Życie ucieka jak expres do Warszawy, niedawno byłem młody, a już mam cztery dychy na karku. Jestem zawodowcem w swoim fachu, zajebiście się znam na rzeczy, ale już mi się nie chce. Teraz, kiedy mógłbym mieć wszystko ogarnia mnie melancholia i olewam wszystkie sprawy z góry. Ludzie mnie proszą, żebym coś zrobił to pracuję, ale z łachy. Chyba zostanę śmieciarzem w Niemczech. Pierdolę ambicje, tylko co tu zrobić z rodziną?
18
40
kryzys wieku średniego.
Stary! mam dokładnie tak jak Ty.
Pozdrawiam
Na szczeście ja jestem jeszcze ok pół młodszy od Ciebie, ale już zdaję sobie sprawę, że przyjdzie dzień, gdy i mnie podobne myśli dopadną. Ale podobno to normalne i po ok 50tce mija, także kup czerwonego boxtera i ciesz się życiem, masz tylko jedno 🙂
Oj znam to, znam…mam podobnie…
Dobrze, że nie napisałeś, że ucieka jak pociąg osobowy, bo tak, to jeszcze byłoby długie, smutne i nudne życie przed nami 😀
Jak się tak dobrze nad tym wszystkim zastanowić, to faktycznie masz rację.
Dzieki za komentarze, dodaliscie mi nimi troche otuchy….