Może jestem dziwny, ale zrobiłem tak jak w temacie. Dziewczyna była praktycznie jak mój ideał. Przynajmniej z wyglądu. Ludzie, którzy nas widzieli mówili, że wyglądamy jak brat i siostra. Dogadywaliśmy się nieźle. W łóżku po prostu bajka. Nie odmawiała nigdy, a wiele razy była tak napalona, że zaczynała sama. Wiele razy kazała mi robić z nią wszystko na co tylko miałem ochotę. Nie czułem nawet nudy, jaka pojawia się zwykle. Po trzech latach nadal kręciła mnie tak samo.
Niestety skończyła trzydziestkę, no i i się zaczęło. A kiedy ślub? Ona chciałaby mieć już dzieci . Najlepiej więcej niż jedno. Temat wychodził na każdym kroku, już w nawet żartach na inne tematy.
Próbowałem przekonać się do tej myśli na rożne sposoby. Że może powinienem się zgodzić, że może będzie pięknie, że może trzeba, bo drugiej takiej nie spotkam. No nie dało się za chuj. To było coś, czego zwyczajnie nie czułem i nie chciałem. Poza tym tak się składa, że już jestem weekendowym tatą – mimo, że zawsze starłem się być dobry dla syna, po prostu wiedziałem, że na pewno nie chcę już mieć kolejnych dzieci.
Widziałem, że dziewczyna się z tym męczy. Niby było dobrze, ale ciągle powtarzała, że ona cały czas czeka, a ja nic. Kiedy wreszcie ona dostanie to o czym marzy? Mógłbym pewnie lawirować i mydlić jej oczy nawet jeszcze i z dwa lata, ale jednak nie chciałem w ten sposób robić. Więc po prostu zerwałem z nią. Wytłumaczyłem, że dla niej będzie lepiej jeśli poszuka swoje szczęścia z kimś innym.
Była tak wściekła i rozżalona, że aż trudno opisać. Oczywiście teraz mnie nienawidzi. Mnie też nie jest szczególnie przyjemnie. Próbuję sobie powtarzać, że przynajmniej raz kurwa zachowałem się uczciwie. Nie chciałem jej zwodzić. Po prostu mieliśmy rożne oczekiwania i nie było sensu się oczekiwać, że da się to pogodzić. Co nie zmienia faktu, że jest chujowo, a jeśli zobaczę ją z innym pewnie też to nie będzie miło.
Ale w takich sprawach nie da się iść na ustępstwa. Potem wynikają z tego rodziny, w których ludzie męczą się ze sobą i nikt tak naprawdę nie jest szczęśliwy. Wybrałem więc tak jak wybrałem.
Co nie zmienia faktu, że chujnia.
poggers
Z tego co napisałeś jesteś egocentrycznym głąbem.
Brawo! Postąpiłeś jak należy. Mało jest takich gości. Sam kiedyś trułem dupę pewnej cipie 5 długich lat doskonale wiedząc, że nic od niej w przyszłości nie chcę, a jednak nie umiałem zerwać. Szacun!
Musisz poszukać piątej klepki bo z pewnością gdzieś Ci się posiała.
Brawo jestem z ciebie dumny. Też powinienem tak zrobić a teraz co kilka lat jak nie płacisz 3 świadczeń za alimenty to grozi więzienie. Już bylem wiem co to jest za jebane alimenty. A dawałem jej pół wypłaty i tak poszła z innym i się wyprowadziła. Teraz mam 70 tys. Długu za alimenty i miesiąc temu wyrok 300 godzin ograniczenia wolności na cel społeczny. Mimo że płaciłem. Chujnia i śrut..
pierdol się zwyrolu !
nie chciałeś mieć dzieci to trzeba było nie mieć !
A mówiłeś jej kiedykolwiek, że po prostu nie chcesz mieć dzieci?
Myślę, że dobrze zrobiłeś. Skoro patrzycie w różnych kierunkach to lepiej rozejść się w swoje strony. Minie trochę czasu i inaczej na to spojrzycie, a ona przestanie darzyć cię taką niechęcią.
Ja się nie dziwie ze była wściekła i rozżalona. Trzymać kogoś do 30 i powiedzieć, ze nie chce się mieć dzieci. Polska to taki kraj gdzie po 3o ciężko znaleźć sobie kogoś do założenia rodziny. Trochę zjebaleś jej życie. Mam nadzieje, dziewczyna jeszcze znajdzie jakiegoś porządnego faceta bez dzieci i humorów zdziadzalego kawalera.
po tylu latach?!
już to widzę…
Ale to chujowe podejście bo wjebales babę w lata chłopie – takie cwele jak Ty nie rozumieją, że baba po 30 zaczyna okres przeterminowania. Jak bajlando, zabawa i życie na samych przyjemnościach to pierwsi jesteście tempe, konsumpcyjnie nastawione do życia pajace – złamasy. O oczekiwaniach to się rozmawia przed wejściem w poważny związek. Zjebales jej kawał życia – chuj ci w uszy.
widzę, że też jesteś przegrywem jak ja xd
No coz jestes niedojrzalym chuj3m wykorzystywales ja przez 3 lata bo seks i rozmowy a o dzieciach informuje sie na poczatku
pozornie wydaje Ci się ze zachowałeś się uczciwie ,jednak w gruncie rzeczy, gdy dowiedziałeś, że pora dorosnąć to zwinąłeś wałek i chodu. Dzieckiem wewnątrz być musisz, szkoda, że ona teraz od początku będzie coś próbować z innym, a lat jej nie ubyło i szkoda, że Ty późno to zobaczysz. Jak ja.
szacun!
Jesteś nienormalny! Miałeś szansę na szczęście i ją zmarnowałeś przez uprzedzenia w twoim łbie. Tą dziewczyną nie jest tą drugą z którą Ci się nie ułożyło i nie jest winna twoich uprzedzeń i doświadczeń. Podarowała ci zupełnie inne. A Ty zamiast to docenić nadal byłeś zapatrzony w swoje krzywdy i rozżalenie. To że tak było z innymi nie znaczy że tak by było z tą.
To wszystko kwestia trafienia na właściwą osobę. Ty na taką dla siebie trafiłeś, ale to zjebałeś, bo przecież kiedyś to się stało tak i tak..
Co, jak wyleją Cię z pracy to już nie szukasz kolejnej? Albo idziesz i mówisz że nie odpiszesz umowy? Rodzina i praca to rzeczy podstawowe w życiu człowieka.
Pomysl, co jej chciałeś zafundować? Mam nadzieję że znajdzie ona właściwą dla siebie osobę z którą będzie na rawdę szczęśliwa.
A Ty szczęśliwy być nie chciałeś bo kiedyś Ci się nie ułożyło o dookoła są ludzie którym też się czasem nie układa.
Rozpędź się porządnie i walnij się porządnie głową o ścianę. Ot co.
a ja mu w pełni zazdroszczę…
miał za darmo wiele lat seksu…
a jak przyszło do odpowiedzialności… to uciekł bezkarnie, i jeszcze wmawia sobie, że jest szlachetny kurwa XD
W sumie to masz jaja… lepiej chyba tak…szacun.
Popatrz sobie na całą przyrodę wokoło. Samice łączą się z samicami, nie po to, żeby razem miło spędzać czas, a jedynie po, to żeby mieć potomstwo. Zupełnie nie dziwię się twojej byłej dziewczynie – rozmnażanie się to podstawowa potrzeba w przyrodzie. Bez tej potrzeby nie było by nas.
Stary. Ty się nie zachowałeś uczciwe. Ty się zachowałeś jak skończony egoista. I dobrze zrobiłeś chłopie!!! Nigdy żadnej kobiecie nie ustępuj pola. Bo Ci na głowę wejdzie. Kompromis to można sobie wypracować w temacie jaki film oglądamy, co na obiad oraz dlaczego nie jadę na święta do Twojej matki. Chciała Cię zakuć w kajdany. Albo ślub, albo dziecko. Jeśli ślub, to dziecko to już tylko kwestia czasu. A jeśli dziecko, to ślub to już tylko formalność. Jest wkurzona, bo zainwestowała w Ciebie swój czas, swoją energię, cysternę farb i wywrotkę szpachli. A tak ładna jak wczoraj to ona już jutro nie będzie. Czas ją gonił i macica. Dlatego cisnęła presję. Może z Twojej strony inwestycja była wstępnie opłacalna, ale potem dopiero byś zobaczył. Ja już takie widziałem, co na chłopa same właziły. A później alimenty i komornik. Głową myśl, tą powyżej krawata. Może rzeczywiście dziewczyna była fajna, ale jeśli zaczniesz chodzić na takie ustępstwa – przepadniesz. Wciągnie Cię jak sokowirówka i wypluje wióry.
Chyba dobrze zrobiłeś 🙂
Rozumiem cię stary i uważam że dobrze zrobiłeś. Nie da się pogodzić tak różnych oczekiwań bez poświęcenia jednej ze stron, a to nigdy nie wychodzi na dobre nikomu, bo ktoś będzie miał żal do tej drugiej osoby i będzie narastał i emanował latami. Ja sam nie chce mieć dzieci i moja partnerka też, po prostu oboje uważamy że się do tego nie nadajemy i nikomu to nie wyjdzie na dobre. Najgorsza jest tylko ta idiotyczna presja ze strony rodziny i społeczeństwa, tak jakby kurwa rozmnażanie było jedynym i nadrzędnym celem człowieka.
Dobrze zrobiłeś. Skoro miała z tym problem i chciła cię przymusić do czegoś, czego nie chcesz to nie ma innego wyjścia.
Zmienianie ludzi na siłę pod własną linijkę jest słabe.
Dobrze zrobiłeś.
Masz rację, chuj z Ciebie. Żałosny niedojrzały tchórzliwy chłopczyk i do tego drań.
Można powiedzieć że i tak wydymałes ja z najlepszych lat życia.
Fui te opowiadanie… o mało się nie obrzygałam od was
Masz absolutną racje —ale jak zobaczysz Ją z innym, to zobaczysz…
Idiota
Szacun.
jebańcu zostawiłeś ją dla własnego dobra egoisto !
kurwa… po 7 latach się ocknąłeś DEBIL