Życie nie jest nowelą….

Nie cierpię mojego życia. Jest kompletnie chujowe. Ojciec – alkoholik. Matka – cały dzień w pracy. Niby rozwiedzeni, niby ten idiota był w więzieniu za znęcanie się psych. nad rodziną a i tak chuj z nami mieszka. Co za pokopane prawo w tym kraju. A stać go żeby sobie wynajął mieszkanie. A nawet – zawsze może mieszkać u babki. Ona ma 3 pokoje na nią jedną -.-’
Ogólnie mam dosyć i chujnia. Pewnie zaraz będą komentarze, że ludzie mają gorzej, że np. są rodziny gdzie pije oboje rodziców. I chujnia.

23
48

Komentarze do "Życie nie jest nowelą…."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. U mnie ojciec chla, kiedyś chciał mnie zadźgadź nożem, siostra mi zmarła na białaczkę, w 2009 roku nasz dom został zalany całkowicie, mieszkamy jak większośc powodzian od tamtego czasu w jakichś slamsach, mi wzrok siadł, a miałem zdrowe oczy, zachorowąłem na łuszczyce choć u mnie babcia tylko to miała, chodziłem 2 lata z dziewczyną a ona mnie zdradzała z kim popadnie (chyba pół jej wsi ją wydupcyło, a przy mnie taka porzadna się wydawała, ale dostała ode mnie kopa w dupe i łatke szmaty do końca życia), zostałem zwolniony z roboty, bo syn szefa nie miał roboty, braciak zrobił zadłużenie i teraz trzeba spłacać więc o nowym mieszkaniu mozna zapomnieć. Jedyne co mi zostało z zycia to w miarę kompletna rodzina i mój komputer na którego tak zbierałem, nawet auto musiałem sprzedać. I teraz zapytam ciebie kto ma gorzej ja czy ty?

    1

    0
    Odpowiedz
  3. No i chuj, że mają gorzej. Każdy ma swoją chujnię. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  4. ty też masz tragizm. Można mówić, że gorzej mają w Afganistanie lub Etiopii. Ty też masz chujowo. Życzę ci poprawy sytuacji

    0

    0
    Odpowiedz
  5. niektórzy mają gorzej

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Widzę, że tu się już zaczęła debata kto ma gorzej. Powiem szczerze, mój ojciec to też alkoholik i do tego choleryk. Na to nie ma lekarstwa i szczerze chuj na to zdziałasz, jak to się mówi „rodziny się nie wybiera”. Wiesz co mi pomaga? Myśl, że żaden chuj nie zrujnuje mi, życia. W tym roku jadę z przyjaciółmi na studia do Krakowa więc wyrwę się z rodzinnej pipidówy i od wielu ludzi których cholernie nienawidzę. Wiem, że tam będę się dobrze bawił w dobrym towarzystwie i żaden chuj tego nie zmieni. Więc tobie też radze znaleźć taką odskocznie gdzie mógłbyś się odstresować. Pokój.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Co tam Panie Pańska wątroba. Moje nerki! O! Te to mnie dopiero nagwiżdżają!

    0

    0
    Odpowiedz