nie tak samo, ale podobnie. Dwa lata poboli i przestanie. Zaufaj mi. Później pozostają ciepłe wspomnienia.
o jezu i następna..
Kobieto. Wiem na czym polega Twój problem. Jesteś po prostu jebnięta jak spora część z Was. Wydaje Ci się że go nie możesz mieć to go chcesz na zabój. Będzie Ci się wydawać że go możesz mieć to go olejesz i znowu będziesz obojętna. Uświadom to sobie zanim komu we łbie napierdolisz.
przejdzie Ci!
Pogadaj z nim i już.
I dobrze, że się nie zakochasz. Tyle jest lepszych rzeczy w życiu niż faceci. I baby też. Znajdźcie sobie hobby, wszyscy, a nie wypłakujcie oczy za jakimś głąbem.
Nie byłoby piękne. idealizujesz je z powodu niemożności jego zrealizowania. A gdyby chłopak się przyznał, ze mu zależy i, ze dajmy na to Cie kocha to nie minie kilka miesięcy i Ci się znudzi. Tak właśnie funkcjonujecie kobiety.
no to na co czekasz? idź tam na studia, do szkoły, przeprowadź się. jedź za nim!
i bardzo dobrze, jak nie potrafisz go docenić to teraz płacz